Skocz do zawartości

Urzekła mnie Twoja historia ! :P


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od jakiegoś czasu czytam forum. Postanowiłem i że ja wrzucę swoje 3 grosze ! Ku potomnych ! ! ! Ku waszym radom bardziej doświadczonych.

A więc uprzedzam, krótko i na temat będzie. 

A więc, mam 27 lat, pochodzę z małej miejscowości, obecnie mieszkam w jednym z miast wojewódzkich.

Natomiast zacznijmy od początku. Moi rodzice, hmmm małżeństwo z rozsądku w wieku 30 lat, ojciec miał dzieciaka na lewo, a matka została jako stara panna. Zero miłości w tym małżeństwie ja to tak oceniam. Częste kłótnie za dzieciaka słyszałem rodziców. 

W szkole podstawowej i gimnazjum najzdolniejszy uczeń w klasie, towarzyski, uśmiechnięty. 

Coś się zaczęło psuć na etapie dojrzewania, hormony zrobiły swoje.

U kolegi pierwszy porno film, miłość do koleżanki z klasy w gimnazjum, ehhh nieszczęśliwa. 

Źle wybrane liceum, przy technikum gdzie sami faceci, zero związków z kobietami... ale miło spędzone trzy lata, słaby poziom szkody, bez nauki najlepszy uczeń, najwięcej zdawanych przedmiotów na maturze, bez nauki zdane i to spoko. Tylko angielski zaniedbany konkretnie :(

Później przypadkowe studia humianistyczne Administracja, na studiach też spoko czas, towarzystwo było, ale się nie imprezowało, zacząłem chodzić na siłkę (zawsze ćwiczyłem) ale na akademiku była prawdziwa trolownia.

W okresie studiów licencjackich wymyśliłem sobie że teraz nauka i siłka a dopiero na mgr będę wyrywał panny bo się przeniosę do innego miasta. W sumie to i tak nie miałem za co pić i imprezować, bo nie miałem pieniędzy... chodziłem w tym okresie w dużej części w rzeczach z second handów. Miałem plan że jak już skończę licencjat i bedę w innym mieście, większym to coś się zmieni. Chociaż od jednej dziewczyny miałem duże zainteresowanie, ogólnie kumplowałem się z sami dupami w tamtym złotym okresie ( dużo facetów - dowiedziałem się po latach - że mi tego zazdrościło, ze mam na fb wianuszek kobiet)

Jednak przeliczyłem się, ludzie na 2-3 roku licencjata zaczęli się parować....

Na magisterce dostałem liścia w twarz... oczywiście są nowi ludzie ale jak dochodzisz już do jakiegoś stada trudno się wbić...

w temacie lasek znów posucha.... spotykałem się z jedną panią dość długo, po pijaku były jakieś umizgi, wspólne noce, ehh miło to wspominam również... 

Chciałem tej Pani zaimponować i jeszcze zacząłem jeden kierunek który ukończyłem...

Obecnie jestem jednej  z aplikacji prawniczych.

Kurdę ale mam w życiu niedosyt, jakiś taki wewnętrzny żal, że za młodego czyli liceum, licencjat nie bzykałem, nie przeżywałem tych miłości, tylko odkładałem to na później i później.

Nawet kilka osób zaczęło mnie podejrzewać o homoseksualizm, że taki chłopak nie ma kobiety jeszcze, że jestem fajny, ładnie się ubieram (bardzo dbam o wygląd, interesuję się tym- bo uważam że nie ma tego co odkładać na później jak dostane brzucha, teraz jestem młody i wszystko na mnie dobrze leży), chociaz jedna starsza 10 lat koleżanka powiedziała mi kiedyś: "że z Tobą się gdzieś fajnie tylko pokazać, ale jak otworzysz gębę to czar pryska" - (może dlatego że jestem bezpośredni i ją olewam bo to słaba laska). 

