Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Orybazy napisał:

@Fortis 

Nawet jak ogarniasz tylko jedno sterowanie to praca na CNC nie jest z mojej obserwacji stresująca, raczej nudna i możesz mieć nocki.

Tak, zgadzam się. Wszystko zależy od firmy, w jednej możesz mieć laczki na lampie, a w drugiej nawet na chwile nie zwolnisz, ot co.. Sam mam ze 4 lata doświadczenia w tej branży i to solidnego, bo dużo w to wkładałem, żeby zostać wymiataczem. Już w tym nie pracuję, ale z poprzedniej firmy nadal dzwonią i proszą o pomoc.

Jest nudna, gdy robi się to samo, ale gdy pojawi się coś nowego i z pomysłu, trzymasz gotowy produkt, po długim projektowaniu i masie popełnionych błędów, pojawia się satysfakcja, dlatego polecałbym osobom, chcącym zdobyć niezłe skille i hajs w tym fachu, celować w firmy robiące, rzeczy na zamówienie.

Edytowane przez Fortis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mamy tą samą osobowość czyli neurotyk. W 16 osobowościach zawsze wychodzi mi INTJ.

O ile w IT jestem w miarę wytrwały, choć czasami depresja goni depresję. To wkurwia mnie to że praca jest tylko w dużych miastach typu: Warszawa, Trójmiasto, Kraków, Poznań, Wrocław i etc.

Takie życie to udręka, tylko praca - malutki pokoi  w klitce w mieszkaniu. I tak cały czas. Nigdzie nie możesz wyjść, bo wszędzie tylko asfalt i beton.

Jak mieszkałem przez 3 lata  w Krakowie to porzuciłem wszystkie moje hobby bo nie miałem dosłownie co robić.

 

Chciałem postrzelać z mojego Huntera do tarczy w parku czy pobliskiej łące na obrzeżach to nonstop mamuśki dzwoniły po Policje bo im b0mbleki wystrzelam lub przychodzili tatuskowie i się dopierdalali. Albo puszczały idiotki dzieciaczki w okolicach tarczy żeby sobie popatrzyły jak strzelam... (i niech zejdzie strzała przy podmuchu wiatru)

Pieca opalanego drewnem do wypalania ceramiki nie zbudujesz bo Ci nie wolno (ba nawet ogniska nie rozpalisz aby sobie coś wypalić). Gliną się nie pobawisz. Szałasu sobie nie zbudujesz. Na noc do lasu tez nie ma gdzie iść. Ziół nie pozbierasz na łąkach bo wszystko zasrane przez pieski. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lekkiepióro

Dzięki za filmik. Lubię tego prowadzącego.

Co do analizy danych teraz myślę, że chyba jednak to nie to.

W zasadzie miałem na studiach R'a, statystykę, te całe weryfikacje hipotez itd.

No i jakoś mi to niezbyt podchodziło :)

 

 

Co do reszty na wstępie muszę napisać, że niektórzy nadinterpretują to co napisałem.

Przykładowo,, gdzie ja wspominałem o 6000zł netto na początek?

Przecież wiadomo, że próg wejściowy to zazwyczaj jest te 2000zł netto w każdej branży w PL.

 

Cytat

A co do Twojego pytania - nieistotne, co będziesz robił, musisz to w jakimś stopniu lubić albo polubić. Każda praca, którą wykonujesz z niechęcią, staje się prędzej czy później koszmarem - niezależnie od wysokości zarobków.

Z tym się poniekąd zgadzam.

Tyle, że uważam, że istotne jest co się robi. 

 

 

6 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Jeśli jesteś introwertykiem to nie kop się z koniem i szukaj takiej pracy, żebyś nie czuł się osaczony ludźmi.

No chociaż jeden co rozumie :)

 

 

6 godzin temu, Libertyn napisał:

Większość ludzi idzie do CC by oswoić się z dzwonieniem.

Też tak kiedyś myślałem, ale na mnie zadziałało zupełnie odwrotnie.

Gówno praca jakich mało, niech roboty lub ekstrawertycy się tym zajmują.

 

Cytat

Ojej. Pewnie przedtem było 90 takich co wpisali że coś znają a znali przez przerobienie jednego tutoriala

Mam certyfikat...

