Skocz do zawartości

Co myślisz o nofap? (Głosowanie + dyskusja)


ZamaskowanyKarmazyn

Nofap u osób nieuzależnionych od PMO (porn masturbation orgasm)  

245 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy nofap (tzn. wstrzymanie się przed oglądaniem porno, oraz przed masturbacją zarówno na sucho jak i do niego) poprawiają realnie jakość życia?

    • Tak, widać wyraźne efekty.
    • Nie, to czyste placebo.
    • Inna odpowiedz (napisz na dole)
  2. 2. Czy stosujesz nofap (regularnie, nie będąc uzależnionym od PMO)



Rekomendowane odpowiedzi

Pobierajcie książkę https://app.box.com/s/egd334rvmuxipmyuj8jk7d08zcudh85s

 

Cytat

Ostatnimi czasy miałem sporo wolnego czasu, więc postanowiłem podnieść sobie poprzeczkę w kontekście tłumaczeń z angielskiego i padło na publikację dr Thaddeusa Bircharda "Overcoming Sex Addiction" (Pokonanie seksualnego uzależnienia). Rzeczony dżentelmen jest terapeutą, który pracuje z seksoholikami. Pierwsza część jest poświęcona omówieniu jak uzależnienie powstaje, a druga to jego autorski program pracy nas własnymi emocjami i zachowaniami, które skłaniają np. do sięgnięcia po porno. Przytoczył nawet parę historii jego klientów, którzy byli uzależnieni od pornografii. W mojej opinii bardzo wartościowa książka, nie żałuję czasu poświęconego na tłumaczenie. Będzie mi bardzo miło jeżeli wrzucisz ją na bloga, aby więcej osób mogło się z nią zapoznać

Żródło https://www.nadopaminie.pl/

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, JohnyKakao napisał:

Ja rozważam masaż z finałem, mam odłożoną kasę

I co dalej ?? 

 

4 godziny temu, JohnyKakao napisał:

Na początku miesiąca miałem okres frustracji, ale poprzez nocną polucje przeszło. 

Ja wciąż mam taką chęć poprawiania sobie humoru poprzez fapanie. Generalnie zawsze jak coś nie idzie po mojej myśli w życiu to myślę czy by sobie nie ulżyć ? No ale póki co:

 

SCVDIVdaPm7Jw6QRItZfF3lG1q1AMBykFnDIecbg

?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, NoName napisał:

I co dalej ??

W sumie to sam nie wiem, resetuje licznik i od nowa.

 

51 minut temu, NoName napisał:

Ja wciąż mam taką chęć poprawiania sobie humoru poprzez fapanie. Generalnie zawsze jak coś nie idzie po mojej myśli w życiu to myślę czy by sobie nie ulżyć ? 

Ja na szczęście nie wpadłem w taki schemat, natomiast przestałem to utożsamiać z przyjemnością. Nie wiem czy wiesz o co chodzi, o taki stan chwilę po fakcie kiedy dochodzi do ciebie co zrobiłeś i wykazałeś się słabością. Świadomość tego odczucia jest silniejsza od chęci ulżenia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

W sensie ze nofap nie jest warty zachodu? 

Dla mnie robi więcej "złego" niż dobrego , owszem mam więcej energi i skupienia ale jestem taki nerwowy i wkurwiający że nikt ze mną nie może wytrzymać a ja sam wpadam w jakąś nerwicę.

@ZamaskowanyKarmazyn

 

Myję naczynia - myślę o jednym , jestem na siłce - myślę o jednym , jem - myślę o jednym , jestem w kościele - myślę o jednym nawet na modlitwie w domu nie mogę się skupić kurwicy można dostać.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, bassfreak napisał:

Myję naczynia - myślę o jednym , jestem na siłce - myślę o jednym , jem - myślę o jednym , jestem w kościele - myślę o jednym nawet na modlitwie w domu nie mogę się skupić kurwicy można dostać.

Zazdro. U mnie mózg jakby wyłączył te sferę. 

I tak, kiedyś miałem mega chcicę po paru dniach. 

Edytowane przez bernevek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cst9191 napisał:

Niedługo wpadnie mi piąty dzień na nofap i powiem Ci że mam tak samo...

Jest łatwiej niż pierwszego lub drugiego dnia.

Wytrzymaj te 2 tygodnie i zdaj raport.

