Skocz do zawartości

Niska samoocena kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.08.2019 o 12:59, Lalka napisał:

Drogie Panie,

co chciałybyście w sobie zmienić? 

Czego w sobie nie akceptujecie, a z czym się pogodziłyście? Czego zazdrościcie innym kobietom?

 

Ja akceptuję w sobie prawie wszystko, włącznie z tym, co można uznać za wady, za wyjątkiem zwiększającego się wieku. 

 

Nie chcę zmieniać w sobie niczego, za wyjątkiem wieku. 

 

Czego zazdroszczę innym kobietom? Młodym i ładnym zazdroszczę wieku. (Młodym i brzydkim szczerze współczuję.) 

 

W dniu 10.08.2019 o 12:59, Lalka napisał:

Kobiety stale się oceniają, oceniają same siebie, oceniają nas mamy, babcie, koleżanki, kobiety, które przeszły właśnie obok ulicą.

 

W moim przypadku jest to 100% prawda. Oceniam siebie i oceniam innych. 

 

W dniu 10.08.2019 o 12:59, Lalka napisał:

Jakie macie zdanie o sobie?

 

Ja uwielbiam i podziwiam samą siebie. Co nie wszystkim się podoba. 

 

W dniu 10.08.2019 o 13:23, _oliv2407 napisał:

Ja myślę,że za niską samoocenę kobiet bardziej baby odpowiadają niż faceci. Wiele kobiet się porównuje, dogryza sobie. Jeśli o mnie chodzi to mam spory dystans do czyiś opinii, bo uważam, że gdy druga strona o nią nie pyta to chamstwem jest wtrącanie się w czyjeś zycie, wybory choćby ciuchów itd.  Z resztą unikam w otoczeniu osób zawistnych i zazdrosnych. Sama nie mam problemu gdy jakaś dziewczyna wygląda atrakcyjniej.

 

Tak. Jedną sprawą jest porównywanie się. Drugą jest zazdrość i zawiść. Obu tych rzeczy jest pełno. 

 

W dniu 10.08.2019 o 13:23, _oliv2407 napisał:

Lubię siebie i pracuję nad sobą do stopnia w którym to wykonalne. Kiedyś może bardziej zwracałam uwagę na zdanie otoczenia, dzisiaj stwierdzam, że to mija się z celem. Co do udowadniania wartości to niestety jest tak, że jako ludzie zawsze chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. W większości nie ma to sensu, bo i tak zawsze znajdzie się osoba której się to spodoba lub nie spodoba. Zgadzam się że problemem kobiecym jest wieczne słuchanie ludzi wokół, koleżanek które często dobrych intencji nie mają. Wydaje mi się , że najbardziej są narażone dziewczyny młode. Z czasem coraz mniej ci zależy na zdaniu innych.

 

Świetnie to ujęłaś, "koleżanek które często dobrych intencji nie mają". Widziałam to wiele razy, przykra sprawa i bardzo niebezpieczna, jeżeli dziewczyna będąca ofiarą nie zdaje sobie z tego sprawy, bo może mieć latami prany mózg. 

 

15 godzin temu, self-aware napisał:

Faktem jest, że przy wzroście 175cm odpadają mi prawie wszystkie kobiety wyższe niż 165cm na starcie, chyba że kobieta nie nosi obcasów.

 

Litości. Nie chodzisz po ulicy i nie widzisz par, w których różnica wzrostu jest niewielka lub zerowa? Ja widziałam ostatnio faceta około 170, który był z kobietą około 170. Dziewczyna była moim zdaniem 6/10. To był wyjątek, na który zwróciłam uwagę, ale widziałam wiele par, gdzie facet miał 175, a kobieta 170. 

 

15 godzin temu, melody napisał:

Natomiast 175 cm to bardzo normalny wzrost u mężczyzny. 

