Skocz do zawartości

Ilu partnerów seksualnych miałyście?


Androgeniczna

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, HateMeMore napisał:

Nie określaj faceta tylko po jednej rzeczy pisałem że to zbiór rużnych cech osobowości,

Oczywiście i mój partner spełnia wszystkie jakie tylko chciałam u męzczyzny. Każdy inny nowopoznany facet wydaje mi sie mniej atrakcyjny. 

16 minut temu, HateMeMore napisał:

Kochasz powiadasz a ja powiem że nie możliwe z fizycznego punktu widzenia ale ciebie nie ma co uświadamiać bo i tak będziesz wieżyc w bajki.

Aha. Czyli kocham ale to niemożliwe. Uwierz mi że chcialbyś żeby ktoś Cię tak kochał jak ja jego. Nawet jeśli uważasz że to nie miłość

14 minut temu, ZortlayPL napisał:

@Androgenicznaumówisz się ze mną?

W jakim celu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, HateMeMore napisał:

 jak nasze kochane panie manipulują i zaprzeczają faktą co jest tu bardzo widoczne. 

Szkoda cokolwiek pisać ? Niczemu nie zaprzeczam, to nie którzy panowie zaprzeczają myśląc, że znają lepiej czyjąś przeszłość lub przyszłość. Spokojna twoja głowa, nie wierzę we wszystko co społeczeństwo mówi i tabloidy z gazet. Czyjaś przeszłość, przyszłość seksualna jest tylko jego i nic nam do tego. Jak ktoś będzie chciał to powie prawdę, a jak nie będzie kłamał jak z nut. Tyczy się to tak samo panów jak i pań. Tak, ludzie manipulują, więc trzeba być ostrożnym ale nie trzeba nikogo obrażać i góry zakładać czegoś. Często nasze myśli stają się rzeczywistością, bo sami szukamy na wszystko potwierdzenia. Jak się szuka to i się znajduję ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, HateMeMore napisał:

Nie rozumiesz o czym mowa dalej kręcisz się kółko twierdząc że jak kobieta chce to nic jej na lepszego faceta nie namówi pomijając najważniejsze czyli twoją podświadomość. Nie ważne jak będziesz się broniła i udawała cnotliwą i świętą jak poczujesz galarete w majtkach to pójdziesz nawet za diabłem. 

Niekoniecznie. Popęd i emocje to nie wszystko. Oprócz instynktów też mamy rozum. Kobiety też potrafią kalkulować ryzyko i robić bilans zysków i strat. Aby kobieta poszła do łożka często musi zaistnieć naprawdę dużo czynników. U faceta to znacznie łatwiejsze. Pojmujesz kobiety przez swój pryzmat, bardzo płytki zresztą.

 

Nie sprowadzaj kobiet tylko do zachowań instynktownych. Nie można wszystkiego tłumaczyć przez hipergamie i że wszystkie kobiety są takie same.

Edytowane przez hogen
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Androgeniczna napisał:

A jaka jest według Ciebie moja wizja relacji i roli płci w związku? Mój obecny partner ma taka samą wizje związku i przyszłości jak ja. 

To nie istotne jaka jest twoja wizja. To też nie jest wątek na twój temat. W ogólnym założeniu to prawda niezależnie od poglądów i co wizja zawiera. Wspomniałem o tobie w myśl zasady: "Nic o nas bez nas."

Do czasu gdy się zgadzacie i macie pokrewne cele relacja będzie kontynuowana. Masz partnera najlepiej dopasowanego do swojej wizji. I do czasu zmiany wizji nie będzie potrzeby rozglądania się za zmianą. 

Co również wskazuje ,że "karuzela" nie kręci się nieustannie jak niektórzy sugerują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ramzes napisał:

Masz partnera najlepiej dopasowanego do swojej wizji. I do czasu zmiany wizji nie będzie potrzeby rozglądania się za zmianą. 

Masz rację ale czemu nagle moja wizja miałaby się zmienić? Mam taką sama wizje od wielu lat. Chcę mieć dom, rodzine, dzieci, dobrego partnera. On ma dokładnie tą samą wizję. Tego samego chce więc ja również wpasowałam się w jego wizję. Chyba to jest ważne. Obie osoby muszą mieć takie same cele życiowe. Wątpie że z wiekiem zaczne pragnąć czegoś innego od związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, hogen napisał:

Nie sprowadzaj kobiet tylko do zachowań instynktownych. Nie można wszystkiego tłumaczyć przez hipergamie i że wszystkie kobiety są takie same.