 

Cytat

Ty nie masz ogarniać całości. Masz ogarniać wycinek. Jak nieogarniasz wycinka a ogarniasz masę niepotrzebnych technologii to nie ogarniasz bardziej od historyka ogarniającego Rzymskich cesarzy przy aplikacji na medycyne.

Wpisałem w CV wszystko co potrzebne do zawodu.

 

Cytat

Indywidualny tok studiów?

Takie rzeczy nie załatwia się raczej w trakcie roku tylko przed.

Póki co nie ma pracy, więc nie ma co świrować za w czasu.

Bo zostałbym w dupie tak jak z tym wyjazdem gdybym źle podjął decyzje.

 

Cytat

Zakładasz najgorszy scenariusz

Znam realia programistów po 40-stce.

Cała masa się wypala i przestaje programować.

Powody jakie są wymieniane to słabnące zdrowie,

silna i młodsza konkurencja, już nie te lata i chęci do nauki

itp.

 

Cytat

Do czego się nadajesz zatem?

Napisałem, że do pracy umysłowej.

To, że w czymś pracujesz nie oznacza automatycznie, że do tego się nadajesz.

Nie ma w naturze czegoś takiego, że się do czegoś można się nadawać bo każda praca to sztuczny wymysł człowieka.

Co najwyżej można mieć predyspozycje lub ich brak. Jak np. brak tężyzny fizycznej.

 

Cytat

6k? Zapomnij, może w wawie. Nudne jak cholera

Zapewne.

 

Cytat

Ciężka praca fizyczna. Ogrodnictwo to nie tylko jazda traktorem koszącym ale też pielenie, sadzenie, kopanie dołów.

Jeśli chodzi o ogrodnictwo obawiałbym się jedynie pracy w upale lub na zimnie.

Kopanie dołów nie wymaga jakiejś wielkiej siły a techniki.

Byłem harcerzem, więc mam obeznanie z siekierą, łopatą, młotkiem czy survivalem.

#szok#niedowierzanie

 

 

5 godzin temu, mongol napisał:

Nie rezygnuj i walcz, naucz się mieć twardszą dupę, bo na razie strasznie rozczulasz się nad sobą i swoim ego.

Świat nie przyjdzie do Ciebie, Ty masz do niego iść i napierdalać. 

Zgadzam się z tym co napisałeś wcześniej. Ale to nie tak, że się rozczulam. Oceniam na chłodno i wiem jak działają moje emocje.

Porażka boli tym bardziej im mniej jest szansy albo dłuższy czas oczekiwania na następną możliwość.

 

 

5 godzin temu, mongol napisał:

Każdy miesiąc nie pracowania i wydziwiania jak u kolegi @Ksanti to ogromna strata pieniędzy.

Ale w jaki sposób wydziwiam? Korzystam z każdej możliwości.

 

 

4 godziny temu, BrightStar napisał:

IT dostarcza sporych możliwości i wariantów pracy. Gdy już zdobędziesz odpowiednie umiejętności w tym zakresie, możesz stres w pracy zminimalizować do minimum np pracując zdalnie i nie narażając się na stresy przy codziennych interakcjach z ludźmi z którymi niekoniecznie masz ochotę przebywać.

O to jest dobra myśl.

 

 

3 godziny temu, Tomko napisał:

@Ksanti W takich zawodach jak IT myślę, że będziesz miał niestety sporo kontaktu z ludźmi. Pracujesz w rozbudowanych środowiskach, rozmawiasz z klientami, cały czas rywalizujesz, bo o ile IT jest faktycznie przyszłościowe to konkurencja jest wielka.

Ja to wiem.

 

Dzisiaj nie ma już prawie zawodów bez instrumentalnego podejścia do człowieka jako zasobu ludzkiego.

Nie mniej jednak praca handlowca, sprzedawcy, call center itp. mają tych elementów usilnej socializacji jeszcze więcej.

Stąd IT padło jako wybór na zasadzie mniejszego zła i albo to albo nic.

 

W dawnych czasach rzemieślnicy mieli swoją przestrzeń i ludzie do nich sami przychodzili jak coś chcieli.