 

Ja ze swoim wzrostem około 180 cm mogę mieć inną perspektywę, ale mam niższe koleżanki, które uważają, że facet 175 to już facet niski. To nie oznacza kategorycznego skreślenia, ale jest to dla nich wadą. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, _oliv2407 said:

My kobiety również jesteśmy wzrokowcami jak faceci ale bez przesady. Znam facetów poniżej 180, którzy podobają się kobietom, bo mają fajne wysportowane ciało, ładne buzie i wcale nie mówię tu o charakterze. Jeśli bierzemy pod uwagę tylko wzrost to faktycznie 9/10 kobiet będzie wolało faceta 180-190 ale mówię  na wygląd składa się więcej. Oczywiście facet 160 ma przerąbane, bo wybór znacznie się zmniejsza ale już od 170 nie jest tak źle. Sama jestem kurduplem mającym 160, mój facet ma sporo powyżej 180 ale jakby był niższy nie odrzuciła bym go. Wzrost sporo daję facetowi ale nie aż tyle jak podkreślane jest tu na forum. 175 to wzrost średni dla faceta, a nie niski i jeśli facet jest zadbany spokojnie znajdzie dziewczynę. 

No właśnie, niski gość może nadrobić gębą. A nie każdy tą gębę ma ładną.

 

A drugie pogrubienie to klasyka. Gadka, że niski może być ale akurat Ty masz wysokiego -> powiedziała... prawie każda kobieta :D To jest już prawie tak kultowe jak to "Każda chciałaby takiego faceta jak Ty, ale zostańmy przyjaciółmi".

 

Przy czym przy 175cm oczywiście można znaleźć dziewczynę, ale jest to znacznie trudniejsze. No i kobiecie będzie to mimo wszystko wadziło, bo praktycznie każda chce wysokiego gościa.

 

8 hours ago, Libertyn said:

I takim to sposobem kręcą sobie bat. Ja atrakcyjny nie jestem. A wymagania mam..

W przypadku portali randkowych nieatrakcyjny gość mający wymagania praktycznie pozbawia się jakiejkolwiek szansy na poznanie kogoś tam.

 

3 hours ago, gladia said:

Gdybym była niska to wtedy widelki mialabym pewnie inne...

Nie miałabyś :) To tak jakby powiedzieć, że jakbyś była biedniejsza to chciałabyś biedniejszego.

 

3 hours ago, gladia said:

Ale na pewno ograniczenie duuuze.

Owszem. Wiele kobiet odrzuci na starcie gościa mającego mniej niż 180cm (przy czym to mityczne 180 za 10-15 lat będzie wynosiło już 185cm, więc w tej kwestii ten niby męski czas nie gra wcale tak bardzo na moją korzyść).

 

 

2 hours ago, ViolentDesires said:

Litości. Nie chodzisz po ulicy i nie widzisz par, w których różnica wzrostu jest niewielka lub zerowa? Ja widziałam ostatnio faceta około 170, który był z kobietą około 170. Dziewczyna była moim zdaniem 6/10. To był wyjątek, na który zwróciłam uwagę, ale widziałam wiele par, gdzie facet miał 175, a kobieta 170. 

Oczywiście, że widzę, ale co z tego? Te laski nie noszą obcasów po prostu, tak jak napisałem. Wtedy mogą zaakceptować kolesia. Ja napisałem wyraźnie, że kobiety 165+, które lubią nosić obcasy są dla mnie prawie niedostępne. Po co im koleś, od którego będą wyższe? I ja je oczywiście doskonale rozumiem :) No i tak, są wyjątki gdyby ktoś zaraz napisał, że kobieta jest wyższa. Ale są to właśnie wyjątki.

 

2 hours ago, ViolentDesires said:

ale mam niższe koleżanki, które uważają, że facet 175 to już facet niski. To nie oznacza kategorycznego skreślenia, ale jest to dla nich wadą. 

Często właśnie oznacza. Ale tak, 175cm to niski facet. Średnia w Polsce dla mężczyzn to chyba 178cm, więc jest to poniżej przeciętnej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, self-aware napisał:

Oczywiście, że widzę, ale co z tego? Te laski nie noszą obcasów po prostu, tak jak napisałem. Wtedy mogą zaakceptować kolesia. Ja napisałem wyraźnie, że kobiety 165+, które lubią nosić obcasy są dla mnie prawie niedostępne. Po co im koleś, od którego będą wyższe? I ja je oczywiście doskonale rozumiem :) No i tak, są wyjątki gdyby ktoś zaraz napisał, że kobieta jest wyższa. Ale są to właśnie wyjątki.

