Skocz do zawartości

Co myślisz o nofap? (Głosowanie + dyskusja)


ZamaskowanyKarmazyn

Nofap u osób nieuzależnionych od PMO (porn masturbation orgasm)  

245 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy nofap (tzn. wstrzymanie się przed oglądaniem porno, oraz przed masturbacją zarówno na sucho jak i do niego) poprawiają realnie jakość życia?

    • Tak, widać wyraźne efekty.
    • Nie, to czyste placebo.
    • Inna odpowiedz (napisz na dole)
  2. 2. Czy stosujesz nofap (regularnie, nie będąc uzależnionym od PMO)



Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 7.04.2020 o 13:31, NoName napisał:

Wytrzymałem 90 dni. NIC mi to nie dało. Męczarnia z nierozładowanym napięciem seksualnym. 1-2 polucje w miesiącu to za mało. Nie doświadczyłem tego słynnego flatline. Erekcja praktycznie codziennie + mniejsza lub większa chęć spuszczenia z kija. Wróciłem do masturbacji, ale bez porno. Raz na kilka dni sobie człowiek ulży i od razu lepiej :)  NoFap ma sens, jeśli ma się regularny seks. Ewentualnie u kogoś bardzo mocno uzależnionego. W innym wypadku nie ma sensu się męczyć. 

Ja też 3 miechy odjebałem i te same odczucia co i Ty. Nie wiem skąd ta ekscytacja nofapem. 

W dniu 13.04.2020 o 18:56, Meg4tron napisał:

W końcu poziom teścia na nofapie powinien rosnąć a to może by pomogło łapać masę albo siłę. 

Ja zapierdalam "na ręcznym" jak szalony i mam 90 kg przy 180cm wzrostu, sylwetke mam atletyczną, szerokie barki. Niby wg nofap powinienem miec mało teścia, więc skąd ta rzeźba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZortlayPL - Widocznie nie byłeś uzależniony (lub byłeś lekko). Nie każdy kto lubi czasem obejrzeć pornuska jest od razu nałogowcem.

 

Inna opcja to taka, że uwierzyłeś w supermoce na nofapie. Nic takiego tam nie ma, więc możesz czuć rozczarowanie.

 

Przepis na super efekt na nofap wygląda tak:

 

Uzależniony koleś marnujący masę czasu na porno i fapanie, nie mogący skupić się na niczym innym -> Odwyk -> Koleś nie marnujący czasu na porno i fapanie, mogący się skupić na czym innym -> Robienie tego czegoś innego, np. nauka nowych rzeczy, poznawanie ludzi, po prostu zmiana życia -> poczucie supermocy :) A to po prostu naturalny stan tego człowieka. I tak w zasadzie to jest właśnie najpiękniejsze w nofapie... Nie stajemy się supermanami, stajemy się po prostu sobą, a zatem te fajne rzeczy nie miną.

 

Jeśli Twoje życie to chujnia i nofap nie dał Ci nic (i jesteś przekonany, że zrobiłeś go odpowiednio) to Twój problem leży po prostu gdzieś indziej. Ot historyja.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZortlayPL napisał:

Ja też 3 miechy odjebałem i te same odczucia co i Ty. Nie wiem skąd ta ekscytacja nofapem. 

Wiesz, nie wiem czy sobie wkręcam czy nie, ale jest jakiś brak balansu kiedy się masturbuję, niby wstaje na trening, jestem uśmiechnięty i zmotywowany, ale jednak coś jest nie tak, może po prostu tak przyzwyczaiłem się do życia bez walenia, że jest mi dziwnie masturbując się, nie wiem czy to przypadek czy nie, ale czuję zmęczone oczy dzień po waleniu, po seksie czegoś takiego nie odczuwam.

Tak jak napisałem to na swoim blogu, nic nie jest pewne co do tego fenomenu, jednak po prostu moim zdaniem lepiej jest dążyć do seksu z kobietą niż zabawiać się ze sobą. 

Jednoczesnie trzeba uważać na tą mroczną stronę nofapu, aby nie odczuwać poczucia winy po masturbacji, wytrysk PRAWDOPODOBNIE, jest zdrowy i nie należy się go wstydzić, ani sobie ubliżać w myślach, nieważne czy przeżywa się go samemu czy z kimś. 

Mysle ze dużo zależy tez od osoby i na przykład moj znajomy czuje się świetnie i jest szczęśliwy masturbujac się na porządku dziennym, nie myśli tyle o seksie, łatwiej mu się podrywa, może skupić się na pracy. 

Potraktujmy nofap jako narzędzie i internetową ciekawostkę, sprawdźmy czy to narzędzie przynosi dużo pozytywów w naszym życiu, wsłuchujmy się w nasze ciało.
 

