Skocz do zawartości

Podział kosztów chrztu wg mojej żony.


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Esmeron napisał:

Tutaj w skrócie> tradycja. 

Pamiętaj, że zawsze chodzi o władzę.  Jeżeliby zadecydował, ze nie chrzcicie to jaka będzie reakcja? 

 

Temat nie jest gruby bo zawsze rozbija się o kto RZĄDZI i ma głos decydujący. po prostu są różne postacie, ale wszystko zmierza do jednego. Jeżeli nie ma WŁADZY to wszystkiego najlepszego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że zna pin do karty? Jeśli ktoś w tym związku zna piny, to raczej żona.

 

Ja od początku zadaję sobie pytanie po cholerę chrzcić, ale zdałem sobie sprawę, że te pytanie jest tutaj bez sensu. 50/50 będzie sporym sukcesem, oczywiście później będzie trzeba obyć się bez dupki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawierając małżeństwo sakramentalne jednocześnie deklaruje się wolę wychowania dzieci po katolicku, więc powyższe dywagacje o celowości chrztu są niepotrzebne i nie o to w wątku chodzi.

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Hmm. A jak u Was na codzień? Ty masz wyraźną pozycje dominującą czy jest partersko?

No właśnie. Ja mam takie wrażenie, że inicjatywa należy do małżonki, a @brama85to taki osiołek na postronku, co najwyżej od czasu do czasu się uprze i "postawi" kierowniczce.

 

Gdyby zaklepał termin, opłacił księdza, kupił ubranka i świeczki, miał kandydatów na chrzestnych, to mógłby oświadczyć małżonce, że wszystko załatwił, a jeśli ona chce, to niech zrobi imprezę dla gości i ją sfinansuje. Być może ostatecznie stanęłoby na 50%, ale to ona musiałaby o to zabiegać, a on mógłby stawiać warunki.

 

Więcej inicjatywy w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, brama85 napisał:

w sklepie biegacza

Czyli droższego sklepu już w galaktyce nie było? ;-D

 

Chuj jej do tego, ile wydajesz na swoje hobby.

Wryj sobie to w umysł.

 

Jak Ty wydasz wyrzucisz w błoto 670 PLN na buty do biegania, w których uklepiesz c.a. 1000 km to jesteś chuj i odbierasz od ust dzieciom.

Jak ona przepierdoli okazyjnie kupi śliczne butki w kotonfildzie za 999 (przecenione z 1999) to jest oszczędna i jej się te buty po prostu należą, bo przecież wypchnęła z pochwy dwóch ludzików.

 

Czego nie rozumiesz?

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Imiennik napisał:

Ja od początku zadaję sobie pytanie po cholerę chrzcić, ale zdałem sobie sprawę, że te pytanie jest tutaj bez sensu. 50/50 będzie sporym sukcesem, oczywiście później będzie trzeba obyć się bez dupki.

 

Pytanie samo w sobie jest w dechę. 
Ale to warte jest osobnego tematu dyskusji. 
Tutaj założyć trzeba, że oni chcą ochrzcić dziecko i wychować w duchu chrześcijańskim (domyślnie w katolicyzmie).

Ja jestem katolikiem, jest to we mnie bardzo głęboko zakorzenione. Kiedyś było to dla mnie źródłem siły i otuchy. Ale życie różnie się toczy i obecnie jest raczej źródłem bólu i cierpienia.
Dlatego na dzień dzisiejszy myślę, że jeśli kiedykolwiek będę miał dzieci, to chciałbym przekazać im te wartości, ale bez programowania podświadomości, a więc chyba lepiej by było gdyby zaczekać z tym do wieku, kiedy dzieci zaczynają zadawać pytania, kwestionować pewne rzeczy i świadomie podejmować decyzje. Myślę, że takim ludziom żyje się lepiej i łatwiej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Still napisał:

@brama85 Bez urazy, ale kiepsko widzę dalszą Twoją egzystencję w małżeństwie.

Po nicku moge się domyślać, że taki sam rocznik jesteś jak. Różni nas wiele, ale ja mogę dymać kiedy chce, ty kiedy możesz ?

 

A kogo to obchodzi, kiedy chcesz dymać?

Chłop przyszedł z jakimś problemem, to mu coś podpowiedz konstruktywnego, a nie dopierdzielasz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, brama85 napisał:

Jest mocno napięta atmosfera. Dwoje płacze, pies szczeka robi się nerwowo o różnych porach dnia.

Jesteś grillowany.

Dążysz do załagodzenia sporu i szukasz usprawiedliwień dla cyrków myszki.

To błędne koło (dla Ciebie).

Patrząc na moje doświadczenia - dążyłbym do zwarcia i eskalacji konfliktu, zgodnie z zasadą "karam niewłaściwe zachowania - nagradzam właściwe zachowania".

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.