 

Tak, rozumiem, ale wiele kobiet chodzi w płaskim obuwiu, bo tak jest wygodniej. Mam wrażenie, że trochę szukasz na siłę problemu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ViolentDesires - Ja niczego nie szukam. Tak kobiety mówią, że przy niskim nawet obcasów założyć nie mogą. To Wasz tekst, kobiet. Nie mój. Gdyby nie kobiety to nigdy bym nie pomyślał, że jestem niskim człowiekiem :) Wielu rzeczy bym nie pomyślał.

 

Zresztą sama dobrze wiesz jak ogromnie dużo zyskujesz dzięki wyglądowi. Właściwie całe Twoje życie jest oparte o to. Gdyby nie to, byłabyś zwykłą dziewczyną jak każda inna, a biorąc pod uwagę Twoje zapędy do walki to nawet rzekłbym, że w pewnym sensie typową karyną. I działa to bardzo podobnie w drugą stronę jak ktoś nie ma tej atrakcyjności, z tym, że oczywiście wtedy działa to negatywnie. Wiele rzeczy wymaga wtedy większej pracy, czasem wręcz katorżniczo większej. A mimo tego wiele drzwi jest na zawsze zamkniętych, bez względu na to co się zrobi.

 

Jedyny plus chujowych genów jest taki, że człowiek sobie poradzi "przynajmniej jako tako" zawsze, bo już od młodości musiał. Wiele musiałoby się stać żeby taką osobę całkowicie zatrzymać.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Ja ze swoim wzrostem około 180 cm mogę mieć inną perspektywę, ale mam niższe koleżanki, które uważają, że facet 175 to już facet niski. To nie oznacza kategorycznego skreślenia, ale jest to dla nich wadą. 

Zupełnie rozumiem :) Gdybym miała 170-180 cm prawdopodobnie miałabym takie samo zdanie.

 

 

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie zauważyłam ciekawą różnicę między kobietami i mężczyznami w kwestii samooceny.

Kobiety często dostają mase komplementów "jesteś ładna, ale masz ciało," itp. Zwykle puszczają to mimo uszu. Natomiast gdy jeden mężczyzna coś skrytykuje to kobieta dostaje obsesji na tym punkcie i jej samoocena spada.

 

Przykład - znajoma miała coś z piersiami. Praktycznie niezauważalnego. Żaden facet w łóżku nic nie mówił aż do jednego momentu. Jeden mężczyzna coś napomknął i od tej pory ona uprawiała z każdym kolejnym seks w staniku. Nigdy go nie ściągała do seksu. Wstydziła się.

 

Z drugiej strony mężczyźni mają całkiem odwrotnie. Mogą latami słuchać że są brzydcy a gdy raz kobieta powie im komplement to nagle ich pewność siebie szybuje w górę.

 

Przykład- facet ma słabe ciało, lekko już sflaczałe bo nie ćwiczy i źle się odżywia. Mimo to ciągle mówi że jest świetnie zbudowany i często robi sobie zdjęcia bez koszuli. Powodem tego jest fakt że 10 lat temu jakaś kobieta przy seksie powiedziała mu "Antek ale ty masz ciało" :D. Po 10 latach on nadal jest podbudowany tym komplementem i dumny jak paw pręży klate :D

 

Zauważyliście taką różnice w samoocenie obu płci?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Androgeniczna napisał:

Zauważyliście taką różnice w samoocenie obu płci?

Hahah, tak, ale to jest właśnie super u facetów. Mi się to podoba.

Ale to może też kwestia wieku - starsi mają już wywalone. W saunie to widziałam. Przyszła kobita 50 lat, rozłożyła się na golasa na ławkach i jakiś młodzieniec do niej "to może ja po olejek do smarowania polecę", a ona "hahaha" i normalnie rozpoczął się flirt. Mój mąż dorzucił "gorące kamienie już tu są do masażu". No i bez obciachu tak sobie leżała i dyskutowała z panami.

A młode laseczki pookrywane, wstydzą się, a przecież nie mają czego.

 

Także z własnego rozeznania wnoszę, że im starsza osoba, tym większą lachę kładzie na to, jak ją oceni ktoś wizualnie ;) Widzę też to po sobie.

