Skocz do zawartości

Utrata zainteresowania przez niego? Czy może czeka na moja inicjatywę?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej :) Chciałabym was prosić o pewną radę odnośnie mojej nowej znajomości z facetem bo nie bardzo wiem jak się teraz zachować.

Znajomość trwa od tygodnia, więc jest krótka. A właściwie to znaliśmy się wcześniej "na cześć" z pracy, jednak tydzien temu na imprezie integracyjnej tak wyszło, że wymieliśmy się numerami, ale do niczego nie doszło, nawet do pocałunku bo byłam na tej imprezie bardzo krótko. Jednak od jakiegoś czasu czułam, że się mu podobam po jego spojrzeniach.

I teraz mam pewną zagwozdkę bo nie wiem czy utracił mną zainteresowanie, czy czeka teraz na moja inicjatywę. Nieraz sparzyłam się na tym, że zbyt szybko okazałam facetom, że mi na nich zależy i szybko wtedy stracili zainteresowanie, więc nie chcę powtórzyć tamtych błędów.

Z drugiej strony nie chcę też żeby on myślał, że go olewam lub unikam.

Po wymianie numerów do mnie zadzwonił i od razu nawiązał do spotkania, wypytywał kiedy będę miała czas. Powiedziałam, że chetnie się z nim spotkam, ale jeszcze nie wiem kiedy, a chwilę później jeszcze pogadalismy.

Zadzwonił 2 dni później i znów chwilę pogadaliśmy, rozmowa była w nawet wesoła, znów nawiązał do spotkania, a ja powiedziałam, że pewnie niedługo kiedy wrócę z wyjazdu (jestem na urlopie) to się zobaczymy.

A on odpowiedział żebym w takim razie dała mu znać jak będę mogła się spotkać.

Następnego dnia napisał i smsa na dobranoc życząc dobrej nocy, jednak ja już spałam, wiec odezwałam się nastepnego dnia przepraszając, że dopiero teraz odpisuje i że spałam.

Zapytałam w tym smsie co u niego, odpisał minute póxniej, że ma dużo pracy i co u mnie.

Napisałam co u mnie i o tego czasu- czyli od 3 dni cisza z obu stron. 

Zastanawiam się kto teraz powinien sie do kogo odezwać skoro on mnie nie odpisał, a z kolei ja miałam odezwac się w sprawie spotkania, więc przyszło mi do głowy, że byc może zniechęcił się tym, że dwa razy do niego nawiązywał, a ja co prawda nie odmówiłam, ale powiedziałam zgodnie z prawdą, że nie wiem kiedy wrócę z wyjazdu bo być może mi się on troche przedłuży.

Byłam cały czas dla niego miła i zainteresowana spotkaniem, ale nie podałam mu żadnego konkretnego terminu. Z drugiej strony tak jak pisałam, nie chciałabym się narzucać, skoro ostatnio to ja się odezwałam, a on mi nie odpisał na ostatnia wiadomość- choć nie było w niej żadnego pytania do niego, ale mógł pociagnąć wymianę smsów.

Facet mi się podoba i nie chciałabym stracić tej znajomości przez taką głupote, z drugiej strony nie jestem pewna czy nie stracił zainteresowania mną. Oczywiście nie możecie tego wiedzieć na 100%, ale może mi coś doradzicie z opisu sytuacji :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, azagoth napisał:

?‍♂️o ja pier....

Doradzimy - weź do ręki telefon i zrób z niego użytek. 

Mam ochotę tak zrobić i pewnie nie miałam co do tego wątpliwości gdybym nie sparzyła się kilka razy na tym, że kiedy zbyt szybko okazałam facetom, że bardzo mi zależy, to potem mnie olewali, i teraz mam taki troche lęk przed odrzuceniem...

Szczególnie, że nie odpisał na moją ostatnią wiadomość. Ale moja druga mysl jest taka, że może zniechęcił się tym, że nie podałam mu konkretnego terminu? Nie chciałam go zwodzić, ale naprawdę nie wiedziałam czy ten wyjazd się mi nie przedłuży... I teraz taka głupia sytuacja wynikła.