Obecnie takie zawody są nisko płatne i mało prestiżowe. Wszystko się odwraca do góry nogami co jakiś czas.

 

Cytat

Na moje oko musisz zejść na ziemię, bo trochę widzę z twojego pisania, że chcesz zarobić a się nie narobić. Chcesz 6k na rękę, ale żeby nie było entry level 2-3 lata? Nigga please... 

Tutaj doprecyzuje o co mi chodziło bo mogłem zostać źle zrozumiany. Entry level 2-3 lata miałem na myśli, że tyle potrzeba czasu na przebranżowienie się do pierwszej pracy - moim zdaniem to bardzo dużo. Wypłata 6000zł to już jako specjalista z doświadczeniem i wiedzą.

 

 

2 godziny temu, Fortis napisał:


@Ksanti Niezłe tagi ustawiłeś :D

Dzięki, jeden z tekstów pochodzi z kapitana bomby xD

comment_7SuZSNnuDLHshsXbkeILmulpw15vzqsb

Na bekę to napisałem.

 

2 godziny temu, Tomko napisał:

@Fortis O chu... Dopiero teraz zauważyłem!!! Hahahahaha... No cóż - mindset ofiary, łatwa praca, dłonie pianisty, wrażliwe wnętrze, żeby nikt nic nie wymagał, zero kontaktu z ludźmi i 6k na rękę. Pffff z palcem w d... @Ksanti Może Breaking Bad? 

Lol, jaki mindset ofiary, bez przesady. Jak wyżej te tagi są dla jaj. 

 

A praca ma być normalna bez sztucznych utrudnień i udziwnień.

Dłonie pianisty mam to fakt i potrafię nawet trochę grać.

Ale powiedz czy sam byś poszedł pracować do kopalni?

Albo środowiska, które w uj nienawidzisz?

No chyba nie.

 

Akurat z chemii zawsze jechałem na trójkach.

Ale podobał mi się moment z serialu jak jebnął bombą

w gangsterów i wysadziło budynek, to było epickie xD

 

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Da się. Trzeba pójść w porno/zostać divą/ pracować na platformach.

Johnny Sins się dobrze ustawił.

 

 

11 minut temu, Słowianin napisał:

Ogólnie mamy tą samą osobowość czyli neurotyk. W 16 osobowościach zawsze wychodzi mi INTJ.

Mi też wychodzi coś koło tego jeśli chodzi o MBTI ale oscyluje wokół kilku typów co jakiś czas.

 

11 minut temu, Słowianin napisał:

O ile w IT jestem w miarę wytrwały, choć czasami depresja goni depresję. To wkurwia mnie to że praca jest tylko w dużych miastach typu: Warszawa, Trójmiasto, Kraków, Poznań, Wrocław i etc.

Tutaj jak wspomniał kolega @BrightStar trzeba kombinować coś ze zdalną pracą.

Chociażby ten jeden dzień tygodniowo. A duże miasta to rak sam w sobie, niby "wszystko jest a nic nie ma".

Sam bym wywalił gdzieś na przedmieścia. Jeśli chodzi o wieś to zależy od wielu czynników.

 

11 minut temu, Słowianin napisał:

Takie życie to udręka, tylko praca - malutki pokoi  w klitce w mieszkaniu. I tak cały czas. Nigdzie nie możesz wyjść, bo wszędzie tylko asfalt i beton.

Jak mieszkałem przez 3 lata  w Krakowie to porzuciłem wszystkie moje hobby bo nie miałem dosłownie co robić.

:(

 

Ano dokładnie mam takie samo podejście. Beton, patologia, która wisi w oknach i drze ryja cały czas, dresy, pato rap, disco polo, widok na inny blok itd.

Nieraz jak sobie myślę to sam bym chętnie zbudował sobie domek gdzieś nad morzem niczym Robinson Cruzoe i tam mieszkał (oczywiście z jakąś fajną samicą).

Nie musieć użerać się z jakimiś Januszami kapitalizmu czy ogólnie ludźmi, którzy nie wnoszą do mojego życia żadnej wartości.

 

 

10 minut temu, Amadeus napisał:

Ciesz się, że INFJ nie masz. 

