Skocz do zawartości

Odmowa uznania ojcostwa


Rekomendowane odpowiedzi

Czysto teoretyczne pytanie: Załóżmy, że mężczyzna nie będący w związku małżeńskim, w przypadku zajścia w ciążę partnerki, nie wyrazi zgody na uznanie ojcostwa. Czy można w Polsce nakazem sądu doprowadzić mężczyznę przez policję na badania DNA? Czy można takie ojcostwo ustalić bez badań, ale n.p. na podstawie zeznań świadków?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, van.dall napisał:

Czy można takie ojcostwo ustalić bez badań, ale n.p. na podstawie zeznań świadków?

Niestety tak - będzie to ojcostwo z domniemania.

W Twoim interesie jest stawić się na rozprawę i - niestety - udowadniać, że to nie Ty jesteś wielbłądem.

W pierwszej kolejności - obalać dowody z domniemania. W drugiej - żądać badań DNA, które ostatecznie potwierdzą Twoje (nie)ojcostwo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka w tzw. okresie koncepcyjnym, tj. nie wcześniej niż w trzechsetnym i nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka, albo ten, kto był dawcą komórki rozrodczej w przypadku dziecka urodzonego w wyniku dawstwa partnerskiego w procedurze medycznie wspomaganej prokreacji. Domniemanie to może zostać obalone, jeśli w tym okresie matka obcowała także z innym mężczyzną, ale tylko wtedy, gdy z okoliczności wynika, że ojcostwo tego innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne. 
W związku ze stosunkowo łatwym dostępem do testów DNA
, których wyniki są powszechnie uznawane za rozstrzygający dowód w sprawach o ustalenie albo zaprzeczenie pochodzenia dziecka, domniemanie ojcostwa utraciło istotne znaczenie praktyczne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz się przyznać. Dostaniesz pytanie czy obcowałeś odpowiesz tak i leżysz. Idziesz twardo w zaparte, że nie. Później pójdą testy DNA i tyle. Nigdy bym się nie dał wkopać z domniemania. Kobieta na ojca dziecka poda zazwyczaj najbardziej zamożnego albo po kobiecemu „ogarniętego” gościa. A zalał pewnie osiedlowy buhaj z grubą witą :p. Nigdy do niczego się nie przyznawaj ot złota zasada.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.