Skocz do zawartości

Wybory parlamentarne 2019


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

Kukiz 15 skompromitowane romansem z PSL

Mała poprawka - pan Kukiz, kolega z ławki szkolnej niejakiego Grzegorza Schetyny, skompromitował się już na samym początku, organizując swoje zaplecze polityczne z "samych swoich" - jedna wielka śląska agentura.

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

reszta się nie liczy

Był na Forum niedawno temat, jak dwóch chcących dostać się do polityki panów rozwiązało swoją inicjatywę, ze względu na natychmiastowe nasycenie agenturą.

Nie będzie już drugiego Leppera, jeden już dość prawdy powiedział. Fakt regularnego pojawiania się w jakichkolwiek mediach to niemalże namaszczenie "swój ci on".

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wrotycz napisał:

PiS nie jest mniejszym złem.

Dokładnie tak.  Tak nachalnej, prostackiej, topornej propagandy jak w rządowych przekaziorach nie pamiętam z najbardziej prostackich audycji TVN czy dawnej Jedynki, pod władaniem poprzednich panów. Autentycznie, jest gorzej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kładąc się dzisiaj w popołudniową drzemkę pomyślałem sobie... Co by było jakby tak PiS do całej tej swojej kiełbasy wyborczej dowalił jeszcze ustawę o dekryminalizacji marihuany.

Toż to normalnie strzał w dziesiątkę i uzyskanie poparcia wśród młodzieży +18, którą nie obchodzą jeszcze kwestie podatkowe, społeczne, zusy srusy itp.

"Ważne, że trawka legalna! głosuję na PiS!"

To by było dopiera afera B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, wrotycz napisał:

 

I przez takich jak ty, którzy wierzą, tak, wierzą, w mityczny, żeby nie powiedzieć mistyczny, efekt kuli śniegowej nic się nie zmieni. No jak zagłosujesz na tych, których już znamy (POPIS) i wiemy do czego są zdolni to na pewno się nic nie zmieni.

 

Człowieku, głosowałem 4 lata temu na Kukiza. Czy mój głos cokolwiek zmienił? Nie zwracaj się do mnie w ten sposób. Jakbym wiedział, że kilka milionów osób pójdzie i zagłosuje na kogoś innego niż PiS/PO to też bym poszedł. Ale wiem, że tak nie będzie bo połowa społeczeństwa ma wyjebane na Wybory.

btw. Nigdy nie głosowałem na PiS/PO i nigdy nie zagłosuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

3 hours ago, verde said:

Człowieku, głosowałem 4 lata temu na Kukiza. Czy mój głos cokolwiek zmienił?

Wtedy zmienił. Klub parlamentarny Kukiz'15 był, zarówno wtedy jak i długi czas po, realną opozycją.

To, że pan Kukiz tak się zeszmacił, to nie jest wina całego klubu.

 

2.

3 hours ago, verde said:

Jakbym wiedział, że kilka milionów osób pójdzie i zagłosuje na kogoś innego niż PiS/PO to też bym poszedł.

Czyli jednak promujesz bałwana kuli śniegowej.

 

3.

3 hours ago, verde said:

Ale wiem, że tak nie będzie bo połowa społeczeństwa ma wyjebane na Wybory

To twój głos tym bardziej będzie się liczył. Dokładnie dwa razy bardziej.

 

3 hours ago, verde said:

btw. Nigdy nie głosowałem na PiS/PO i nigdy nie zagłosuję

A mimo to mówisz, że nic się nie da zrobić. Wniosek - patrz punkt 2.

 

3 hours ago, verde said:

Nie zwracaj się do mnie w ten sposób

A jak mam się zwracać. Debata to debata. Przedstawiam argumenty na poparcie swoich tez, i obalenie twoich.

Jeśli mówisz że jesteś taki a siaki a robisz na odwrót to proponuję przeanalizować punkt 2.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demokracja obecna nie ma nic wspólnego z demokracją rzeczywistą. Nie mamy na nic wpływu ze względu na to, że system obecnie panujący to tzw. demokracja przedstawicielska, czyli wybiera się przedstawicieli, którzy są nam podstawiani. I z nich i tylko z nich możemy wybierać. Oni decydują potem za nas, jednak biorąc pod uwagę fakt, że o tym kto będzie wybierany decydują siły ponad społeczne można przypuszczać, że społeczeństwo ma bardzo mały wpływ na to co się dzieje. 

