Skocz do zawartości

Ciężkie pobicie w klubie


Akadyjczyk

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, radler napisał:

Jak palnąłeś głupotę o tym, jak ogromne znaczenie ma wzrost i zasięg przy walce, to ja Ci udowodniłem, że nie.

Ma znaczenie, ale nie ogromne, wszystko zależy jak tym operujesz, luj 190 cm wzrostu bez umiejętności, dostanie wpierdol od trenującego sztuki walki mężczyznę mającego 170 i 70 kg.

W bójce nie chodzi o siłę, ale o spryt i szybkość i umiejętności.

Trenuję z różnymi gośćmi, większymi i mniejszymi, ale wszyscy to zabijaki, choć mili i kulturalni.

 

24 minuty temu, radler napisał:

w czołówce wagi ciężkiej boksu zawodowego w różnych dekadach, goście mający ok. 180 parę zawsze stanowili jakieś 30-40% wszystkich. Oczywiście te 50 lat temu jeszcze więcej.

To racja, dobrym przykładem jest tutaj Mike Tyson, który w czasach swojej świetności miał 180 cm wzrostu i ważył ok 100 kg, był maszyną do zabijania.

Jedzmy dalej, urodzony 1901 roku Mickey Walker (170cm) 94 walki/ 60 nokautów. W swoim czasie niszczył wszystkich w królewskiej kategorii.

 

Ale żeby nie było za słodko, to zawodnicy typu Lewis, Fury, Kliczko teraz Wilder (200cm) utrzymywali się znacznie dłużej na tronie niż zawodnicy niżsi.

A Andy Ruiz jr wcale nie jest niski, bo ma 186 cm. Pretendent do wagi ciężkiej, świetny zawodnik Aleksander Usyk, ma 191 cm.

 

Tak jak w koszykówce, od czasu do czasu trafia się rodzynek, takim był Allen Iverson, który był non stop w czołówkach zdobytych punktów, asyst a miał jak na koszykówkę, zaledwie 182 cm wzrostu.

 

 

56 minut temu, Turop napisał:

Bo ma ogromne znaczenie i czytaj ze zrozumieniem, Ty piszesz o mistrzach świata, ja o ulicznych bójkach .

Uliczne bójki mają to do siebie że każdy w nich przegrywa, z własnych obserwacji wiem że w takich bójkach biorą udział ludzie którzy nie mają zbytnio umiejętności, prawdziwy wojownik sztuk walk, nie ma potrzeby szukania zaczepek, bo ma świadomość swoich mocy, nie szuka zwady.

 

@Akadyjczyk

Tak czy siak, jak jeździsz się bawić, jedz do dobrych klubów, a nie spelun wiejskich, ochronka tamtejsza to goście z przepustek więziennych, wszechobecna patologia blokowisk, przyjeżdżają tam się wyżyć i poruchać, podobnie resztą oderwanych od pługa kretynów.

Jak znasz kogoś mocnego, to można dojechać takich typów, jak nie znasz to zostaje policja, błąd Twój polega na tym że nie zgłosiłeś tego od razu.

 

Ja wiem że łatwo doradzać, bo narazie nie patrzysz na sprawę jasno i klarownie, poprzez adrenalinę która pewnie Ci jeszcze nie zeszła, ale na drugi raz nie jedz do spelun i nie wyrywaj tamtejszych karyn o IQ pustego pudełka po zapałkach, taka ma kilku adoratorów, którzy mogą zabić aby dostać się do dupy, wszyscy są siebie warci.

 

Trzymaj się.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi autorze. Swego czasu bardzo czesto chodzilem do klubów. Pamietaj jedno

 

Czesto jest tak dziewczyna idzie na parkiet tańczyć. Jej facet z boku obserwuje sytuację. Kto podejdzie, zagada gleba i wpierdol. 

 

Co do bicia się jak ktoś kalkuluje nie nadaje się do tego. Masz wlecieć w gościa i napierdalac nawet jak miałbyś mu włożyć palec w dupe. Jak kalkulujesz, chcesz pogadać kończysz jak Ty. 