Co masz na myśli?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KsantiTaa tylko tam pracując zdalnie ledwo do 3k dobijałem, szału nie bylo to mała firma, gdzie byłem jedynym specem od IT. Zatrudnili mnie tam też po 3 miesięcznych praktykach w Joomli i gdy już miałem roczne doświadczenie w pracy u Janusza biznesu , prowadząc mu sklep internetowy, który miał wieczne problemy z wypłacalnością i musiałem się z nim użerać, także stresu, nerwów się na początku najadłem i nie było kolorowo. Swoje trzeba często przecierpieć na początku. Spróbuj uderzyć od razu we freelancerke i zdobywac klientów. Doświadczenie zdobędziesz i może coś dorobisz.

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wymówki sobie znajdziesz niezależnie od wykonywanego zawodu czy czynności. Sam chce wejść w IT (frontend) i doskonale rozumiem Twoje frustracje, ale zamiast pierdolić farmazony i szukać wymówek to po prostu działasz dalej, mi też ciężko idzie bo pracuje po 12h noc/dzień i to samo w sobie jest trudne. Jak sobie z czymś nie radzisz to im częściej to robisz tym łatwiejsze to się staje :) głowa do góry i jedziesz dalej bo chyba nie sadzisz ze praca na wózku widłowym to jest szczyt marzeń ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ksanti napisał:

Dzisiaj nie ma już prawie zawodów bez instrumentalnego podejścia do człowieka jako zasobu ludzkiego.

Pozwolę sobie się nie zgodzić - są. Tylko rzadko kto o nich słyszał.

Na przykład - IT, specjalista od sieci bankowych i obsługi transferów WiRE/ELIXIR. Tego na studiach nie nauczą, ale mając podstawy IT można w 2 lata dojść do specjalisty i 6kPLN netto. Bo nie każdy informatyk takiego zastąpi.

Dalej IT - specjalista od klastrów i centrów danych. Pogranicze IT i hardware-u. Praca często 24/dobę, ale za to zdalna - jak się coś psuje.

Z innej strony - kiedyś w Biskupinie porozmawiałem "od serca" z człowiekiem na stoisku strzał/kamieni. Okazało się, że jest archeo z wykształcenia, pracował na uczelni, ale "nie stać go było na pracę na uczelni" więc siedzi od -nastu lat w prasłowiańskim stroju, i łupie krzemień tudzież struga łuki.

Obsługa CNC - zwykły człowiek stojący przy maszynie i mocujący materiał, raczej 6k nie zarobi, za to specjalista od konwersji projektu 3D w G-Code jak najbardziej.

Programista od front-endu jest łatwy do zastąpienia, ale ktoś kto krytyczne funkcje zoptymalizuje w asemblerze/kompilatorze - nie.

 

Generalnie - jeśli jesteś w czymś dobry, znajdź sposób by to sprzedać.

Jeśli zaś szukasz pracy nie związanej z pasją, to szukaj w niszowych branżach - jak nie ma "stu Ukraińców na twoje miejsce", to trzeba pracownika trzymać pensją.

Dobrą metodą jest też wielobranżowość; prawnik-informatyk, albo programista-chemik, czyli potrafiący napisać program pod konkretną znaną sobie branżę, zarabiają więcej niż zwykły informatyk.

Omijaj strefę budżetową. Poza nielicznymi wyjątkami, marna płaca i utrata godności - szczególnie uczelnie wyższe.

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Johny25 może i ostre słowa, ale fakt - ludzie się przechwalają i mi tym obniżają poczucie własnej wartości.

 

Tylko jakieś sprzeczności tutaj widzę...

W jednym z moich wątków ludzie pisali, że 2500 netto to chuj nie pensja. A tutaj, że chyba z pizdy spadłeś, że o 6000 netto wołasz.

 

Otwieram jakąś stronę np. justjoin.it i pensje 15 - 20k i potem zdziwienie, że ktoś ma oczekiwania.

 

Podsumowując:

Starać się zawsze warto, ale pozostaje na ten moment zacisnąć zęby i pracować by żyć, bo zarobić coś ponad minimalne koszty egzystencji to jakieś parę stówek. 

Cóż, odkładając 1k / msc = 12k / rok

120k - 10 lat

360k - 30 lat i tu już można pomału myśleć o budowie domu...