Potwierdza to fakt, że demokracja to rządy bezrozumnej ciemnoty, która zaakceptowała fakt, że wybierając tylko z tych, którym się jej podstawi nie ma na nic wpływu i wcale z tego powodu nie protestuje! Czy można mieć realny wpływ na jakiekolwiek zmiany gdy wybór ma się między politykami, którzy w głównej mierze pracują dla korporacji, które żyją z wyzysku społeczeństwa? Nie dziwi też więc fakt, że społeczeństwo jest rozżalone i niezaangażowane, choć raczej rozemocjonowane, ale emocjami nie pochodzącymi z wiedzy o np. ekonomii czy innych ważnych częściach zarządzania, ale rozdmuchanymi przez media konfliktami, które z zarządzaniem nie mają nic wspólnego.

Dlatego uważam, że im więcej osób zostanie w domu tym większa szansa na to że część społeczeństwa, która jest świadoma pewnych mechanizmów wybierze lepiej. I z tego samego powodu partie, które rządzą (na zmianę)  bardzo naciskają na to, żeby ludzie szli do wyborów. Im więcej nieświadomych tym łatwiej osiągnąć sukces, bo niemyślący lud zagłosuje bezkrytycznie na jednych albo drugich, którzy w kuluarach mają wiele wspólnych interesów, więc aż tak bardzo nie będą płakać, że akurat te wybory przegrali. Obydwie stony niby się kłócą, ale wiedzą, że żeby rządzić długo i szczęśliwie muszą mieć "wroga", który wsółpracuje i przeciw społeczeńśtwu stoi po ich stronie.

Edytowane przez Stradi
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Stradi said:

Dlatego uważam, że im więcej osób zostanie w domu tym większa szansa na to że część społeczeństwa, która jest świadoma pewnych mechanizmów wybierze lepiej.

Pod warunkiem, że ta mniejszość pójdzie do wyborów a reszta, ta nieświadoma, nie.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stradi napisał:

partie, które rządzą (na zmianę)  bardzo naciskają na to, żeby ludzie szli do wyborów.

Reguła zaangażowania/konsekwencji.

Po co mamy się podpisywać na dokumentach, nawet krzyżykiem jak ktoś niepiśmienny?

Ponieważ chcemy być postrzegani jako osoby konsekwentne w swych działaniach. Kiedy dokonujemy wyboru, zajmując stanowisko w danej sprawie, chcemy być wiarygodni wobec samego siebie i wobec innych.

Zauważono to zjawisko psychologiczne podczas obstawiania wyścigów konnych: tuż po wybraniu i opłaceniu zakładu dla wybranego konia, ludzie byli znacznie pewniejsi jego zwycięstwa niż bezpośrednio przed wykupieniem zakładu. Jednak obiektywnie rzecz biorąc szanse te, ani trochę nie uległy zmianie.

 

Inne zjawisko - legitymizacja władzy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Legitymizacja_władzy

Co by było, gdyby na wybory poszło 10% albo mniej? Czy tak wybrana władza miałaby "mandat społeczny" do sprawowania władzy nad "milczącą większością"?

 

Ponadto, zawsze można powiedzieć "skoro głosowałeś, to na nas nie narzekaj"... nawet jeśli obietnice wyborcze znikają dzień po wyborach, a wybrany "przedstawiciel" jednak podpisuje traktat lizboński.

 

9 minut temu, Brat Jan napisał:

Widać to po Kukizie, skakał, skakał w końcu go "zmiękczyli"

https://wiadomosci.dziennik.pl/wybory-prezydenckie/artykuly/489247,grzegorz-schetyna-o-przyjazni-z-kukizem-moze-wejsc-do-sejmu-kosztem-pis.html

Cytat

Znamy się lata, strajkowaliśmy razem jeszcze w starych czasach - Grzegorz Schetyna mówił o Pawle Kukizie.

Od czasów Leppera nie ma przypadkowych osób w polityce, na eksponowanych stanowiskach.

Od samego początku Kukiza otaczała agentura "wypożyczona" mu ze śląskich struktur.

"...ostro pochlali sobie kumple z podziemia, ściągają bohaterów maski..."

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał:

Reguła zaangażowania/konsekwencji.

