Skocz do zawartości

Co to może znaczyć?


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Przychodzę ponownie z pytaniem do oazy mądrości. 

 

Mam znajomą. Zawsze na stopie koleżeńskiej. Zachowuję się przy niej, jak przy ziomku. Koleżanka dotyka ściany. Dość ciekawa obserwacja, jak znam schemat. Ciągle mnie z drugiej strony dziwi, jak można na człowieka nałożyć dwie warstwy. Jedna czysto biologiczna, a druga bardziej "ludzka". Ludzka w kontekście pozytywnym, bo ten wyraz ma już różne odcienie. 

 

Zapytała mnie jakiś czas temu, czy nie miałem na nią ochoty "w przeszłości". Odpowiedziałem, że nie i nie dostrzegam już w niej kobiety, tylko ziomka. Sprawy płci mnie nie interesują w tej znajomości. A ona powiedziała, że coś mogło być "kiedyś". Dziwna gadka, bo nigdy tak nie mówiła, nie dochodziłem niczego w kwestiach uczuć, aż tu nagle, po wielu, wielu latach coś takiego. Pierwszą taką gadkę olałem. Stwierdziłem, że to przypadek. Niestety kolejny raz coś takiego się pojawiło. A już w podwójne przypadki nie wierzę. 

 

Co to może znaczyć? Do luźnej dyskusji, ale coś mnie przyznam tknęło i wolę się upewnić. Jak mam przeczucie, że coś się dzieje to idę za tym. Najwyżej się rozpłynie samo, ale wolę być przygotowany. 

 

Zapraszam, jak zwykle do kulturalnej, rzeczowej dyskusji :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pojedyncze przypadki też nie wierzę. 

 

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i lasami gdy zaczynałem studia i byłem zielony z babami, jedna z moich koleżanek (też ziomal) zapytała co sądzę o czymś takim, że chłopak i dziewczyna po prostu idą do łóżka, nie są parą etc. To były inne czasy, nikt jeszcze nie znał określenia "fucking friends". To też był "przypadek". Coś o a la Twój, ale my się krócej znaliśmy niż wy, bo to był bodajże 2 rok studiów. 

 

Nie ma przypadków. 

Edytowane przez Bullitt
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No akurat nie jestem z odpowiedzi zadowolony. Jeżeli to prawda temat pewnie kiepsko się skończy, albo zacznie eskalować, bo ciągle będę odmawiać. Całe życie stawiałem sprawę jasno, żadnych podtekstów. Dla mnie ziomek w psychice. Nie wiem, może to jeszcze coś innego wyjdzie. Na razie daję do obserwacji. Dzięki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Koleżanka dotyka ściany.

Godzinę temu, mac napisał:

Zapytała mnie jakiś czas temu, czy nie miałem na nią ochoty "w przeszłości".

Godzinę temu, mac napisał:

ona powiedziała, że coś mogło być "kiedyś". Dziwna gadka, bo nigdy tak nie mówiła

Koleżanka nie zapytała czy masz na nią ochotę teraz, tylko czy miałeś w przeszłości, "kiedyś".

Nie chce się dowartościować "tu i teraz", tylko zdaje sobie sprawę że już nie wygląda, albo ma inną "wadę" (typu rozwódka, dzieci).

Nie tyle dotyka ściany, ile zdaje sobie sprawę że już ją minęła. A to nie jest norma, w świecie gdzie nawet pięćdziesięciolatki łudzą się, że jeszcze mają "wzięcie". Jak dla mnie, albo rzeczywiście jesteś dla niej @mac tak dobrym przyjacielem, że może z Tobą otwarcie rozmawiać... albo czynnik zewnętrzny zmusił ją do szybkiej re-ewaluacji jej wartości. Czynnik typu utrata pracy/dochodów, czy bąbelek w drodze...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mac napisał:

Przychodzę ponownie z pytaniem do oazy mądrości

 

2 godziny temu, mac napisał:

Co to może znaczyć?

Wg mnie, to:

 

Miłość prawdziwą znalazła Twa dusza udręczona,

a Wszechświat twych niemych krzyków wysłuchał.

