Skocz do zawartości

Czy wrócić do grania na klawiszach po 20 latach przerwy?


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy byłem w szkole podstawowej, przez jakieś 4 lata z drobnymi przerwami uczyłem się gry na keyboardzie/pianinie. Znałem nuty, umiałem je czytać, znałem ich położenie na klawiaturze, umiałem coś tam zagrać, niektóre utwory na dwie ręce. Oczywiście nie było to granie ze stylami, rytmami, etc. (jednymi słowy z maksymalną możliwością sprzętu) ale to zawsze było coś. Grałem głównie muzykę klasyczną. Wiadomo jako młodzik nie zdawałem sobie sprawy, że do tego aby być w czymś dobrym, to trzeba ćwiczyć, pracować i się rozwijać. Nie nauczyłem się w tamtym okresie grania ze słuchu. Na koniec szkoły podstawowej porzuciłem granie na instrumencie na rzecz gry... na komputerze w gry komputerowe. W dużym zaokrągleniu na klawiszach nie grałem prawie 20 lat.

 

Od kilku miesięcy zastanawiam się coraz poważniej czy jak skończę kilka projektów i będę miał trochę więcej wolnego czasu nie sprawić sobie jakiegoś nowego keyboardu i już dla własnej przyjemności nie zacząć się uczyć na nim gry, przypomnieć sobie nuty, układu rąk na klawiaturze i sobie po prostu ćwiczyć w wolnych chwilach. Zastanawiam się czy w moim wieku możliwe będzie jeszcze nauczenie się gry ze słuchu (bo podejrzewam, że gra z nut siedzi gdzieś uśpiona z tyłu głowy i da się ją w miarę szybko przypomnieć i wydobyć na wierzch).

 

Wirtuozem nie zamierzam zostać, po prostu chciałbym sobie pograć dla swojej własnej frajdy (a po ewentualnym sukcesie mojej nauki) może zaskoczyć znajomych grając kilka utworów podczas jakiejś domówki. No dobra poniosło mnie z tymi popisami przed znajomymi ?

 

Tylko jest jeden problem natury praktycznej - sprzęt, który by mnie zadowolił to koszt około 2,5 tys. złotych - nie jest problemem dla mnie sprawić sobie takie cudo, tylko co jak po jakimś czasie mi się odwidzi i kasa pójdzie na marne? Nie opłaca mi się kupować sprzętu używanego bo jest niewiele tańszy od nowego a jego stan jest nieznany.

 

Proszę koledzy o wasze subiektywne opinie, co wy byście zrobili czy poszli za głosem serca i sprawili sobie zabawkę i zabrali się za powrót do porzuconych umiejętności czy olali sprawę i nie fundowali sobie takiej przyjemności?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subiektywnie - umiejętność gry na instrumencie, podobnie jak żeglarstwo i inne takie, potrafi otworzyć w życiu wiele drzwi i drzwiczek, jakich nawet byś się nie spodziewał. Opłaca się mieć takiego asa w rękawie, najlepiej dwa, a jak da radę to jeszcze więcej. Instrument (tak jak malowanie płócien czy pisanie prozy) automatycznie daje ci w jakimkolwiek towarzystwie +10 do lansu.

Pytanie, czy potrafisz pociągnąć temat, opowiadać o swojej grze z błyskiem w oku itp, bo jeśli nie, inwestycja może być chybiona i nawet z osobistej radochy z grania zostanie ci frustracja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, samotny_wilk napisał:

Nie opłaca mi się kupować sprzętu używanego bo jest niewiele tańszy od nowego

Skoro tak, to nawet jak Ci się znudzi, to wystawiasz na jakimś portalu aukcyjnym i tyle. 

 

 Sam gram na kilku instrumentach, z czego pianino relaksuje mnie najbardziej. Super sprawa. Wracaj do gry. Warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto. 

Ale musisz wiedzieć, że żeby mieć z tego przyjemność czeka Cię trochę wysiłku. Łatwo się zniechęcić bo nie przyjdzie nic tu łatwo. Zresztą to pewnie wiesz skoro cztery lata grałeś. 

Druga sprawa: nie z nut. Nuty ograniczają. Prawdziwa gra to gra ze słuchu. I nie jesteś na naukę za stary. 

W drogi sprzęt nie inwestuj. Starczy kibord z półważoną ale pełnowymiarową klawiaturą. 

Edytowane przez TAW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź za głosem serca człowieku i się nie zastanawiaj nad tym, co będzie, tylko po prostu graj z przyjemnością, relaksuj się, doceniaj najmniejsze kroczki, że się podjąłeś czegoś bez przymusu. 

 

Nawet, jak będziesz grał tylko przez chwilę w życiu to i tak się opłaca. Zrozumiesz, czy tego tak naprawdę chciałeś. 

 

2500 zł za odkrycie lub powrót do pasji to bardzo mała cena. Z przyjemnością bym zapłacił. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, trafiła mi się miła niespodzianka. Wczoraj wpadłem z wizytą do rodzinnego domu i w składziku znalazłem mój stary keyboard. Jak trafi mi się wolna chwila to go wydobędę i sprawdzę czy działa - na przypomnienie sobie podstaw grania wystarczy. Jeżeli się nie zniechęcę i będzie mi granie jako tako szło to kupię sobie coś lepszego. A takim sposobem oszczędziłem 2,5 tys. złotych, a i tak sprawdzę czy powrót do grania jest dla mnie :) Btw. Nie spodziewałem się, że mój stary keyboard jeszcze jest w domu rodziców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.