Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy taki temat już jest, jeżeli tak to proszę o link.

 

Zauważyłam, że na forum bardzo często poruszany jest temat stosunku kobiet do pieniędzy. Większość z was uważa że dla kobiet jest to najważniejszy aspekt przy wyborze partnera. I owszem, jest dużo takich kobiet, zgadzam się z tym ale mam takie pytanie; dlaczego nie zauważacie tych kobiet, którym nie zależy na pieniądzach a jest ich dużo (przynajmniej w moim otoczeniu). Tylko że wy wolicie te zołzy, które oglądają się za waszymi samochodami i motocyklami. A potem narzekacie. Może właśnie lubicie jak kobiety lecą na takie rzeczy bo to podbija wasze ego? I to nie jest absolutnie żaden atak w waszą stronę ale po prostu wytłumaczcie mi to, bo nie mogę tego zrozumieć. Najpierw bierzecie sobie kobiete która potem, jak się okazuje leci na pieniądze, a gdy z nią zerwiecie znowu wchodzicie w związek z podobnym typem kobiety. Chcecie kobiety, która jest atrakcyjna ale ona (w większości przypadków) leci na wasze pieniądze. Ale nie weźmiecie tej mniej atrakcyjnej której nie obchodzą wasze pieniądze bo wolicie się popisać dupą przed koleżkami. 

Podaje przykład z życia wzięty. Mam dwie ciocie. Jedna - materialistka, ma dwóch facetów na raz, strzela fochy o byle co, nic jej nie pasuje, jest podła, rozkazuje wszystkim i jest niemiła. Druga ciocia - skromna, nie zależy jej na pieniądzach bo sama ma ich niewiele, ma ogromne poczucie humoru, bardzo ciepła i miła i mimo tego że ma 37 lat nie ma faceta. Była w swoim życiu może w dwóch związkach i to nie jakichś długich. Druga natomiast jak już wspomniałam obraca kilku na raz, w swoim życiu miała chyba z 30 facetów. Jedna z jej córek nie jest z tego samego ojca co druga i nawet o tym nie wie a ma 25 lat. Obydwie nie różnią sie za bardzo atrakcyjnością. Nawet ta nie materialistka jest moim zdaniem bardziej atrakcyjna (szczupła itp.). Jak pomyślę sobie, że taka fajna babka nie ma faceta to jest mi po prostu przykro.

Więc jak to jest? Dlaczego wolicie takie zołzy? A potem narzekacie że ktoś was zranił... W większości sami jesteście sobie winni, nie zauważacie kobiet, którym naprawdę na was zależy. 

 

Jeżeli zła kategoria to proszę mnie poprawić bo to mój pierwszy wpis.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, panda253 napisał:

Nie wiem czy taki temat już jest, jeżeli tak to proszę o link.

 

Zauważyłam, że na forum bardzo często poruszany jest temat stosunku kobiet do pieniędzy. Większość z was uważa że dla kobiet jest to najważniejszy aspekt przy wyborze partnera. I owszem, jest dużo takich kobiet, zgadzam się z tym ale mam takie pytanie; dlaczego nie zauważacie tych kobiet, którym nie zależy na pieniądzach a jest ich dużo (przynajmniej w moim otoczeniu).

 panda253 mimo że post skierowany do panów, pozwolę sobie napisać. po moich obserwacjach wynika , że duuuża liczba kobiet jest jednak bardzo roszczeniowa i rozrzutna. także wcale się facetom nie dziwię. zauważam to pewnie dlatego że już jako  dziecko zostałam nauczona oszczędności i jak widzę na co niektóre kobiety wydają kasę i w jakiej ilości to mam oczy jak 5 złotych

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, panda253 napisał:

Jedna - materialistka, ma dwóch facetów na raz, strzela fochy o byle co, nic jej nie pasuje, jest podła, rozkazuje wszystkim i jest niemiła.

Jeśli jest atrakcyjna, to chętnych będzie dużo I wie, że nawet jak bd się chujowo zachowywać, to zaraz znajdzie się inny chętny biały rycerz do płacenia I wysłuchiwania jej fochów.

