Skocz do zawartości

Friendzone - jak się zachować?


Rekomendowane odpowiedzi

Na studiach poznałem dziewczynę, z którą utrzymywałem średni kontakt aż do lipca. Od lipca zaczęliśmy się intensywniej spotykać oraz rozmawiać. Wiem, że mnie lubi, chętnie chce się spotkać, codziennie rozmawiamy na facebooku czy przez telefon. Mówi, że spoko się dogadujemy oraz, że jestem "najlepszym kolegom" z którym rozmawia najwięcej i co Ciekawe ... WIĘCEJ niż z chłopakiem, z którym się spotyka. 

 

Sytuacja jest dziwna, bo spotykają się raz na dwa tygodnie z uwagi na jego pracę, ale nie wiem czym się zajmuje. Ona sama nie wie jak jej relacja będzie wyglądać, ale zależy jej na tym chłopaku, usprawiedliwia jego brak czasu przez ciężką sytuację w jakiej się znalazł oraz pracę. 

 

Co mam zrobić, żeby wyjść z Friendzon'a w tym przypadku? Czy warto w ogóle ciągnąć tą znajomość i w jaki sposób ją traktować? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Poukładany napisał:

"na ten moment nic nie mogę zagwarantować"

Przetłumacz to sobie na polski.

Strata czasu i prądu. A życie stygnie (zwłaszcza to bez kobiety u boku).

Chyba że lubisz robić za zabawkę (ale tak naprawdę myślisz że jesteś "toy" a jesteś "toi toi").

  • Like 4
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Poukładany napisał:

Mówi, że spoko się dogadujemy oraz, że jestem "najlepszym kolegom" z którym rozmawia najwięcej i co Ciekawe ... WIĘCEJ niż z chłopakiem, z którym się spotyka. 

 

Ona ma chłopaka, a Ty z nią codziennie rozmawiasz "na facebooku czy przez telefon" ? Przecież już samo to świadczy o tym że jesteś jej przyjaciółką - każda kobieta musi mieć przyjaciółkę, z którą omawia każdy dzień - widocznie Ty nią jesteś.

 

Godzinę temu, Poukładany napisał:

Sytuacja jest dziwna, bo spotykają się raz na dwa tygodnie z uwagi na jego pracę,

 

Dlaczego dziwna? Zdarza się, raz na 2 tygodnie ona ma porządny seks i wie(lub liczy na to że niedługo będzie to dużo częściej jak chłopak zmieni pracę), a na tygodniu jak się nudzi to sobie rozmawia z przyjaciółkami - np. z Tobą.

 

Godzinę temu, Poukładany napisał:

Co mam zrobić, żeby wyjść z Friendzon'a w tym przypadku? Czy warto w ogóle ciągnąć tą znajomość i w jaki sposób ją traktować? 

Na początku znajomości trzeba było o tym myśleć. Teraz moim zdaniem jest dużo za późno i nigdy się to nie zmieni - skoro ona nie czuje do Ciebie żadnej chemii i w ogóle nie widzi w Tobie faceta , to co miałbyś zrobić? Nagle zacząć ją dotykać lub zaciągnać do łóżka? By Cię wyśmiała, przecież jesteś dla niej przyjaciółką.

 

Co robić? Nie tracić czasu na głupoty, naprawdę nie szkoda Ci czasu na gadanie z przyjaciółką? Znajdź sobie dziewczynę która NIE MA CHŁOPAKA.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Poukładany napisał:

Powiedziałem, a jako odpowiedź otrzymałem "na ten moment nic nie mogę zagwarantować" :)

To dobrze. Dostałeś żółte światło przed zielonym. Trochę późno, no ale... Ucinaj gadki o chłopaku, a jeśli chcesz osczepić wagon, to... No jest taka brzydka metoda. W NLP nazywa się to kotwiczeniem. Musisz zakładać kotwicę jej w głowie, że chłopak o nią nie dba, że go nie ma itd. Tylko lekko, bo automatycznie będzie bronić go. Napieraj dalej jak ci się podoba. Ona nie jest towarzystwem ubezpieczeniowym, że coś ci może zagwarantować. Spotykaj się dalej z nią i traktuj mniej jak koleżankę. Zapytaj ją o jakąś radę odnośnie innych kobiet, zupełnie przyladkiem gdzieś złap za talię jak wchodzicie do knajpy itp. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Poukładany napisał:

Powiedziałem, a jako odpowiedź otrzymałem "na ten moment nic nie mogę zagwarantować" :)

Błąd. Otworzyłeś się przed nią i powiedziałeś czego oczekujesz od tej znajomości. Niepewność bardzo dobrze działa na kobiety, wywołuje emocje.

Co do tego co powiedziała jak mam takie tłumaczenie: nic z tego nie będzie, daj sobie chłopaku spokój.

Jeśli chcesz kobiety do związku, to szukaj gdzie indziej, z nią co najwyżej sobie pogadasz i będziesz robił za emocjonalny tampon. Czasem jak będzie coś potrzebować od Ciebie, może jakoś porobić Ci nadzieje i na tym się to skończy.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wyjście z friendzone'a, nawet w tym przypadku, jest teoretycznie możliwe. Niestety skoro ty słuchasz z pokorą o jej problemach z chłopakiem to sądzę, że to będzie zbyt skomplikowana dla ciebie operacja. Przestań inicjować rozmowy, bo się jeszcze bardziej zaangażujesz i zawód będzie bardziej bolesny. Trąby do odwrotu proszę pana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Figurantowy napisał:

Ogólnie wyjście z friendzone'a, nawet w tym przypadku, jest teoretycznie możliwe. Niestety skoro ty słuchasz z pokorą o jej problemach z chłopakiem to sądzę, że to będzie zbyt skomplikowana dla ciebie operacja.

