Skocz do zawartości

Eutanazja


TheFlorator

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Siedze wlasnie w pubie hotelowym I "pracuje".

 

Przyszly 2 kobiety prowadzac na wozku chlopaka/faceta. Wozek jak widac specjalistyczny.

Chlopak widac wychudzony ledwo sie rusza, trzeba mu wycierac buzie etc.

Co chwile tylko cos "buczy"/"kaszle" itp tak jakby byl w strasznym bolu. Oczywiscie nie mowi.

Wydaje mi sie, ze dystrofia miesniowa bo ledwo sie rusza. Nie mam pojecia, poniewaz sie nie znam.

 

Kurwa, siedze naprzeciwko I nie moge na to patrzec jakos beznamietnie udajac, ze mi to lata kolo nosa.

Z 1 strony w takich momentach czlowiek nabywa perspektywy do swoich problemów.

 

Z 2 strony, ponownie zastanawiam sie na temat sensu/moralnosci eutanazji I czy w ogole mozna w jakis "humanitarny" sposob bawic sie w "Boga".  ?

 

 

Edytowane przez TheFlorator
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheFlorator Ja mam za duży próg empatii dla takich ludzi. Boję się przebywać w ich towarzystwie, ale zawsze wtedy nagle zaczynam wszystko doceniać... Co do eutanazji - wg mnie powinna być legalna i dobrowolna. Wkurza mnie takie gadanie, że to jakaś zabawa "w Boga". Równie dobrze idąc tym tokiem rozumowania, to medycyna powinna w ogóle nie istnieć i nie powinno się leczyć ciężkich chorób, bo skoro ktoś zachorował, to pewnie Bóg tak chciał. W Boga jako takiego nie wierzę, więc uważam, że człowiek powinien być sam panem własnego ciała. Dzisiaj ludzie praktycznie wpier...lają się z własnym zdaniem w życie innych i mówią ci jak masz żyć. Nos do swojej dupy - moje ciało i chcę z nim zrobić to na co mam ochotę. Takiego cierpienia nikt za ciebie nie przeżyje, ale jak powiesz, że chcesz odejść to każdy pierwszy, że "jak to, pewnie to wola Boża". Dupa tam. Gdy kiedyś będę ciężko chory i będę wiedział, że nie ma dla mnie nadzieji to wybiorę eutanazję zamiast męczarni. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Tomko said:

Co do eutanazji - wg mnie powinna być legalna i dobrowolna.

No ale co, masz np depresje, mowisz “nie chce zyc” i ktos ma “ot tak” podac ci zloty zastrzyk?

 

17 minutes ago, Tomko said:

Gdy kiedyś będę ciężko chory i będę wiedział, że nie ma dla mnie nadzieji to wybiorę eutanazję zamiast męczarni. 

A co, gdybys byl psychicznie chory lub niepoczytalny. Kto ma decydowac o twojej smierci?

 

Wiem, tu nie ma latwych odpowiedzi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, że Bóg - nieskończony w swojej doskonałości i miłości do człowieka pozwoliłby na cierpienie dla samego cierpienia. To nieludzkie. W obliczu pewnego rodzaju bólu nie ma bohaterów. Dlatego zawarłem w testamencie odpowiednie zapisy, co ma się stać ze mną w przypadkach ostatecznych. Jak nie tutaj, to za szwajcarską granicą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak patrzę na takich schorowanych ludzi, to zaczynam sam się zastanawiać co bym ja zrobił gdybym to ja bym tak bardzo chory? Powieszenie się odpada, rzucenie z budynku i pod pociąg także, nie mam tyle odwagi.

 

Najbardziej humanitarny wydawał by się jakiś zastrzyk albo ampułka cyjanku, tylko gdzie tego szukać gdy przyjdzie "ten" czas? Czy wolno nam legalnie o tym rozmawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest cierpienie, które można znieść, ale jest też takie, którego nie zniesiesz. A w tym drugim przypadku to odejście z tej rzeczywistości to wręcz ulga. Śmierć to dla niektórych tragedia. Dla innych lekarstwo ostateczne. 

