Skocz do zawartości

Kobiety, kobiety, kobiety...


Rekomendowane odpowiedzi

Ja na waszym miejscu nie przejmowałbym się nimi tak bardzo. Miałem w życiu wiele, wiele kobiet, ale tylko jedna rozumiała mnie naprawdę. Na imię miała Jessabelle i poznałem ją grając w zespole jazzowym w Luizjanie. Czarna jak heban, smukła jak palma kokosowa i drapieżna jak pantera. Rozumieliśmy się bez słów, całe dnie ja grałem a ona tańczyła a w nocy kochaliśmy się aż do utraty przytomności. Niestety później zakochałem się nieszczęśliwie w rozwrzeszczanej Polce o rubensowskich kształtach, która na każdym kroku odbierała mi chęci do życia. Obecnie żyję już wyłącznie wspomnieniami.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro o Kiepskich mowa to zwracam uwagę, że w osobie Jolasi Pupci (żony Waldka) pokazane są patologiczne schematy, które znamy z Forum. Np. ostatnio Jolasia przekonywała Mariolkę, że nie warto bronić się przed małżeństwem: stara panna, czyli nikt jej nie chciał a tak mąż, potem rozwód, potem kolejny- i obie recytowały "jeden da na ubranko, drugi na mieszkanko, trzeci- samochodzik a potem rozwodzik". Jolasia często straszy Waldka odejściem: "ty w mojej osobie Pana Boga za nogi złapałeś, głupcze-gołodupcze". Znamienne, że raz dosłownie jechała u Waldka na barana- świetnie przedstawiona zależność mąż-bezrobotna, wymagająca żona!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.