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna To o czym mówisz wynika z różnic w sposobie komunikacji. Kobiecie zależy na pozytywnych odczuciach, woli słodkie kłamstwo od prawdy i faktów. Z tego też powodu, jedna drugiej nie powie jak się faktycznie sprawy mają, tylko ciągle się "komplementują" chyba że się szczerze nienawidzą. Zobacz np w komentarzach na fejsie jak to wygląda u Twoich psiapsi, a jak u kumpli. Sztuczny zachwyt i kłamstewka... Vs szydera, beka i dystans. Chłopaki się w ten sposób ciągle sprawdzają, a co za tym idzie stają się odporniejsi na obelgi, komentarze i porównania. OCZYWIŚCIE NIE WSZYSCY. Mamy na forum kilku mięczaków, którzy są bardziej kobiecy niż niejedna baba. 

26 minut temu, Amperka napisał:

A młode laseczki pookrywane, wstydzą się, a przecież nie mają czego.

 

Bo nie mogą sobie pozwolić na to, żeby wyszło na jaw, że nie są tak idealne i swietne,jak o sobie mówią. ? Coś jak Janusz handlarz, jest świadom tego jaki szrot właśnie opycha, ale musi podpicowac tu i tam, coś ukryć, żeby sztucznie zaważyć wartość swoich produktów, a nóż ktoś da się nabrać na tą wydmuszke. ?

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Androgeniczna said:

Kobiety często dostają mase komplementów "jesteś ładna, ale masz ciało," itp. Zwykle puszczają to mimo uszu. Natomiast gdy jeden mężczyzna coś skrytykuje to kobieta dostaje obsesji na tym punkcie i jej samoocena spada.

To prawdopodobnie działa ideantycznie u obu płci. Wystarczyłoby zamienić sytaucje, gdyby chłop dostawał ciągle komplementy i nagle ktoś by go dojechał to pewnie też by się tym przejmował.

 

1 hour ago, Androgeniczna said:

Z drugiej strony mężczyźni mają całkiem odwrotnie. Mogą latami słuchać że są brzydcy a gdy raz kobieta powie im komplement to nagle ich pewność siebie szybuje w górę.

Brzydka kobieta ma tak samo. Głupi komplement zrobi jej cały dzień.

 

1 hour ago, Androgeniczna said:

Przykład- facet ma słabe ciało, lekko już sflaczałe bo nie ćwiczy i źle się odżywia. Mimo to ciągle mówi że jest świetnie zbudowany i często robi sobie zdjęcia bez koszuli. Powodem tego jest fakt że 10 lat temu jakaś kobieta przy seksie powiedziała mu "Antek ale ty masz ciało" :D. Po 10 latach on nadal jest podbudowany tym komplementem i dumny jak paw pręży klate

Jeśli ktoś dostal w życiu raptem kilka komplementów no to wiadomo, że trzyma się ich jak się tylko da :)Z 10 lat temu moja dziewczyna mówiła, że lubi dotykać moje bicepsy (chociaż były małe, ale twarde) i do dzisiaj lubię najbardziej ćwiczyć właśnie je :)

 

1 hour ago, Androgeniczna said:

Zauważyliście taką różnice w samoocenie obu płci?

Tak, ale wynika to z tego co napisałem wyżej. Przeciętny chłop dostanie parę komplementów w ciągu swojego życia, więc jak już je dostaje no to cieszy się jak głupi do sera.

 

29 minutes ago, Amperka said:

Ale to może też kwestia wieku - starsi mają już wywalone.

To na pewno.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gladia napisał:

images?q=tbn:ANd9GcTO96PsDf8s7flnQa1CRhh

Czy jest taki mem ale ukazujący umysły?

Gdzie to kobieta myśli, że jest inteligenta i mądra a tam nie ma zbyt wiele, a facet który patrzy w lustro i widzi pustotę, gdy w gruncie rzeczy jest w nim coś więcej? 

 

Jak już w ten sposób patrzymy to ukażmy dwie strony :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Czy jest taki mem ale ukazujący umysły?

Gdzie to kobieta myśli, że jest inteligenta i mądra a tam nie ma zbyt wiele, a facet który patrzy w lustro i widzi pustotę, gdy w gruncie rzeczy jest w nim coś więcej? 