 

3 godziny temu, panda253 napisał:

Druga ciocia - skromna, nie zależy jej na pieniądzach bo sama ma ich niewiele, ma ogromne poczucie humoru, bardzo ciepła i miła i mimo tego że ma 37 lat nie ma faceta. Była w swoim życiu może w dwóch związkach i to nie jakichś długich.

Jeśli jest mało atrakcyjna, to jak to sobie wyobrażasz, że jeszcze bd napierdalać japą na faceta? Ona musi być miła, bo to jej jedyna szansa na znalezienie faceta.

 

 

Jeszcze w to, że są kobiety miłe I ładne to uwierzyłbym, ale chyba tylko w przypadku Azjatek.

W Polsce jest niestety kultura jebania psychicznego mężczyzn I jak jedna wrona wleci w inne, to z czasem bd krakać jak one ?

3 godziny temu, panda253 napisał:

Jak pomyślę sobie, że taka fajna babka nie ma faceta to jest mi po prostu przykro.

Fajna jest może dla Ciebie?

Skąd wiesz co robi w związku?

Dla przykładu moi "rodzice" - dla otoczenia wzór cnót boskich, pierwsze ławki w kościele itp. Dla syna w domu (pod warunkiem gdy nikt nie słyszał) - bestie, potwory :(, takie odzywki jakie leciały to podejrzewam, że na równi z jakimś obozem koncetracyjnym...

 

W skrócie nie wiesz jaka jest dla mężczyzn, kto wie może jeszcze gorsza niż ciocia nr. 1, tylko jak nikt nie widzi I nie słyszy?

 

3 godziny temu, panda253 napisał:

Najpierw bierzecie sobie kobiete która potem, jak się okazuje leci na pieniądze, a gdy z nią zerwiecie znowu wchodzicie w związek z podobnym typem kobiety.

Bo żeby usidlić faceta, najpierw jest się najlepszą wersją samego siebie ?

 

Ja jestem jeszcze młody, ale jak słucham opowieści starszych kolegów, czy braci, to podobno kobiety z lat 90, do powiedzmy 2009, nie były aż takie materialne jak teraz (same obserwacje na portalach randkowych wiele mówią), natomiast teraz,od nadmiaru atencji kobietom po prostu odjebało, ale to temat rzeka I na osobny wątek...

 

3 godziny temu, panda253 napisał:

W większości sami jesteście sobie winni, nie zauważacie kobiet, którym naprawdę na was zależy. 

Uuu, naprawdę, to poczytaj historie młodych, biednych (nie mających bogatych rodziców) braci, których dość często liczba kobiet wynosi 0 - jakoś oni nie widzą, żeby kobietom na nich zależało, są dla nich niewidzialni. 

Dla kontrastu poczytaj historie braci, którzy mają już jakąś pozycję społeczną - oni już od czasu do czasu coś mają, albo bzykają na potęge.

 

I teraz zagadka dla Ciebie - gdzie są te kobiety, którym zależy na 1 grupie? (złośliwy by powiedział, że pierdolą się z grupą nr. 2 albo z sebiksami, ale że nie jestem złośliwy, to tego nie powiem ^^).

 

I czemu za kilka lat osoby, z grupy pierwszej (jeśli będą się dobrze rozwijąć) wskoczą do grupy nr. 2?

 

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 5
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ewelina napisał:

 panda253 mimo że post skierowany do panów, pozwolę sobie napisać. po moich obserwacjach wynika , że duuuża liczba kobiet jest jednak bardzo roszczeniowa i rozrzutna. także wcale się facetom nie dziwię. zauważam to pewnie dlatego że już jako  dziecko zostałam nauczona oszczędności i jak widzę na co niektóre kobiety wydają kasę i w jakiej ilości to mam oczy jak 5 złotych

Jak już wspomniałam zgadzam się z tym, jest masa takich kobiet i też jestem czasami w szoku na co wydają pieniądze itp. ale nie można zapominać, że istnieją kobiety, których nie obchodzą czyjeś pieniądze i nie warto się obrażać od razu na wszystkie kobiety przez takie materialistki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jeśli jest atrakcyjna, to chętnych będzie dużo I wie, że nawet jak bd się chujowo zachowywać, to zaraz znajdzie się inny chętny biały rycerz do płacenia I wysłuchiwania jej fochów.

