Skocz do zawartości

Ciężkie pobicie w klubie


Akadyjczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Przeraża mnie znieczulica ludzka i tępota pierdolonych sebixów. Miesiąc temu zostałem napadnięty. Działo się to w klubie, chciałem podejść do dziewczyny które tańczyły we dwójkę. Jedna z nich do mnie "spierdalaj lamusie" (totalna patola) chciałem powiedzieć jej (mój błąd) żeby do mnie tak nie mówiła... ta na mnie z pięściami, od razu odskoczyłem. Podszedł do mnie jej chłopak sebix w obstawie kolegi (wysoki z 1.90m) zaczął do mnie wyjeżdżać że pobiłem jego dziewczynę itp, ja oczywiście postawa defensywna mówiłem stary nie dotknąłem jej, sama się na mnie rzuciła, spokojnie - powiedziałem. Nagle jego koleszka wyjebał mi z głowy, nie poczułem zbytnio (chyba źle trafił) dlatego negocjowałem dalej że nic się nie stało żeby odpuścił i nie chce się bić (czy coś podobnego). Chłopak tej dziewczyny uderzył mnie z pięści w brzuch, wtedy ja go odepchnołem i próbowałem wmieszać się w tłum. Przyleciała ochrona gleba patusa i na zewnątrz... miałem chwile wytchnienia i cieszyłem się, że już po problemie... stałem sobie w tym samym miejscu, kiedy za kilka chwil przyleciał ten sam ochroniarz i mnie za ubranie"wypierdalasz"- powiedział ja do niego stary ja nie zaczynałem, daj spokój... (nie bede sie szarpał z ochroną, bo by mnie zajebali tam...) w drzwiach stał już ten gość co mnie zaczepiał, a ochroniarz do mnie - zajmijcie się nim... (tak jakbym to ja był ten zły - coś strasznego) Na zewnątrz było sporo ludzi palili papierosy pili piwo. ja sam ich trzech,  do mnie, że mnie teraz zapierdolą itp, dostałem strzała na twarz (nawet nie wiem z której strony, bo gadałem z tym chłopakiem, żeby wyluzował) poleciała mi krew z nosa (ludzie wokoło nie reagowali) zaatakowali mnie we trzech, gdzie ja nie wyprowadziłem żadnego ciosu (bardzo tego żałuje, chociaż nie wiadomo co by mi zrobili gdym któremuś złamał nos) nie zmienia to faktu że ci bandyci nie mieli żadnej świadomości co może się stać, zaczęli mnie katować, któryś z nich mnie przewrócił, ja już ostatnimi siłami skuliłem się i zasłoniłem twarz... zaczęli mnie kopać raz dostałem na twarz potem na brzuch (kopali leżącego we trzech - gościa który nie chciał się bić i który nie wyprowadził żadnego ciosu) Byłem cały we własnej krwi, rozwalony nos, rozcięta warga, podbite oko, kiedy zaczęli mnie kopać zrozumiałem że oni mnie chcą zabić, albo zrobić uszczerbek na zdrowiu, nie miałem jednak już nic do gadania... Na drugi dzień wyglądałem jak wyglądałem. Obrażenia jakie odniosłem to dzięki Bogu podbite oko i połamane żebra, które bolą mnie do teraz. Takie jednostki powinno się zamykać na przynajmniej 10lat tyrki w kamieniołomach, dostawać żarcie dla psa i być upokarzanych. Gdy dziś przytrafiła mi się taka sytuacja nie zawachał bym się przypierdolić w łeb, jednego bym może znokałtował (oni nie spodziewali się że ich uderzę) reszta może by odpuściła bo teoretycznie nie miała nic do mnie, albo mścili by się za to że zaatakowałem ich kolegę i by mnie skatowali... cóż sytuacja bez wyjścia i jeszcze ta nieszczesna ochrona... Boje się trochę wychodzić, zacząłem zauważać coraz więcej tych sebixów, buja się to w obstawie itd... jak byście zareagowali na taką sytuację, co byście zrobili, macie jakieś porady na przyszłość?