 

Jak już w ten sposób patrzymy to ukażmy dwie strony :D  

Szatan, pewnie jest, wszystko w necie jest, ale co ma piernik do wiatraka?

To było takie  nawiazanie do tego o czym pisała koleżanka wyżej. Bo kobiety przejmują się bardziej i mają kompleksy na punkcie wyglądu, są bardziej wrazliwe, jak inni je postrzegaja. Te wszystkie diety na których niemal co druga jest to klasyka już ;) A gabinety medycyny estetycznej kto okupuje? Kobiety. Rzadko która jest w pełni zadowolona ze swojego wyglądu i nawet jak wygląda dobrze, to doszukuje sie mankamentów albo chce poprawić co dobre, aby było lepsze... Facet nie przegląda się godzinę w lustrze i stojąc  przed pełna szafą nie mówi  "nie mam się w co ubrać" ? On zazwyczaj postrzega siebie lepiej, niż wygląda. Kobieta odwrotnie. Obrazek ten stan rzeczy odzwierciedla w humorystyczny sposób. Życie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Zauważyliście taką różnice w samoocenie obu płci?

 

Moim zdaniem często występuje taka różnica, ale też nie zawsze, bywa różnie. Jednak na pewno kobiety są częściej przewrażliwione i zbyt krytyczne względem siebie samych. 

 

- "Ten tragiczny nos mnie oszpeca!"  (Ja patrząc z boku uważam, że ona wygląda przeciętnie.) 

- "Mam krzywe nogi."  (Są trochę krzywe, ale są też szczupłe i całkiem fajne.)

- "Mam małe cycki." (Ale masz fajne nogi i tyłek, a dla wielu facetów to jest ważniejsze, nie histeryzuj.)

 

Jednak bywa odwrotnie, widziałam dziewczyny z na oko 20 kg nadwagi, które zachowywały się tak, jakby myślały, że są seksowne. Widziałam też odsłonięte naprawdę okropne nogi i stopy, tak jakby ich posiadaczka myślała, że tak jest jej dobrze. Ja byłam zniesmaczona tym widokiem, kobiety i faceci w których towarzystwie byłam również. 

 

Panowie bywają zadziwiająco bezkrytyczni. Mam miernego z wyglądu kolegę 4/10, który ubzdurał sobie, że jest przystojny i uważa, że należy mu się kobieta 7/10 minimum. Jest od wielu lat sam, ale nie dopuszcza do siebie myśli, że jego samoocena jest zawyżona. Próbowałam go zachęcić do obniżenia poprzeczki, to się obruszył i odebrał to tak, że ja złośliwie chcę go poniżyć, wywołać w nim kompleksy. Zupełnie nie dostrzega, że kobiety które on uważa za równe sobie, kompletnie nie są zainteresowane panem "przystojniakiem".

 

Ja jestem bardzo atrakcyjna, większość ludzi daje mi 9-10 i wiele razy zagadywali mnie faceci, którzy nie mieli u mnie najmniejszych szans.  Tak jakby nie rozumieli, że ja mogę łatwo mieć kogoś znacznie fajniejszego od nich.  Nie mówię, że byli straszni, jacyś tam byli, ale chyba nie docierało do nich, że ja mam znacznie lepsze opcje. W części przypadków było czuć, że to jest cwaniactwo i próba na zasadzie "a nuż się uda", jednak często czuć było prawdziwy brak realizmu. 

 

Jednak znam też przypadki, gdy faceci wmawiają sobie, że są brzydcy, a tak naprawdę są przeciętni lub nawet w miarę przystojni, w okolicach 6/10. Lub gdy mają 180 cm, co moim zdaniem jest przeciętnym wzrostem i wmawiają sobie, że strasznie tracą na tym, że nie mają kilku centymetrów więcej. Czy są świetnie zadbani, czy wyciągają z tych 180 cm tyle, ile mogą? Oczywiście, że nie. Wolą histeryzować, że im kilku centymetrów brakuje do lepszego wzrostu. 