Nie jest ona typową ślicznotką. Jest po prostu przeciętną kobietą. A zachowuje się naprawdę karygodnie i dziwię się, że ktoś jest w stanie to wytrzymać. Wszyscy na nią narzekają a jakoś faceci z nią wytrzymują.

Cytat

Fajna jest może dla Ciebie?

Skąd wiesz co robi w związku?

Dla przykładu moi "rodzice" - dla otoczenia wzór cnót boskich, pierwsze ławki w kościele itp. Dla syna w domu (pod warunkiem gdy nikt nie słyszał) - bestie, potwory :(, takie odzywki jakie leciały to podejrzewam, że na równi z jakimś obozem koncetracyjnym...

 

W skrócie nie wiesz jaka jest dla mężczyzn, kto wie może jeszcze gorsza niż ciocia nr. 1, tylko jak nikt nie widzi I nie słyszy?

 

Bo żeby usidlić faceta, najpierw jest się najlepszą wersją samego siebie

Jak już wspomniałam moim zdaniem ona jest bardziej atrakcyjna od tej drugiej, ale jestem kobietą więc nie mnie to oceniać. I ona nie jest miła po to żeby znaleźć faceta bo od jakiegoś czasu już nie szuka, poddała się. Znam ją bardzo dobrze, bo mamy dobry kontakt, widzimy się codziennie. Obserwowałam ją w jej związkach i nie jest tak jak piszesz. Jest to naprawdę ciepła osoba...

I tak, zgadzam się, że pokazujemy na początku siebie z najlepszej strony (faceci również), ale chodzi mi bardziej o kobiety, które jasno na początku znajomości podkreślają swoje wymagania dotyczące zarobków partnera itp. a faceci nadal z nimi są i im to zapewniają... Dlaczego? Nie przeszkadza im to? 

 

Cytat

Uuu, naprawdę, to poczytaj historie młodych, biednych (nie mających bogatych rodziców) braci, których dość często liczba kobiet wynosi 0 - jakoś oni nie widzą, żeby kobietom na nich zależało, są dla nich niewidzialni. 

Dla kontrastu poczytaj historie braci, którzy mają już jakąś pozycję społeczną - oni już od czasu do czasu coś mają, albo bzykają na potęge.

A poczytaj historie młodych mniej atrakcyjnych (nie mówię tutaj o pasztetach ale po prostu o kobietach, które nie są piękne jak z instagrama), których liczba facetów wynosi 0 i są dla mężczyzn niewidzialne. Do nich mężczyźni nie lgną jak do kobiet, które są materialistkami.

7 minut temu, azagoth napisał:

W jakim równoległym uniwersum istnieją takie kobiety?

Uwierz mi, że istnieją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że musisz popracować nad sobą @panda253. Zauważam taką tendencję i wśród facetów i kobiet, że lubimy zwalać winę na płeć przeciwną, co do niczego nie prowadzi. Mówisz w kontekście cioci ale czy to nie jest na takiej zasadzie, że jakieś twoje zachowania nie zostały docenione przez faceta? Oczywiście świat nie jest sprawiedliwy i osoby które zachowują się na zasadzie "po trupach do celu" rzeczywiście często dostają to czego chcą, jednak nie ma co generalizować. 

 

Znam takie dziewczyny które są np. mocno zdziwione, że jakaś dziewczyna ma powodzenie i gdy się z nimi rozmawia to nie można wyjść z podziwu, że one twierdzą z góry o sobie, że były by lepsze dla tych facetów niż ta pani która się akurat spodobała. Także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 

 