 

Chciałem raz w życiu się zabić, bo było strasznie. Ale to trudniejsze niż się wydaje. 

 

Zawsze można wyjechać za granicę. Żyjemy w kraju, gdzie dominuje hipokryzja religijna, ale ten kto widział cierpienie lub sam pocierpiał sporo to już w śmierci nie widzi strachu, ale wybawienie. A dla takich jednostek trzeba odejście ułatwić, bo to moim skromnym zdaniem najwyższy poziom współczucia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Obliteraror napisał:

Nie wierzę, że Bóg - nieskończony w swojej doskonałości i miłości do człowieka pozwoliłby na cierpienie dla samego cierpienia. To nieludzkie.

KSIĘGA JOZUEGO 6/21
I wyrżnęli (z polecenia Boga) do nogi ostrzem miecza wszystko, co było w mieście, mężczyzn i kobiety, młodych i starych, woły, owce i osły. (24) Miasto zaś wraz ze wszystkim, co w nim było, spalili ogniem, a tylko srebro i złoto oraz przedmioty z miedzi i żelaza oddali do skarbca domu Pana.

 

To tyle na temat nieskończonej Bożej miłości do człowieka.

To nie złośliwość ale fakty, bo czym zawiniły dzieci kananejskie Bogu?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, LiderMen napisał:

Najbardziej humanitarny wydawał by się jakiś zastrzyk albo ampułka cyjanku, tylko gdzie tego szukać gdy przyjdzie "ten" czas? Czy wolno nam legalnie o tym rozmawiać?

Zastrzyk, taki mało profesjonalny to na bajzlu. Znaczy u heroinistów. Złoty Strzał to niezła opcja pomijając zadławienie się wymiocinami :(

Nie wiem na ile człowiek jest świadomy co się dzieje bo to tak trochę biednie.

Co do cyjanku to swojego czasu szukałem i wyszło mi na to, że trzeba mieć znajomego galwanizatora albo skołować u Chińczyków. Bo tak o to bieda straszna.

No, z cyjankiem jest problem. Inna rzecz, że to nie jest bezbolesna opcja. Warto poczytać jak cyjanek właściwie działa. Wesoło nie jest.

 

Tak więc pozostaje opcja pozbawiona wyrzutu DMT = strzał w głowę.

Ale tu też dupa trochę bo można roślinką zostać i też wujowo.

 

Czyli co? Skok z spadochronem bez otwarcia? Bo ja tego nie widzę.

Takie samozabijanie to strasznie niepewna sprawa jest tak wam powiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem niepełnosprawny i po tym co widziałem jestem za eutanazją. Każdy chce żyć, ale nie wszyscy mają tak dużą wolę życia by podjąć walkę. Zmuszanie kogoś do egzystencji, a w zasadzie do wegetacji jest nieetyczne. Tak jak jest prawo do życia, to powinno być prawo do godnej śmierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat eutanazji już się wypowiadałem w tym wątku, zresztą również Twojego autorstwa, @TheFlorator:

Przeczytałem jeszcze raz, co wtedy napisałem, i nadal podtrzymuję stanowisko.

 

Uważam, że to straszne kurewstwo, że eutanazja nie jest ogólnodostępna, tylko trzeba się szlajać po Szwajcariach, Belgiach czy innych Luksemburgach.

 

Już chuj z "active euthanasia", gdzie ktoś uśmierca Ciebie; PAD (physician-assisted suicide) spokojnie by stykło, gdzie dostarczane są środki do samobójstwa, a Ty sam stawiasz kropkę nad i, ale nie, trzeba nawet odejście z tego świata plebsowi utrudnić.

 

W przypadkach, gdy ktoś jest warzywem, a mimo to rodzina nadal podtrzymuje taką osobę przy życiu, to już w ogóle wkurw mnie bierze. Przez swój własny egoizm skazują kogoś na życie w celi ze ścian ukutych w cierpieniu, bo boją się bólu związanego z odejściem danej osoby; to chuj, niech zdycha w męczarniach, ale my wydłużymy sobie wakacje bez bólu, ihaha.

 

Eutanazja - dopóki jest w rękach osoby zainteresowanej - to świetne narzędzie.