  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a co dalej, zostali zatrzymani już przez policję czy jeszcze nie ?  Rada na przyszłość chyba wybierać się do lepszych miejsc i może nie samemu a z kolegami. Zawsze jakieś lepsza kondycja fizyczna podstawy samoobrony się przydadzą, że już nie będę pisał o sportach walki. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostali bezkarni, nie wezwałem policji i nie mam pojęcia dlaczego, pewnie bałem się, ledwo co wstałem a oni cały czas mieli mnie na oku (krzyczeli coś żebym nie podchodził czy coś), samo miejsce od zawsze było spokojne, klub studencki do którego razem z dwoma kumplami chodzimy. Tym razem także z nimi byłem, ale oni nie wiedzieli o całej sytuacji, bawili się na parkiecie, mnie wyprowadzili na zewnatrz gdzie czekali na mnie we trzech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poszedłeś na policję? Jakby trafili na dołek i tam by im zerwali gwint to odechciałoby się im takich imprez.

 

Po drugie, po kiego grzyba chodzisz do klubów guza szukać wśród patoli. Są kluby dla kulturalnych ludzi - no ale trzeba mieć za co iść do takich klubów.

 

Nigdy nie chodziłem do takich przybytków i przygód nie mam takich jak Ty.

 

Jak wcześniej @MaxMen napisał - zrób coś z sobą, jakaś siłka, i podstawy samoobrony. Po prostu żebyś wyglądał na skoo...syna. To już 3/4 sobie odpuści kontakt z Tobą.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się stało to się nie odstanie. Są dwa wyjścia. Zapominasz o całej sytuacji i żyjesz dalej. No i druga zbierasz ekipę namierzasz typów. Pewnie często tam się bawią i wyłapujesz po kolei jak są "zrobieni". Bez żadnych konwenansów. Pała i gaz oraz parę kopów na glebie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rarek2 napisał:

Nie poszedłeś na policję? Jakby trafili na dołek i tam by im zerwali gwint to odechciałoby się im takich imprez.

 

Po drugie, po kiego grzyba chodzisz do klubów guza szukać wśród patoli. Są kluby dla kulturalnych ludzi - no ale trzeba mieć za co iść do takich klubów.

 

Nigdy nie chodziłem do takich przybytków i przygód nie mam takich jak Ty.

 

Jak wcześniej @MaxMen napisał - zrób coś z sobą, jakaś siłka, i podstawy samoobrony. Po prostu żebyś wyglądał na skoo...syna. To już 3/4 sobie odpuści kontakt z Tobą.

 

Z niektórymi rzeczami nic nie zrobię np wzrost 177cm mam 72kg, wyglądam na wysportowanego, a kasy mam tyle że mógłbym iść gdzie chce. Taka sytuacja zdarzyła mi się 1 raz w życiu, nie byłem na to  przygotowany nawet się nie broniłem! Jak przestaną mnie boleć żebra wybiorę się na sztuki walki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że mogłeś nie zgłosić od razu przy nich byłeś w szoku obolały ale chyba później już po otrzymaniu jakiejś pomocy można by. A i lekarz który Cię opatrywał nie chciał zadzwonić ? Nie sugerował ? Skoro jesteś tak połamany to na pewno papiery są na to i obdukcję jeszcze da się zrobić. A co Twoi koledzy na to rodzice ? Nikt tego nie zgłosił ? Wszyscy uważacie, ze słusznie wpieradal dostałeś bo pobiłeś laskę ? 

Ja rozumiem, że można sobie dać na po strzale w kłótni i nie trzeba tego zgłaszać ale taką napaść to należy. Jak tego nie zgłosisz to jesteś bardziej skrzywiony od tych sebixów. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Akadyjczyk napisał:

177cm mam 72kg

Mam kolegę z tym wzrostem, tylko waży 110 kg. Nikt nie podskakuje.