I my kobiety i faceci często dokonujemy złych wyborów matrymonialnych ale nie ma co rozmyślać za dużo tylko jak najbardziej popracować nad swoim wyglądem, by ten wybór był większy i charakterem. U facetów jak i u kobiet te dwa czynniki razem powodują większy wybór i mniejsze zastanawianie się czemu Basia z piętra wyżej ma więcej adoratorów, a jest zołzą, a tamta jest miła i ma mniej. Jedyna różnica polega na tym, że miłe kobietki mają chociażby problem ze zrobieniem tego nieszczęsnego kroku, bo jeszcze korona z głowy spadnie że smsa ma napisać. Mówię to w telegraficznym skrócie, bo sytuacje są różne. Owszem sama znam ładne dziewczyny i w dodatku z ogarniętym charakterem ale nie mają faceta. Często jest to podyktowane strachem przed pokazaniem facetowi zielonego światła, gdzie faceci nie otrzymujący tego zwyczajnie odpuszczają. Lub ktoś zwyczajnie jest mniej atrakcyjny. Zasady gry są takie, że jeśli facet lub kobieta z wyglądu są mniej atrakcyjni bardziej muszą nadrobić charakterem.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że większość facetów leci na wygląd. Niestety, te najatrakcyjniejsze są w większości popiepszone, i to nie tylko moje zdanie.

 

Niektórzy jednak zniosą wszystko, byleby mieć zgrabna laseczke, także do chwalenia się przed kumplami i nie tylko.

 

Pytanie można odwrócić : Dlaczego kobiety lecą na niegrzecznych, mimo iż twierdzą, że tak nie jest? Wbrew temu co głoszą na forum, moim zdaniem nie wszystkie, ale jednak jest taka tendencja.

 

Moja teoria jest taka :

 Zołzą jest zazwyczaj kobieta bardzo atrakcyjna, więc ma silne geny. Podświadomie też szuka silnych genów, a taki bad boy takie ma. Ma też wystarczająco silny charakter, aby ją ujarzmić. Jak pokazują historię na forum, słaby facet, zostaje przez taka kobietę rozwalcowany. Nie ma jaj, by się jej przeciwstawić...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, panda253 napisał:

A poczytaj historie młodych mniej atrakcyjnych (nie mówię tutaj o pasztetach ale po prostu o kobietach, które nie są piękne jak z instagrama), których liczba facetów wynosi 0 i są dla mężczyzn niewidzialne. Do nich mężczyźni nie lgną jak do kobiet, które są materialistkami.

Pokaż mi choć jedną na tym forum.

 

Jeśli jesteś kobietą, która nie jest ultra brzydka, lub ultra gruba, to wystarczy, że zagadasz do przeciętnego faceta I taa damm masz chłopaka. Jak jeszcze kobieta jest taka kochana jak piszesz to ten związek utrzyma.

 

Aaa taak zapomniałem, są same, albowiem chcą szejka, albo doktora, noo albo co najmniej biznesmena I na byle co nie spojrzą, bo im się taki szejk po prostu należy?

 

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieramy te atrakcyjniejsze bo nas bardziej podniecają nie umiał bym być z kobieta która mnie nie pociąga seksualnie. Niestety obecnie w zepsutym społeczeństwie kobiety grają uroda jak karami do lepszego życia, łamiąc wielu mężczyzna serca. Żyjemy w czasach gdzie kasa jest na pierwszym miejscu ( co jest chore ) Zwykły facet bez kasy chociażby z najlepszym charakterem nie jest atrakcyjny. Kobieta mało atrakcyjna może się podliftować kosmetykami solarium, dobrze dobranymi ciuchami itp. do tego ma coś między nogami do czego lgną faceci, a wiec i tak jest na lepszej pozycji niż zwykły facet. Po za tym zweryfikuj siebie za jakimi mężczyznami się oglądasz bo coś czuje ze sama wysoko mierzysz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lecę na charakter i intelekt. Nie musi być miss. Wystarczy że mi się spodoba i się zgramy poglądowo, intelektualnie i charakterologicznie. Wtedy będzie dla mnie najpiękniejsza.

Poza tym uwielbiam silne kobiety, takie co coś chcą osiągnąć lub osiągnęły. 

Znam wiele miłych dziewczyn, które są nudne. Gdyby nie to to bym do nich podbijał, choć idealnymi pięknościami nie są.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, panda253 said:

Uwierz mi, że istnieją...

Kobietom NIGDY nie należy wierzyć na słowo. Nigdy.