 

Moja rada obserwuj dupeczki na parkiecie zanim podejdziesz zagadać, bo obok może stać jej chłopak 190 cm i będzie nieciekawie.

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tylko dodał do dyskusji, że autor tematu już na samym początku dyskutował. Oni już doskonale wiedzieli, że jest kogo maglować i jedli jego stres łyżkami, ustalali, napinali się Karyna podjudzała ich ku swojej uciesze zapewnili sobie rozrywkę na ten wieczór więc za nic by nie odpuścili. Radzę każdemu od siebie nie mówić nic, mówić minimum. Kolega nie wiedział, dobrze że żyjesz. Sprawdź różne sporty walki, systemy i idź na taki, który da ci zajawkę.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, radler napisał:

okej, ale Holyfield który realnie miał 186 cm, utrzymywał się także długo.

Evander miał 189 cm wzrostu, ale kiedy walczył rzadko przekraczał wagę 100 kg, podobnie jak Wilder, który jest bardzo wysoki, ale technicznie jest tragiczny, pozatym jest drobnej kości (96-98kg), jedyny jego atut to siła ciosu i szybkość.

 

18 minut temu, radler napisał:

Teraz Ruiz - poczekajmy.

Myślę mimo wszystko że to chwilowy strzał, nie zawojuje wagi ciężkiej :) .

 

18 minut temu, radler napisał:

Usyk mógłby Wildera wypunktować.

Mimo wszystko wątpię czy dałby mu rady :)

Ale jest bardzo ciekawym bokserem i ma duże możliwości.

 

18 minut temu, radler napisał:

Witalij też przegrał, z Byrdem jak i Lennoxem

Z Lenoxem nie powinien przegrać, bo boksersko był lepszy, obejrzyj walkę, ale że był wtedy słabo znanym bokserem ze Wschodu to wygrał Lewis, układy układziki :) .

 

 

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan U mnie na osiedlu były potyczki między kibolami. Sam oberwałem po meczu od 3 gości. Wybiegli z zaskoczenia. Tego samego dnia grupa pościgowa około 40 chłopa szukała ich. Wyłapali dopiero, gdzieś po tygodniu. Mój brat ich dopadł z kolegami. Kiedy ja siedziałem na studiach.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o bokserach. Tylko, że oni używają do ciosów wyłącznie pięści, a nie używają kopnięć, łokci, kolan.. 

Cóż z tego, że gość 1.90 będzie dobrze pracował pięściami jak trafi na zawodnika, który korzysta z nóg, mocny szybki strzał w wątrobę z kopnięcia i nawet gość z 1.90 i długimi łapami nie sięgnie twarzy. Bo noga pierwsza doleci do celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Autorze wątku jak myślisz, gdybyś poskładał tych trzech typa albo wybił ząb krzykaczowi co by się stało? Chłopcy ChWDP 100% polecieliby grzecznie na pały i się poskarżyli. 
Przykład z podwórka brat cioteczny na imprezie się bawi i wyskoczył do niego typ dostał dwie plomby i ukruszył mu zęba(temu typowi). Pieniacz oczywiście założył sprawę i kuzyn brał kredyt, żeby zapłacić za tego zęba. Nie znam dokładnych szczegółów jak to było ale typ jak dostał hajs to chyba sprawę wycofał.
Nie licz na honor sebixów, jeżeli ktoś we 3 katuje człowieka, zamiast stanąć 1 vs 1 to już wiadomo z kim masz do czynienia. 
 

@Turop ja mam 173 i nie chciałbym się z tobą bić xD. Przecież ty masz większy zasięg łap niż ja nóg. Fakt znam jednego typa 165, który składał 2 m kloców ale to 1 przypadek na 10000? Chłop 185 to już niewielka różnica ale między nami jest 20 cm! Nawet profesjonalista miałby problem zwłaszcza, że coś tam umiesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SSydney napisał:

ja mam 173 i nie chciałbym się z tobą bić xD. Przecież ty masz większy zasięg łap niż ja nóg. Fakt znam jednego typa 165, który składał 2 m kloców ale to 1 przypadek na 10000? Chłop 185 to już niewielka różnica ale między nami jest 20 cm! Nawet profesjonalista miałby problem zwłaszcza, że coś tam umiesz. 