 

Moim zdaniem bywa różnie, ale wśród kobiet dużo częściej zdarza się obsesja i histeria na punkcie wyglądu, a bezkrytyczność występuje znacznie częściej u facetów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Panowie bywają zadziwiająco bezkrytyczni. Mam miernego z wyglądu kolegę 4/10, który ubzdurał sobie, że jest przystojny i uważa, że należy mu się kobieta 7/10 minimum. Jest od wielu lat sam, ale nie dopuszcza do siebie myśli, że jego samoocena jest zawyżona. Próbowałam go zachęcić do obniżenia poprzeczki, to się obruszył i odebrał to tak, że ja złośliwie chcę go poniżyć, wywołać w nim kompleksy. Zupełnie nie dostrzega, że kobiety które on uważa za równe sobie, kompletnie nie są zainteresowane panem "przystojniakiem".

 

Ja jestem bardzo atrakcyjna, większość ludzi daje mi 9-10 i wiele razy zagadywali mnie faceci, którzy nie mieli u mnie najmniejszych szans.  Tak jakby nie rozumieli, że ja mogę łatwo mieć kogoś znacznie fajniejszego od nich.  Nie mówię, że byli straszni, jacyś tam byli, ale chyba nie docierało do nich, że ja mam znacznie lepsze opcje. W części przypadków było czuć, że to jest cwaniactwo i próba na zasadzie "a nuż się uda", jednak często czuć było prawdziwy brak realizmu. 

Też to zauważyłam. Miałam znajomego w okolicach 3-4/10 z lekką wadą genetyczną i nadwagą, który zawsze za cel ubierał naprawdę piękne panie w okolicach 8-10/10. Dodatkowo z racji dużej emocjonalności i braku 'hamulców' zachowawczych każda porażka kończyła się depresyjnym okresem, alkoholem i robieniem sobie krzywdy. 

 

Zdarzały się również zaczepki w moją stronę (najczęściej na jakiś portalach, rzadziej w życiu realnym) panów niezbyt urodziwych i niezbyt wygadanych (coś w stylu tutejszego narzekania na panie tylko na odwrót - z jego strony padały ledwo złożone zdania i brak jakkolwiek rozbudowanych odpowiedzi). Ciężko mi to zrozumieć i nie wiem jak aż tak bardzo można rozstrzelić się w ocenie własnych możliwości.

 

Z kolei mniej urodziwe koleżanki jakimś cudem świetnie potrafiły dopasować własne X/10 do atrakcyjności partnera w taki sposób, że nikt widząc takie pary nie mówi "brzydka z przystojnym" "ślicznotka i brzydal" tylko widać było odpowiednie dopasowanie (przynajmniej pod kątem wizualnym).

 

Mini dygresja:

Słowo "ponadprzeciętny" użyte w ocenie własnej sprowadza od razu negatywną ocenę - "wywyższa się" "nagina fakty" "zapędziła się".

Natomiast osoby przeciętne lub mało bystre lubimy podbudowywać i nagradzać słowami "inteligenty/inteligentna itd.".

Taka chyba nasza natura, że tych którzy reprezentują sobą coś więcej i przy których czujemy się gorsi lubimy dodatkowo umniejszać, a tym którzy są na naszym lub niższym poziomie dodamy słownie intelektu, bystrości i piękna, żeby samemu poczuć się jeszcze lepszym.

Ale gdyby ta rzeczywiście ponadprzeciętna osoba budząca nasz zachwyt, podziw i lekkie uszczypnięcie zazdrości określiła się jako "totalnie przeciętna" - jak wówczas my byśmy się czuli?

 

Rzeczywiście uważam się za ponadprzeciętną, słabszych podbudowuję, lecz mądrzejszych i ładniejszych nie gnoję - tylko zamykam się, słucham i obserwuję. Widzę wówczas co mogę poprawić w sobie i delektuję się nową wiedzą, lepszymi spostrzeżeniami, niuansami i teoriami. Dodaje mi to motywacji.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, ViolentDesires said:

Ja jestem bardzo atrakcyjna, większość ludzi daje mi 9-10 i wiele razy zagadywali mnie faceci, którzy nie mieli u mnie najmniejszych szans.  Tak jakby nie rozumieli, że ja mogę łatwo mieć kogoś znacznie fajniejszego od nich.  Nie mówię, że byli straszni, jacyś tam byli, ale chyba nie docierało do nich, że ja mam znacznie lepsze opcje. W części przypadków było czuć, że to jest cwaniactwo i próba na zasadzie "a nuż się uda", jednak często czuć było prawdziwy brak realizmu