 

Frajer jesteś, że nie zgłosiłeś na policję. Sprawa karna i cywilna o odszkodowanie. Zobaczyłbyś wtedy jacy są twardzi.

 

Inna sprawa, że jak już widzisz, że dochodzi do konfrontacji to pierwszy atakujesz bez żadnych zasad. Napierdalasz po jajach, kopiesz w kolana, wsadzasz palce w oczy. Mają dojść do przekonania, że jesteś psycholem. W takiej sytuacji jak byłeś bierzesz rozpęd, wpadasz jedną nogą w podskoku w brzuch, a druga dajesz kopa w głowę, gwarantuję Ci, że gość się nie podniesie, a reszta pewnie obsra zbroję.

Edytowane przez Sceptyczny?
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MaxMen napisał:

Ja rozumiem, że mogłeś nie zgłosić od razu przy nich byłeś w szoku obolały ale chyba później już po otrzymaniu jakiejś pomocy można by. A i lekarz który Cię opatrywał nie chciał zadzwonić ? Nie sugerował ? Skoro jesteś tak połamany to na pewno papiery są na to i obdukcję jeszcze da się zrobić. A co Twoi koledzy na to rodzice ? Nikt tego nie zgłosił ? Wszyscy uważacie, ze słusznie wpieradal dostałeś bo pobiłeś laskę ? 

Ja rozumiem, że można sobie dać na po strzale w kłótni i nie trzeba tego zgłaszać ale taką napaść to należy. Jak tego nie zgłosisz to jesteś bardziej skrzywiony od tych sebixów. 

 

Wiem, minął już miesiąc od tego zdarzenia, wszyscy mówili żeby to zgłosić itd jednak mi się naprawdę nie chciało tego zgłaszać, dlatego że mam przekonanie że policja z tym nic nie zrobi, nie znajdzie ich. Wiem jak to brzmi (nie chciało mi się) ale moj stan na drugi dzień nie był tragiczny dlatego nawet nie było obdukcji. Moja ciocia miała złamane żebra i z tym się nic nie robi (czasem dają opaski) dlatego też nie poszedłem do lekarza. Jedyne co teraz zrobie to będe mądrzejszy. Tych gości predzej czy później ktoś załatwi, takie napadanie nigdy nie konczy się bezkarnie (mam przynajmniej taką nadzieję)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Akadyjczyk

 

Natychmiast idź na policję, powiedz że byłeś w szoku i się bałeś ich zemsty, że współpracowali z ochroną.

 

Co do obdukcji to chyba nie da się nic zrobić, nie wiem - ale jeśli nie pójdziesz na policję, do końca życia będzie Cię to gnębić.

 

Muszą mieć sprawę, dostać wyroki, policja zabezpieczy nagrania z klubu - dostaniesz odszkodowanie.

 

Ale najważniejsze jest to, że zobaczysz ich pokornych i złamanych w sądzie, da Ci to wewnętrzną ulgę że jest jakaś sprawiedliwość.

  • Like 19
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Mam kolegę z tym wzrostem, tylko waży 110 kg. Nikt nie podskakuje.

 

Frajer jesteś, że nie zgłosiłeś na policję. Sprawa karna i cywilna o odszkodowanie. Zobaczyłbyś wtedy jacy są twardzi.

 

Inna sprawa, że jak już widzisz, że dochodzi do konfrontacji to pierwszy atakujesz bez żadnych zasad. Napierdalasz po jajach, kopiesz w kolana, wsadzasz palce w oczy. Mają dojść do przekonania, że jesteś psycholem. W takiej sytuacji jak byłeś bierzesz rozpęd, wpadasz jedną nogą w podskoku w brzuch, a druga dajesz kopa w głowę, gwarantuję Ci, że gość się nie podniesie, a reszta pewnie obsra zbroję.

