Skocz do zawartości

Oszczednosci, złoto, dywersyfikacja i obracanie funduszami


Lambert

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie jakie macie pomysły na dywersyfikację oszczędności. 

Wiem, że większą częścią trzeba obracać (właśnie coś zaczynam z tym robić, ale to powoli i to bardzo), ale co oprócz  tego? Lokaty i fundusze to starta czasu. Pratycznie nie ma na tym zarobku, a do tego pieniądz jest zamrożony na dość długo. 

Można uderzyć w krypto waluty, albo granie na giełdzie. Nigdy tego nie robilem, ale domyślam się, że taki szarak jak ja prędzej straci niż  zarobi. 

Jest jeszcze kwestia złota, ale to raczej jako zabezpieczenie na wypadek załamania się światowej gospodarki, niż realnego sposobu przechowywania fudnuszy. 

Generalnie, wszystko co jest opłacalne albo jest tak mocno opodatkowane, że aż nie przynosi dochodów, albo jest mega ryzykowne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia (działki budowlane, łąki, lasy). Oraz złoto.

Planuje jakiś mały domek postawić na wsi do mieszkania. Ale musi być na dobrej jakościowo glebie bo chcę posadzić mały sad i ogródek z warzywami i ziołami. Może jakieś zwierzęta typowo króliki, parę uli.

 

Znam gościa który 20 lat temu za całe swoje oszczędności kupił łąki i pola pod Krakowem. Dzisiaj stoją na nich osiedla i bloki. A on sam mieszka w willi za granicą i nonstop podróżuje.

Edytowane przez Słowianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszą inwestycją w którą umoczysz pieniądze są obligacje.W dzisiejszych czasach nie są już żadną bezpieczną przystanią.Na dzień dzisiejszy BoJ,EBC,FED i SNBN wykreowały z powietrza ogromne ilości pustego pieniądza nie mającego pokrycia w niczym doprowadzając do sytuacji,ze nabywca obligacji greckich dostawał za ich zakup mniejszy % niż za uznawane za bezpieczne obligacje amerykańskie.Nie mówiąc już o obligacjach japońskich gdzie oprocentowanie jest ujemne - posiadacz takich papierów za przywilej ich posiadania jeszcze dopłaca.Doszło do takiej patologii,że BoJ jest już w posiadaniu około 60% tamtego rynku obligacji i będzie trzymał każdy następny rząd za mordy.Co z tego wyniknie to nie wiem ale na dzień dzisiejszy przy ich zadłużeniu 15% rocznego budżetu idzie na spłatę zadłużenia a co będzie jak ograniczą dodruk i podniosą oprocentowanie do przykładowych 5% to już sami wiecie. Żeby koledzy tak w skrócie wiedzieli co w trawie piszczy daję link do strony.
https://politykapolska.eu/2018/03/22/w-co-graja-banki-centralne/

 