W sumie to nie wiem czego chce, na tej aplikacji mi się nie podoba, bardziej widziałbym się jako strażak, policjant, żołnierz bo bardzo lubie sport, zrobiłem koronę maratonów polskich, kocham jeździć na rowerze, mam za sobą kilkudniową ponad 1000 km wyprawę, co ciekawe w wieku 27 lat nauczyłem się pływać... chodze na siłownie.

Jakiegoś zainteresowania ze strony kobiet też nie dostrzegam, mimo że mam wykształcenie i ciągle się rozwijam, co prawda mam 175 cm wzrostu ale nie uważam że to jest główny powód, znam gości którzy  są o głowę niżsi, z brzuchem i mają laski i to jakie (ja przy tym wzroście mam super formę, większość kumpli zazdrości mi muskulatury) , nie są też jakimiś bogaczami ani wykształceni czy oczytani, raczej to takie wiejskie chłopaki koło 30 czyli już brzuch jest i on się tym nie przejmuje i ma tą swoją Karynę.

Lubię tańczyć (i dużo kobiet chwali, że zajebiście tańczę)  i w klubie jak chce to poproszę dziewczynę która mi się spodoba do tańca, czasami mi odmawiają ale ogólnie na 10 podejść odmówi 2 góra 3  (co uważam za normalne) ale nie umiem tego pociągnąć dalej....

Przez ostatnie 2 lata poznałem mało nowych kobiet, na ulicy nie zagaduje, na aplikacji to za bardzo mi się niechce z tymi ludźmi gadać... nie wiem w sumie dlatego...

A przyznam szczerze, że ciągle wierze w to że jeszcze  w życiu wyrucham stado kobiet hahaha

Z drugiej strony dziękuje bogu że żadnej karynie się nie spodobałem na tyle że już nie zostałem tatą i osiągnąłem to co mam dziś.

Macie takie rozkminy życiowe ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko brzmi nieźle. I wygląda na to, że większość problemów sam sobie stwarzasz. Ja tu widzę niezły potencjał. Jesteś zdrowy, wysportowany, jak sam mówisz nieźle się prezentujesz. Wszystkie problemy mają źródło w Twojej głowie. Nigdzie indziej. 

 

Tutaj jest mnóstwo facetów, którzy by chcieli mieć taką sytuację jak Ty. Wcześnie wpakowali się w małżeństwa, dzieci, niejeden zdziadział przy tym i tyrał w pogoni za marzeniami o szczęśliwej rodzinie. I prawie każdy dostał w efekcie od życia solidny łomot. Niejeden stracił przy tym wszytsko, albo prawie wszystko. 

 

Co Ci mogę poradzić... 

- ciągnie Cię do militariów i służby? Nie musisz rzucać wszytkiego. Idź na strzelnicę. Polecam. Wiele z nich prowadzą żołnierze albo byli specjalsi. Można się wiele nauczyc. Dodaj do tego jakieś szkolenia survivalowe. Poznasz ludzi, coś nowego zobaczysz i przeżyjesz. Będzie Ci mało, to są różne grupy paramilitarne, drużyny strzeleckie. Krok dalej w stronę służby masz obronę terytorialną. Czemu nie. 

- Popróbuj czegos nowego. Strzelnica to tylko jeden z pomysłów. Każde nowe hobby, jakaś zmiana i podjęcie nowego wyzwania zaowocuje nowymi kontaktami, nowym doświadczeniem i nowymi możliwościami. 

- Nie biadol nad zmarnowanymi okazjami i kobietami, z którymi mogłeś coś mieć, a przegapiłeś. Każdy tak ma, że jak po latach przypomni mu się parę znajomych to mają przebłysk "o w mordę, ona przecież na mnie leciała jak cholera, czemu tego nie zauważyłem". Jak wracam myślami do studiów, to przypominają mi się naprawdę atrakcyjne kobiety i sytuacje w których okazalbym odrobinę więcej zainteresowania i by majtki przez głowę sciągneły, ale byłem za głupi żeby to zauważyć albo z tego skorzystać. Później zacząłem pracę zawodową i też miałem niejedną okazję żeby zaszaleć, wtedy już takie szanse klarownie widziałem, ale byłem na to zbyt... żonaty :D

I co? Płakać nad tym nie będę. 