Może być tylko zastosowana w przypadku, gdy wybór coś wnosi. Nie ma na nic wpływu poza samym postawieniem znaczka, bo niezależnie od wyborów założone zmiany i tak będą przeprowadzone, biorąc pod uwagę obecną scenę polityczną. Wybory to tylko ładna zastawa na stole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stradi napisał:

Może być tylko zastosowana w przypadku, gdy wybór coś wnosi. Nie ma na nic wpływu poza samym postawieniem znaczka

Pozwolę sobie na polemikę, ale najpierw przykład:

Podchodzi do Ciebie na ulicy dwoje ludzi, i prosi o podpis pod petycją o oddanie Polski pod patronat jedynego prawdziwego boga Cthulu.

Nie podpiszesz - reguła konsekwencji nie stosuje się.

Ale jeśli popiszesz - zaczniesz być konsekwentny; może poszukasz informacji o Cthulu w necie, może nawet zaczniesz rozmawiać ze znajomymi o JPB Cthulu... ale jeśli ktoś każe ci wtedy wierzyć w jakiegoś innego boga, to stawisz opór. Będziesz dyskutował z nim, dowodząc wyższości Cthulu - bo już raz dokonałeś wyboru. Nie mogłeś się pomylić...

Konsekwentnie będziesz bronił "straconej sprawy".

 

Ta sama zasada działa w przypadku podpisywania umów, szczególnie "na każdej stronie". Kiedyś nawet badano ile procent osób mniej spłaca niepodpisany kredyt, ale nie mam pod ręką wyników :)

 

W podaniach ludowych zachowały się wspomnienia, że najważniejsze dokumenty czasem podpisywano - krwią.

 

Dlatego to nie jest tylko "znaczek". To manipulacja mająca na celu zaangażowanie wyborcy w wojnę "polsko-polską", podświadome narzucenie mu opowiedzenia się po jednej ze stron - nawet jeśli wybór jest fałszywy, to konsekwencje wykonania wyboru (jakiegokolwiek) są już jak najbardziej prawdziwe.

Nieważne kogo wybierzesz - ale ważne że dokonałeś wyboru, a podświadomość sprawi że będziesz się go trzymał. Dlatego moim zdaniem reguła jest jak najbardziej na miejscu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam oddam głos na KWW Jedai - pozycja nr. 2 Obi-Wan Kenobi :D. To będzie moja forma buntu i bede miał poczucie, że przynajmniej głosu nie zmarnowałem :D  Jak ktoś myśli, że wybory coś zmienią to równie dobrze może wierzyć, że przylecą plejadjanie i zrobią nam wszystkim dobrze haha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2019 o 01:22, wrotycz napisał:

Czyli kto?

http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,132907,18089480,Kukiz___Projekt_spolek_z_Lubina.html

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,16921577,Prezesi_miejskich_spolek_oplacaja_kampanie_komitetu.html

https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/kukiz-wybral-reprezentanta-w-lublinie-kto-jeszcze-byl-na-spotkaniu-ws-jow,n,1000164457.html

 

"Czasy się zmieniają, a pan zawsze w komisji, jak powiedział Franz Maurer...". Ale to wyborcza, więc źródło nieco dziwne. To może z innej strony, opracowanie blogera Matka Kurka, wraz z mordami:

https://www.rodaknet.com/rp_art_6478_czytelnia_zacznijcie_sie_ smiac_z_antysystemowego_kukiza.htm

Cytat

Główny macher Raczyński nawet nie ukrywa, że to jego trzecia, czy czwarta próba przejęcia biznesu w całej Polsce. Na nazwisku Dutkiewicz się przejechał, dlatego nazwiskiem Kukiz w wyborach prezydenckich przygotował sobie grunt...

Co należy pamiętać, to że "baroni" wcale nie są samodzielni, a raczej dość mocno powiązani są ze strukturami PO - albo raczej tego, co stworzyło PO. Przez ten pryzmat trzeba czytać ten artykuł. No i nie pojawiają się tam nazwiska powiązane z przemysłem zbrojeniowym - dziennikarze to nie samobójcy.

 

Na dokładkę, pełna lista wpłat na kampanię w linkach https://gazeta.jawnylublin.pl/sponsoruje-partie-polityczne/

 

Później, trochę się to "oficjalnie" rozpadło: https://www.newsweek.pl/polska/kukiz-wojownicy-klotnia-newsweekpl/1rb4xj0

Daruję sobie zdjęcia, zakończę więc pasującym cytatem "Kukiz: Taplam się w kloace dla dobra Polski".