A ja myślę że to że ona się zwierza, może być pomocne. Wystarczy że lekko będzie jej sugerował w oparciu o zwierzenia że w takim związku się marnuje.

4 minuty temu, Figurantowy napisał:

Przestań inicjować rozmowy, bo się jeszcze bardziej zaangażujesz i zawód będzie bardziej bolesny. Trąby do odwrotu proszę pana.

Zaangażowanie jest złe. To emocjonalne i trzeba go unikać, przynajmniej poziomu wyższego niż dostępny dla wszystkich innych. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Libertyn napisał:

Wystarczy że lekko będzie jej sugerował w oparciu o zwierzenia że w takim związku się marnuje.

Jasne. Bo to jest podstawowe zadanie tamponika emocjonalnego :) A wiesz, jak to się skończy? Będzie dalej mu wypłakiwać się w ramię i znajdzie sobie innego Pana, a Pan - przyjaciółka dalej będzie marzył i kręcił pamięciówki śmigłem.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror Wyjście z friendzone jest jak najbardziej możliwe, tylko ona za wiele nie może się zwieżać ze związku. Jeśli tak jest to będzie ciężko. Tak jak mówię - słuchać uważnie i zakładać kotwicę jak @Libertyn pisze. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem jeszcze spermiarzem wszystko mi pasowało. Teraz po jakiś doświadczeniach rzekłbym krótko „spierdalam”. Nie mam czasu na jałowe relacje. Jak ktoś chcę robić za jej słuchacza proszę bardzo ja wole w ten czas gwintować a do  słuchania niech ma ją ktoś inny ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Obliteraror napisał:

Jasne. Bo to jest podstawowe zadanie tamponika emocjonalnego :) A wiesz, jak to się skończy? Będzie dalej mu wypłakiwać się w ramię i znajdzie sobie innego Pana, a Pan - przyjaciółka dalej będzie marzył i kręcił pamięciówki śmigłem.

Prawilnie przypominam że większość zdrad rodzi się z tego że panna której coś nie pasuje spotyka tamponika przy którym czuje się ważna i przestaje czuć że jest coś winna misiowi, czuje się natomiast zrozumiana a tamponik mówi że zasługuje na coś lepszego. Z jakiegoś powodu masa romansów rodzi się w pracy.

Z tym że między tamponikiem a chusteczką do nosa i łez jest cieńka granica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, TheShy napisał:

Spójrz jej w oczy i powiedz prosto z mostu:  

 

"Kocham Cię. Będę na Ciebie czekał ile będzie trzeba!" 

Dokładnie tak, tylko ja bym jeszcze dopowiedział : "W międzyczasie będziesz mnie widziała z wieloma kobietami, jednak musisz wiedzieć że one nic dla mnie nie znaczą. Liczysz się tylko Ty, one są tylko substytutem Twojego ideału."

Jako podkład muzyczny do tej chwytającej za serduszko sceny proponuję kawałek z filmu "Pluton": 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tomko napisał:

To dobrze. Dostałeś żółte światło przed zielonym. Trochę późno, no ale... Ucinaj gadki o chłopaku, a jeśli chcesz osczepić wagon, to... No jest taka brzydka metoda. W NLP nazywa się to kotwiczeniem. Musisz zakładać kotwicę jej w głowie, że chłopak o nią nie dba, że go nie ma itd. Tylko lekko, bo automatycznie będzie bronić go. Napieraj dalej jak ci się podoba. Ona nie jest towarzystwem ubezpieczeniowym, że coś ci może zagwarantować. Spotykaj się dalej z nią i traktuj mniej jak koleżankę. Zapytaj ją o jakąś radę odnośnie innych kobiet, zupełnie przyladkiem gdzieś złap za talię jak wchodzicie do knajpy itp. 

Szanowny bracie i na ch** mu taki dramat?

 

Jesteś dla Pani tamponem do spędzania wolnego czasu, jak MIsia nie ma. Może się z Tobą prześpi może nie, może się zakochasz i co zrobisz? Jajco bo Pani zrobi dokładnie to samo z Tobą co robi teraz. Ten typ tak ma, łazi po kolesiach i szuka wsparcia, zajęcia głowy jak bolec w delegacji, a ty sądzisz, że to coś więcej. Jesteś teraz pluszową koleżanką i nie będziesz niczym więcej, bo dałeś się rozegrać.

3 godziny temu, Poukładany napisał:

Powiedziałem, a jako odpowiedź otrzymałem "na ten moment nic nie mogę zagwarantować" :)

Na Polski: Tańcz bolcu dla mojej uciechy, odezwę się jak znudzi mnie Miś ale fajnie patrzeć jak się pocisz.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Poukładany

 

Bracie. Nigdy nie mów kobiecie na początku, że chcesz z nią być. Działaj z kobietą i obserwuj jej reakcje. Jeśli chcesz wyjść z friendzony, to przestań się zachowywać jak jej przyjaciółka, a zacznij jak facet - a więc ogranicz pogaduchy, eskaluj dotyk, podteksty seksualne itp i sprawdzaj reakcje. Jak pozwala, to robisz krok do przodu, jak nie - dziękujesz za uwagę.

 

Pamiętaj, że tego kwiatu jest pół światu. Bez spiny, pokaż jej, że ona też jest dla Ciebie jedną z opcji, to może coś z tego wyjdzie. Bądź jednak również przygotowany, że mogłeś trafić do friendzony na stałe i nie rób z tego powodu dramatu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.