 

Masz sporo atutów, na tym forum i w książkach masz instrukcję obsługi współczesnego świata i relacji międzyludzkich. Żyj dobrze i korzystaj wedle uznania. Myślisz że 27 lat to późno? Nieprawda. Wiek idealny wręcz, bo czegos się dorobiles, coś z sobą reprezsntujesz i zasadniczo dla kobiet 20-24 lata możesz być znacznie bardziej atrakcyjny niż rówieśnicy i koledzy że studiów. 

Co Cię ogranicza? 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Esmeron napisał:

Co Ci mogę poradzić... 

- ciągnie Cię do militariów i służby? Nie musisz rzucać wszytkiego. Idź na strzelnicę. Polecam. Wiele z nich prowadzą żołnierze albo byli specjalsi. Można się wiele nauczyc. Dodaj do tego jakieś szkolenia survivalowe. Poznasz ludzi, coś nowego zobaczysz i przeżyjesz. Będzie Ci mało, to są różne grupy paramilitarne, drużyny strzeleckie. Krok dalej w stronę służby masz obronę terytorialną. Czemu nie. 

- Popróbuj czegos nowego. Strzelnica to tylko jeden z pomysłów. Każde nowe hobby, jakaś zmiana i podjęcie nowego wyzwania zaowocuje nowymi kontaktami, nowym doświadczeniem i nowymi możliwościami. 

- Nie biadol nad zmarnowanymi okazjami i kobietami, z którymi mogłeś coś mieć, a przegapiłeś. Każdy tak ma, że jak po latach przypomni mu się parę znajomych to mają przebłysk "o w mordę, ona przecież na mnie leciała jak cholera, czemu tego nie zauważyłem". Jak wracam myślami do studiów, to przypominają mi się naprawdę atrakcyjne kobiety i sytuacje w których okazalbym odrobinę więcej zainteresowania i by majtki przez głowę sciągneły, ale byłem za głupi żeby to zauważyć albo z tego skorzystać. Później zacząłem pracę zawodową i też miałem niejedną okazję żeby zaszaleć, wtedy już takie szanse klarownie widziałem, ale byłem na to zbyt... żonaty :D

I co? Płakać nad tym nie będę. 

 

 

 

Ogólnie dzięki za odzew !!! Wielkie dzięki !

Odnośnie strzelnic i survivalów (należałem krótko do strzelca)- to mnie to nie kreci... dla mnie to taka dziecinada przebierać się w wojsko i ganiać po lesie. W runmaggedonie kiedyś brałem udział, jeszcze jak to raczkowało w Sopocie na Hipodromie.

45 minut temu, Esmeron napisał:

Masz sporo atutów, na tym forum i w książkach masz instrukcję obsługi współczesnego świata i relacji międzyludzkich. Żyj dobrze i korzystaj wedle uznania. Myślisz że 27 lat to późno? Nieprawda. Wiek idealny wręcz, bo czegos się dorobiles, coś z sobą reprezsntujesz i zasadniczo dla kobiet 20-24 lata możesz być znacznie bardziej atrakcyjny niż rówieśnicy i koledzy że studiów. 

 

Co Cię ogranicza? 

 

W czasach studiów dużo oglądałem materiałów MANCERA - nie wiem czy ktoś kojarzy, na temat PUA (jeden z pierwszych twórców na youtube o tej tematyce, teraz już niewidoczny, to był jeden z pierwszych i wydaje mi się po latach, ze przez te jego metody to więcej nie poruchałem niż poruchałem :P

49 minut temu, Tatarus napisał:

Wcale mnie ta historia nie urzekła.

Nie.

Temat z dupy :P

Dzieki mimo wszystko za odzew :D

Najbardziej jednak mi teraz tych zmarnowanych szans !!!