 

PS: Ja w niego wierzyłem, dopóki sam nie zobaczyłem na spotkaniu 2015r, jak "współpracownicy" robią stykówki zgromadzonym... Gdy odruch kazał mi się schylić, to gościa aż zgięło - przez resztę spotkania próbowali mi zrobić zdjęcie, sami zaś chowali się gdy ja wyciągałem telefon. Młodzi ludzie zgromadzeni na spotkaniu, nie rozumieli co się właściwie dzieje, słuchali słów Kukiza nie patrząc na czyny jego obsługi technicznej... "po czynach ich poznacie". Potem też zrozumiałem, dlaczego spotkanie zorganizowano w lokalnym "relikcie" epoki komunistycznej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ciekawostka z Kazachstanu, przypadkiem tutaj wrzucona...

https://img6.dmty.pl//uploads/201909/1569397624_Yek2oo.mp4

 

Czyli, dlaczego ichniejsza centralna komisja wyborcza, wspaniałomyślnie dostarczyła długopisy dla każdej OKW :)

Dyskusja na Twitterze, z oryginalnym postem:

 

Wynalazek z lat 70-tych... Można je dostać na allegro poniżej 10zł...

Była kiedyś akcja policyjna, syndyk wypisał przelewy dla kumpli, ci je zrealizowali, dostarczyli podbite przez pocztę kwity syndykowi, a ten je wymazał, i wpisał już prawdziwych wierzycieli...

Temperatura "znikania" to około 60 stopni Celsjusza - można odczytać "zniknięty" tekst w okolicach -10 stopni.

Dlatego jeśli już ktoś zamierza wybrać się na wybory 2019r., pamiętajcie:

Weźcie własny długopis!

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mnie chyba najbardziej irytuje stwierdzenie typu "zrobię nieważny głos" albo "nie pójdę głosować", bo "nie ma na kogo głosować" czy "liczy się tylko pis, po czy psl". Znam chyba z 20 osób które mają takie podejście, zawsze to 20 głosów. Ile takich osób znacie wy? Na pewno mniej, więcej, bądź tyle co ja. Dobrzy są też Ci, którzy zarzekają się, że wezmą udział, a gdy przychodzi dzień wyborów to albo "najebani" albo "wyjebane" i zazwyczaj jedno wiąże się z drugim. Przy takiej filozofii to najlepiej zaorać te tereny jak Rzym zaorał Kartaginę, a społeczeństwo wytrzebić jakimś rodzajem wirusa.

Edytowane przez lxdead
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie ma w Polsce partii na jaką mógłbym zagłosować i to samo połowa wyborców albo i więcej. Zawsze jest jakieś ale przez które odpada mój głos.

 

Jakby mi przystawili pistolet do głowy to bym  zagłosował na Razem. Przynajmniej był by reset państwa za kilka lat.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Analconda napisał:

Bo nie ma w Polsce partii na jaką mógłbym zagłosować i to samo połowa wyborców albo i więcej.

Już to gdzieś pisałem - prawdziwie wolne wybory byłyby, gdyby była na karcie opcja "Żaden z nich!".

I po zaznaczeniu jej, i zwycięstwie, wybory zostałyby powtórzone, a żaden z kandydatów nie mógłby w nich wystartować powtórnie.

7 godzin temu, lxdead napisał:

Mnie chyba najbardziej irytuje stwierdzenie typu "zrobię nieważny głos" albo "nie pójdę głosować"

"Mandat społeczny" do sprawowania władzy, wymaga poparcia tegoż społeczeństwa. NAJWIĘKSZE zagrożenie dla demokracji to sytuacja, gdy niska frekwencja odpiera politykom możliwość mówienia "przecież nas wybraliście sami". Dlatego tak mocno Fundacja Batorego (Sorosa) promuje wszystkie kampanie typu "daj głos" już od 1989r.

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem nie tak dawno w działalności politycznej i zwątpiłem. Przekonać znajomych i rodzinę jest bardzo ciężko. Przekonać szarego Kowalskiego się nie da. Kilka lat temu apelowałem o połączenie sił ugrupowań antysystemowych to dopiero teraz się obudzili. Grzegorz Braun był wtedy jedyną osobą, która dostrzegała szansę i dążyła do zjednoczenia. Gdy Korwin był na spotkaniu w moim mieście nie udzielił mi odpowiedzi na pytanie czy prowadzi inne działania oprócz udziału w wyborach w celu obalenia postkomuny, a nawet jeśli jakimś magicznym sposobem formacje wolnościowe przebiją niekonstytucyjny próg 5% to nie wierzę w ten jego plan, że jako trzecia, czwarta czy piąta siła będą mieli jakiś wpływ na realne zmiany systemu. Już podczas ostatniej kadencji do Sejmu dostało się sporo osób antysystemowych i promotorów wolnego rynku i ich wpływ na politykę państwa jest praktycznie zerowy. Pokolenie wychowane w komunie w dużej większości stracone, a to ono ma decydującą siłę w dupokracji. Trzeba czekać albo iść na wojnę. Albo wyjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/10/2019 at 8:05 AM, Analconda said:

Bo nie ma w Polsce partii na jaką mógłbym zagłosować i to samo połowa wyborców albo i więcej. Zawsze jest jakieś ale przez które odpada mój głos.

 

Jakby mi przystawili pistolet do głowy to bym  zagłosował na Razem. Przynajmniej był by reset państwa za kilka lat.

Takie podejście jest niesamowicie dołujące i całkowicie nonsensowne. Nie szkoda ci czasu? Przecież głos nieważny jest tak samo nieważny i nieistotny jak brak głosu.

 

 

Jak ktoś nie wie na kogo głosować niech zagłosuje na partię, która jeszcze nie rządziła a na swoich sztandarach ma wolność i niepodległość. Wiem, że to konfederacja 120px-Confederate_Rebel_Flag.svg.png różnych partii ale formalnie jest partią i choć nie ma żadnych pro-męskich postulatów wprost, jest przeciwko wszelakim parytetom i tego typu postępackim wynalazkom i ma w swoich szeregach kandydatów działających na rzecz mężczyzn*.

 

Nie ma co wierzyć w mityczny efekt kuli śniegowej wymyślony przez Wybiórczą**. O wyniku wyborów powinni decydować wyborcy a nie koncesjonowani dziennikarze czy inni statyści w swoich statystykach***. Sondaż IBSP daje Konfederacji blisko 7%... co oznacza, że głos nie będzie stracony. Ale kto by wierzył sondażom. To jak wierzyć że uda się nie/poderwać dziewczynę, bo dziś jest piątek. Tyle, że to można tylko w jeden sposób sprawdzić - próbując poderwać. Choć statystyka mówi, że mam 77,5% szans na porażkę to jednak jak nie podejdę to się nie dowiem.

 

Być może oni nie zasługują na danie im szansy ale jak im jej nie damy to się nie dowiemy. Możemy się natomiast obudzić w kraju gdzie nieustraszeni urzędnicy US ścigają mafie weselne a pan bankier, przepraszam premier obiecuje nas zniechęcać do zmian klimatycznych za pomocą jeszcze większych podatków.

 

 

* męskie vademecum wyborcze za 24409-męskie-vademecum-wyborcze

** nie neguję istnienia owczego pędu i paru innych zjawisk psychospołecznych które się składają na to co potocznie nazywa się efektem kuli śniegowej ale jak ktoś pamięta z przeszłości ten "efekt" był przywoływany przez takie "autorytety" jak wybiórcza przy okazji wyborów do tubylczego parlamentu wiele razy, równie wiele co pedagogika wstydu. Zresztą mają one pewien wspólny mianownik - w tym kontekście odwołują się do negatywnych emocji, tu do żalu po tzw. straconym głosie, który rzekomo tracimy głosując na partie niszowe, nie mające szans na wejście do parlamentu. Tyle, że o tym czy partie te mają czy nie mają prawa wejść do parlamentu powinni decydować wyborcy a nie dziennikarze Gazety Koszernej, przepraszam, Wybiórczej

*** "statyści", twórcy pseudo statystycznych pseudo badań, w których nieistniejące partie mają 999% poparcia (Jeszcze jej nie ma, a odniosła sukces. Świetny wynik "partii Biedronia", Czekamy na 100 proc. poparcia dla Nowoczesnej! ... czy ktoś jeszcze wierzy w rzetelność badań pochodzących z tej sondażowni?)

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku nie idę  ba wybory. Kto z was widzi jakichś liderów ? Oni już sami mają dość tego tej walki. Dla nich wybory skonczyły sie już jak głosowaliśmy na tych eurosłów. O krurwinie nie będę wspominał ( 2 tygodnie przed wyborami otwiera się  na Rosję ( jakaś paranoja). To wszystkiego  się  rozpadnie i będą  przyśpieszone wybory.

 

#MamWyborywDupie

#R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.