Skocz do zawartości

Dołek po rozstaniu, jak z niego wyjść?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Tydzień temu rozstałem się z dziewczyna. Był to mój pierwszy tak naprawdę związek (mam 22 lata) i trwał on 3 miesiące. Ogólnie panienka z patologicznej rodzinki (bieda, alkohol, agresja). Poznałem ją na imprezie u znajomego. 2 tygodnie później już chodziliśmy ze sobą. Okazało się, że nie ma gdzie mieszkać, bo w domu zadyma z jej ojczymem. Wynająłem mieszkanie i żyliśmy razem 2 miesiące. W tym czasie miałem co chciałem. Seks, loda, kiedy chce i gdzie chce. Niestety dowiedziałem się z jej telefonu, że kręci z kimś i musiałem to zakończyć. Przywiązałem się do niej i zjada mnie od środka to chu*owe uczucie. Pierwsze 2 wieczory ryczałem, teraz tylko momentami łapie mnie na płacz. Ogólnie spadek energii. Wiem, że z czasem mi to minie, ale już teraz chciałbym się jakoś uleczyć. Znacie jakieś praktyczne sposoby/rady/wskazówki cokolwiek, aby się ogarnąć?

 

Pozdrawiam

 

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem ostatnio w innym wątku:

Ogólnie kobiety to przychodzą i odchodzą, czasem są dłużej czasem krócej. Czasem Ty zostawiasz, czasem zostawiają Ciebie. Tak wygląda ta gra. Ja mam taką autorską metodę (nie pamiętam już czy ktoś mi to polecił czy sam to wymyśliłem :D). Bierzesz sobie kartkę i długopis (potem możesz sobie robić to w głowie, bo na niektóre to szkoda marnować kartki :D ), piszesz sobie wszystkie negatywne cechy swojej ex, wszystkie sytuacje gdy źle się zachowała wobec Ciebie, jej minusy, co Cię wkurwiało i przeszkadzało. To może być ogólnie wszystko, ale w negatywnym kontekście. Pewnie zdziwisz się ile tego było i czemu w ogóle z nią byłeś, ale to już inna sprawa. Czytasz sobie, potem możesz spalić albo spuścić w kiblu. No i od tego momentu, jeśli złapiesz się na myśleniu o byłej, zaczynasz myśleć o niej tylko negatywnie przez pryzmat tego co mniej więcej miałeś na tej liście. Oprócz tego usuwasz wszystkie formy służące do bezpośredniego (numer telefonu) i pośredniego (fb, instagram itp.)  kontaktu, wyrzucasz wszystkie jej rzeczy i prezenciki. Jej już nie ma w Twoim życiu, zamknięty rozdział. Nie rozmawiasz o niej, nie wspominasz. Znajomy mówi, że Gośka wrzuciła fajne zdjęcie na instagram mówisz niczym Franz do Nowego w Psach 2 gdy ten wpomina o Angeli, żeby się po prostu odpierdolił. 

 

A co do Ciebie to warto skupić się na sobie (rozwój, praca, hobby, sport) , do tego odświeżyć sobie stare kontakty (głównie z płcią przeciwną). Na mnie zawsze po rozstaniu najlepiej działało spędzanie czasu z innymi dziewczynami, do tego dochodzi jeszcze brak tej blokady, że masz kogoś więc hulaj dusza piekła nie ma. :D Wiadomo, że pierwszy poważny związek, więc swoje trzeba odcierpieć. Plus taki, że to trwało trzy miesiące a nie trzy lata.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to juz jest z patologia , ty pomagasz a ona i tak ma wyj...e .Nie naprawisz swiata , zmien swoj stosunek do ludzi ktorzy nie sa tego warci .Testuj zanim wezmiesz pod swoj dach bo pozniej zostajesz z reka w nocniku.Czytaj forum i ucz sie higieny emocjinalnej w zyciu z kobieta bo te bledy latwo sie powtarza jesli sie na chwile zapomnisz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chujowy dill będziesz miał:

2 miesiące ruchania, a statystycznie 6 miesięcy będziesz z tego wychodził... Lub dłużej oby nie. 

 

Nie wychodz z dołka, niech dołek opuści Ciebie...