Choć on też wprost nie dopytywał o konkretny termin, tylko pytał czy już wiem kiedy będę miała czas na spotkanie, a ja na to, że jak wrócę z wyjazdu, ale może mi się on przedłużyć, więc powiedział żebym dała mu wtedy znać i tak staneło na niczym.

Ale fakt, ze w dwóch rozmowach nawiązywał do spotkania. Mysłałam też, że może trochę popiszemy, podzwonimy do siebie , zanim się spotkamy, ale może on wolałaby się spotkać od razu?

Edytowane przez Laura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, azagoth napisał:

Jak się uczyłaś jeździć na rowerze i upadłaś kilka razy to już zostałaś na glebie czy próbowałaś dalej? Udało się nauczyć i pokonać lęk?

Niby racja :)

Ale wolę zapytać was o radę, co o tym myslicie, żeby było mniejsze prawdopodobieństwo kolejnego sparzenia się.

 

Edytowane przez Laura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ksanti napisał:

Załóż spodnie!!! Znaczy sukienkę czy cokolwiek tam nosisz.

 

 

Czyli mam byc bardziej dominująca? Nie wiem czy potrafię... Więc chyba wybiorę sukienkę bo równowaga uczuć tak, ale nie przejmowanie całej inicjatywy za faceta ;) No, gdyby był niesmiały to może... Ale ten na nieśmiałego nie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Laura napisał:

mniejsze prawdopodobieństwo kolejnego sparzenia się

Sparzyć się możesz zawsze, bo ludzie się zmieniają, okoliczności się zmieniają, czas płynie i nikt nie wie co nas czeka jutro. Nie na tym, to na innym.

Jeśli Ci na nim zależy, ściągaj koronę jak już ktoś ładnie powiedział, i zadzwoń - telefony nie gryzą.

Jeśli "nie wiem, czy chcę" - to znaczy że nie zależy, grzecznie napisz że "pozostaniemy przyjaciółmi" i postaw sprawę jasno, być może blokujesz go a inna czeka :)

 

Natomiast zwróć proszę uwagę na jedno - "gdzie się mieszka i pracuje, tam się sercem nie wojuje".

Teraz, Laura napisał:

ale nie przejmowanie całej inicjatywy za faceta

Pokaż że też potrafisz działać, też "masz inicjatywę", a nie tylko czekasz jak mimoza na wiatr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ŚliskiMike napisał:

Może nie byłaś wystarczająco przekonująca jak mówiłaś, że nie możesz się spotkać ze względu na urlop i chłopak myślał, że go olewasz. Najlepszym rozwiązaniem według mnie, było by jakbyś Ty teraz wyszła z inicjatywą i sama uzgodniła termin spotkania "na twardo"

Może masz rację, że nie byłam. Słyszałam, że  faceci czasem maja taka niepisaną zasadę, że proponuja spotkanie 2 razy. Pewnie nie byłam bardzo przekonująca bo choć się zgodziłam na spotkanie, to nie wiedziałam kiedy bedę miała na nie czas. Z drugiej strony, czy to powód do zniechecenia się? Bo gdybym odmówiła konkretnego terminu, to  byłaby chyba inna sytuacja.

Nie wiem co o tym mysleć, mam troche mętlik w głowie..

 

No dobrze, a teraz może tak bedzie łatwiej. Postawcie się w jego sytuacji- czy was by  zniecheciło to że nie wiedziałam kiedy będę miała czas, czy próbowalibyście dalej?

Edytowane przez Laura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet doszedł do wniosku, że go olewasz i nie chcesz się spotkać i odpuścił. 

 

I tak był cierpliwy, ja mam tak, że proponuję raz, jak słyszę "chcę ale nie wiem kiedy", to zwykle już odpuszczam, czekam na propozycję drugiej strony. Ile razy można nadskakiwać? I po co? Podobno dorośli wszyscy jesteśmy.

