Skocz do zawartości

Pani nie będzie połykać...


Rekomendowane odpowiedzi

@Estranged przecież to jest proste jak budowa cepa. 

 

Na siłownię chodzisz? To zacznij.

Wychodzisz gdzieś w sobotę z kumplami? To zacznij.

Nowe perfumy? Proszę bardzo.

Fryzjer co 2 tygodnie? Nie ma problemu.

Nowy ciuch? Dopasowane jeansy? W drodze.

Delikatny flirt i uśmieszki w jej towarzystwie z panią w sklepie? Dlaczego by nie?

 

Kochanie, co mówiłaś, że czego nie lubisz robić... ? 

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy chyba żartujecie, że radzicie facetowi kończyć skomplikowaną umowę prawną bo Pani nie smakuje mu jego sperma - ja nie widzę co ja pacze, poziom rad już spadł w sposób wręcz katastrofalny w tym miejscu, aż strach cokolwiek się zapytać będąc w totalnej niewiedzy. 

 

Chłopie, wpierw zadbaj o siebie by Twoje nasienie było jak najwyższej jakości - kobieta to nie pralka, że przemieli wszystko. Należy pod uwagę wziąć to, że naprawdę Twoje nasienie może np śmierdzieć i nie być najlepszej jakości. Koniecznie zmień dietę, poszukaj na necie czego unikać a nie kur## kończyć małżeństwo od razu, ja pieprzę no ja w to nie wierzę co czytam. 

Jednakpo części prawda, że jest to czerwone światłełko, że gdy pociągasz kobietę to wszystko mniej więcej jakoś tam akcpetuje, natomiast bez przesady, należy wziąć pod uwagę czy Twoje ciało stało się sflaczałe i masz dietę, która sprzyja temu, że Twoje nasienie może nie smakować jak lody bambino...

Zacznij od tego a nie kończyć związek bo baba loda nie chce, no normalnie nie wiadomo czy się śmiać czy płakać ale chyba płakać. 

 

Zadbaj o siebie, jedź te cholerne ananasy czy coś przez miesiąc i niech spróbuje za miesiąc choć troszkę czy jest lepiej. Poczytaj jak zmienić smak swojego nasienia, no chyba, że też chcesz zakończyć małżeństwo no to może już was do siebie nie ciągnie i to po prostu wymówka. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, giorgio napisał:

 

Z kochankiem nie było by takich rozterek. No ale kochanek, to nie mąż. 

Niestety smutna sprawa. Dopóki, dopóty pani nie osiągnie celu jakim jest związek/małżeństwo, będzie w łóżku niczym wyuzdana kurewka. Zrobi wszystko aby osiągnąć swój cel.

 

Z drugiej strony, kobiety głośno o tym nie powiedzą, że chcą być poniewierane w łóżku. Wzbraniają się, odmawiają pewnych czynności związanych z sexem, ale jak użyjesz siły w dobrym znaczeniu tego słowa, ulegają.

 

Przykład? W trakcie sexu, dobieram się do tyłka damy a ona mówi stanowcze NIE!

Więc co robię? Łapie pani rączki niczym w kajdany i bez pytania, wkręcam się w oko saurona :)

 

A co na to pani??? Tylko słowa, o jej ale ty jesteś silny, i ulega czynnościom związanych w danej chwili.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżniczki, hrabianki wal-ją-deską :), loda traktując jaka wielką nagrodę i wyróżnienie. Kurwa. Naprawdę, tyle to wysiłku od kochającej Pani wymaga co zaplanowanie i realizacja ofensywy na Berlin albo dowiezienie projektu za parę milionów. Całkowite embargo na aktywny oral z Twojej strony, od tego bym zaczął. Na normalny seks też byłoby nie od rzeczy, jeżeli dasz radę przetrzymać. Powodzenia. Będzie potrzebne.  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Estranged napisał:

Czyli jedyna opcja jest zakonczenie małżeństwa?

Możesz też znaleźć jakiś towar na boku ? 

 

25 minut temu, Estranged napisał:

I znalezienie innej kobiety?  

Nie do końca tu jest problem.

To, że Niedźwiedziowej nie smakowało... mięsko niedźwiedzie ?  to była de facto wina... Niedźwiedzia.

I nie że "się za mało starałem". Nosz kurwa dokładnie na odwrót - ZA BARDZO się starałem.

Działać trzeba było na poziomie MNIE, a nie zmieniać panie. Ja zmieniłem. I pani też nagle się odwidziało. I konkluzja końcowa była, że "miś, ty TAKI DOBRY JESTEŚ, ale...".

 

Nie oczekuj różnych efektów, gdy robisz to samo w ten sam sposób.