Trzeba patrzeć uważnie na to, co robią i wyciągać wnioski. Ja już swoje wyciągnąłem. 

 

Zatem nie wierzę. Gdy spotkam to Yeti to uwierzę. 

Edytowane przez azagoth
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Kochacie zołzy

Proszę mnie nie wrzucać to jednego worka ani proszę nie generalizować. Jeśli chodzi o mnie, to nie wierzę w to słowo na literę M i pozbyłem się jakichkolwiek złudzeń z tym związanych. Piszę za siebie i tylko i wyłącznie za siebie.

 

9 godzin temu, panda253 napisał:

Zauważyłam, że na forum bardzo często poruszany jest temat stosunku kobiet do pieniędzy.

Nie zauważyłaś, że często poruszany jest także temat stosunku kobiet do wyglądu faceta? Kobiety nie lecą tylko na pieniądze, ale też i na wygląd. Najlepiej jakby miał i jedno i drugie.

9 godzin temu, panda253 napisał:

dlaczego nie zauważacie tych kobiet, którym nie zależy na pieniądzach a jest ich dużo (przynajmniej w moim otoczeniu).

Chciałbym takie widzieć, rozglądam się dookoła i cholera nie widzę. Może takich nie ma? Może źle patrzę? Pewnie to drugie, to moja wina, jestem niedojrzały emocjonalnie i jakaś mnie w przeszłości skrzywdziła, źle trafiłem, to pewnie była zołza.

 

Popełniasz błąd rozszerzająć swoje i tylko swoje otoczenie na całość, znów chyba probujesz generalizować. To, że w Twoim otoczeniu tak jest, to nie znaczy, że jest tak i w moim. Może widzisz tylko to co chcesz widzieć?

9 godzin temu, panda253 napisał:

Tylko że wy wolicie te zołzy, które oglądają się za waszymi samochodami i motocyklami.

Znowu pudło. Nie mam ani samochodu ani motocyklu, więc zołza nie poleci na to czego nie mam. Ale może polecieć na mój wygląd, na mój styl bycia, na to co mówię i jak mówię, mogę ją zainteresować czymś innym. Ale moment, to przecież tylko zołza, materialistka, widzi we mnie bankomat i widzi tylko przez pryzmat samochodu lub motocykla. To, że facet nie ma samochodu, nie cyni go biednym, a posiadanie wypasionej fury nie czyni gościa bogatym. Fura może być na kredyt i pochłaniać większość zarobków owego pana. Nie wiem czy wiesz, ale Benny Hill mimo, że był bardzo zamożnym człowiekiem poruszał się komunikacją miejską, ponieważ lubił i nie kręciły go samochody, stać go było na najlepsze i najdroższe ówczesne modele, ale jednak nigdy takowego nie kupił.

 

9 godzin temu, panda253 napisał:

Nawet ta nie materialistka jest moim zdaniem bardziej atrakcyjna

To Twoje zdanie, oczywiście możesz je mieć, ale nie jesteś facetem. Facet leci przede wszystkim na wygląd. Nie piszę tu o nas świadomych panach, ale o przeciętnym Januszu co to nas za inceli i mizoginów. On leci na wygląd i chęć zamoczenia przysłania mu wszystkie cechy charakteru, poza jej waginą niczego innego nie widzi i nie dopuszcza do siebie. Może w ocenie tych facetów materialistka jest bardziej atrakcyjna?

 

W związku z tym bardzo możliwe jest, że niematerialstka nie pociąga facetow wyglądem tak jak ta druga? Tak swoją drogą, skoro jest taka fajna, jak twierdzisz atrakcyjna i nie leci na kasę, to jakim cudem w wieku 37 lat nie ma jeszcze statusu ani żony ani matki? Zastanów się nad tym.  Moim zdaniem jak była młodsza to albo nie miała powodzenia, albo wybrzydzała i teraz stoi ostro pod ścianą, albo się już wyszalała i teraz szuka misia i jakoś go nadal nie ma na horyzoncie, ma coś nie tak z charakterem, że jej dotychczasowe związki trwały dość krótko.