No ja o tym cały czas mówię, sam miałem problem na sparingu jak ktoś był wyższy, albo mojego wzrostu, ale i tak moje ręce są okropnie długie i miałem dzięki temu przewagę. Na każdej gali boksu czy mma jako atut wymieniają zasięg ramion, nigdy nie słyszałem, żeby mówili o tym jako czymś neagatywnym w czasie wali, dzięki samemu temu, to przeciwnik musi się dostosować do Cb a nie Ty do niego, skracać dystans itp. Ale to tylko IMO i tak jak sam zauważyłeś, w czasie walk z sebiksami, wzrost ma znaczenie i to duże, ten zasięg ramion jak ktoś nie potrafi się za bardzo bić to jest kolosalna przewaga. Czasami mam ochotę jechać na taki sparing spowrotem, uzależniłem się od tego za młodu, adrenalina itp, teraz trochę inaczej ją wyzwalam, nie tracąc zdrowia ? Za piękny jestem teraz, żeby mnie ktoś uderzał po twarzy haha, i trochę mądrzejszy, nie bił bym się na ulicy, naprawdę mało jest przypadków, w których musisz doprowadzić do starcia jak dobrze wszystko rozegrasz, lepiej odejść w swoją stronę i nic nikomu nie udowadniać.

 

 

A i takie sebiksy, raz jeden do mnie podszedł z kolegami na imprezie i mówi, że jestem kiep i chce się bić ze mną , to mu odpowiadam, że zabił bym go, ale nieśmiertelność mi się włącza po 6 browarach, a pije 5 i niech przyjdzie za godzinę to rozważe jego podanie. Mój kolega się, wkurwił bardziej o tego kiepa niż ja i jak go nie kopnął w rękę, a też kicka trenował, tylko dłużej trochę, to upadł i mu ją złamał, 1 kopnięcie, a chłop wyglądał jak złamana zapałka xd I co dalej? Prawilne ziomy, ich było z 7 nas 2 zebrali go i pojechali na policję, obdukcje, chuje muje ile problemów to szok, za 4 godziny wróciły te ziomki i mówią, że będziemy mieć sprawę za pobicie bo napadlismy ich ziomka, czaisz jak myślą prawilne głowy? Ukopać kogoś w 7 spoko, opór, dostał 1 w ciery, przeanalizowali, że leżeli by jak oni i odrazu policja, robienie z siebie ofiar. Takie incydenty to dla mnie temat rzeka, sam chwilę obstawialem imprezy, mecze itp to wiem jak to wygląda z drugiej strony. Masakra. A dodam, że kolega ma z 177 i też coś potrafi, żeby nie było oo znowu 2 metrowy typ, według Ciebie tylko tacy potrafią walczyć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nigdy nie rozumiałem, kilku kontra jeden. Sam znam przypadki, że sebix dostał wpierdol. A na drugi dzień czatował na kogoś pod szkołą. Albo w grupie do bicia to pierwsi, a jak już dostają łomot, to albo koledzy, albo idą na policje. A jak ktoś inny pójdzie coś zgłosić, to zaraz wyzywają od konfidentów.

Takich śmieci powinno się tępić i nie mieć dla nich litości.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop

3 godziny temu, Turop napisał:

A dodam, że kolega ma z 177 i też coś potrafi, żeby nie było oo znowu 2 metrowy typ, według Ciebie tylko tacy potrafią walczyć. 

Nigdzie tak nie powiedziałem. ? Po prostu fizys daje ci na starcie dużą przewagę. Widziałem typa 190 (żołnierz!) przepraszającego na kolanach typa 165 na własne oczy wiec wiesz. ? 
Jakbym musiał to bym stanął naprzeciw i pewnie bym wyłapał wpierdol ale wolałbym nie. Na jednej z wiejskich potańcówek typa ochrona tak skopała, że zeszło mu się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Brat Jan napisał:

Takie jeszcze krótkie pytanie odnośnie bijatyk.