 

Zmieniłem podejście.

Teraz raz, że mam wyjebkę, dwa, że jak napisałem - pani nie ma nade mną władzy absolutnej pod postacią moich jajec w imadle małżeństwa. Za to ma świadomość, że jest... łatwo zastępowalna, że to tak dyplomatycznie ujmę.

A jak ma żar pod dupą, to i żar w kroku. Musi się starać, bo jak nie to nara.


Czy da się takie coś zrobić w małżeństwie? Hmm... Tak, ale to gra na poziomie ekspert - ja bym sobie nogi połamał ?
Dlatego też uznałem, że mniejsze koszty będę miał wychodząc całkiem z tego dealu.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Estranged napisał:

"No, ciekawa jestem jakby ciebie zmuszali do tego zebys polykal, sprobuj są swojej spermy, smierdzi to i mam odruch wymiotny na sama myśl". Zrobilo mi sie zajebiscie przykro, ale nie dalem po sobie poznac. Poza tym loda pani też nie robi bo "nie lubi". Poza tym niby wszystko OK, ale i tak seksu nigdy nie ma tyle co na początku.

Pierwsze primo jak mawia Różal - nie każda kobieta będzie lubić loda, tak jak nie każda lubi anal, idąc w drugą stronę, nie każdy facet lubi być jebany straponem od tylca albo nie każdy lubi jak mu liże rowa.

Drugie primo, rozumiem co poczułeś, domyślam się, że na początku ten lodzik, może nie często ale jednak był, niestety habituacja, wzajemny brak starań o własne sylwetki, nuda, to samo, takie efekty.

Trzecie primo, to, że ona nie lubi, nie znaczy, że musi tak się wyrażać, zwłaszcza jeśli to miało Ci w jakiś sposób dogryźć, jak ktoś wspomniał - ja bym za brak loda, odwdzięczył się brakiem minety.

 

A Ty wiedząc, być może już na początku, że ona tego nie lubi wlazłeś w nią związek, więc cytując klasyka "widziały gały, co brały" i do kogo teraz pretensje?
Zaleciało naiwnością jak ze strony pań, gdy biorą badboya myśląc, że go zmienią. Efekt ten sam.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ex-żona zawsze mi mówiła, że ma "blokady" :DDDDDDDDDDDDDDD a wcale nie byłem wymagający jesli chodzi o seks.

Już sobie wyobrażam te jej "blokady" przy jakimś Chadzie ;DDDDDDD

Kobiety są wygodne, kiedy juz sobie ułożą Misia jak chcą to sie nie wysilają i mają wyjebane, to typowe zachowanie kiedy kobieta nie jest na tyle atrakcyjna, żeby przyciągnąć mężczyznę z górnej półki, wtedy wybiera sobie Beciaka i może czasami mu coś tam dobrego ugotuję, upiecze, posprząta a może nawet wypierze brudne gacie ale Beciak zawsze będzie tylko Beciakiem, dla którego nie warto się wysilać szczególnie jeśli chodzi o seks, po prostu i zwyczajnie nie podniecasz swojej pani na tyle żeby zrobiła to czego chcesz, wybrała ciebie z braku laku i tyle.

Wiem, ze to smutne ale taka jest niestety prawda o większości małżeństw.

Moim zdaniem jeśli nie macie dzieci, kredytów itp wspólnych obciążeń to ja bym na twoim miejscu sie ewakuował z tego związku, lepiej już nie będzie, jesli będzie o tylko na chwile żeby coś tam ugrać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Lodzika nie robi, bo i po co?
Co tym zyska? Bardziej ujebany w małżeństwo już nie będziesz ?

Sam to przerabiałem.

1. Etap urabiania tyłkiem - połyk, anal, kiedy chciałem i jak chciałem.

2. Etap, gdy już Cię ma - nie musi, więc po co się wysilać. Ważne, że kasę przynosisz albo na nią wydajesz. 

 

Gdy myślała, że już mnie ma, to seks mogłem uprawiać tylko w jednej pozycji, wygodnej dla niej, a ona rzucała poniżające "tylko skończ szybko". 

Edytowane przez Morfeusz
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn Dobre, ale ja mogłem pod koniec związku już tylko na pieska, twarzy nie oglądałem, nawet całować się w trakcie nie chciała albo pozwolić piersi dotknąć. Wolałem spuścić z krzyża, a w głowie tworzyć plan ewakuacji, od samicy, która już pokazała prawdziwą twarz.