Pozdrawiam abstynentów i męczykoni. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz w życiu byłem tak zmęczony, że zasnąłęm podczas walenia. Dobrze, że byłem sam i nikt mnie nie przyłapał śpiącego ze spuszczonymi gaciami i fiutem w ręku??? a na monitorze kopulacja.

Anyway. Może rzeczywiście nie jestem uzależniony...

Pamiętam pierwszecwalonko po 3-miesięcznym nofapie, ale to był odjazd i wiecie co bracia wtedy się stało?...

 

ODKOCHAŁEM SIĘ MOMENTALNIE ZE WSZYSTKICH KOBIET O KTÓRYCH MYŚLAŁEM PODCZAS NOFAPU.

 

Dosłownie z minuty na minuty straciłem motywacje do napisania do jednej i drugiej o spotkanie. Nagle mogłyby nie istnieć.

Moje wnioski to takie, że tylko seks popycha nas mężczyzn do relacji z kobietami... gdyby go nie było, skończyłyby się wszelkie problemy z kobietami w społeczeństwie, bo musiałyby się podporządkować, aby nie umrzeć z głodu, żeby samce chciały dać kawałek tego "upolowanego mamuta".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZortlayPL napisał:

Dosłownie z minuty na minuty straciłem motywacje do napisania do jednej i drugiej o spotkanie. Nagle mogłyby nie istnieć.

Tez tak miałem. 
 

1 minutę temu, ZortlayPL napisał:

Moje wnioski to takie, że tylko seks popycha nas mężczyzn do relacji z kobietami... gdyby go nie było, skończyłyby się wszelkie problemy z kobietami w społeczeństwie, bo musiałyby się podporządkować, aby nie umrzeć z głodu, żeby samce chciały dać kawałek tego "upolowanego mamuta".

Jednakże to nie jest takie proste. ;)) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, ZortlayPL said:

Moje wnioski to takie, że tylko seks popycha nas mężczyzn do relacji z kobietami... gdyby go nie było, skończyłyby się wszelkie problemy z kobietami w społeczeństwie, bo musiałyby się podporządkować, aby nie umrzeć z głodu, żeby samce chciały dać kawałek tego "upolowanego mamuta".

Nie do końca się z tym zgodzę.

 

Poza seksem, z kobietami generalnie spędza się czas fajnie (czasami ;)). Można się podroczyć i tak dalej. Wiadomo, że po masturbacji się nie chce za nimi ganiać, głupio by było jakby to działało odwrotnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
On 5/6/2020 at 1:04 AM, ZortlayPL said:

ODKOCHAŁEM SIĘ MOMENTALNIE ZE WSZYSTKICH KOBIET O KTÓRYCH MYŚLAŁEM PODCZAS NOFAPU.

Cały czas o tym mowa.

Kto chce bzykać nie fapuje.

Coś za coś.

Czy z kobietami lepiej czy nie to temat na inny wątek.

Jednak wejście w cipę "jak ostry nóż w masło", jak to określił poeta, to wrażenie którego samemu się nie dozna.

Każdy wybiera co chce, wolna wola, przynajmniej w tej dziedzinie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, JoeBlue napisał:

Jednak wejście w cipę "jak ostry nóż w masło", jak to określił poeta, to wrażenie którego samemu się nie dozna.

Każdy wybiera co chce, wolna wola, przynajmniej w tej dziedzinie.

 

Nie ma porównania z fapaniem a prawdziwym seksem z kobieta. Przecież to oczywiście, chociaż nie zaprzeczam można znaleźć takich co by wybrali trzepanie konia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.05.2020 o 20:30, JoeBlue napisał:

Kto chce bzykać nie fapuje

Skąd te wnioski, ja swoją pierwszą dziewczynę poderwalem na fapie, zaczęliśmy jakieś pierwsze rymcyś cyś teges szmeges tez jak waliłem konia. 
 

80% mężczyzn mysle ze wali konia kilka razy w tygodniu, jesli by to tak działało to praktycznie byśmy się nie rozmnażali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Skąd te wnioski, ja swoją pierwszą dziewczynę poderwalem na fapie, zaczęliśmy jakieś pierwsze rymcyś cyś teges szmeges tez jak waliłem konia. 
 

Jak pamiętam, kiedy randkowalem to jakoś u mnie ochota na fapanie była jakaś mniejsza i zaprzestawałem tego :P Natomiast kiedy już dostałem koszta celem ulżenia sobie zwaliłem konia

 

W dniu 6.05.2020 o 19:30, self-aware napisał:

Wiadomo, że po masturbacji się nie chce za nimi ganiać, głupio by było jakby to działało odwrotnie :D

Też tak miałem po fapaniu patrzyłem na zdjęcie jakiejś gwiazdy porno i się zastanawiałem jak mogłem się podniecać do niej ?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Kurwa panowie czy ktoś ma tak samo jak ja że podczas snu gdy ma się już dziać "akcja" to się budzisz albo nagle śni się co innego?