Czy ktoś trafił w bójkach na kiboli?

Jeżeli tak to czy potem następowało wzajemne ściganie i wpierdol z zaskoczenia na ulicy?

Jasne, że tak,tylko mało z tego wychodzi na światło dzienne, bo często nawet jak kogoś mocno uszkodzą to chłop potem mówi, że nic nie pamięta bo potem by jeszcze przez swoich był uważany za konfidenta.

Te głupki cały czas odwety robią. Pół biedy jak się tną między sobą, gorzej jak ućpani trafią kogoś postronnego, przez przypadek, albo jak im się coś przez dragi w tych tępych łbach popieprzy i myślą, że ten właśnie wracający z uczelni student to ich największy wróg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, UncleSam napisał:

Na policję niema co liczyć jeśli nie zostanie wezwana do zdarzenia od razu

To nie jest tak. Jeśli zgłaszasz to policja ma obowiązek zgłoszenie przyjąć. Wtedy rusza procedura, jesteś przesłuchiwany trwa dochodzenie itp.

Wiele osób nie zgłasza no "nie mają ochoty chodzić po sądach" a niestety na to trzeba się nastawić i tyle.

Myślą, że zgłoszą i policja za 10 min przywiezie sprawcę jak na filmie, a tak to nie działa.

Oczywiście, że jak zgłosisz zaraz po zdarzeniu, podasz rysopisy to całkiem możliwe, że po prostu jakiś patrol trafi gdzieś napastników na mieście bo często najebią komuś i dalej plątają się bez celu. 

Po czasie, jednak to jednak bardziej skomplikowane ale nie niemożliwe.

23 godziny temu, UncleSam napisał:

Na policję niema co liczyć jeśli nie zostanie wezwana do zdarzenia od razu

To nie jest tak. Jeśli zgłaszasz to policja ma obowiązek zgłoszenie przyjąć. Wtedy rusza procedura, jesteś przesłuchiwany trwa dochodzenie itp.

Wiele osób nie zgłasza no "nie mają ochoty chodzić po sądach" a niestety na to trzeba się nastawić i tyle.

Myślą, że zgłoszą i policja za 10 min przywiezie sprawcę jak na filmie, a tak to nie działa.

Oczywiście, że jak zgłosisz zaraz po zdarzeniu, podasz rysopisy to całkiem możliwe, że po prostu jakiś patrol trafi gdzieś napastników na mieście bo często najebią komuś i dalej plątają się bez celu. 

Po czasie, jednak to jednak bardziej skomplikowane ale nie niemożliwe.

23 godziny temu, UncleSam napisał:

Na policję niema co liczyć jeśli nie zostanie wezwana do zdarzenia od razu

To nie jest tak. Jeśli zgłaszasz to policja ma obowiązek zgłoszenie przyjąć. Wtedy rusza procedura, jesteś przesłuchiwany trwa dochodzenie itp.

Wiele osób nie zgłasza no "nie mają ochoty chodzić po sądach" a niestety na to trzeba się nastawić i tyle.

Myślą, że zgłoszą i policja za 10 min przywiezie sprawcę jak na filmie, a tak to nie działa.

Oczywiście, że jak zgłosisz zaraz po zdarzeniu, podasz rysopisy to całkiem możliwe, że po prostu jakiś patrol trafi gdzieś napastników na mieście bo często najebią komuś i dalej plątają się bez celu. 

Po czasie, jednak to jednak bardziej skomplikowane ale nie niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.08.2019 o 19:56, Libertyn napisał:

Kuj żelazo póki gorące albo wcale.