Idę sobie ulicą i widzę nastolatki z kumplami i kurła sobie myślę szkoda że ja byłem taki głupi i odkładałem wszystko na później

 

Edytowane przez mlodybogtop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mlodybogtop napisał:

Idę sobie ulicą i widzę nastolatki z kumplami i kurła sobie myślę szkoda że ja byłem taki głupi i odkładałem wszystko na później

Szczyt twojego SMV dopiero nadejdzie. Czytaj forum uzbrajaj się w wiedzę by cie kobita nie wyrolowała. 

 

Najlepsze przed tobą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, slavex napisał:

Szczyt twojego SMV dopiero nadejdzie. Czytaj forum uzbrajaj się w wiedzę by cie kobita nie wyrolowała. 

 

Najlepsze przed tobą. 

ehh oby...

Ostatnio wróciłem do domu rodzinnego na odwiedziny... to trochę się podłamałem... bo zostałem kompletnie tam sam, nawet nie mam z kim sie tam spotkać...

Wprost mnie ludzie pytają dlaczego nikogo nie przywiozłem, kiedy będe się żenił, a może ja wole chłoppaków hahaha

Ci co są w miare normalni pozakładali rodziny i jakiś wypad na imprezę odpada

Reszta to alkoholicy z padaczkami alkoholowymi przed 30 :(

Z innymi też zerwałem kontakt bo to toksyczni znajomi... Typu "kolega", który pierdoli głupoty za plecami i bezpośrednio, jak zagaduje to 18-19 to pierdolił że jestem pedofil, a sam się później dowaduje, ze pisze z takimi dziewczynami. Podwójne standardy, może zazdrość. Ogólnie to dużo osob mi zazdrości i myśli, że to dzięki komuś jestem tu gdzie jestem.

To że jestem na aplikacji utrzymuje w tajemnicy, bo ludzie są tacy życzliwi, że zadzownili na mojego ojca na policję ehhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba naoglądałeś się zbyt dużo TV, mediów społecznościowych i do tego nasłuchałeś, naczytałeś się jak to fajnie jest ruchać młode gąski i przez to nie czujesz się nie tyle co 100% mężczyzna, ale nawet człowiekiem ;) Nie wiem dlaczego probujesz sobie wmówić, że bedę ruchał=bedę szczęsliwy? Ruchać to nawet zwierzeta potrafią. Postaraj sie moze trochę glebiej analizować to moze dojdziesz do czegos bardziej ludzkiego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, ajstos napisał:

Chyba naoglądałeś się zbyt dużo TV, mediów społecznościowych i do tego nasłuchałeś, naczytałeś się jak to fajnie jest ruchać młode gąski i przez to nie czujesz się nie tyle co 100% mężczyzna, ale nawet człowiekiem ;) Nie wiem dlaczego probujesz sobie wmówić, że bedę ruchał=bedę szczęsliwy? Ruchać to nawet zwierzeta potrafią. Postaraj sie moze trochę glebiej analizować to moze dojdziesz do czegos bardziej ludzkiego ;)

każdy tak mówi....

Mnie bardziej chodzi o zaprzepaszczone szanse bo się kierowałem poradami jakiś guru podrywu PUA, niedostepnośc i tak dalej... i chyba z tym przeholowałem...

Ponadto trochę w moim przypadku nie potwierdzają się te wszystkie fazezy, ze najpierw się czegoś dorób a później dupy :P
Niby coś w życiu osiągnąłem a i tak dupy nie lgną :P

Najgorzej wiesz boli fakt, że ruchają takie życiowe ciamajdy, które za dzieciaka były gnębione bo piłki to nie umiało kopnąć.

Teraz również wysokich lotów osiągów nie mają a i tak mają dupy

Jeszcze ostatnio mi gościu z roboty bo rozmawialiśmy o wypadkach przy masturbacji znanych z neta, że gość włożył do szyjki z butelki, ja mówie mu to sprawdź a on, że nie musi.... no fakt ma laskę a ja :P (z tym, że nawet moja siostra która wie który to gość mówiła mi sama, żeby się on ograną bo go ta panna pojebie bo strasznie się zapuścił i zdziadział).

Wiem, że to jest porównywanie się ale cóż taki jest świat...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.