Niska samoocena kobiet

[gladia]

10 godzin temu, Bruxa napisał:

Obie płcie są fajne osobno, ale debilnieją przez drugą.

Możliwe. Co nie zmienia faktu, że faceci jednak trzymają większą sztamę. Ta słynna solidarność jajników jest przereklamowana.

[deleteduser150]

On 8/10/2019 at 11:59 AM, Lalka said:

Jakie macie zdanie o sobie?

"Wariatka z Ciebie Hippie - ale lubię Cię bo pozytywna babka jesteś" 

Jak często dopasowujecie się do otoczenia? 

Za bardzo cenię sobie autentyczność i indywidualizm by się dopasowywać specjalnie do kogoś. Jestem sobą. Jak mnie akceptują taką jaka jestem to wtedy pokazuje swoje pełne oblicze. 

Jak często udowadniacie swoją wartość innym?

Nie lubię niczego udowadniać. Każdy zobaczy to co chce zobaczyć tak naprawdę...

Jak często zaspokajacie czyjeś potrzeby kosztem swoich?

Ok, tu dawałam ciała. Pracuję nad tym by nauczyć się zdrowego egoizmu, jestem na dobrej drodze. 

Jak często unikacie sytuacji, w których mógłby Was ktoś ocenić?

Nie zaprzątam sobie głowy tą kwestią. Ale bywało, że unikałam konfrontacji z siostrami, które były skore do krytyki. Zdanie obcych mnie jednak nigdy nie ruszało tak bardzo jak właśnie ich.  A teraz to i na nie mam resistance, bo wiem, że przynajmniej jedną z nich jej własne kompleksy nią rządzą i by je zatuszować - atakuje krytyką innych by tylko poczuć się lepiej.

 

[Patton]

W dniu 23.07.2020 o 11:31, gladia napisał:

Ta słynna solidarność jajników jest przereklamowana.

Nie rób z kurtyzany logiki.

[woman_in_red]

Niska samoocena, to też niższa atrakcyjność automatycznie. Tak samo jak narcyzm jest kompletnie nieatrakcyjny. Kiedy człowiek ma poczucie wartości adekwatne do jego wyglądu, charakteru, czy wszelkich predyspozycji, jednocześnie jest inteligentny bo potrafi realnie ocenić swoje szanse.

Zarówno niedocenianie się jak i przecenianie swoich możliwości zwykle nie prowadzą do niczego dobrego, bo wtedy źle wykorzystamy swoje szanse i potencjał.