Tak, ale odpuszczając będzie całe życie się szarpał z myślami, i nigdy nie jest za późno by iść po swoje. Żydzi chcą odszkodowań od Polskich podatników (mnie, Ciebie KAŻDEGO na tym Forum) mimo że się nie należą, a Polaków się urabia, że odszkodowania od niemców się nie należą. Oj tam ponad 6 000 000 zabitych obywateli, ze dwa, trzy razy tyle okaleczonych fizycznie i psychicznie, osieroconych dzieci itd. Niemcy to teraz "fąfle" i ciiii, żadne reparacje. Już jeden baran napisał na Forum, iż Polak nie zasługuje na 3 000zł wypłaty (ok750e). Opłacany troll, albo zindoktrynowany idiota.

 

W dniu 10.08.2019 o 19:40, jerry napisał:

trzeba wiedzieć gdzie się bawić :) i z kim.

Śmieszy mnie taka gadka. Równie dobrze możesz nie zapinać pasów, bo dobrze jeździsz.

 

Tak - to zmniejsza ryzyko kłopotów.

Nie - wpierdol możesz obskoczyć na domówce u tzw kumpla. 

Poza tym wina za to zdarzenie leży TYLKO I WYŁĄCZNIE po stronie napastników, ochrony oraz bierności ludzi postronnych. Kiedyś życie zweryfikuje Twoje poglądy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po pierwsze po takim pobiciu bezwzględnie idź do lekarza. Nie chodzi  już o ewentualną obdukcje ale o pełną diagnostykę bo możesz mieć urazy które ujawnią się  dopiero po jakimś czasie jak  np. uszkodzenie płuc czy krwiak podtwardówkowy co za jakiś czas może skutkować zatorem który może zakończyć  się nawet zgonem . Idź przebadaj się zrób porządnie badania. Idż nawet do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej powinien Ci dać skierowanie do neurologa czy chirurga niech Ci zrobią przeswietlenie klatki piersiowej czy inne badania które są niezbędne by wykluczyć trwałe uszkodzenia narządów wewnętrznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/10/2019 at 5:52 PM, Marek Kotoński said:

Natychmiast idź na policję, powiedz że byłeś w szoku i się bałeś ich zemsty, że współpracowali z ochroną.

Prawda.

On 8/10/2019 at 5:52 PM, Marek Kotoński said:

Co do obdukcji to chyba nie da się nic zrobić

Jeśli byłeś po jakąkolwiek pomoc lekarską to odpis będzie wystarczający, zamiast obdukcji. Takie obrażenia nie wzięły się z powietrza. Nie był to wypadek na motorze tylko pobicie.

On 8/10/2019 at 5:52 PM, Marek Kotoński said:

Muszą mieć sprawę, dostać wyroki, policja zabezpieczy nagrania z klubu - dostaniesz odszkodowanie.

Czy tak daleko to pójdzie to nie wiem ale na pewno, po złożeniu zeznań na komisariacie albo nawet w prokuraturze już nigdy cię nie tkną.

Jeśli to zostawisz, to następnym razem, a może to być centralnie na mieście będą się czuć bezkarni a nawet uprawnieni do spuszczenia ci łomotu po raz kolejny. I kolejny.

 

Nie ma się co bać Policji. Tylko nie daj się spławić. Dobry dyżurny jest mistrzem w przekonywaniu, że twoja sprawa nie ma sensu. Nie patyczkuj się z nim, i grzecznie powiedz, że chcesz zgłosić sprawę i jeśli on nie zamierza przyjąć twojego zgłoszenia to niech cię skieruje. Nic nie robiąc pozwalasz im być bezkarnym i jeszcze ośmielasz to większej brutalności.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 10.08.2019 o 21:04, self-aware napisał:

Moja determinacja w sportach jest często inspiracją dla kolegów, ale co z tego skoro ja mógłbym trenować np. łydki na siłowni 10 lat a kolega nawet nie jeden dzień a i tak będzie miał większe. Całe szczęście są dziedziny sportu, w których bycie małym jest przydatne, więc można się jakoś tam realizować, ale to jednak nie to samo

 

 

Polecam całe obejrzeć ale w szczególności od 7:18 do 8:00

Może to być dla Ciebie cennym drogowskazem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.