9 godzin temu, panda253 napisał:

Dlaczego wolicie takie zołzy? A potem narzekacie że ktoś was zranił...

Możliwe, że wolałem zołzy, ponieważ im ładniejsza kobieta tym bardziej zjebany charakter. Kiedyś się tego nie wiedziało, dopiero trzeba było doświadczyć tego na własnej skórze. Nikt przecież tego nie mówił otwarcie, edukacujne i medialne programowanie też zrobiło swoje. Dopiero pojawienie się Internetu na szeroką skalę dało możliwość zainstnienia takim opiniom i pojawienia się takich forów jak to.

 

9 godzin temu, panda253 napisał:

W większości sami jesteście sobie winni, nie zauważacie kobiet, którym naprawdę na was zależy. 

To co tu napisałaś można odwrócić na niekorzyść kobiet. Plaga samotnych matek jest faktem. Źle wybierają sobie partnerów, taki zwyczajny chłopak z wykształceniem i dobrą pracą za trochę więcej niż średnia krajowa, który gotowy jest dać wszystko kobiecie na tacy nie wzbudza takich emocji jak bad boy z wyrokiem na koncie i probleami z agresją, nie????????? Zawsze w takich sytuacjach odzywa się gadzi móżdżek i nogi same się rozkładają, a taki zwyczajny, dobry chłopak wzbudza w kobietach jedynie pogardę.

Jak bad boy zostawi jest płacz i szukanie bankomatu, którym można gardzić.

 

9 godzin temu, panda253 napisał:

ale po prostu wytłumaczcie mi to, bo nie mogę tego zrozumieć.

Starałem się jak mogłem. Rozumiesz już coś? Cokolwiek? Mam nadzieję, że tak. Czytaj to co tu Bracia piszą, to może zrozumiesz i nie odwracaj kota ogonem i nie dopowiadaj sobie;)

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 8
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Libertyn napisał:

Ja tam lecę na charakter i intelekt. Nie musi być miss. Wystarczy że mi się spodoba i się zgramy poglądowo, intelektualnie i charakterologicznie. Wtedy będzie dla mnie najpiękniejsza.

 

Otóż to. Z wiekiem przychodzi raczej taki pogląd że na pięknych i cudnych się można przejechać i jeszcze do tego dostać bombę w głowę od której można się nie pozbierać mentalnie.

Zbliżone poglądy, sposoby na spędzanie wolnego czasu, swoiste poczucie luzu związkowego oraz dawka tego czegoś, które wznieca pożądanie - nie trzeba mega wypasionej buźki by mieć atrakcyjną dla siebie partnerkę.

Ale kto nie spróbuje ten się nie dowie.

 

PS. Nie zgodzę się z autorką, że kochamy zołzy. To obecne czasy chcą by myślano, że kochamy zołzy. Tak samo jak zauważyłem, że same kobiety chciały by być zołzami/sukami tak jakby to był zaszczyt. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO złe postawienie sprawy. Jakie wymagania ma przeciętny Pan - normik, gdy już nie jest nastoletnim gołowąsem, wchodząc powoli w etap zawodowej stabilizacji?

 

By jego życiowa partnerka podobała mu się, czyli była dla niego akceptowalna wizualnie. By go kochała. By wspierała. By była przy nim w chwili najlepszej i najgorszej. By dało się z nią porozmawiać jak z człowiekiem płci męskiej. By szczerze się razem pośmiać. By jej głowa za często nie bolała i dawała odczucie, że Pan jest dla niej atrakcyjny i podnieca ja nie tylko jego umysł. By nie starała się go ulepić wg. własnych idealnych marzeń jak ludzika z plasteliny, mając stale świadomość, że wiąże się z żywym człowiekiem, z wadami i zaletami. By nie kastrowała go z jego męskości, podkreślając swoją kobiecość - w celu idealnego uzupełniania się najlepszych cech obu płci.

 

To jest IMO klucz do męskiego serca, życia i udanego, szczęśliwego związku :) To naprawdę tak wiele? Widać tu gdzieś pozytywną rolę zołzowatości? 