 

W każdym razie jeśli nie zadzwonisz z konkretem, to on prawdopodobnie nie będzie już szukał kontaktu. Ja bym przynajmniej tak postąpił.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jak to u kobiet z tym telefonowaniem, koleżanka może i zadzwoni do niego, ale treść takiej rozmowy będzie jednym wielkim lamentem dlaczego Ty chuju (w domyślę) się do mnie nie odzywasz, czyli podejście pretensjonalne :D

Bądź wyjątkowa, postąp inaczej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Laura napisał:

No dobrze, a teraz może tak bedzie łatwiej. Postawcie się w jego sytuacji- czy was by  zniecheciło to że nie wiedziałam kiedy będę miała czas, czy próbowalibyście dalej?

 

Osobiście, jeżeli odniósłbym wrażenie, że bezpodstawnie migasz się od spotkania, to już trzeci raz bym nie spróbował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, The Motha napisał:

Wiecie jak to u kobiet z tym telefonowaniem, koleżanka może i zadzwoni do niego, ale treść takiej rozmowy będzie jednym wielkim lamentem dlaczego Ty chuju (w domyślę) się do mnie nie odzywasz, czyli podejście pretensjonalne :D

Bądź wyjątkowa, postąp inaczej.

Nie no, jasne, że tak nie mam zamiaru postąpić ;) Poza tym jakie mam prawo robic mu pretensje skoro nawet mało się znamy i nie ma wobec mnie jakiegoś obowiązku odzywania się.

Ale z dłuższej relacji tez uważam, ze to tylko pogarsza sprawę.

Myślę, że jestem dosyć opanowana osobą, więc to nawet nie jest w moim stylu, jeśli jest mi przykro i jestem z facetem w związku, to wtedy mu o tym mówię wprost.

Ale na tym etapie nie mam prawa raczej niczego od niego wymagać

9 minut temu, Lalka napisał:

@Laura Jeszcze do niczego nie doszło, a Ty już masz jazdy. 

Ogarnij się, zadzwoń do niego i się umów. Czemu to dla Ciebie trudne?

Nie wiem, może dlatego, że już się wcześniej sparzyłam i teraz boje się odrzucenia.

Ale już mi troche rozjaśniliście jak on może to postrzegać i pewnie teraz łatwiej będzie mi zadzwonić, pomimo, że ostatnio on trochę się odsunął :)


Choć proszę o jeszcze inne opinie :)

 

Edytowane przez Laura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń i powiedz ćzy by nie mógł by ci w czymś pomóc wymyśl w czym nieważne w czym jak cię lubi to pomoże. Jak spyta czemu do niego akurat zadzwoniłaś a tak wyszło( jak będzie wypytywał powiesz mu jak sie spotkacie teraz nie masz czasu rozmawiać.). Spotkacie się i pogadacie na trzeźwo i zobaczysz co z tego może być.

Edytowane przez Ogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ogi napisał:

Zadzwoń i powiedz ćzy by nie mógł by ci w czymś pomóc wymyśl w czym nieważne w czym jak cię lubi to pomoże. Jak spyta czemu do niego akurat zadzwoniłaś a tak wyszło. Spotkacie się i pogadacie na trzeźwo i zobaczysz co z tego może być.

Może i dobra myśl, tylko, że my pracujemy w kompletnie innych działach i cięzko byłoby wymysleć coś takiego żeby było wiarygodne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak autorka wali takie elaboraty, a do chłopa mówi,  "nie wiem", co w naszym zamyśle znaczy mam Cię gleboko w dupie, to dobrze chłop zrobił. Odpisz, że mu jak człowiek, tyle co tutaj nabazgrałaś, to byś z nim już ślub zaplanowała. Był taki problem nie dawno, też był tydzień znajomości, też była księżniczka, też był koleś, który podrywał spojrzeniem, chyba muszę coś z moim zrobić, będą o mnie laski pisać na forach różnych. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Laura napisał:

A on odpowiedział żebym w takim razie dała mu znać jak będę mogła się spotkać.

Ja jebię, co za przypadek...

Bierz za słuchawkę i nadaj mu tak, jak się umawialiście.

Edytowane przez PUNK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.