 

 

 

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MorfeuszU mnie z kolei jest odwrotnie. Im dłużej z nią jestem tym robi się bardziej otwarta. Jakoś po dwóch miesiącach znajomości powiedziała mi że chciałaby to porobić od tyłu (jakoś tak się dziwnie złożyło że cały czas przerabialismy pozuje od przodu). Lodzika zawsze oferowała i oferuje sama, nie podoba jej się że rzadko dochodzę podczas loda bo by chętnie robiła mi częściej. 

Podduszanie, ostre bzykanie, brzydkie słowa, rzucenie się na nią od razu przy wejściu do domu, minetka w środku lasu, na śpiocha itp. To wszystko zacząłem wprowadzać po ok. Pół roku bycia razem (dlatego że to moja pierwsza powazna partnerka seksualna i musiałem się nauczyć w "seksy") . I chyba dzięki temu zrobiła się bardziej chętna niż na początku. Teraz odmawia rzadziej niż w pierwszych trzech miesiącach. Właściwie to nigdy nie odmawia i sama inicjuje bardzo często, a gdy ja przestaje inicjowac to pyta mnie czemu się do niej nie dobieram. Jedyne czego nie znosi to łapanie za włosy, ale i tak to czasami robię jak ją porządnie rozkrece. Jak dobieram się w trakcie okresu to skomentuje tylko "ale ty jesteś zboczuch" i jazda ?

Zajebiscie mnie podnieca przez co nawet za czwartym razem pod rząd potrafię skończyć po pięciu minutach. Nigdy nie usłyszałem złośliwego komentarza w tej kwestii, a wręcz przeciwnie, "wolę jak mnie weźmiesz jednego dnia 5 razy po szybkim numerku niż raz przez godzinę, dłuższe numerki lubię jak gdzieś wyjedziemy". 

Będzie trochę nie na temat ale jeszcze się pochwalę. Ostatnio powiedziałem jej tak luźno ze mam ochotę gdzieś pojechać za granicę na weekend na mały "seks wyjazd". Minęły 3 dni i słyszę "misiu, chciałeś gdzieś pojechać, więc kupiłam bilety tu i tu, o tej i o tej porze, ja stawiam ?". Wcześniej tylko zrobiła mały wywiad czy mi nie przeszkadza ten termin. Do tego zaprosiła mnie na randkę w dniu dzisiejszym. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpecimenSix, mówisz o związku z mizernym stażem, o etapie początkowym, gdzie "wersja demo" oferuje wszelkie swe najlepsze atuty, by się dobrze "sprzedać". To naprawdę jest takie trudne do zrozumienia? Autor tematu jest w relacji małżeńskiej - to zupełnie inna historia, niebo a ziemia. Inne realia, trudniejsze zapobieganie takim zachowaniom.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror znam jeden przypadek gdzie wygląda to podobnie co u mnie tylko że w małżeństwie trwającym 10 lat, ale żona jest z dużo niższym smv od męża, do tego gość nie daje dostępu do konta i dba o siebie i swój rozwój zawodowy/osobisty. 

@Obliteraror

 

Wiem że autor jest w związku małżeńskim, moja odpowiedź była skierowana głównie do @Morfeusz

Edytowane przez SpecimenSix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, giorgio napisał:

@Estranged przecież to jest proste jak budowa cepa. 

 

Na siłownię chodzisz? To zacznij.

Wychodzisz gdzieś w sobotę z kumplami? To zacznij.

Nowe perfumy? Proszę bardzo.

Fryzjer co 2 tygodnie? Nie ma problemu.

Nowy ciuch? Dopasowane jeansy? W drodze.

Delikatny flirt i uśmieszki w jej towarzystwie z panią w sklepie? Dlaczego by nie?

 

Kochanie, co mówiłaś, że czego nie lubisz robić... ? 

 

 

Zaczalem cwiczyc kilka mies. temu, do fryzjera tez chodze czewciej niz przedtem. Zamierzam wdrosyc tez inne rzeczy. 

 

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Księżniczki, hrabianki wal-ją-deską :), loda traktując jaka wielką nagrodę i wyróżnienie. Kurwa. Naprawdę, tyle to wysiłku od kochającej Pani wymaga co zaplanowanie i realizacja ofensywy na Berlin albo dowiezienie projektu za parę milionów. Całkowite embargo na aktywny oral z Twojej strony, od tego bym zaczął. Na normalny seks też byłoby nie od rzeczy, jeżeli dasz radę przetrzymać. Powodzenia. Będzie potrzebne.  

Już jest od pewnego czasu embargo na minete. 

 

 

Co do reszty. 

Czyz nie jest zawsze tak że na poczatku ruchasz jak szalony, a potem wszystko ustaje? Ja sobie zdaje sprawe z habituacji, dlatego nie chce pezedwczesnie konczyc tego zwiazku bo w innych sferach jest naprawde dobrze. 