5 dni to naprawdę mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2020 o 15:37, bassfreak napisał:

Dla mnie robi więcej "złego" niż dobrego , owszem mam więcej energi i skupienia ale jestem taki nerwowy i wkurwiający że nikt ze mną nie może wytrzymać a ja sam wpadam w jakąś nerwi

Bracie, daj sobie siana, spokojna medytacja, mindfullnes, jak nie możesz ruchac, to przekieruj tą frustrację na pracę i twórczość, wyjdzie ci na dobre. 
Masz nadmiar energii w 2giej chakrze, która szuka ujścia. 
 

Tak naprawdę nadal będziesz wyzarty energetycznie, bo nadal zużywasz energię, tylko nie na masturbacje i pornografię, tylko na myślenie o tym żeby nie oglądać porno i się nie masturbować.
 

Taki stan walki jest bardzo energochłonny, jeśli nie potrafisz przekierować tego w dobry sposób, tzn, ciagle myślisz tylko o pierdoleniu i zwaleniu, to zwal sobie, rozpręż się, pozbądź się nadmiaru energii i zacznij od nowa, sprobuj zająć się swoimi rzeczami, a nie myśleniem o tym żeby nie walić. 
 

Pozdrawiam cieplutko i życzę sukcesów w niemyśleniu o niewaleniu konia. 

2 godziny temu, bernevek napisał:

To tzw. flat-line (brak erekcji, bo mózg regeneruje ścieżki) i za jakiś czas ma to przejść

To nie jest zasada, mi się chyba nie zdarzył jeszcze flat line w życiu, a byłem zażartym wojownikiem który ochoczo każdej nocy, zażynał przeciwnika. Od około 14 roku życia zacząłem walić do porno, aż do około 16, zazwyczaj każdej nocy, zdarzało się kilka razy dziennie, przed 14 rokiem waliłem do jakichś softów, zdjęć itd.
 

To swietnie dowodzi, że chodzi tu bardziej o kompulsywne walenie, a nie o ilość dziennych spałowań wiplera. Ja nigdy nie czułem się uzależniony, nie waliłem żeby się odstresować, raczej się nie spieszyłem, robiłem to często, bo po prostu od zawsze miałem duże potrzeby seksualne i dla przyjemności. 

Obecnie w ankiecie sam nie wiem, jaką odpowiedz bym zaznaczył, nie ma na ten temat wystarczająco dowodów, żeby wydać osąd czy nofap to legitny sposób na self improvement, czy może to masowe placebo. Sam jednak wolę pozostać w postanowieniu, bo na pewno ćwiczę w sobie siłę woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn Mam swoją własną teorię. Jeżeli deprawujesz swoją potrzebę, która doprowadza do frustracji i innych niemiłych odczuć, to mózg "wyłącza się na tą sferę". Długie niewalenie może do tego doprowadzić, a nie samo walenie. W pewnym momencie człowiek zaczyna czuć przesyt seksem, penis nie staje jak potrzeba, ale ty powtarzasz wzorzec walenia. Zaczynasz walić konia, kiedy twój członek nie jest w stanie erekcji. De facto, utrwalasz więc wzorzec; brak erekcji -> orgazm. Mózg utrwala to.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mijają 3 miesiące nofapu bez jednego dnia, ale zaokrągliłem sobie do 90 dni żeby mieć punkt odnośny czyli 3 miesiące. Oto moje rezultaty:

Plusy

- więcej energi do pracy

Minusy

- męczarnia od napięcia seksualnego w skutek braku dostępu do seksu

- flat line

- nerwowość

- problemy ze skupieniem myśli z powodu fantazjowania

Obserwacje

- wpływ na powodzenie u kobiet ani pozytywny ani negatywny czyli zerowy, kobiety nie reagują lepiej jak u np. brata @Tomko

- dłuższy sen

 

Podsumowując, nie było warto, ogromne wyrzeczenie za niewielką nagrodę. Dzisiaj odpaliłem sobie ulubionego pornuska i wreszcie odetchnąłem z ulgą, znowu mam w dupie kobiety, nic mnie do nich nie ciągnie. Błogostan.