Dokładnie wiem co mówisz, co nocy obmyślam plan jak bym ich rozwalił, wiedz jednak że ja się nie broniłem, nie wiedziałem że do tego dojdzie, do końca negocjowałem... teraz bym pewnie tak zrobił jak mówisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym pomyśl o innych - jak dostaną zawiasy, to za następny taki numer idą siedzieć, a w pace różnie może być, mogą jeść z podłogi i być posuwani codziennie.

 

Jak nie pójdziesz "bo się nie chce", skazujesz innych na swój los, bo oni się świetnie bawili i na pewno to powtórzą... i to jest właśnie ta znieczulica.

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Akadyjczyk napisał:

Jak przestaną mnie boleć żebra wybiorę się na sztuki walki

Niestety złamane/pęknięte żebra często "bolą" do końca życia. Ja swoje "czuję" od 10 lat:). No ale za to mam wew. barometr. Jak idzie na zmianę w pogodzie od razu mnie strzyka w boku:).

11 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Mam kolegę z tym wzrostem, tylko waży 110 kg. Nikt nie podskakuje.

Prawda:).

 

8 minut temu, Marek Kotoński napisał:

Muszą mieć sprawę, dostać wyroki, policja zabezpieczy nagrania z klubu - dostaniesz odszkodowanie.

Nagrania z bijatyk się kasuję:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykre to. Kiedyś byłem ze znajomymi na imprezie, i brat jednej z dziewczyn rycerzykował (pyskował, gdy goście zagadali normalnie do jego siostry) i dostał tak, że się skulił, podleciałem, typo odskoczył ale zabrałem gościa a tamci też się nie kwapili. Zdziwiła mnie reakcja ludzi oraz ochrony - 0 reakcji ale cóż... Będąc ochroniarzem i widząc pijane bydło co sobota można dostać znieczulicy, ale w Twoim przypadku to gruba przesada. 

 

Duży błąd że tego nie zgłosiłeś.

W takim wypadku masz dwa, jakby zależ wyjścia - uciekać (to żadna ujma na honorze, zwłaszcza 1vs3, najlepsi generałowie wycofywali wojska!) albo bić się. Bić się tak, jakby od tego zależało Twoje życie. 

 

I nie słuchaj gościa wyżej - nie jesteś frajerem. Po prostu wierzyłeś, że tamci są tzw człowiekiem rozumnym, a nie byli. Jeszcze raz przypominam - jeśli w dupie mają gadki nie produkuj się, walka lub ucieczka. Z ciepłego siedzonka łatwo kogoś zjechać do zera, ale poza niszczeniem komuś samooceny nie daje to żadnego innego skutku, nie byłeś na to przygotowany, być może jesteś w wieku do 25lat. Chciałeś uniknąć problemów ale się nie udało. Masz dwie nauczki na przyszłość:

- będziesz wiedział jak zareagować,

- następnym razem ZAWSZE wezwiesz bagiety - są od tego jak tylna część ciała łącząca tułów z nogami, służąca do usuwania niestrawionych resztek pokarmu aby przyjąć zgłoszenie i złapać sprawców - kobietę, mężczyzn, ochroniarza, ustalić tożsamość świadków i postawić zarzut nieudzielenia pomocy.

 

Wiozłem nie tak dawno kumpli na imprezę, stwierdziłem iż następnym razem jedziemy na dwa auta, i bierzemy gaz do kieszeni drzwi oraz jakiś gumowy wąż do bagażnika (nie budzi podejrzeń, w razie ostateczności nie zrobi trwałego uszczerbku napastnikom), bo na wiejskich zabawach jest dużo patologi, w dodatku po użyciu narkotyku alkohol bądź innych nie będących w oficjalnej sprzedaży.

 

A pomysł z samoobroną - idealny. Jak widzisz możesz liczyć tylko na siebie, żadne krzyżyki, obrazki nie ochronią przed wiernymi w alkoholowym szale.