 

Boje sie tylko miec z nia dzieci bo dupe to pewnie ujrze tylko na redtube... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesowne to fhooy.

Doświadczeni w byciu z kobietami to wiedzą doskonale.

Szczególnie ci, co w długim LTR są albo żonglowali dużą ilością kobiet.

 

Pani ma interes?

(chce coś zyskać lub nie chce czegoś stracić)

Jest seks.

Jest inicjatywa.

Jest widoczna chęć.

Jest lodzik.

A nawet jak się brzydzi to połknie co jakiś czas.

 

Pani nie ma interesu?

(ma już co chciała lub czuje się "pewnie w związku").

A idź pan fhooy !!!!!

Rzadko i na odpierdol.

 

W sumie nic tak nie uczy o interesowności ludzkiej natury.

Jak obserwacja kobiet w stosunku do mężczyzn.

 

Warto to pamiętać młodzi padawanowie.

I umiejętnie zarządzać "związkowymi" oczekiwaniami pani.

Oraz "zaspokajaniem" tych oczekiwań.

 

Dlatego kobietę trzeba co jakiś czas zmieniać.

Na inny model.

Amen!

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Estranged napisał:

Co do reszty. 

Czyz nie jest zawsze tak że na poczatku ruchasz jak szalony, a potem wszystko ustaje? Ja sobie zdaje sprawe z habituacji, dlatego nie chce pezedwczesnie konczyc tego zwiazku bo w innych sferach jest naprawde dobrze. Boje sie tylko miec z nia dzieci bo dupe to pewnie ujrze tylko na redtube... 

Przypominasz mi mnie w moim pierwszym, długim i poważnym związku z kobietą. Też tak myślałem, że w sumie po tylu latach (kilkunastu) to już nie ma fajerwerków (u mnie z nią od początku nie było). Zmieniło mi się jak się z nią rozstałem i poznałem inne kobiety. Z każdą kolejny seks był dużo lepszy.

Pierwsza też nie lubiła i nie potrafiła zrobić loda i w ogóle drętwo w łóżku było. Z kolejną zmiana o 180 %, w łóżku takie fikołki, że aż iskry szły, full wypas z lodami włącznie. Z następną też dużo lepiej było i kręciła mnie mocno. Myślę, że ze swoją pierwszą kobietą nie byłem w tej sferze dopasowany. To była moja pierwsza lady i nie miałem żadnego porównania. Kochana kobieta, ale bardziej jako koleżanka czy przyjaciółka. 

Może u Ciebie jest podobnie?

Edytowane przez ElChico
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, LiderMen napisał:

Dla stanu zdrowia swojego gardła, pani ma racje, jest to niechigeniczne i niezdrowe, (ryzyko raka)

 

12 godzin temu, LiderMen napisał:

 Od seksu oralnego, jak pan doktor w tv mówił. To wydaje się dość logiczne w takich miejscach jest dużo bakteri i one dostają się do miejsc wrażliwych, słabo odpornych na nie

Ale zabobony głosisz, jeśli jest ryzyko raka to ze względu na ewentualne przenoszenie kancerogennych typów wirusa HPV 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Estranged napisał:

Czyz nie jest zawsze tak że na poczatku ruchasz jak szalony, a potem wszystko ustaje?

Tak-i-nie.

Na pewno nie ma tak, że jest "parzenie się" 10x dziennie, do urzygu.

Ale sensowny poziom kopcenia JEST. Taka faza plateau - już nie jak zwierzęta, wciąż jak ludzie ?

Tym niemniej należy pamiętać, że kobiety mają inne podejście do seksu; też lubią, ale w odróżnieniu od nas - nie muszą. Więc często seks jest dla nich środkiem do celu.

Jeśli masz ciśnienie na jajcach i pani to widzi, to chodzisz na smyczy. Pamiętaj, że to ten, komu mniej zależy kontroluje sytuację. Dotyczy wszystkiego, nie tylko relacji damsko-męskich. Pani ograniczy seks. Raz - taktycznie (staraj się, miś), dwa - jesteś łatwym kąskiem, a takie nie zwilżają ? 

 

 

1 godzinę temu, Estranged napisał:

Boje sie tylko miec z nia dzieci bo dupe to pewnie ujrze tylko na redtube... 

Jest to bardzo prawdopodobne.

Przyznam szczerze - w takiej sytuacji ja bym raczej nie szedł w małżeństwo.

(Tak, wiem, teraz to mądry jestem, a sam ten błąd popełniłem ? )

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.