Kres poszukiwań twe serce zaznało,

Śmiałkiem bądź, nachyl ucha i mędrca szeptu wysłuchaj:

W kaloszu ruchaj.

2 godziny temu, mac napisał:

Zapraszam, jak zwykle do kulturalnej, rzeczowej dyskusji :) 

Tu nie trza dyskutować, tu trza ruchać.

  • Like 1
  • Dzięki 2
  • Haha 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oznacza, że mężczyzna nie może nigdy przyjaźnić się z kobietą(przynajmniej nie przez cały czas)
Z wyjątkiem pojedynczych przypadków, gdzie jedne traktuje drugiego jak rodzeństwo i to dosłownie.

Ten gość przeżył to samo:

 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Przyjaźnię się z Panią od dawien dawna. Nie pamiętam już, żebyśmy się kiedyś nie znali. Wie o mnie dużo, ale nie wszystko. Ja o niej podobnie i spędzamy ze sobą sporo czasu, głównie na wyjazdach. Wpadamy do siebie przy różnych okazjach. Wchodziliśmy w związki i dalej się znaliśmy, chociaż z ograniczeniami czasowymi. Bardzo ładna kobieta. Odstaję od niej pod względem powodzenia na pewno. Stąd i moje dylematy, bo naprawdę zgłupiałem. A gadka się powtórzyła dwa razy w przeciągu krótkiego okresu. 

 

Dobra relacja ogólnie koleżeńska. Najlepsza, jaką miałem jest z kobietą paradoksalnie, biorąc pod uwagę moje wypowiedzi z forum. Rozróżniam w tym przypadku stronę kobiecą i ludzką :D Już dawno ustaliłem, że dramaty jakieś babskie to nie ze mną i jak chce mi spierdolić humor babskim gadaniem to niech się lepiej nie odzywa. I to działa. 

 

Nie jestem w stanie traktować jej w kwestiach seksualnych, bo to dla mnie po prostu siostra, której nigdy nie miałem. Tak sobie wypozycjonowałem w głowie. Raz, że musiałem na początku znajomości, a dwa już tego na pewno nie zmienię. I jeżeli to prawda z tym seksualnym podtekstem to naprawdę kiepsko. Nie mam złudzeń od lat. Nie buduję czegoś fałszywego. 

 

No, ale może to nic takiego i się rozmyje. Mam taką nadzieję, ale wolałem się upewnić. Nie jestem obiektywny. 

 

Lubienie przedkładam nad miłość z doświadczenia. Lubienie trwa cały czas, a miłość przemija. O tym się przekonałem niestety w boleściach :D 

 

A wyzywanie mnie od huncwotów jest nie na miejscu Panowie :D ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, mac napisał:

A wyzywanie mnie od huncwotów jest nie na miejscu Panowie :D ?

Każdy huncwot się tak broni. ;)

No dobra, tu muszę Cię przeprosić bo o ile w j.polskim oznacza to gagatka, to niestety zgodnie ze słownikiem wyrazów obcych, huncwot, czyli Hundsfott to z niemieckiego "psia cipa".

Zostańmy więc przy hultaju i koniec offtopu :D

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mac napisał:

coś się dzieje to idę za tym. Najwyżej się rozpłynie samo, ale wolę być przygotowany. 

TO ZŁOŻONE JEST.

STAGE 1.

Obecnie sami beta orbitetzy/kapusta.

Stage 2.

DŁUGA znajomość daje fałszywy obraz dopasowania niczym"konie razem kraść".

STAgE 3.

BIERNOŚĆ  na przypadkowe wcześniejsze niuanse erotyczne, podniosły barierę zakazanego owocu.

 

CUZAMEN DO KUPY.

Sumując obecnie wypadsz całkiem cool w porównaniu do konkurencji, która notabene jest coraz gorsza i taka sama ciągle. Rokujesz nadzieję możliwości manipulowania po okiełznaniu.

 

UJARZMIC DRANIA. Swój wróg to zawsze swojak......no nie?

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.