Miałem kilka razy tak, że podczas akcji w jakiej miałbym zamoczyć jakaś fajna łaska to nagle się budzę albo mi budzik dzwoni i nici z ruchania ;(
Wielki smutek w mym sercu się pojawia bo przynajmnie na jawie miałem okazję mieć seks z jakaś gwiazdą porno :D
Natomiast nie śni mi się już nic innego później - pora wstawać z wyra z tą świadomości iż znowu się nie poruchało...W cyklu koledzy mieli racje ,,i tak nie poruchasz" haha

Edytowane przez nowy00
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2020 o 10:00, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Ja zawsze będąc na nofapie odmawiałem kobietom w snach seksu, nie wiem jak to możliwe...

Wczoraj znów to samo bajerowałem laskę i pamiętam tekst "daj spokój, nie wypada" i dzisiaj też coś było że miała być akcja i nic z tego nie wyszło, moja świadomość przegrywa przebija się nawet do moich snów że nawet tam nie mogę poruchać ręce opadają.

Edytowane przez bassfreak
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Sny erotyczne skutecznie wybijają z no-fap. Porządny erotyczny sen i już człowieka korci. Trzeba na to uważać.

Wykrakałeś normalnie, poległem po 7 dniach 19h i 38 minutach. 

 

Następnym razem niech te moje sny lepiej się kończą tak jak powinny a nie budzę się maszt na baczność a tam sucho i mam ochotę powyrywać sobie włosy z głowy w środku nocy, bo inaczej ja nie widzę długiej drogi z nofap. 

 

 

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze w no-fap jest to, że ciężko się śpi. Często mam tak, że do 2-3 w nocy nie śpię, bo czuję popęd seksualny. Gdyby nie to to no-fap byłby dla mnie pestką, bo w dzień to znajdę sobie zajęcie i tyle, a w nocy się nie da.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Najgorsze w no-fap jest to, że ciężko się śpi. Często mam tak, że do 2-3 w nocy nie śpię, bo czuję popęd seksualny. Gdyby nie to to no-fap byłby dla mnie pestką, bo w dzień to znajdę sobie zajęcie i tyle, a w nocy się nie da.

Ja mam własnie na odwrót, po 6-7 dniu przestałem mieć pobudkę w nocy i jakieś chore jazdy, jak wczoraj zwaliłem to dziś w nocy była pobudka i znów jakaś nerwica czy coś.

Wczoraj nie czułem mocnego obniżenia samopoczucia ale dziś już to czuć, nie ma tragedii ale czuje się nie tak jak powinienem.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja mam coś takiego jak depresja pomasturbacyjna. Jak sobie nie zwalę kilka dni to czuję taką radość, a po zwaleniu taki dół psychiczny. To jest okropne. Jak jeszcze raz na jakiś czas się złamie, to nic, ale jak po abstynencji walne 3-4 razy dziennie to masakra. Bo jak już np. tydzień wytrzymam, to jak już się złamie to na ogół na całego to jest problem.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po tych prawie 8 dobach to czułem się tak jak bym mógł rozjebać cały świat. :D

Lipa że poległem.

 

Edit: Tak na prawdę to chyba poległem bo jak szedłem wczoraj na spacer zagadała mnie mama kumpla i było za dużo bodźca żeby potem oczyścić umysł, te wielkie cycki mówiły do mnie spod swetra :lol: aż miałem ochotę ją zbajerować (była sama w pracy). Takie moce po 8 dniach celibatu haha.

Sama się mnie pytała czy idę na podryw bo ja nawet jak idę na spacer to odjebany jestem włosy ułożone, perfumy, czyste ciuchy i umyty.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/2/2020 at 10:00 AM, ZamaskowanyKarmazyn said:

Ja zawsze będąc na nofapie odmawiałem kobietom w snach seksu, nie wiem jak to możliwe...

U mnie jeszcze gorzej. Ostatnio miałem stricte erotyczny sen w którym po jakimś czasie w końcu zacząłem penetrować kobietę i zorientowałem się po chwili, że śnie... i zaraz będę miał polucję. Stwierdziłem, że się jednak wybudzę bo miałem opór przed spustem w pościel. Obudziłem się, siadłem na brzegu łóżka, posiedziałem 2 min myśląc nad tym co się stało, poszedłem do kibla się odlać i wróciłem do spania *(już nic się nie śniło). Na no fapowym rejonie nie jest kolorowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy czy dam radę tym razem dłużej niż 8 dni aktualnie 1 dzień i 20h, słabo widzę moją karierę z nofap jak nie mam dziewczyny już ostatnio byłem tak zdesperowany że chciałem iść na divy ale odpuściłem.

Czego bym nie robił non stop myślę o jednym.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.