56 lat na karku.

 

Ogólnie ciężko to rozkminić. O kredycie nie ma nawet cienia mowy. 

 

Mają majątek Ci co od rodziców coś mają, bo jak od rodziców masz null to chuj z tego będzie...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nie chodzi o te 6k. 6k zarabia większość ludzi w IT, problem w tym, że nigdzie nie dostajesz na start tych 6k. Do 6k możesz dojść w 2 lata, w innej branży 3 lata, a w jeszcze innej zajmie Ci to 5 lat. Jeżeli chodzi o start w IT to dla osoby bez totalnego doświadczenia średnia zarobków w 1 pracy to 2000-3000 netto i trzeba się z tym pogodzić. Tylko w internecie panuje taka propaganda, że w IT odrazu na start dostajesz 5000-6000 na rękę za nic i jest eldorado, potem ludzie po 3 miesięcznych kursach rzucają takie stawki i są oburzeni, że ktoś raczył ich wyśmiać. Na dobrą stawkę trzeba po prostu zapracować, każdy zaczyna od żałosnej stawki.

 

A jeżeli chodzi o te pensje 15.000 - 20.000 - takie stawki zarabiają tylko nieliczni w branży! Wiecie ile wynosi średnia zarobków? 7k brutto na UOP czyli 5k netto. Co to oznacza? Że większość ludzi klepie biede, a nie zarabia w IT. Ale po prostu wiele osób ze wstydu się nie przyzna, że jest seniorem z kilkuletnim doświadczeniem i robi za 6000 netto.

 

Jeśli chodzi o widełki często są to kwoty netto a nawet brutto B2B bez odliczonych podatków i potem się okazuje, że to 15.000-20.000 na rękę w rzeczywistości to 11.000 - 16.000 na rekę. A górne widełki to przeważnie jest tylko wabik, na rozmowie zaproponują ci z łaską dolną granice widełek.

Edytowane przez Zbychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Tylko jakieś sprzeczności tutaj widzę...

W jednym z moich wątków ludzie pisali, że 2500 netto to chuj nie pensja. A tutaj, że chyba z pizdy spadłeś, że o 6000 netto wołasz.

 

Otwieram jakąś stronę np. justjoin.it i pensje 15 - 20k i potem zdziwienie, że ktoś ma oczekiwania.

Haha święta prawda, daję przykład jak media manipulują informacją na temat zarobków:

artykuł z 15 lipca 2019,

https://nauka.trojmiasto.pl/Ile-zarobisz-po-studiach-Sprawdz-zanim-wybierzesz-kierunek-n136102.html

Cytat
informatyka, automatyka i robotyka, elektrotechnika czy mechanika i budowa maszyn - to kierunki, które najbardziej "opłaca się" studiować na Politechnice Gdańskiej. Najwyższe wynagrodzenie z tego grona otrzymają absolwenci informatyki (zarówno studia stacjonarne, jak i niestacjonarne) - to średnio 8971,80 zł. Absolwent informatyki na Uniwersytecie Gdańskim z kolei zarabia średnio 6042,47 zł.

2427045-Informatyka-automatyka-i-robotyk

 

2427072-Kolejne-dwa-obszary-ktore-wzial-

 

No proszę, po Europeistyce masz spokojnie 4100 na łapę. Dobra jeżeli założyć, że jest to jednak płaca brutto - wychodzi te ~3000 na rękę po nic nieznaczącym kierunku na nic nieznaczącej uczelni w trybie niestacjonarnej (niepełnej) edukacji.

Oczywistym jest, że wśród grona absolwentów danego kierunku, znajdują się osoby o ponadprzeciętnych umiejętnościach. Dzięki czemu osoby te są w stanie zarabiać podaną wyżej kwotę w przeciągu 3-4 lat od zakończenia edukacji.

Jestem jednak zdania, że 80% absolwentów studiów wyższych technicznych nie jest w stanie osiągnąć pułapu zarobku na poziomie 5000 netto w 10 lat po ukończeniu edukacji.

Jest to zwykłe podkolorowanie rzeczywistości ze strony mediów.