 

 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kame.hame napisał:

Znacie jakieś praktyczne sposoby/rady/wskazówki cokolwiek, aby się ogarnąć? 

Zająć się czymś, poza: wspominaniem, fapem, obwinianiem się za nic, oglądaniem wspólnych zdjęć i dzwonieniem, że tęsknisz.

Większość sam testowałem kiedyś i chooja dawało, tak więc masz wiedzę z pierwszej ręki ex-białorycerza :D

 

Mi pomógł kiedyś po pierwszej "jedynej" trening biegowy. Ale zajebiście się wtedy myślało, czysty umysł - spróbuj, sezon jest. Run Forrest, run!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"CZAS leczy rany" zabierz  się za swoje tematy. Za to że jej pomogłeś to tym bardziej nie powinna robić Ci takich numerów niestety u kobiet tak to wygląda zero zasad czy skrupułów. Kobiety z takich domów zazwyczaj są mocno skrzywione więc uważaj na przyszłość.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kame.hame napisał:

Wiem, że z czasem mi to minie, ale już teraz chciałbym się jakoś uleczyć.

Szukasz porady instant. Nigdzie jej nie znajdziesz. Jakbyś przerobił pierdyliard związków, to zakończenie 3 miesięcznego, pewnie mało by Cię dotknęło. No ale w związku z tym, że to Twój pierwszy, to wiadome jest, że będziesz przeżywać. 

 

W zasadzie opcji jest kilka :

 

- inna baba

- czekasz, aż samo przejdzie

- angażujesz się w pracę lub hobby, które zajmie Ci głowę

- praca nad sobą ( analiza i zamknięcie tematu ) 

 

Wybierz co najlepiej pasuje do Ciebie. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[brak pl klaw] @kame.hame To co Ci Bracia napisali powyzej, ale tak na serio cokolwiek co zaabsorbuje Twoja uwage. Jezeli nie bedziesz myslal o zwiazku, a skoncentrujesz sie na czym innym, kobieta sama wypadnie Ci z glowy. Mi bardzo pomagaly wizualizacje - wyobrazalem sobie byla w jej najgorszym swietle, przypominalem sobie jej najgorsze wpadki i na tej podstawie zmienialem jej wizerunek.

 

Dobra opcja jest rowniez zapisanie sie na zajecia dodatkowe z duza iloscia samic - np. salsa. Nie dosc ze bedziesz mial ekspozycje na tabun nowych kobiet (czesto dobrych lasek), to jeszcze jak se potrzymasz jedna tu i owdzie to Ci tesknota za byla minie. Ja sam na 'lekcjach tanca' poznalem mega duzo 'partnerek'. 

 

 

Edytowane przez dziadek do orzechow
korekta tekstu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intensywny sport. W moim przypadku akurat rower zdziałał cuda. Praca z ludźmi np. w handlu. Na pewno nie siedzenie w domu, użalanie się i wspominanie. Wypełnienie sobie czasu maksymalnie. Można dodać alkohol od czasu do czasu ale to nie dla każdego dobre wyjście. Powodzenia. Czas działa na Twoją korzyść i za niedługo ból zniknie. 

pobrane.jpeg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie mocno podziałała praca nad sobą od stóp do głów w sferze społecznej :D No more good guy. Nawet nie uznawałem się za dobrego chłopaczynę, białego rycerza nazwij sobie to jak chcesz, ale i tak starałem się stać jeszcze bardziej zimny, stanowczy i taktyczny w tym co robię. Myślenie o życiu jako o "grze strategicznej" w której dążę do celu pozwoliło mi klarownie zobaczyć co jest dobre a co złe, co warto, a czego nie. Warto się użalać nad sobą, ryczeć, płakać? Dla kogo? Dla s****y która Cię zdradziła? Serio? Kim w takim razie jesteś ty, skoro zabierasz sobie swój czas, który mógłbyś zainwestować w coś wartościowego. Pamiętaj że każdy dzień płaczu nad nią to dzień stracony. Dni już nie odzyskasz. Kobietę w życiu odzyskasz, jeśli tylko chcesz. Ja aktualnie bym sobie tym głowy nie zaprzątał, ale twój wybór :) Pozdrawiam, trzymaj się. Wiem co czujesz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, kame.hame napisał:

Troche mi lepiej, gdy czytam wasze porady. Z każdym dniem widze lekka poprawę. Skupie się na siłowni i diecie, może do tego treningi boksu? Coś sie wymyśli, aby zająć głowę.