  • Like 1
  • Haha 2
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rekord nieoglądania pornografii to prawie cztery miesiące, bez walenia wytrzymałem niewiele ponad miesiąc, ale wróciłem i do porno i do masturbacji. Nofap przynosi jakieś efekty, ale trzeba mieć silną wolę. Ja jej chyba nie mam. Kończę z tym, a po kilku dniach wracam do tego i nawet nie wiem kiedy. Częściowo na pewno z nudów, bo się w domu i się obijam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, bernevek napisał:

Bo no-fap moim zdaniem ma sens, kiedy ma się kobietę. Jak jesteś w związku to odpada poczucie odrzucenia, poczucie osamotnienia. Masz świadomość, że "jesteś chciany". Tak to, łatwo doprowadzić się do fiksacji seksualnej. Więcej szkody niż pożytku. @ZortlayPL

Czasem tak sobie myślę, że gdyby nie porno to dopiero faceci by zaczęli się zabijać na potęgę i ja byłbym jednym z nich. 3 miesiące... Bez kitu nie chce zarzucać tu braciom kłamstwa@Tomko @ZamaskowanyKarmazyn, że to podnosi atrakcyjność, ale może to jest taki chwyt, aby więcej ludzi się tego podjęło, bo wiadomo, że wiekszosc podejmie sie nofapu ze wzgledu na ten jeden profit a cala reszta nie jest tak cenna. Gdyby tylko wymienic wiecej energi czy kreatywnosc lub wysoki testosteron, poprawiona sylwetka jako profit to ludzie w chuju mieliby rzucanie porno.

Edytowane przez ZortlayPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, bernevek napisał:

Bo no-fap moim zdaniem ma sens, kiedy ma się kobietę. Jak jesteś w związku to odpada poczucie odrzucenia, poczucie osamotnienia.

Nie wiem jak ty, ale ja waląc do porno nie czuje się mniej odrzucony, czy osamotniony, zazwyczaj czułem się dość smutny po samym akcie, bo brakowało mi drugiej osoby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest 68 dzień. :)

Jest dobrze.

Czasami zdarzy się flat line. Ale im dalej w las to jest on słabszy. Ostatni był tydzień temu. Zadziwiające jak hormony potrafią działać na człowieka. Czasem bywa u mnie tak, że rano czuję się psychicznie w miarę ok. Później nastrój spada, by pod koniec dnia wrócił lepszy humor.

 

@ZortlayPL Jaka było Twoja motywacja, aby zerwać z oglądaniem porno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ZortlayPL napisał:

że gdyby nie porno to dopiero faceci by zaczęli się zabijać na potęgę i ja byłbym jednym z nich.

Coś w tym jest, na nofapie zawsze mam ostrzejszy pazur. 
 

 

10 minut temu, ZortlayPL napisał:

że to podnosi atrakcyjność

Czy podnosi? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, miałem podobne zainteresowanie zarówno na fapie jak i nofapie. 

 

12 minut temu, ZortlayPL napisał:

Gdyby tylko wymienic wiecej energi czy kreatywnosc lub wysoki testosteron, poprawiona sylwetka jako profit to ludzie w chuju mieliby rzucanie porno

I jak zwykle wszystko się zaczyna i kończy na dupie. Nie jestem waginosceptykiem, lubię kobiety i seks, ale budowanie wokół tego świata nie jest dobrym pomysłem. 

Więcej energii, kreatywność, wysoki testosteron, lepsza sylwetka<więcej dup się na ciebie popatrzy... Nie tedy droga. 

 

Nie wiem czy nadal tak jest, bo długo juz nie wale, ale właśnie na nofapie jest w facecie ten pazur, czuje ciarki przy dobrej muzyce, czuje ciarki jak zapierdalam furą, jestem bardziej zdecydowany, mniej ciapowaty, albo po prostu sobie wkręcam. 
 

Godzinę temu, ZortlayPL napisał:

Dzisiaj odpaliłem sobie ulubionego pornuska i wreszcie odetchnąłem z ulgą, znowu mam w dupie kobiety, nic mnie do nich nie ciągnie. Błogostan.

Po prostu ten tekst wyżej mnie rozbawił, nikt się z ciebie nie śmieje, spokojnie. 

3 minuty temu, ZortlayPL napisał:

No i z czego te dislike'i? Czego się śmiejecie. Już mi nikt nie zarzuci, że się użalam, że lenistwo zamiast wziąść się za siebie. Podźwignąłem tego kolosa, dałem radę i mówię jako ten doświadczony. Gówno nie rezulta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Nie wiem jak ty, ale ja waląc do porno nie czuje się mniej odrzucony, czy osamotniony, zazwyczaj czułem się dość smutny po samym akcie, bo brakowało mi drugiej osoby. 

Być może to feeling kolesia, który nigdy nie był w związku ani nic (to o mnie). Frustracja seksualna po prostu potęguje te myśli. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.