Ewentualnie, przedstawienie rzeczywistości jaka panuje w zachodnich krajach europejskich, a zdecydowanie nie u nas w Polsce.

Według mnie, świeżo po studiach uzyskanie pensji w wysokości 2800 zł jest naprawdę udaną opcją. Następnie w zależności od ambicji, kwota ta może uleć w szybszym lub wolniejszym stopniu na lepsze.

 

Wracając do stwierdzenia "że 2500 netto to chuj nie pensja." jest prawdą, jednakże ma to zupełnie inne znaczenie w przypadku kiedy rozpoczynasz obycie na rynku pracy a inne dla przypadku 5< letniego doświadczenie.

 

 

Edytowane przez BRK275
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Ksanti napisał:

Upraszczając pytanie - w jaki zawód warto iść (alternatywa na przyszłość lub w razie w) aby:

- zarobki były przyzwoite (starcza na życie i "dobra konsumpcyjne" - np. te minimum 6000 zł netto (w PL))

- nie wymagał krzepy i wytrzymałości

- nie narażał ucięciem np. ręki

- ani poważnym uszkodzeniem zdrowia

- nie był stresogenny i społeczny (np. nie handlowiec, nie call center, doradca, sprzedawca w galerii handlowej, kasjer itp.)

- nie wymagał 2-3 lat na wejście w branżę

Książeczka partyjna i stanowisko w radzie nadzorczej w spółce skarbu państwa. 

 

Dziękować nie musisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mongol napisał:

A jeszcze bardziej niesamowite dla mnie jest to, że traci długie miesiące swojego życia - nie zarabia pieniędzy, bajkowej dziewczyny też nie ma. No geniusz strategii.

No tak, 'geniusz' to Ty jesteś spodziewając się Bóg wie czego po krótkim okresie czasu. Zejdźmy na ziemię i kibicujmy, może wkrótce pyknie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mongol nie mam w sumie powodu Ci nie wierzyć jeśli chodzi o finanse, ale brzmi to trochę niewiarygodnie, bo skąd te 150 tys. uzbierałeś skoro piszesz, że 2500 na start zarabiałeś, a potem 3200. Musiałeś mieszkać z rodzicami i wszystko odkładać, ale mniejsza o to. 

 

Co do kredytu, to nie będę dawał wkładu własnego do czegoś, co jeszcze długo nie będzie moje, a może i nigdy nie będzie moje (patrz choroba, albo wypadek).

Po drugie oddawanie bankowi swoich pieniędzy w zamian za obietnicę przyszłego posiadania mieszkania to jakiś dramat, w który ogołoceni Polacy dali się zapędzić tak jak ludzie na zachodzie... Figę z makiem jakikolwiek bank ode mnie dostanie - ani centa.

Już nie mówiąc o życiu w stresie i obawie przed utratą pracy lub przed niewywiązaniem się z umowy z bankiem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbychu Tu nie chodzi o czas, jak długo ktoś pracuje w jednej firmie by np. dojść do 6k, tylko o człowieka, który zaczął pracę w tej firmie i ile mu zajmie wypierdolenie całej konkurencji i pokazania umiejętności, które pozwolą mu te 6k osiągnąć.

Osobnym tematem jest niedocenianie świetnym pracowników, pozwolenie im odejść, bo np. jak wspominał @Orybazy proszą i jak się domyślam o zasłużoną podwyżkę co jakiś czas, czego następstwem jest zastąpienie młodym, najlepiej jeszcze jakbyś za darmo przekazał mu cała wiedzę w trakcie np. 3 miesięcznego wypowiedzenia i tak dalej.

Edytowane przez Fortis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mongol napisał:

@Ksanti

Problem Twojego postrzegania rzeczywistości leży w tym, że wydaje się Tobie, że Twoje marzenia o pracy bez ludzi, bez tych strasznych januszy są jakieś wyjątkowe, że jesteś niezrozumianym introwertykiem.

Nic mi się nie wydaje... W zasadzie mam to gdzieś czy jestem introwertykiem czy nie.

Ale staram się współgrać z moim temperamentem bo wielokrotnie kiedy siebie nie słuchałem jedynie cierpiałem niepotrzebnie.

 

Sorry ale wpieniają mnie już te nadinterpretacje i pseudo psychoanalizy. 

 

Cytat

Oświecę Cię. Większość ludzi na tym łez padole to introwertycy (około 53%) i większość marzy dokładnie o tym, o czym Ty. 

Ale to nie jest tak, że jest prosty podział introwertyk vs. ekstrawertyk. Sam piszę w ten sposób aby się nie rozdrabniać na kilka stron. Jednak są odmiany introwertyka, któremu bliżej do ekstrawertyka (społeczni) i tacy, którzy kompletnie są aspołeczni. Tych pierwszych można nazwać nawet ambiwertykami, więc wtedy stereotypowi introwertycy (lękowcy, wycofani) to nie jest większość.

 

Tutaj masz małą ściągawkę na przyszłość

https://www.lessfear.pl/2016/05/4-typy-introwertykow-ktorym-jestes.html

 

 

Cytat

Problem leży w tym, że oni zazwyczaj zdają sobie sprawę, jak wiele wymagają - Ty nie. Tobie Twoje wymagania wydają się oczywiste.

Blah blah blah. Pierdolish.

 

Cytat

Dlatego INTJ to Ty na pewno nie jesteś (ja jestem INTJ, za mało realistyczne podejście masz do życia na INTJ) - obstawiam raczej na F, INFP lub INFJ, bo jesteś trochę jak kobieta - nie rozumiesz, że Twoje wymagania to coś w stylu zjeść ciastko i mieć ciastko. Nie widzisz konsekwencji swojego działania i poglądów.

Tak tak znowu z tym MBTI wyjeżdżasz jakby było to obiektywne. O ile podział, który podałem da się mniej więcej dopasować, tak MBTI to już fanaberie. Mniej więcej to coś tam mówi ale to też pole do wielu zakłamań. Jak wspomniałem mi samemu w tych testach wychodzą różne typy w zależności od dnia, humoru, czy doświadczeń. Jak można jednoznacznie i obiektywnie określić typ na podstawie zaznaczania kółeczek w skali na pytania? Do tego opisy tych typów to jak wróżenie z fusów i kompletnie są z dupy. Osobowość człowieka ma zbyt wiele wariacji aby jednoznacznie można ją określić na podstawie MBTI.

 

Cytat

Myślisz, że po co odkładam na drugie mieszkanie - kawalerkę w Warszawie pod wynajem (jedno mieszkanie pod wynajem już mam). Ano po to, bo wiem, że przychodzi nowy narybek, do tego AI, itd. więc rynek IT może się w chuj zmienić. Właśnie po to to robię, bo widzę, jak nieprzewidywalne staje się IT.

O kurła, a myślałem, że po tym jak wychwalałeś te całe PHP to wydawało się, że to kopalnia bez dna. 

 

Cytat

Ale gdy to się już stanie, ja będę mam nadzieję leżał na hamaku na wsi w wieku 33-34 lat i żył z wynajmu moich nieruchomości w Warszawie i pod Warszawą.

Tutaj Ty bujasz w obłokach. Musiałbyś mieć ich bądź ile aby pozwoliły na zostanie rentierem.

 

55 minut temu, mongol napisał:

Czytając @Ksanti złapałem się za głowę. Czytając jego wypowiedzi o tym jakiej chce dziewczyny też złapałem się za głowę. Ten chłopak jest jakiś zupełnie niewydarzony.

Chciałby ślicznej dziewicy która nie będzie chciała ślubu, dzieci też nie bardzo i będzie się z nim ruchać po wieki.

Ale co jest w tym dziwnego? Przecież już miałem jedną taką dziewczynę.

Tyle, że mnie zostawiła z powodu kwestii ślubu i dzieci.

Trzeba znaleźć taką samą + z tą jedną rzeczą dodatkowo.

 

Cytat

Chciałby pracy gdzie na start dostanie 6k na łapę, z dala od ludzi, w spokoju i bez stresu.

Dobra rozumiem, że ktoś mógł źle zrozumieć co napisałem w pierwszym poście. Jednak w kolejnym sprecyzowałem o co chodzi.

Pokapowałem się, że część osób nie czyta innych postów albo pisze swój zanim przeczyta cały temat.