Przez hipergamię nie, ale przez intelekt emocjonalny już owszem, bo dzięki niemu mogą stosować racjonalizację zawsze i wszędzie aby usprawiedliwiać swoje postępowanie. Memy typu "ja nie zdradziłam, ja zostałam popchnięta w raniona innego" nie wzięły się znikąd, one naprawdę potrafią w takie głupie dziecinne tłumaczenie uwierzyć i dzięki temu calkowicie pozbyć się poczucia winy. Potrafią w ten sposób rozstrzygnąć każdy konflikt moralny na swoją korzyść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

A memy typu "ja nie zdradziłem tylko krew z mózgu odpłynęła mi do penisa i nie wiedziałem co robie"?

 

No to prawda, u Nas to jest zwykła chęć zaliczenia, nawet może nie być żadnych emocji, ale to wyżej to jest jakaś abstrakcja, dlatego ja nie chcę już LTR. Obawiam się że pomimo szczerych chęci i ciężkiej pracy okaże się, że nie zdam jakiegoś shit testu i to będzie już usprawiedliwieniem dla zdrady, albo nie uda mi się odczytać w myślach kobiety czego ona chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZortlayPL

Prawda jest taka że każdy może zdradzić czy to kobieta czy to mężczyzna. Nie ma reguły. Gdybym myślała tak jak ty to też tkwiłabym z kotem przed serialem bojąc się mężczyzn bo po co dać szanse skoro może zdradzić. Ba, można by nawet to przenieść na inną sferę zycia. Ludzie powinni się bać wychodzić z domu na ulicę bo przecież samochód może ich potrącic. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Androgeniczna napisał:

Gdybym myślała tak jak ty to też tkwiłabym z kotem przed serialem bojąc się mężczyzn bo po co dać szanse skoro może zdradzić.

Jak większość kobiet jesteś bardzo ograniczona w myśleniu, zawężasz to wszystko do kobiecego punitu widzenia. Dla mężczyzn ryzyko związkowe jest o wiele większe, podczas gdy sami wkładają więcej inwestycji do relacji niż kobieta zarówno przy jej tworzeniu jak i w trakcie. Kobiety to duże dzieci, tu nie ma dyskusji, nie przez przypadek większość kultur i cywilizacji rozwinęła się przy jednoczesnym ograniczaniu kobiet. Dziecinna natura typu mieć ciastko i zjeść ciastko nijak nie wpisuje sję porządek sztucznego konstruktu jakim jest społeczeństwo. Jeśli Ty źle zainwestujesz uczucia i zostaniesz samotną mamusią czy rozwódką, to zarówno biali rycerze jak i państwo opiekuńcze będą podcierać Ci dupę. Gdy ja popełnię taki sam błąd to sądy czy społeczeństwo nie będą się ze mną cackały i sie nade mną pochylały tylko zapłacę srogą karę. Także nie porównuj swojej "odwagi" do podejmowania ryzyka z moją. Mógłbym tak wymieniać i wymieniać ale Twoja racjonalizacja raz dwa wyprodukuje tysiąc powodów dla których się nie zgodzisz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZortlayPL napisał:

Jak większość kobiet jesteś bardzo ograniczona w myśleniu, zawężasz to wszystko do kobiecego punitu widzenia. Dla mężczyzn ryzyko związkowe jest o wiele większe, podczas gdy sami wkładają więcej inwestycji do relacji niż kobieta zarówno przy jej tworzeniu jak i w trakcie.

Proszę opisz mi swoją inwestycje w ostatnim związku jakim byles? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, hogen napisał:

Niekoniecznie. Popęd i emocje to nie wszystko. Oprócz instynktów też mamy rozum. Kobiety też potrafią kalkulować ryzyko i robić bilans zysków i strat. Aby kobieta poszła do łożka często musi zaistnieć naprawdę dużo czynników. U faceta to znacznie łatwiejsze. Pojmujesz kobiety przez swój pryzmat, bardzo płytki zresztą.

 

Nie sprowadzaj kobiet tylko do zachowań instynktownych. Nie można wszystkiego tłumaczyć przez hipergamie i że wszystkie kobiety są takie same.

Czyli jesteś w stanie oddychać pod wodą nie spożywać posiłków bo natura ciebie nie dotyczy, podlegamy pewnym instynktom których nie potrafimy kontrolować. Mały pająk ci nic nie zrobi ale i tak się go przestraszysz albo szeleszczenia w ciemnym zaulku kiedy koło niego przechodzisz. Natura dała nam pewne mechanizmy ale ty tego nie potrafisz zrozumieć szkoda. 

3 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Oczywiście i mój partner spełnia wszystkie jakie tylko chciałam u męzczyzny. Każdy inny nowopoznany facet wydaje mi sie mniej atrakcyjny. 

Aha. Czyli kocham ale to niemożliwe. Uwierz mi że chcialbyś żeby ktoś Cię tak kochał jak ja jego. Nawet jeśli uważasz że to nie miłość

W jakim celu? 

