Skocz do zawartości

Mniejsza liczba mężczyzn a więcej kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawia mnie ostatnio jedna sprawa, Przypuśćmy że odwróci się trend i będzie się więcej kobiet a mniej mężczyzn, Co zrobią takie księżniczki, Jak wybór potencjalnego partnera, Będzie mniejszy a mężczyźni nie będą zbyt chętni do zakładania rodziny, posiadania,płodzenia dzieci?. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce? Globalnie? Skąd takie wnioski?

@Aderix Polki mogą dawać w jeszcze większej ilości niż dotychczas np. Niemcom, Francuzom, Anglikom (tak jak teraz w Krakowie), zapładniać się z prezerwatywy, jak sobie doradzają i dostawać alimenty w ojro. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guru miał kiedyś audycje na której mówił o sytuacji bodaj w Niemczech podczas wojny, gdzie większość mężczyzn było na froncie. Wynikało z tego, że to kobiety starały się o facetów, wysyłały po nich "limuzyny" czy coś takiego. Jeśli to potwierdzone, to jest możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińskich facetów jest tylu, że dla każdej starczy. Wydaje mi się, że statystycznie w PL jest wiecej kobiet. Ale porozmawiajmy o jakości kobiet. A i dochodzi jeszcze jedna zmienna ich wiek. A jak wiemy kruche kobietki żyją dłużej. 

 

Takie tam pierdolenie ten temat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zuckerfrei napisał:

statystycznie w PL jest wiecej kobiet

Jest i nie jest.

Trzebaby przyjrzeć się rozkładowi demograficzno-geograficznemu.

Jeśli popatrzymy na suche liczby, to kobiet zawsze będzie więcej. Po prostu - statystycznie dłużej żyją, a jesteśmy społeczeństwem starzejącym się.

 

Jeżeli popatrzymy na rozkłady ilości mężczyzn do kobiet w porównywalnych grupach wiekowych, to już nie jest tak oczywiste.

A jeśli dołożymy do tego geografię, to już w ogóle robi się ciekawie, bo w rejonach wiejskich mamy silne niedobory pań, które przeniosły się do miast i tam mamy z kolei nadmiary (na co osobiście narzekać nie będę :-).

 

Istotna staje się też kwestia imigracji zarobkowej. Tu jest w ogóle słabo z policzalnością, ale luźne szacunki zakładają, że zdecydowanie więcej jest imigrantów mężczyzn, niż kobiet.

A oni też coś muszą ruchać ? .

Ma to pewne plusy - oni będą wygarniać dół rynku matrymonialnego. Pakistański dostawca pizzy raczej nie wyrwie na stałe pani nawet średniopółkowej. Co najwyżej zamoczy w charakterze "egzotycznej przygody".

 

Ogólnie patrząc na trendy demograficzne i migracyjne, to stwierdzam, że może się wkrótce zacząć robić ciekawie ?

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zachowania dzisiejszych kobiet, To może dojść sytuacja że nawet egzotyczna przygoda, Będzie dla dam słaba i ci o niższym statusie mogą się odbić od kobiet np w Polsce, Z kolej mogą zacząć stawiać takie wymagania że faceci zwyczajnie sobie odpuszczą, Gonienia króliczka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, armin napisał:

Guru miał kiedyś audycje na której mówił o sytuacji bodaj w Niemczech podczas wojny, gdzie większość mężczyzn było na froncie. Wynikało z tego, że to kobiety starały się o facetów, wysyłały po nich "limuzyny" czy coś takiego. Jeśli to potwierdzone, to jest możliwe.

Kazimierz Kutz mówił, że organizowały bandy i polowały na pracowników przymusowych, których gwałciły. 

 

Tak został rozprawiczony i jego koledzy też. Był nastolatkiem wysłanym do Niemiec do pracy w rolnictwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Piter_1982 napisał:

Kazimierz Kutz mówił, że organizowały bandy i polowały na pracowników przymusowych, których gwałciły. 

 

Tak został rozprawiczony i jego koledzy też. Był nastolatkiem wysłanym do Niemiec do pracy w rolnictwie. 

Fuj,Obrzydliwe, Polki będą gangi organizować i porywać facetów?. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Piter_1982 napisał:

Kazimierz Kutz mówił, że organizowały bandy i polowały na pracowników przymusowych, których gwałciły.  

