Libertyn Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Prawie 101 lat temu skończyła się jedna z najkrwawszych wojen w historii. Wielka Wojna, która zostawiła po sobie setki tysięcy wdów i miliony kalek. Czy byłybyście w stanie trwać w związku z kimś kto się zmienił nie do poznania przez piekło które przeszedł? Czy chłopak o podobnej prezencji by miał szanse na waszą opiekę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewka Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Myślę, że większym priblemem niż kalectwo jest trauma i z nią dużo trudniej sobie poradzić tak poszkodowanemu jak i bliskim. Jeśli chodzi o mnie, to jestem niepoprawną pacyfistką i chyba gdyby mój Książę chciał się wybrać na wojnę, to mógłby szukać już innej Księżniczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oktabryski Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Zastanawiam się @Libertyn czemu służy ten temat? Żeby przypomnieć, że wojna jest straszna? Żeby utwierdzić się w poczuciu, że ludzie kochają za powierzchowność? Żeby skonkludować, że dawniejsze i dzisiejsze kobiety są takie same? Większość ludzi (kobiet i mężczyzn) ucieka od takich mrocznych tematów. Może mają rację? Kiedy patrzysz w otchłań, otchłań patrzy na Ciebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Raczej chodzi o poczucie obowiązku względem partnera. Czy w świecie kultu własnego interesu to jest aktualne. Bo nie musi być wojna, wystarczy wypadek lub choroba. Skoro kopa można dostać za mniejsze niedociągnięcia to jak to z tym jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Godzinę temu, Libertyn napisał: Raczej chodzi o poczucie obowiązku względem partnera. Czy w świecie kultu własnego interesu to jest aktualne. Bo nie musi być wojna, wystarczy wypadek lub choroba. Skoro kopa można dostać za mniejsze niedociągnięcia to jak to z tym jest? Ciężki temat. Bardzo. Po takich przeżyciach nie jest się już do końca sobą, ale na pewno ukochanego człowieka tym bardziej w takim momencie nie zostawiłabym samego. To byłaby zdrada. W takich momentach właśnie potrzebuje się partnera najmocniej. Uciekają tylko słabi. Swego czasu moj ojciec miał propozycje, by jechać do Afganistanu. Kusił matkę, że kup€ kasy dostanie. A ta lament, że "na pewno zginiesz, zostajesz w domu i koniec". Ojciec cisnął temat, uważał że nawet jeżeli nie wroci to takie odszkodowanie wielkie że nic jej i nam (dzieciom) brakować nie bedzie. Ale ostatecznie nie pojechał, bo mama się bała o niego i to uszanował. Z tym, że to była czyjaś wojna. Nie nasza. Nie Polska. I nie dziwie się że nie pojechał. Gdyby natomiast przyszło do kolejnych walk na polskich ziemiach i mój (fikcyjny) partner wróciłby kaleki, to zrobiłabym wszystko, żeby go wesprzec. To jest trauma. I potrzebowałby wsparcia. Już nawet pomijając kalectwo - samo PTSD jest bardzo niebezpieczne i często odbierają sobie życia po powrocie do normalności.. Dużo pracy, wsparcia rehabilotanta, terapeuty i miłości najbliższych. A jak ktoś ucieka od takich problemów to jest po prostu słaby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser169 Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 @Libertyn obawiam się, że jedyną poprawną, a może bardziej szczerą odpowiedzią byłoby napisanie, że tak naprawdę żadna kobieta nie wie jakby się zachowała w takiej sytuacji jeśli nigdy wcześniej w niej się nie znalazła. Nigdy nie wiemy jak się zachowamy w ekstremalnej sytuacji. Pisanie, że nie odtrąciłoby się mężczyzny okaleczonego fizycznie czy psychicznie jest tylko pisaniem życzeniowym. Taka postawa zdaje się być jedyna i słuszna, ale nie oznacza, że ktoś piszący, że tak by zrobił faktycznie tak by się zachował. Chciałabym mieć tę pewność, że pozostałabym przy mężczyźnie, którego dotknęło takie nieszczęście, ale nie wiem co faktycznie bym zrobiła. Póki się z czymś nie zmierzymy, nigdy nie będziemy wiedzieć jak postąpimy. "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oktabryski Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 3 godziny temu, Libertyn napisał: jak to z tym jest? Był kiedyś u Ewy Drzyzgi temat o ludziach z ciężkimi urazami po wypadkach samochodowych. Ogólnie o tym, jak wygląda ich życie po. Ciężki temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Johny_B Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Woja zostawia trwałe ślady, jeśli nie na ciele to na psychice. Nawet krótki czas spędzony w warunkach wojennych po powrocie jest niszczący. Wsparcie bliskich jest nieocenione i jest to prawdziwy test. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi