Skocz do zawartości

Po roku związku dziewczynę "boli głowa"


damiannowak86

Rekomendowane odpowiedzi

Pozamiatane jest. 

Zakochanie minęło, bo ten stan nie może trwac wiecznie, jest niezdrowy. 

Poczuła się zbyt pewnie, a to nie wywołuje emocji. 

 

Żeby ten stan odwrócić musisz jej ta pewność odebrać. Kurek z kasą zakręcasz że skutkiem natychmiastowym. Bierzesz  się za siebie, ćwiczysz,  dobrze wyglądasz, wychodź z kumplami albo sam. Z niczego się nie tlumaczysz. Panne traktujesz życzliwie, ale nie dajesz atencji. Nie zabiegasz, nie próbujesz uszczęśliwiac. 

Poczuje się niepewnie, to z miejsca jej bóle głowy przejdą. 

 

Tylko kwestia jeszcze co z tym dalej. Bo skoro to trwa już tak długo, to prawdopodobne jest ze pani albo już ma innego na boku, albo właśnie szuka. Jeśli tak, to nie będzie z tej mąki chleba. 

Wtedy możesz z tego układu sam wyjść z podniesionym czołem i godnie. Nie czekając na to, aż Cię kopnie w dupę sama. No to wtedy dopiero jej poleci samoocena w dół, a twoja atrakcyjność w górę. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne pozamiatane... narobiło się maksymalistów na forum :P

 

@damiannowak86

Po prostu Twoja pani testuje granice. Ochłodź relację, zajmuj się sobą i miej na nią bardziej wyjebane.

Przy kolejnej odmowie seksu obojętnie wzruszasz ramionami i mówisz, że musisz zatem już wyjść. I bez tłumaczenia idziesz. I przez 3-5 dni się nie odzywasz (w międzyczasie spotkaj się z koleżanką).

Potem inicjujesz spotkanie i jak tylko się w drzwiach pojawi to sprowadzasz do poziomu kolan i podajesz. Jak nie chce to grzecznie się pożegnaj i podziękuj za wspólnie spędzony czas.

Jeśli zaś będzie chciała to będziesz MUSIAŁ już teraz prowadzić relację twardo i zdecydowanie. Pytanie czy potrafisz i chcesz. Bo wcale nie musisz - ja przykładowo wolę olać i mieć spokój. Imperatyw bycia w jakimkolwiek związku już dawno sobie z głowy wybiłem.

Edytowane przez azagoth
  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SSydney napisał:

Idź zdobywaj doświadczenia synu marnoyrawny. :D

Jak na razie to jest synem marynowanym hehe :)

 

Pokaż jajca chłopie. Kto tu ma jaja ? Ty czy Twoja niedoszła ex ?, zrób to co bracia Ci radzą, też tak raz zrobiłem z moją ex i podziałało (na krótko), ale seksu było więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Panowie, ja wiem ze zaczniecie mnie nazywać białym rycerzem, ale spuszczanie się na kobietę jak ona nie chce seksu, to jest po prostu skurwysyństwo połączone z brakiem szacunku do samego siebie. 

 

Sam tak robiłem i jest mi wstyd na sama myśl. 

 

Zacznę od tego że jak ty byś chciał seks 2 razy na tydzień, a go nie masz to już jest bardzo źle.

Rozumiem że jesteś sfrustrowany, ale obrażanie się na laske ze ci nie chce dać jest bardzo złym rozwiązaniem lekko mówiąc. Czy dobrze byś się czuł posuwając swoją laskę i słysząc jej udawane jęki? Uwierz mi ze w cale to nie jest miłe uczucie bo sam to przechodziłem. :) Postaw się na jej miejscu, nie uprawia z tobą seksu dlatego żeby ci zrobić na złość tylko po prostu nie chce. To bardzo przykre, bo z chadem na pewno by chciała i to więcej niż on. 

 

 

 

Gdy już sobie uświadomisz że to nie jej wina tylko jej gadziego mózgu, to szukaj błędów w swojej relacji. Gdzie zachowujesz się jak cipa, gdzie dajesz sobie wejść na głowę, czy panna spełnia twoje oczekiwania. 

 

Wszystko jest do odratowania, tylko przyjmij to na chłodno, przestań inicjować, uspokój emocje. 

 

Ja uprawiałem seks z moją partnerka czasem nawet raz w tygodniu, albo rzadziej, dziś 4 lata w związku i panna chce prawie zawsze. Szkoda ze dziś już mi tak na tym nie zależy. :D 

 

 

@damiannowak86 ale tak racjonalnie na to patrząc, to jakby związek trwał tylko rok, to bym tym pierdolnął, powód jaki bym podał to że nie pasujemy do siebie i zeby dobierała się w pare z facetami którzy jej się naprawdę podobają. I elo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@damiannowak86 Żeby cokolwiek zadziałało z dziewczyną musi być prawdziwe, bo one mają lepiej rozwiniętą intuicję i emocje. Ja bym na twoim miejscu spojrzał prawdzie w oczy - coś sprawiło, że dziewczyna traci zainteresowanie. Drugim pewnym faktem jest to, że proszenie o względy nie działa - ona musi sama zachcieć. Co zatem czynić?

a) zastanowić się dlaczego traci zainteresowanie (kiedy dokładnie się to zaczęło, czy zmieniłeś wtedy jakoś swoje zachowanie) i  naprawić ewentualne błędy,

b) bardzo ostrożnie wychodzić z inicjatywą o seks, bo każda odmowa = -10 do atrakcyjności,

c) korzystać ile się da, jeżeli ona zaproponuje (co poruchasz to twoje a trzeba mieć na uwadze, że to może być koniec; odmawianie dla zasady bez naprawdę dobrego powodu utwierdzi ją w kontroli nad tobą),

d) skupić się na karierze zawodowej i uprawianiu sportu (im lepiej Ci się powodzi tym atrakcyjniejszy jesteś),

e) już teraz szukać nowej dziewczyny, bo tylko w ten sposób będziesz o krok przed nią (straci swoją największą broń - monopol na zaspokajanie twojego pożądania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, azagoth napisał:

Imperatyw bycia w jakimkolwiek związku już dawno sobie z głowy wybiłem.

Swiete slowa.

 

11 minut temu, PUNK napisał:

Dałeś mu instrukcję do zakończenia tego związku.

On juz jest skonczony,a instrukcja, raczej reanimacja, moze przezyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minutes ago, ZamaskowanyKarmazyn said:

Ja uprawiałem seks z moją partnerka czasem nawet raz w tygodniu, albo rzadziej, dziś 4 lata w związku i panna chce prawie zawsze. Szkoda ze dziś już mi tak na tym nie zależy. :D

Mistrzu.

Powiedz jak to zrobiłeś i przygotuj półki na butelki które będą do ciebie frunąć z FB, inPosta i DHL-a.

Mnie zależy ale skoro jej nie zależy bzyknąłem większość dziwek w okolicy.

Wariant Be. Póki co sexu mi nie brak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

spuszczanie się na kobietę jak ona nie chce seksu, to jest po prostu skurwysyństwo

(...)

Sam tak robiłem i jest mi wstyd na sama myśl.  

Kurła, gdzie jest popcorn, takie wyznania w piątek, a miałem mecz oglądać.

??????????

Nawrócił się! Hosanna!

Gdzie masz swój bicz biczowniku, powiedz wszystkim jak żałujesz i orgazm udawałeś :)

 

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, damiannowak86 napisał:

Jutro wpada na weekend, zobaczymy jak się sprawy potoczą

I TU JEST CAŁY Problem.

 

TRZY STACJĘ.

 

ONA PRZEJĘŁA INICJATYWĘ.

TY CZEKASZ POD DRZWIAMI.

BIERNIE OBSERWUJESZ jak ciało stacza się po równi pochyłej.

 

......te bajki, że to koniec to tylko bajki.....

....koniec jest ale z Twoją męskościa w oczach pańci.....coś mocno zalatuje sygnałem stało impulsowym.....czyli pani jest Ciebie bardzo pewna....i.....

NO TO "i" jest kluczem.....z algorytmu jasno wynika ona działa, Ty reagujesz....

 

GDZIE PROWADZENIE SIĘ PODZIAŁO?

  

 

 

6 godzin temu, azagoth napisał:

Żadne pozamiatane... narobiło się maksymalistów na forum :P

OCH MORDO.

Jak Ty kumasz równoległe Uniwersum.

Brawo Ty!

:)

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Exar napisał:

Kurła, gdzie jest popcorn, takie wyznania w piątek, a miałem mecz oglądać.

??????????

Nawrócił się! Hosanna!

Gdzie masz swój bicz biczowniku, powiedz wszystkim jak żałujesz i orgazm udawałeś :)

 

 

 

 

Nie wiem co jest w tym śmiesznego, naprawdę moim zdaniem to jest brak poszanowania przede wszystkim do samego siebie i swojej seksualności. ;) 

 

Po prostu jakby mi nie zrobiła sama dobrze, albo nie zaproponowała żadnej alternatywy np, żebym sobie zrobił dobrze przy niej, to bym więcej nie inicjował.

5 godzin temu, JoeBlue napisał:

Mistrzu.

Powiedz jak to zrobiłeś i przygotuj półki na butelki które będą do ciebie frunąć z FB, inPosta i DHL-a.

Mnie zależy ale skoro jej nie zależy bzyknąłem większość dziwek w okolicy.

Wariant Be. Póki co sexu mi nie brak.

 

No po prostu to był drugi proces, musiałem dużo razy odpuścić, przestać inicjować seks żeby zaczęła się zastanawiać co jest nie tak. Przy okazji rozwijałem swoją męskość, tzn. Nauczyłem się prowadzić, stałem się bardziej zaradny w życiu, przestałem dawać na siebie pluć. Seks przyszedł sam. 

 

Bardzo ważna zasada to po prostu stawiać na swoim, nie dać sobie wejść na głowę, być szczerym ze sobą i ze swoją dziewoją. Pilnować swoich granicy, nie bać się krzyknąć, nie bać się konfrontacji ze swoją kobietą, nie robić nic dla świetego spokoju. Dawanie emocji, pozytywnych i negatywnych. Jak potrafisz doprowadzić kobietę do łez zarówno ze śmiechu jak i z wkurwienia, to masz seks jak u najlepszej kurwy w mieście. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, azagoth napisał:

I przez 3-5 dni się nie odzywasz (w międzyczasie spotkaj się z koleżanką).

A skąd pewność, że księżniczka zechce się sama po 3-5 dniach odezwać, bo książę właśnie zaczął ją nurtować?

A może minie 7 dni, później kolejne siedem i @damiannowak86 ujrzy swą wybrankę na mieście z innym bolcem, a gdy zapyta "jak, dlaczego?", to może usłyszy "nie odzywałeś się, zostawiłeś mnie i zabawiałeś się z Y, czułam się samotna, a X jest inny..."

Chujowo się porobiło u @damiannowak86. Ja jestem daleki od radzenia mu jak to naprawiać, bo jego panna od początku znajomości winna wiedzieć, że nie jedyna ma rozkoszną szparkę.

 

Dodam jeszcze, że przecież ta panna chce się tulać, a dupki nadstawiać już nie. Związek chujowo budowany, pannie dużo w nim zaczyna brakować i miewa rozkminy, czy idzie dobrą drogą...

Edytowane przez PUNK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Baelish napisał:

Już wiadomo, na czym stoi. Milion postów jest już o tym, co się zaczyna w ten sposób, i co będzie dalej.

Ale ON nie wie. Nie wiem czy nie zauważyłeś ale jego mindset jeszcze leży, ja to wyczułem po pisaniu a raczej artykuowaniu myśli, ich sposobie. Może musi na własnej skórze sprawdzić jak to jest? My to wiemy, ponieważ większość z nas to przeżyła. Zycie jest po to zeby doświadczać, oby z głową i zabezpieczeniem wyjścia awaryjnego. :)

Edytowane przez SSydney
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna prawdopodobnie przygotowywuje grunt pod zerwanie lub dąży do tego. Coś się wypaliło między wami to się zdarza. Lekka olewka może pomóc chwilowo zajmij sie czymś. Wychodz sam, nie wracaj do domu jak grzeczny misio, tylko spóźniaj się. I teraz najważniejsza kwestia jakaś koleżanka obok :D uwierz działa to jak płachta na byka zarówno na kobiety jak i mężczyzn. Nie chodzi mi o zdradzanie. Ona musi wiedzieć, że w około Ciebie kręcą się kobiety. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.