Tylko pytanie, po co kolesiowi realizm w podchodzeniu do kobiet? Jak ma odwagę podchodzić do lasek 10/10 mimo tego, że jest znacznie mniej atrakcyjny to jest to tylko i wyłącznie mega pozytywne. Sama mówiłaś, że mężczyzna nie powinien być lamusem. Czyli powinien mieć w skrócie totalnie wyjebane w to czy jest z Twojej ligi i próbować. Dasz kosza to dasz, jeśli ma takie podejście to nic przecież nie traci, podejdzie do następnej.

4 hours ago, melody said:

Zdarzały się również zaczepki w moją stronę (najczęściej na jakiś portalach, rzadziej w życiu realnym) panów niezbyt urodziwych i niezbyt wygadanych (coś w stylu tutejszego narzekania na panie tylko na odwrót - z jego strony padały ledwo złożone zdania i brak jakkolwiek rozbudowanych odpowiedzi). Ciężko mi to zrozumieć i nie wiem jak aż tak bardzo można rozstrzelić się w ocenie własnych możliwości.

To takie straszne, że ktoś próbuje ambitnie ;) Wy to jesteście biedulki ;) Te skurwysyny brzydkie ośmielają się zagadać ;)

 

Oj kobiety, kobiety...

7 hours ago, ViolentDesires said:

Moim zdaniem bywa różnie, ale wśród kobiet dużo częściej zdarza się obsesja i histeria na punkcie wyglądu, a bezkrytyczność występuje znacznie częściej u facetów. 

Czy to nie wynika z tego, że u części kobiet wygląd to jedyna rzecz, którą mają do zaoferowania?

Edytowane przez self-aware
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.07.2020 o 09:23, Amperka napisał:

Hahah, tak, ale to jest właśnie super u facetów.

Kiedyś jedziemy z partnerem do znajomych. 

Patrzę w lusterko i mówię: "boże, ale jestem brzydka".  

A on odpowiada mi z pełną powagą: "wystarczy, że ja jestem ładny". 

 

Szczerze liczyłam na jakiś komplement, ale tak mnie to rozbawiło, że zaczęłam się śmiać.  

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Moim zdaniem bywa różnie, ale wśród kobiet dużo częściej zdarza się obsesja i histeria na punkcie wyglądu, a bezkrytyczność występuje znacznie częściej u facetów. 

W sumie podpisuje się pod tym. Trochę dziwnie mi się czyta tu na forum, że wszystkie kobiety zawyżają swoją atrakcyjność. Większość kobiet mi znanych zaniża. Oczywiście znam takie, które są mocno poniżej przeciętnej, a uważają się wręcz za modelki ale to są pojedyncze przypadki. 

Spotykam się często z tym, że ktoś według mojej opinii startuję nie do swojej ligi ale czy to coś złego? Próbować zawsze można, a nawet sukces możliwy, bo na ulicy widzę wcale nie rzadko pary z rozbieżną atrakcyjnością. Natomiast bawi mnie jak osoba mniej atrakcyjna ma wąty, że druga strona nie dostrzega jej "zaczepistości". Chociażby na mediach społecznościowych często miałam sytuację, że facet nie rozumiał odmowy i potrafił napisać coś w stylu, co nie podobam ci się, zablokuj mnie itp. gdzie nawet nie zwrócił uwagi na to, że jestem w związku, także oprócz braku wyglądu, często głupota. Z samooceną facetów też sprawa trochę inaczej wygląda, bo po pierwsze są rzadziej oceniani pod kątem wyglądu. Dodatkowo facetowi jest głupio zwierzać się z kompleksów, bo raczej średnio wyobrażam sobie rozmowę dwóch kumpli jak biadolą, że są za niscy. Dąże do tego, że spora część społeczeństwa ma zaniżone poczucie wartości, bo większość na ulicy jest przeciętna, ma jakieś braki, nawet jak o tym wprost nie mówi. Ja np. jestem taką osobą, która nie mówi na okrągło co mi się we mnie nie widzi, bo nie lubię oszukanych komplementów ze strony ludzi, że wcale tak nie jest. Także dla nie których mogę się wydać wyniosła ale skąd oni mogą wiedzieć co ja myślę o samej sobie? Z resztą te wydawanie się że ktoś jest zbyt pewny siebie można widzieć z różnych kontekstów. Jak podchodzi do mnie facet mocno poniżej przeciętnej i jest prostakiem to mogę powiedzieć kilka takich słów, że wydam mu się osobą z wysokim ego, tylko ten ktoś nie widzi tego, że zachowanie jest celowane, bo w innym przypadku się nie odwalają. Nawet po gadaniu nie których użytkowników, którzy mówią o wysokim mniemaniu kobiet tak sobie w myślach wyobrażam jak oni podchodzą do tych kobiet. Prawdopodobnie, albo tego nie robią wcale, albo w jakiś słaby sposób. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, JudgeMe napisał:

Kiedyś jedziemy z partnerem do znajomych. 

Patrzę w lusterko i mówię: "boże, ale jestem brzydka".  

A on odpowiada mi z pełną powagą: "wystarczy, że ja jestem ładny".

 

Taka jest prawda.

Przeciętny mężczyzna jest akceptowalny z twarzy nie używając sztucznych wspomagaczy urody.

Przeciętna kobieta natomiast jest ładna dopiero po użyciu środków z szeroko rozwiniętego przemysłu poprawiania urody.

O powiększaniu piersi nie wspomnę. ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minutes ago, _oliv2407 said:

albo w jakiś słaby sposób. 

Zdefiniuj słaby sposób. Jakieś przykłady.

 

43 minutes ago, Brat Jan said:

Przeciętna kobieta natomiast jest ładna dopiero po użyciu środków z szeroko rozwiniętego przemysłu poprawiania urody.

To jest coś co mnie bardzo irytuje, kiedy kobieta porównuje moją i jej atrakcyjność po zrobieniu makijażu. Niech zmyje wszystkie te rzeczy i dopiero porównuje. U naprawdę wielu kobiet odjęcie tych magicznych sztuczek zabiera od razu ze 2 punkty z SMV. Jeśli będę kiedyś w związku to mam nadzieję, że moja nie będzie się malować. Bo to bez sensu... Pomaluje się i usłyszy ode mnie, że jest ładna a bez tego już nie? Wolę się przyzwyczaić do niej w jej normalnej formie.

1 hour ago, JudgeMe said:

Patrzę w lusterko i mówię: "boże, ale jestem brzydka".  

A on odpowiada mi z pełną powagą: "wystarczy, że ja jestem ładny". 

 

Szczerze liczyłam na jakiś komplement, ale tak mnie to rozbawiło, że zaczęłam się śmiać. 

Kiedyś koleżanka często gadała mi tak i ja ją pocieszałem. Po czasie zaczęło mnie to denerwować bo to już było poszukiwanie atencji. No i w końcu znowu mówi, "ale ja jestem okropna, masakra". No to ja na to "bywa, życie". Od tego czasu miałem spokój. Może więc za często gadałaś? ;)

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Ja jestem bardzo atrakcyjna, większość ludzi daje mi 9-10 i wiele razy zagadywali mnie faceci, którzy nie mieli u mnie najmniejszych szans.  Tak jakby nie rozumieli, że ja mogę łatwo mieć kogoś znacznie fajniejszego od nich. 

No skoro ta lepsza opcja nie stoi tuż obok Ciebie, to gość miał okazję zagadać do 9/10 i jeszcze się naświetlić Twoim blaskiem ;) 
Może to kobietom trochę samoocena wariuje jak zamiast CHADów podchodzą przeciętni? Hmmm....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@t0rek - Mi ten temat uświadomił, że kobiety nawet w tej kwestii są "typowe". Czyli jak mamy bądź duży ale mały, wysportowany ale nie za bardzo, taki ale nie taki, to mamy to również w tej kwestii. Czyli bądź pewny siebie i miej zdrowe podejście, czuj się dobrze wśród ludzi bo inaczej jesteś lamus, ale jak widzisz mnie, to bój się i czuj stres, no bo co Ty sobie wyobrażasz w ogóle? Moja uroda ma Cię onieśmielać, znaj swoje miejsce i koniec kropka :)

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.