Ale w poprzednim doprecyzowałem, ze nie chodzi o 6000zł na start i byłeś wywołany... 

 

Cytat

Najbardziej niesamowite, że on to pisze na poważnie.

A jeszcze bardziej niesamowite dla mnie jest to, że traci długie miesiące swojego życia - nie zarabia pieniędzy, bajkowej dziewczyny też nie ma. No geniusz strategii.

Tak, tak pierdol sobie, multikonciarzu. 

 

45 minut temu, mongol napisał:

Co do IT - ja zaczynałem od 2,5 tys. na łapę. Jak dostałem podwyżkę do 3,2 tys. to byłem przeszczęśliwy. Ani mi w głowie nie było jakieś wydziwianie jak autor o 6 tys. na łapę.

Dziś zarabiam więcej niż to.

Nie potrafię zrozumieć jak dorosły praktycznie 30-letni człowiek może mieć taki śmietnik w głowie.

Jprdl znowu się zaczyna z tym 30lat...

 

Sorry ale każdy kto myśli, że idę na rozmowę i mówię, że chce 6000zł na start jest po prostu... nie spełna rozumu.

 

Czasem zdarzy Ci się powiedzieć coś mądrego ale po Twojej butności oraz ignoracji wiadomo z kim się ma do czynienia.

 

Cytat

Nie o to chodzi, pomijając, że brzydko się do mnie odzywasz. Ja zarabiałem te 3200  na łapę na starcie - podczas gdy autor tematu się byczy. Po 10 miesiącach jego byczenia i szukania ja już łącznie zarobiłem 32 tys. zł. Jak nawet w końcu on dostanie pracę - ma do mnie już 32 tys. do nadrobienia żeby wyrównać poziom. Rozumiesz już zupełny brak sensu w jego postępowaniu i dziwacznych wymaganiach.

Amebą umysłową jest ten kto uważa się za lepszego bo ma więcej piasku w piaskownicy.

Wielokrotnie to mówiłem ale takie podejście to mentalność dziecka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ksanti napisał:

Cała masa się wypala i przestaje programować. 

Wypalić można się i po miesiącu, wystarczy bezsensowne klepanie głupot czy dłubanie w czymś kiepsko bez perspektyw na szybką zmianę.

 

Odniosę się jeszcze do rozmów, 2 to naprawdę niewiele, nawet (a wręcz zwłaszcza) z tych nieudanych można wiele wynieść. Od tych lepszych firm zazwyczaj dostajesz feedback, dlaczego Cię nie zatrudnili i czego zabrakło.

Rozmów kwalifikacyjnych również trzeba się niestety nauczyć, im więcej ich odbędziesz, tym większa szansa powodzenia.

 

Osobiście uważam, że powinieneś spróbować wejść w IT jako tester manualny czy też support i potem ewentualnie rozwijać się w innym kierunku.

Programista to jednak trochę wyższa szkoła jazdy i tutaj trzeba się na starcie wykazać wyraźnie wyższymi umiejętnościami.

 

@BRK275

Akurat w artykule jak byk stoi:

Służy do tego system ELA, który monitoruje karierę byłych studentów m.in. na podstawie danych z ZUS i podaje możliwe zarobki brutto osiągane przez osoby, które ukończyły poszczególne kierunki studiów.

 

1 godzinę temu, mongol napisał:

Chciałby ślicznej dziewicy

Szybko czytasz forum :P

W sumie na początku byłeś stosunkowo spokojny, nawet myślałem, że przechodzisz jakąś transformację, ale jak widać przyzwyczajenia okazały się silniejsze ^^

Dziwię się, jak z takim delikwentem ludzie są w stanie wytrzymać w pracy, musisz się nieźle pilnować.

Edytowane przez Ancalagon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/7/2019 at 9:09 AM, mongol said:

@KsantiWydziwianie rok (nie pracując) oznacza, że masz do nadrobienia nad tymi, którzy pracowali często ponad 60 tys. zł! 

 

Niektórzy nie biorą tej kalkulacji pod uwagę, a to także wchodzi w całą analizę opłacalności swoich dalszych życiowych kroków.

Bardzo dobra kalkulacja. Też brałem to pod uwagę gdy przychodziło do konkretów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.