 

Tak został rozprawiczony i jego koledzy też. Był nastolatkiem wysłanym do Niemiec do pracy w rolnictwie.

Ciekawe to, i ciekawe czy natrafił na margines patologii czy to powszechne zjawisko w stosunku do robotników. Pewnie inaczej było z rodowitymi Niemcami, gdzie nie mogły sobie pozwolić na taką patologię. Poza tym, Niemiec który nie został wysłany na front to na pewno był ktoś ważny, kaleka, albo cwaniak (lewe zaświadczenia od lekarza). W stosunku do tych pierwszych i ostatnich musiało być jakieś powodzenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Aderix said:

Co zrobią takie księżniczki, Jak wybór potencjalnego partnera

Będzie tak jak było. Już tutaj kiedyś pisałem, że jakieś 70 procent kobiet celuje i tak w 10 procent facetów, których uznaje za atrakcyjnych. Zważywszy też, że i w Polsce przyjmuje się trend bycia singlem to jakoś się to rozejdzie po kościach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie zmieni. To już zaszło za daleko. Zawsze się znajdą chętni samce z starej Unii (Skandynawia, Francja, Niemcy etc.), a jeśli z tym będzie problem to Arabowie czy Latynosi bardzo chętnie go rozwiążą :)  Kobieta ma to do siebie, że w takich tematach - ZAWSZE SOBIE PORADZI. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, armin napisał:

Guru miał kiedyś audycje na której mówił o sytuacji bodaj w Niemczech podczas wojny, gdzie większość mężczyzn było na froncie. 

Nie w Niemczech, tylko USA. Kobiety zapraszały wtedy mężczyzn na randki, kupowały bombonierki,płaciły za taksówki itp. Po wojnie kiedy powrócili chłopaki z frontu, sytuacja odwróciła się o 180 stopni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Avanti! napisał:

Nic się nie zmieni. To już zaszło za daleko. Zawsze się znajdą chętni samce z starej Unii (Skandynawia, Francja, Niemcy etc.), a jeśli z tym będzie problem to Arabowie czy Latynosi bardzo chętnie go rozwiążą :)  Kobieta ma to do siebie, że w takich tematach - ZAWSZE SOBIE PORADZI. 

Zmieni się, Polki będą sobie np szukać orbitera, A przypuśćmy że wpadnie jej w oko jakiś rodak, A on jej powiem, Dziękuje nie skorzystam, Ma pani męża, To w podskokach do mężusia, A jak trafi takiego co miał złe doświadczenia z kobietami, To mogiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Salius Ketman napisał:

Nie w Niemczech, tylko USA. Kobiety zapraszały wtedy mężczyzn na randki, kupowały bombonierki,płaciły za taksówki itp. Po wojnie kiedy powrócili chłopaki z frontu, sytuacja odwróciła się o 180 stopni.

Niesamowite i niespotykane... Nie żebym o tym marzył, bo nie chciałbym wypadać na pasożyta, ale to pokazuje jak śmieszną wprost "transakcją i handlem" są relacje damsko-męskie. Disney by się uśmiał z tej całej miłości. Panie interesuje w istocie jedynie zaspokojenie swoich obecnych imperatywów biologicznych poprzez narzędzie - chłopaka, faceta, chłopa.

Edytowane przez AdamPogadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, AdamPogadam napisał:

Niesamowite i niespotykane... Nie żebym o tym marzył, bo nie chciałbym wypadać na pasożyta, ale to pokazuje jak śmieszną wprost "transakcją i handlem" są relacje damsko-męskie. 

Zasada jest taka. Im jakiejś płci mniej tym jest cenniejsza. Kobiety(zaznaczmy że młode) mają przyrodzoną wartość, poprzez możliwość rodzenia dzieci od której zależy liczebność populacji w następnym pokoleniu. Kiedy kobiet jest mniej od mężczyzn ich wartość wzrasta jeszcze bardziej. 

 

Kiedy mężczyzn jest mało ich wartość wzrasta, gdyż kobieta zawsze potrzebowała mężczyźny do przetrwania, a ci są wstanie wykonywac dla społeczności czynności których kobiety nigdy nie wykonają. 

 

Mówi się że kobiet jest w Polsce wiecej od mężczyzn, ale to głównie przez to że kobiety żyją dłużej. Jeżeli porównamy roczniki, kobiet jest więcej dopiero od roczników które mają obecnie 45-50+. W każdym młodszym roczniku jest wiecej chłopców.  

 

Wbrew temu że szansa wytworzenia plemnika z y lub x jest 1:1, to jednak rodzi sie zawsze o kilka procent wiecej chłopców. Nauka do dzisiaj tego nie wyjaśniła. Jedni mówią że to dlatego chromosom y jest mniejszy a przez to plemniki z nim sa troszkę lżejsze i mają większą szanse na dotarcie do komórki jajowej. Inni ze płody żeńskie są częściej ronione przez matke(nie mam źródeł na potwierdzenie tego), inny że są jesze inne przyczyny. Niezależnie z czego to sie bierze, chłopców jest zawsze troszke wiecej, ale kiedyś męską populacje ograniczały wojny,śmierć na polowaniu, choroby(mali chłopcy są do pewnego okresu bardziej narażeni na śmierć od zarazków niż małe dziewczynki), więc część mężczyzn odpadała z puli jeszcze jako chłopcy. To jeden z powodów przez który pojedyńczy mężczyzna w czasach prehistorycznych a zapładniał wiele kobiet(od 2 do 17 na łeb).

 

Na poparcie tego co mówię piramida pokoleń w Polsce. W innych krajach cywilizowanych jest podobnie jeżeli chodzi o proporcje płci:

https://www.populationpyramid.net/pl/polska/2018/

 

 

Edytowane przez Salius Ketman
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Salius Ketman napisał:

Zasada jest taka. Im jakiejś płci mniej tym jest cenniejsza.

Nie nazwał bym tego "cenniejszą". Raczej bym powiedział że staje się wtedy wąskim gardłem więc musi być mocniej eksploatowana.


 

11 godzin temu, Salius Ketman napisał:

Kobiety(zaznaczmy że młode) mają przyrodzoną wartość, poprzez możliwość rodzenia dzieci od której zależy liczebność populacji w następnym pokoleniu.

 

 

Też nie. To nie jest zaleta lecz wada. Skoro od kobiet zależy liczebność populacji to znaczy że są ograniczeniem w liczebności populacji, Coś na minus a nie na plus.

Błędne jest założenie że kobieta rodząc dziecko przyczynia się pozytywnie (samodzielnie jako kobieta) do powiększenia populacji.

Bo mężczyzna zapładniając kobietę też się przyczynia.

Jednak kobieta może urodzić max ze 30 dzieci, a mężczyzna może zapładniać i tysiące kobiet (= wydanie tysięcy dzieci).

Zatem rodzenie dzieci jest w rzeczywistości ograniczeniem, a nie wartością in plus.

 

Stąd też hipergamia czyli wykorzystywanie do rozmnażania prawie wszystkich kobiet, a tylko 20...40% mężczyzn. Nie z powodu (rzekomej) wyższej cenności kobiet, lecz z powodu większych ograniczeń kobiet co do rozmnażania się. Jeżeli coś stawia ograniczenia (ilościowe) to należy to wykorzystywać jak najmocniej. Również wykorzystywać najsłabsze egzemplarze. I tak się dzieje w hipergamii.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

Nie nazwał bym tego "cenniejszą". Raczej bym powiedział że staje się wtedy wąskim gardłem więc musi być mocniej eksploatowana.


 

 

Też nie. To nie jest zaleta lecz wada. Skoro od kobiet zależy liczebność populacji to znaczy że są ograniczeniem w liczebności populacji, Coś na minus a nie na plus.

Błędne jest założenie że kobieta rodząc dziecko przyczynia się pozytywnie (samodzielnie jako kobieta) do powiększenia populacji.

Bo mężczyzna zapładniając kobietę też się przyczynia.

Jednak kobieta może urodzić max ze 30 dzieci, a mężczyzna może zapładniać i tysiące kobiet (= wydanie tysięcy dzieci).

Zatem rodzenie dzieci jest w rzeczywistości ograniczeniem, a nie wartością in plus.