 

W przeciwieństwie do np. kary śmierci, gdzie może dochodzić do nadużyć i pomyłek ze strony organów sądowniczych.

 

Natomiast jeśli ktoś przychodzi się zabić, to przecież nikt mu nie trzyma pistoletu przy głowie, więc nie widzę przeciwwskazań, aby po odpowiednich badaniach na poczytalność pomóc takiej osobie.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwierzaki usypiamy, gdy są ciężko chore, wiadomo, że nie będzie lepiej i tylko cierpią. To jest cholernie trudne podjąć taką decyzję, ale myślę, że czasem trzeba.
Z jednym zwierzakiem z rodzicami zwlekaliśmy dosyć długo zanim się zdecydowaliśmy i uważam to za błąd. Za długo cierpiał.
Niedawno uśpiłem drugiego swojego kompana, tym razem decyzja zapadła wcześniej i czuje, że zrobiłem dobrze. Jest żal itd. ale mam przeczucie, że zrobiłem najlepiej, jak mogłem.

Ale czy umiałbym zadecydować o bliskiej mi osobie?... Trudne pytanie. Chociaż myślę, że tak.
Natomiast o sobie chciałbym móc decydować w sytuacji krytycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie trudny temat.

Ja podtrzymuję swoje stanowisko sprzed lat - problem eutanazji dotyczy tylko osób, które np z powodu paraliżu nie mogą się same życia pozbawić.

Jeśli ktoś jest jeszcze jako tako sprawny, to sorry Gregory, musi umieć wykonać ten krok samodzielnie. Jeśli tego nie robi, to znaczy, że wola życia jeszcze nie została złamana. 

Może to brzmi okrutnie, ale bardzo trudno jest wyczuć granicę, w jedną i drugą stronę. 

Jeżeli nie dopuścimy eutanazji, to skazujemy na cierpienie wielu ludzi.

Jeżeli ją dopuścimy w zbyt szerokim zakresie, zabijemy jakąś część ludzi, która w innych wypadkach by żyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie trzeba się bawić w Boga moim zdaniem. Człowiek jest sobie suwerenem, niech sam decyduje kiedy zakończyć ziemski bieg. Przecież samobójstwo to też w pewnym sensie eutanazja na sobie samym. Jeśli człowiek schorowany nie musiał kombinować jak odebrać sobie życie, to zebrałby rodzinę, pożegnał się po ludzku. Wiem, to musi być kurewsko trudna decyzja, trauma dla bliskich jakby nie było, ale czasem życie rzuca nam w ryj najgorszy scenariusz jaki można sobie wyobrazić.

 

No gorzej jak by trzeba było podjąć decyzję za osobę bliską. No tu już mam moralny, palący dysonans, ale jednak prawnie nie odbierałbym ludziom tej możliwości.

 

Choć z drugiej strony, gdzieś tam z tyłu czachy pobrzmiewa refleksja nad kierunkiem ewolucji moralnej człowieka, co wczoraj jeszcze było tabu dzisiaj jest normą, co było zboczeniem, staje się powoli społecznym dyktatem i w kontekście eutanazji mam nieodparte wrażenie, że zaraza tej Ziemi zwana człowiekiem zrobiłaby prędzej czy później przemysł eksterminacji. Wiem - kontrowersyjny pogląd, ale niestety jestem tu pesymistą. Najpierw byłoby nieuleczalnie chorzy, tylko ci na własne życzenie, potem stwierdzono by że emeryci to straszne obciążenie dla społeczeństw, można im też proponować bilet na tamten świat. A wreszcie przeludnienie też stałoby się powodem do poszerzenia zakresu zabiegów eutanazji.

Edytowane przez Kim Un Jest?
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw czy on taki od urodzenia czy to nabyte. Jestem ciekaw czemu to zawsze kobiety pchają takich jegomości. Nigdy nie widziałem jeszcze samotnego ojca niepełnosprawnego dziecka. 

 

Dlaczego? 

 

Co do eutanazji..

W czasach triumfu katolicyzmu normą było dorzynanie rannych w bitwach.  Narzędziem z łaciny zwanym mizerykordią czyli miłosierdziem.