Niestety ale sam mit i gloryfikowanie tego co nazywasz miłością a jest to mieszanką hormonów które zalewają nasz mózg nic mniej nic więcej. Nie potrzebuje takiego bujania w obłokach żeby moje życie było lepsze, żyje tu na ziemi nie w nadmuchane bańce własnych pragnień. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Chyba mylisz milosc z pożądaniem

Co myli z pożądaniem???? to że wierzysz w miłość to Twoja sprawa, mimo że naukowcy już dawno rozpracowali tę całą... miłość. Nie ma w niej nic mistycznego i nadzwyczajnego, zwyczajny zalew mózgu chemią, hormonami.

 

Próbowałem zabajerzyć @Androgeniczna... nie dała...???

 

???

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgenicznaporzuć manipulację wstydem. Próba podważenia mojego męstwa nic Ci tu nie da. Zapominasz chyba na jakim forum jesteś, tutaj takie babskie zagrywki są rozpisane wzdłuż i wszerz. Miłość to tylko piękne słowo mające przykrywać prymitywne odruchy, żebyśmy nie musieli przyznać przed sobą, że jesteśmy zwierzętami, częścią natury i nadal mieszkamy w lesie z tym że postawiliśmy sobie ściany, położyliśmy dachy, drogi i narobiliśmy wygód. To że samice dbają o swoje młode to odruch a nie coś mistycznego. Wiesz co? Idź sobie wogóle na jakiś babski portal pisz te wypociny. Po co się tu produkujesz? I tak mało kto tutaj korzysta z Twoich przemyśleń.

Edytowane przez ZortlayPL
Poprawienie błędów ort.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ZortlayPL napisał:

I tak mało kto tutaj korzysta z Twoich przemyśleń. 

9 minut temu, ZortlayPL napisał:

Miłość to tylko piękne słowo mające przykrywać prymitywne odruchy, żebyśmy nie musieli przyznać przed sobą, że jesteśmy zwierzętami,

Czyli mylisz miłość z pożądanie. To o czym piszesz to pożądanie. Instynktowne i zwierzece.

 

A z twoich przemyslen ktos korzysta? Przecież to forum. Piszemy co uwazamy na dany temat nie po to by ktos z tego korzystal.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Androgeniczna napisał:

Czyli mylisz miłość z pożądanie. To o czym piszesz to pożądanie. Instynktowne i zwierzece

Tak tak tak, masz rację... możesz już iść. Stanęło na Twoim.

 

12 minut temu, Androgeniczna napisał:

Piszemy co uwazamy na dany temat nie po to by ktos z tego korzystal.

Bez komentarza?

 

Pamiętam jak któryś z braci śmiał się z jakiegoś tematu, że jest bezwartościowy jak dyskusja z @Androgeniczna. Teraz już wiem co miał na myśli. Dopisz tu swoje wypocinki, żeby stanęło na Twoim. Ja spadam z tego offtopa. Narta.

 

 

Edytowane przez ZortlayPL
Poprawienie błędów ort.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Chyba mylisz milosc z pożądaniem

Chyba mylisz rzeczywistość że swoimi wyobrazeniami. 

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Przeciez nie raz piszecie ze mezczyzna potrafi prawdziwie kochac. Czyli jednak tak nie jest? Mezczyzni nie odczuwaja milosci?

Wybacz nie pisałem że mężczyzna kocha, pożąda i potrafi być wierny kobiecie nie szuka lepszej okazji co samo w sobie jest zdradą. Mężczyzna potrafi czuć empatie i poświęcić się co widać w niebezpiecznych zawodach jakie wykonujemy a kobiet tu nie widać mimo że krzyczą o równouprawnienieniu które są nowymi przywilejami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Androgeniczna napisał:

@HateMeMore

To smutne że tak uważasz. To oznacza że nigdy nie czułeś się kochany przez kobietę. Gdybyś tego doświadczył nie mówiłbyś że człowiek (i kobieta i mężczyzna) nie potrafi kochać bo o tylko przywiązanie czy empatia... to całkiem co innego. 

Smutne nie to jest rzeczywistość chciałbym żeby było inaczej ale nie żyjemy w bajce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

A gwałt też się liczy? To 4..

Faceci zawsze mają więcej. Dlatego lepiej nie pytać. Jak nie umie się zaakceptować przeszłości to droga przez mękę. Znajomy rozstał się z kobietą, bo najpierw w przyplywie szczerości powiedział jej, ile zaliczył a potem ona nie mogła tego przeżyć, że jak mógł i robiła mu ciągłe jazdy. Podobne, jakie robią zakompleksieni chłopcy dziewczynom, nie mogąc przeżyć, że  ktoś inny był przed nimi i stąd wielka drama.

Choć z drugiej strony, taka informacja czasem wiele mówi o człowieku. Bo jak ktoś przerzucił masę ciał to raczej dobrze o nim nie świadczy. Niedojrzałość emocjonalna itp. 

Edytowane przez gladia
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.