W nieruchomości nie wchodzę bo nie mam takiego dużego kapitału na dany moment bo jestem młody i dopiero na dorobku a nawet jeśli bym miał to poczekałbym aż walnie rynek kredytów hipotecznych i kupiłbym nieruchomości jak w 2004 roku gdzie można było uzyskać rentowność  jak się dobrze poszukało w okolicach 8% . Popatrz sobie zresztą na przyrost naturalny w Polsce, który jest na poziomie 1,4, sporo osób układa sobie życie za granicą.Nigdy nie wiesz czy nie zostanie wprowadzony podatek katastralny,który zdołuje te niebotyczne ceny nieruchomości - głownie mieszkań bo postawienie domu tanie nie jest wiec moim zdaniem stracą one sporo mniej. Alternatywą są REITY - np. na obecna chwile te Singapurskie dają dywidendę w wysokości 12% - oczywiście zagraniczny broker bo polscy po MIFID mają Polaka w poważaniu a poza tym mają dużo mniej atrakcyjną ofertę od tych zagranicznych.Ja jestem w Saxo Banku (konto w dolarach,żeby nie tracić na przewalutowaniach) ale jeśli miałbym jeszcze raz wybierać to wybrałbym niemiecki DIF (minimum 2000 euro ale jeśli tyle nie masz to szkoda twojej kasy lepiej sobie za mniejszą kasę zrobić jakieś kursy zawodowe) bo w Saxo musisz mieć range inwestora profesjonalnego i wypełniać kwestionariusz (100 tysięcy USD w cash) albo pracować w zarządzaniu z 3 lata minimum (absurdem jest to,ze mogę handlowac na kontraktach terminowych a mam ograniczenia w ETF ale to wynika z tego faktu,ze straciłyby fundusze inwestycyjne bo ETF odzwierciedla indeks giełdowy a poza tym roczna oplata to jakieś 0,5% a nie jak w funduszach po zliczeniu wszystkiego kolo 5%.W DIF o to nie pytają - klient nasz pan :DJa poszedłem w głównej mierze w akcje spółek wydobywczych o czym już pisałem w innym artykule. Jak sobie zreszta popatrzysz na wykresy historyczne to występuje cos takiego jak szesnastoletnie cykle na dolarze, w których raz pompuje się kapitał w kraje rozwinięte (USA,Japonia,Szwajcaria,Anglia) oraz rozwijające się,tzw emerging markets typu Polska,Rosja,Wietnam,Turcja itp. Tak samo występują cykle na spółki technologiczne - spółki surowcowe.Jak sobie spoglądniesz to po kryzysie na DotCom mieliśmy później pokaźne stopy zwrotu na surowcach. Artykuły rolne również są zdołowane więc opłacalnie jest wejść w ETF RJA.Na surowce również masz ETF typu GDXJ na małe spółki wydobywcze bo mają dużo mniejsze koszty wydobycia a poza tym z racji niskiej liczby nowych projektow wydobywczych duzi gracze zaczna przejmowac tych mniejszych,zeby miec metal na spełnienie kontraktów.Tak samo ETF REMX na metale ziem rzadkich gdzie 90% rynku kontrolują Chiny a przy obecnej polityce cel może być różnie.

 

Jeśli chodzi o srebro czy złoto to tylko monety bulionowe jednouncjowe w pakietach bo najłatwiej je później sprzedać.Na złocie krugerrand lub amerykański orzeł a na srebrze Wiedeńscy Filharmonicy albo kanadyjski liść klonowy.W kolekcjonerskie nie wchodzę bo tam jak na rynku dzieł sztuki zależy kto na co jakie ma fanaberie - niszowość i łatwo można wtopić.

Edytowane przez El Doctor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Słowianin said:

Znam gościa który 20 lat temu za całe swoje oszczędności kupił łąki i pola pod Krakowem. Dzisiaj stoją na nich osiedla i bloki. A on sam mieszka w willi za granicą i nonstop podróżuje.

No kurwa baśnie tysiąca i jednej nocy po prostu. Też znałem takich. Rodzinka w gminie pomagała im, i w cudowny sposób z działki rolniczej czy nieużytku robiły się działki budowlane. Jak jeszcze ktoś wiedział, bo oczywiście przyśniło mu się w nocy, gdzie będzie przebiegać autostrada, powstanie centrum handlowe itp to nieźle na tym zarabiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale wszystko na to wskazuje, że pokolnie dzisiejszych 30+ a już na pewno 20+ nie będzie miało emerytur, lub będą one na głodowym poziomie. Niestety, ale ekonomii i matematyki nie da się oszukać. Jak nie będzie skąd brać, to z czego będą dawać?

Jedyna opcja to oszczędzanie, pytanie czy warto oszczędzać w złotówkach?

Moim zdaniem trzeba to dywersyfikować, pójść w inne waluty. Bo widać, że złotówka zjadana jest przez inflację. Na https://www.tanie-konto.pl/ranking-kont-oszczednosciowych/  przykładowe konta oszczędnościowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.