  

 

Hmm, może źle sie wyraziłem. Ich "słabość" rozrodcza jest tym co sprawia że są cenniejsze.Tym przez co ich strata jest bardziej dotkliwa. Tak jak napisałeś,jeden mężzyzna może zapłodnić wiele kobiet i w ciągu jednego roku spłodzić tysiące dzieci. Kobieta, o ile nie ma ciąży mnogiej urodzi tylko jedno dziecko. Oznacza to że jeżeli na wojnie plemiennej zginie połowa kobiet, to będzie to źle dla przyszłej liczebności plemienia. Jeśli zginie połowa mężczyzn to może, być tyle samo potomstwo co przy poprzednej liczbie mężczyzn.

 

Dla trwania populacji kobiety są konieczne. Tylko dlatego mężczyźni trzymali je we wspólnocie pierwotnej.

Edytowane przez Salius Ketman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Salius Ketman napisał:

Oznacza to że jeżeli na wojnie plemiennej zginie połowa kobiet, to będzie to źle dla przyszłej liczebności plemienia. Jeśli zginie połowa mężczyzn to może, być tyle smao potomstwo co przy poprzednej liczbie mężczyzn.

Jeżeli braknie mężczyzn wrogie plemię przejmie zasoby, w tym kobiety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sprawa z tymi niemieckimi kobietami w czasach wojny

Ciekawy artykuł znalazłem:
https://opinie.wp.pl/kara-smierci-za-seks-z-niemka-polacy-na-robotach-przymusowych-w-iii-rzeszy-6126019089352833a
A szczególnie ten fragment:

Quote

Po wojnie Niemcy długo wypierali pamięć o robotnikach przymusowych i polsko-niemieckich związkach miłosnych. Jednym z przełomów była wystawa zorganizowana w 1985 r. przez Fundację Körbera i pokazywana w wielu niemieckich miastach. Przypominano na niej los 17-letniej Erny Brehm, która za kontakty seksualne z Polakiem, starszym od niej o pięć lat Marianem Gawrońskim (udało mu się uniknąć kary śmierci), została, w wieku 17 lat, po rytualnym ogoleniu głowy, skazana na osiem miesięcy więzienia, a potem trafiła do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Niemiecki sąd w 1951 r. uznał, że w jej przypadku nie może być mowy o żadnym odszkodowaniu.

 

Mój pradziadek, który został wzięty do niewoli podczas kampanii wrześniowej, także (mimo że był żonaty i miał 4 dzieci) romansował z Niemką. Tak mocno romansował, że jak wrócił, to zaraz chciał do niej wracać, bo tak mu się tęskniło za nią. 

Niemcy na front wyjechali, a kobiety zostały same. Nie ma się co dziwić, ale mimo takich kar - one dalej uprawiały sex potajemny z Polakami. I to w takich czasach. Niebywałe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/25/2019 at 12:25 PM, Aderix said:

Przypuśćmy że odwróci się trend i będzie się więcej kobiet a mniej mężczyzn,

Sęk w tym, że już tak jest. W wielkich miastach, jest więcej, a nawet znacznie więcej, kobiet niż mężczyzn. W Warszawie facet to towar deficytowy.

Choć w całej populacji jest więcej mężczyzn, zwłaszcza w wieku rozrodczym, że się tak wyrażę, ale ulokowani oni są w małych miejscowościach i wsiach. Samice migrują do wielkich miast, gdzie mają większe możliwości znalezienia samca o wysokim statusie. To powoduje nadwyżkę podaży nad popytem i spadek cen. Mówiąc po ludzku, w wielkich miastach panie stają się tanie. Dosłownie.

 

 

--

W ogóle to był już taki temat ale nie umiem znaleźć. Nihil novi sub Sole.

 

--

On 8/25/2019 at 10:54 PM, Salius Ketman said:

To jeden z powodów przez który pojedyńczy mężczyzna w czasach prehistorycznych a zapładniał wiele kobiet(od 2 do 17 na łeb).

O jakich "prehistorycznych" czasach mówisz bo twoje spektrum jest o wiele za szerokie.

 

--

Co znalazłem było w temacie:

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obudźcie mnie gdy wymyślicie koło po raz drugi.

Czego jest mało to jest w cenie.

 

Słowa kluczowe: złoto, diamenty ...

Niby mówi się ze obie rzeczy mają wartość przemysłową ale wiadomo, że to nie ten powód dla którego tyle kosztują.

Nawet za rękawiczki Jacksona można dostać kilkanaście tysięcy dolarów czy ileś tam.

Czemu?

Są lepsze niż moje?

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.