Skocz do zawartości

Córeczka i jej programowanie przez rodzinę


kaleczny

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia

 

Od jakichś trzech wizyt u córeczki słyszę na moje "Bardzo Cię kocham moja córeczko, najmocniej na świecie", słyszę to "tato nie kocham cię ale cię lubię". Bardzo mnie to boli gdy to słyszę. Odpowiadam jej w ten sposób - Córeczko też Cię lubię ale i kocham bardzo mocno, lubienie to już dobry wstęp do miłości. Na nic mądrzejszego nie wpadłem na tą chwilę. Jakieś porady od szanownych Braci ?

 

Nadmienie, że kilka miesięcy temu sąd wysłał mnie i córeczkę na badania wróżbitów z ozss (czekam na papirus z datą badania..), czy mogę zabierać dziecko do siebie. Dzieli nas spora odległość około 700 km w jedną stronę.. Autem jest bliżej około 500 km.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.

Zaznaczam, żem laik - ale nie osaczałbym dziecka w taki sposób, że "deklaruję miłość i chciałbym usłyszeć to samo". Dorosłe kobiety nie potrafią nazywać ani określać swoich uczuć, a co dopiero dzieci?

Matki, teściowe, czasem nawet całe rodziny potrafią wtłaczać dzieciom nienawiść do ojca i w zamian za łykanie propagandy nagradzają dziecko swoją "miłością i akceptacją". Ty powinieneś akceptować bezinteresownie, a nie w nagrodę za coś - ale to wcale nie oznacza tolerancji dla wybryków i pozwalania na wszystko. Skarcić - owszem, ale nie odmawiać rozmowy, nie karać milczeniem.

Jej deklaracja, że cię lubi, na pewno była swobodna i autentyczna, co dla ciebie jest świetnym punktem wyjściowym do budowania relacji

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny chodzi o to jak reagować na gówno wylewane przez matkę na ciebie. Opowiem w telegraficznym skrócie tyle ile pamiętam, oglądałem to jakiś czas temu.

 

CRP mówi, że kobieta będzie wylewać z siebie negatywne emocje, ponieważ one tak maja emocje=gadanie. Dziecko jako, że jest zależne od matki nie może się przeciwstawić, jednak kocha ojca i nie wie co zrobić, wręcz cierpi wewnętrznie. Ty nie możesz wylewać gówna na matkę, masz mówić o niej neutralnie/dobrze(ja bym mówił dobrze), ponieważ patrz powyżej. 

 

To co gada na ciebie twoja ex musisz zacząć obracać w żart, śmiać się z tego "co tam kochanie mamusia mówi na tatusia? Że jestem potworem, że jem dzieci?" i śmiejesz się.

Dziecko zostanie w ten sposób niejako odciążone psychicznie i zacznie powoli samo traktować matki pierdolenie jak żart, nawet po jakimś czasie stanie po twojej stronie a to jest to czego chcesz.

 

Mam nadzieję, że nie skróciłem tego za bardzo.

 

Co do takiej sytuacji ja bym zrobił tak:

-kocham cię córciu

-ja cie nie kocham tylko lubię tato

-to wspaniale kochanie (przytuliłbym albo pogłaskał po głowie z serdecznym uśmiechem)

 

Tłumaczenie dziecku jest bez sensu według mnie. Jakieś wywieranie presji tylko pogorszy sprawę, trzeba raczej podejść na luzie, po jakimś czasie dziecko samo ogarnie co jest pięć. One są mądrzejsze niż czasem nam się wydaje. 

Co prawda dzieci nie mam, więc mogę pierdolić kocopoły...

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Bracia, potrzebowałem właśnie kierunku działań co mam robić, bo byłem w wielkiej kropce..

 

@SSydney dziękuję za pouczający film, przyda się to doświadczenie na kolejnych wizytach z córeczką. Po prostu zgłupiałem i nie wiedziałem co mam z tym faktem zrobić. 

 

Jeszcze raz dziękuję Panowie za pomoc

Edytowane przez kaleczny
Z córeczką*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.