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

By jego życiowa partnerka podobała mu się, czyli była dla niego akceptowalna wizualnie. By go kochała. By wspierała. By była przy nim w chwili najlepszej i najgorszej. By dało się z nią porozmawiać jak z człowiekiem płci męskiej. By szczerze się razem pośmiać. By jej głowa za często nie bolała i dawała odczucie, że Pan jest dla niej atrakcyjny i podnieca ja nie tylko jego umysł. By nie starała się go ulepić wg. własnych idealnych marzeń jak ludzika z plasteliny, mając stale świadomość, że wiąże się z żywym człowiekiem, z wadami i zaletami. By nie kastrowała go z jego męskości, podkreślając swoją kobiecość - w celu idealnego uzupełniania się najlepszych cech obu płci.

Przeciętną kobieta tak nie szanuję mężczyzn że jest niemożliwe aby robiła coś dla niego, ona wchodzi w związek po to aby to ktoś robił dla niej a nie Ona dla kogoś, to się kłóci z jej koncepcją MADKI Polki.

Dodaj do tego czasy w których żyjemy, wyniosłość kobiet okraszone słowami ''Ja mam robić???????'' .

 

To co opisałeś jest kwintesencją udanej relacji, szkoda że można to zobaczyć tylko w tekście na forum internetowym, bo w życiu jak na lekarstwo.

 

Panie chełpią się swoją mityczną inteligencją i intuicją, ale nie rozumieją prostych spraw na poziomie szympansa, że jak facet jest w relacji zadowolony, mówiąc kolokwialnie ma puste jaja i pełny żołądek, to zyskuje na tym całą rodzina, bo taki mężczyzna jest zdrowszy, silniejszy, bardziej ogarnięty, lepiej pracuje co przekłada się bezpośrednio na poziom życia.

 

Niestety tego w kolorowym magazynie dla Pań, który nadaje się (podobnie jak czasopisma dla Panów) do podpałki albo Toi-toia, nie napiszą :D .

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd przekonanie, że mężczyźni kochają zołzy. Mam odwrotne spostrzeżenia i nawet zauważam, że pomimo braków do laski 10/10 faceci otrzymując choćby minimalną uwagę z mojej strony często glupieli, a do pięknej zouzy jedynie szli na ruchable, po czym ją szybko rzucali. 

 

Dosłownie faceci miłe gesty kobiet łykają jak pelikany, bo jest tego mało w tych czasach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, _oliv2407 napisał:

Dosłownie faceci miłe gesty kobiet łykają jak pelikany, bo jest tego mało w tych czasach.

Takie czasy niestety. 

 

Obecnie miłe gesty dzielą się na:

a) nieszczere

b) "ona/on ma w tym jakiś interes"

c) chyba mnie podrywa

d) gdzie jest ukryta kamera

 

A faceci na miłe gesty liczyć nie mogą, bo to oni mają być tymi, którzy dają te miłe gesty. A jeśli chcemy miłe gesty to jesteśmy niemęscy etc etc.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, _oliv2407 napisał:

Dosłownie faceci miłe gesty kobiet łykają jak pelikany, bo jest tego mało w tych czasach.

Bo wiekszosc typowych facetów jest dla kobiet NIEWIDZIALNA więc będą latać nawet za złozą, jeżeli ta im się podoba i daje choć odrobinę atencji.

Wystarczy wejść na pierwszy lepszy portal randkowy.

Hordy facetów spragnionych kobiety jak małpa deszczu na pustyni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, obecnie mężczyźni mają powyżej uszu braku kultury i płytkich wartości kobiet, które zawsze były w przeszłości określane jako siedlisko dobroci, opiekuńczości i wyższych uczuć. Jeśli prawdziwych mężczyzn już nie ma to prawdziwych kobiet tym bardziej albo przynajmniej ich natura jest stłamszona przez wymogi modelu społeczno-ekonomicznego w XXI wieku. Jednakże przypominam, że Seksmisja to film fantastyczny i jak obecny stan rzeczy będzie przybierał na sile to gdy obie płcie pójdą w swoją stronę to sytuacja nie będzie na pewno przypominała filmu komediowego. Warto by było się nad tym zastanowić już teraz. 

Oto krótka zapowiedź:

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.