 

Edytowane przez DOHC
Literówka - DOHC
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DOHC napisał:

jakiś gumowy wąż do bagażnika

Kurła gumowy wąż od "Frani". Na wiejskich "sztachotekach" to była broń masowej zagłady.

2 minuty temu, DOHC napisał:

Będąc ochroniarzem i widząc pijane bydło co sobota można dostać znieczulicy, ale w Twoim przypadku to gruba przesada. 

Podstawa stojąc na "bramcę". To zarobić a się nie narobić:) Zresztą to co się dzieje przed wejściem do klubu nie leży w interesie "bramki".

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ace of Spades napisał:

Dziewczęta te miłe, wrażliwe i sympatyczne stworzenia, możemy je spotkać w klubie, kto wie może to być nasz ostatnie spotkanie.

Nie przesadzaj jeśli to była patola to te dziewczyny pewnie były karynami i miały to wypisane na twarzy, po co podbijał do takich?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, jerry napisał:

Nie przesadzaj jeśli to była patola to te dziewczyny pewnie były karynami i miały to wypisane na twarzy, po co podbijał do takich?

No ba! po co w ogóle tam poszedł? po co w ogóle wychodził z domu? po co w ogóle żyje?

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ace of Spades napisał:

No ba! po co w ogóle tam poszedł? po co w ogóle wychodził z domu? po co w ogóle żyje?

Tak jak wyżej poprawnie rozumujący koledzy zauważyli po opisie historii zapewne to było miejsce z tzw. patolą. W normalnych miejscach gdzie chodzą ludzie na poziomie takie sytuacje raczej sie zdarzają. Ale ok załóźmy że to był klub TOP level i to był incydent :D

 

Ale już w to że kulturalna dama z oxfordu odezwała się do niego "spierdalaj lamusie" a następnie podszedł do niego jej lokaj z szoferem i chciał coś szepnąć na ucho ale się przewrócił to możesz sobie tylko ty wierzyć :D

 

Przed drzwiami klubu katują człowieka a ochrona TOP level klubu stoi i pali fajka? A menedzer może piwko popijał? haha tak tak, klub na poziomie :D

 

haha patologiczne miejsce z patolą. Tak było.

Edytowane przez jerry
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIGDY, NIGDY nie wchodź w jakąkolwiek interakcję z kobietą, która jest agresywna względem Ciebie. ZWŁASZCZA na dyskotece. Swego czasu podeszła do mnie jedna na parkiecie i po prostu dała mi lepę w twarz. Owszem, chciałem ją zapierdolić żywcem, ale wiemy wszyscy doskonale, że nie mogłem zrobić nic poza zwieszeniem głowy na dół i pójściem sobie gdzieś indziej. Takie mamy czasy, z kobietą nie wygrasz bo za jej plecami są dziesiątki frajerów chętnych Cię zajebać za chwilę jej uwagi, więc ona może robić z Tobą co chce, ponieważ nie ryzykuje kompletnie nic, my z kolei nasze zdrowie lub nawet życie i to nie są żarty.

 

Co do tych rad wyżej o skakaniu jak Jackie Chan i uderzaniu w głowy, wsadzaniu palców w oczy itd. to radzę się zastanowić nad takimi wariantami, gdy mamy przed sobą 3 przeciwników i to do tego lepszych fizycznie. Może się okazać, że po tym spektakularnym ciosie koledzy jednak zbroi nie obsrają, ale bardzo chętnie nas za nasze wygibasy ukarają.

Edytowane przez self-aware
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jerry napisał:

Ale ok załóźmy że to był klub TOP level i to był incydent

Mi chodzi o to, że nigdy nie możemy być pewni co nas spotka, czy to będzie patola czy salony, życie to loteria, spóźniłby się na imprezę i może by nie podszedł do tych dziewcząt i nie było by tego tematu na Forum, wszystko to sa przypadki, zbiegi okoliczności na które nie mamy wpływu, a dziewczęta jak to dziewczęta szaleją , szaleją i śmieją się, śmieją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.