Dziś to nie do pomyślenia. Bo da się uratować życie. I się je ratuje, za wszelką cenę. Mamy zbyt rozwiniętą medycyne by dopuścić do śmierci, za mało rozwiniętą by wyleczyć takie schorzenia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Libertyn napisał:

Jestem ciekaw czemu to zawsze kobiety pchają takich jegomości. Nigdy nie widziałem jeszcze samotnego ojca niepełnosprawnego dziecka. 

Widziałem kilkukrotnie samotnego ojca z dzieckiem na turnusach rehabilitacyjnych, jednak jest to niezmiernie rzadki widok. Wielu ojców ewakuuje się z takich związków i porzuca rodzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Ważniak said:

Na temat eutanazji już się wypowiadałem w tym wątku, zresztą również Twojego autorstwa, @TheFlorator:

Racja. Sam zauwazylem po czasie, ze juz o tym pisalem. 

 

Pamiec ewidentnie nie ta. Czyzby czas na ...??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z perspektywy mojej osoby to prosta sprawa - Jestem za i chciałbym mieć taki wybór kiedyś tam w kontrolowanych warunkach, jednak dla innych może być to pole dla nadużyć wszelakich(np.rodziny).

Śliska sprawa - trudno się obiektywnie wypowiedzieć.

P.S.

Kiedyś wydawało mi się to bardzo proste ale jak się nad tym dłużej zastanowiłem to mi wyszło że jednak osoby "niezainteresowane" też mogą jakby pośrednio decydować poprzez wpływ na daną osobę (indukcja).

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swego czasu kolędowałem po lekarzach i szpitalach, przez prawie rok żyłem w niepewności, czekałem na wyrok, paradoksalnie był to najwspanialszy rok w moim zasranym życiu, nigdy wcześniej nie żyłem na takim haju, cieszyłem się wszystkim, każdą chwilą, każdym dniem, każdą pierdołą jakby to wszystko miało być ostanie, czułem pełnie życia, koniec końców trafiłem na odział specjalistycznego oddziału klinicznego i po wielu wielu specjalistycznych badaniach okazało się, że to w sumie nic takiego, dostałem odpowiednie leki i się poprawiło a haj minął, wróciła normalność, proza życia itd

Jestem za eutanazją pod warunkiem, że jest zdiagnozowana nieuleczana śmiertelna choroba lub stan podobny do egzystowania warzywa.

Kiedyś oglądałem taki film o porzuconych przez rodziny ciężko niedorozwiniętych dzieciach, które trafiają do takiego ośrodka, w którym egzystują do śmierci niekiedy przez całe życie przykute pasami do łóżka, straszny film!!!

Cyjanek potasu można kupić tylko jest bardzo drogi i trzeba odpowiednio uzasadnić kupno np. odzyskiwanie złota z urządzeń elektronicznych itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Ace of Spades napisał:

Cyjanek potasu można kupić tylko jest bardzo drogi i trzeba odpowiednio uzasadnić kupno np. odzyskiwanie złota z urządzeń elektronicznych itp

 

Toteż właśnie wspomniałem o znajomej galwanizatorni coby było komu podpieprzyć. Co prawda tak ostatnio gadałem z takim jednym co robi zbiorniki pod różne historie i z pogaduchy wyszło, że cyjanku się używa coraz mniej bo nie eko itd. = pozostaje totalna lewizna bądź Chińczycy, którzy nawet jak coś sprzedadzą to cholera wie co to będzie.

Nie no kurczę, jak się targnąć to chyba na Hemingwaya bo inaczej widmo roślinki się kładzie. Ale to też dupa bo omija człowieka jazda na DMT = trzeba pojechać jakoś wcześniej żeby nie żałować.

Na filmach to wszystko takie proste jest :(

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy owak ja jestem chyba spalony, bo mi powiedzą że wylecz się Pan z depresji to pogadamy.

Ja mogę im mogę tylko powiedzieć: Wyleczcie się z iluzji że ja się wyleczę z depresji to pogadamy :(

Mogło by się wydawać że odpowiedź na pytanie zreo-jedynkowe jest, ale nie jest tak.

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.