Następnym razem będę uważał.

Każdy przez to przechodził i wielu jeszcze przejdzie. U Ciebie to pierwsza relacja, więc i emocje mogą być większe. Ale nawet te późniejsze rozstania się odchorowuje. Pewnych prawidłowości życia nie da się przeskoczyć. Najważniejsze, żebyś wiedział, że to nie koniec świata. Teraz będzie bolało, ale ten ból przeminie. 

 

Jesteś jeszcze młody, całe życie przed Tobą. Doświadczaj, ucz się, korzystaj też z tego forum; poczytaj "Kobietopedię" M. Kotońskiego, "No More Mr Nice Guy". Dobry jest sport, mi np. bardzo pomagało bieganie w akompaniamencie muzyki z filmów YT o polskich wojskach specjalnych.  Oczywiście ważne jest odcięcie się od byłej, wyjście do ludzi; będzie dobrze, powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.08.2019 o 19:59, kame.hame napisał:

 Znacie jakieś praktyczne sposoby/rady/wskazówki cokolwiek, aby się ogarnąć

Chłopie same plusy. Zobaczysz je szybciej niż myślisz. 

 

Póki masz kiepski nastrój bierz się ostro za sport, swoje hobby i spędzaj dużo czasu z kumplami. 

 

To nie jest "ta jedyna" ani "myszka inna niż wszystkie". I lepiej, że się szybko posypało, bo kobieta z patologii rzadko jest dobrą kandydatką na dłuższą relacje. Poza tym uwierz mi, nie chcesz żeby pierwszy związek był tym wieloletnim i ostatnim. Jak dobrze pójdzie, za miesiąc będziesz w pełni sił i w dobrym nastroju. Tylko nie siedź w domu i nie rozmyślaj. Nie ma o czym. Nie warto 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co złego w metodzie klina. Nowa dziewczyna wyleczy go ze starej. 

 

Gorzej jak człowiek zakochuje się. Wówczas występuje taki efekt, że na inne nie ma się ochoty. Tylko ta jedna. W skrajnych przypadkach inne kobiety przestają wydawać się atrakcyjne seksualnie. W takim stanie polerowanie bialej zbroi daje wiele przyjemności. 

 

Zdarzyło mi się tak 2 razy w życiu. Jak mi się zdarzy po raz trzeci po 40stce to obwiąże się czosnkiem i osikowy kołek w dupe dla orzeźwienia. 

 

Takim egzorcyzmem wygonie tego demona. 

Edytowane przez RealLife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znudziło się grzebanie w gównie? To umyj rączki. Ludzie nic nie poczują, za to Ty będziesz czuł do siebie niesmak proporcjonalnie do swojej głupoty i lekkomyślności. Pewnie w domu nie miałeś takich atrakcji " (bieda, alkohol, agresja) " i fajnie było poznać coś nowego - zawsze nowe emocje, 'doświadczenia'...

 

Głowa do góry, przeżyjesz to ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie.

Niedawno założyłem podobny temat. Aczkolwiek to nie było moje pierwsze rozstanie, po którym był ból. Mam sporą świadomość relacji z kobietami, dlatego było dużo łatwiej niż będąc zielonym w tym temacie.

 

Poprawiło mi się, więc mogę dać kilka rad.

 

Minął miesiąc, ale niestety jeszcze jakiś czas po zakończeniu znajomości miałem z nią kontakt.

Mówię niestety, bo im szybciej urwiesz kontakt, tak całkowicie, to tym lepiej.

 

Aktywność fizyczna, sport - zdecydowanie tak. Ja po prostu kupiłem rolki agresywne i zasuwam w skejt parku.

 

Klin klinem? U mnie się to sprawdziło, więc polecam. Jednak taka rada. Nie opowiadaj pocieszycielce za dużo, a najlepiej w ogóle, o byłej, bo one tego nie lubią i tylko możesz zepsuć sobie tą relację. To ma Cię uzdrowić, więc korzystaj.

Edytowane przez Asekurant
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.