Skocz do zawartości

Dot. Pani nie będzie połykać...


deleteduser80

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Tam nie było manipulacji seksem. Byłam wkurzona i nie chciało mi sie uprawiac seksu. To chyba normalna sprawa a nie manipulacja.... 

Ty już lepiej idź na kaffeterie czy jak to się tam pisze...

 

@SSydney ale zrobiłeś miazgę. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

Ty już lepiej idź na kaffeterie czy jak to się tam pisze...

Wy sami nie wiecie co to jest manipulacja seksem...

Myślicie że każda odmowa seksu to manipulacja ze strony kobiety.

Zdradzę wam sekret. Kobiety całkiem inaczej manipulują seksem niż wam sie wydaje. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Myślicie że każda odmowa seksu to manipulacja ze strony kobiety.

Naprawdę wierzysz w to co napisałaś? Naprawdę myślisz, że nie mamy empatii? 

Zadzwoń lepiej do swojego chłopa i pogadaj z nim o nowych zasłonkach. Tutaj już się zblazniłaś wystarczająco. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Zdradzę wam sekret

Zdradzę wam sekret bycia bogatym w tydzień, sekret nauki języka w godzinę, sekret który pozwoli wam ruchać na potęgę, te i inne śpiewki ''srouczów'' na których mam niesłychaną alergię, na śpiewki i na nich kołczów szczególnie.

 

Kobiety manipulują tam gdzie mogą manipulować, albo tam gdzie im pozwalają to robić, ot cała złota zasada i clue postępowania kobiet :) .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

Naprawdę wierzysz w to co napisałaś?

Tak wierzę bo wiem co naprawde działa. Odmowami seksu nie da sie zmanipulowac facetem :) Od razu by wyczuł ze cos jest nie tak 

@Ren

 

Czyli uważasz że jesli mam zły nastrój i nie mam ochoty na seks to i tak mam sie zmusic bo on chce? Jeśli sie nie zmusze tz ze go manipuluje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Czyli uważasz że jesli mam zły nastrój i nie mam ochoty na seks to i tak mam sie zmusic bo on chce? Jeśli sie nie zmusze tz ze go manipuluje

Naprawdę myślisz, że tym pytaniem spędzisz nas w kozi róg? Beka z typiary. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei

Nie chce was nigdzie zapędzić. Po prostu nie rozumiecie i tyle. Manipulacja seksem przez odmawiania nie ma sensu i są lepsze metody manipulowania seksem które dużo bardziej działają. Wy jednak ciągle mówicie o odmowie bo to was denerwuje i od razu wyczuwacie manipulację więc sami niejako potwierdzacie że nie ma ona sensu. Prawdziwej manipulacji nie powinno sie zauwazac. 

W moim przypadku było tak jak napisałam wyżej. Po kłótni nie chciało mi się bo byłam na niego zła i czułam brak zaufania z jego strony. Nie wiem gdzie tu manipulowanie - tz domyślam się że chodzi wam o samą odmowe seksu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, The Motha napisał:

Zdradzę wam sekret bycia bogatym w tydzień,

To akurat jest proste wystarczy wyłudzić odpowiednią ilość kredytów bankowych, a wyłudzone pieniądze ulokować tak, żeby wierzyciele nie mogli ich odzyskać, po czym najlepiej ewakuować się do kraju bez umowy ekstradycyjnej z Polską ?  

 

Znałem taką kobietę jakieś 20 lat temu wyłudziła z różnych banków w Polsce około 2 miliony złotych, wystarczy wspomnieć, że 2 miliony 20 lat temu miały większą siłę nabywczą niż 2 miliony teraz, to było mnóstwo pieniędzy, równowartość jakichś 20 trzypokojowych mieszkań w miejscowości, w której wtedy mieszkała. 

 

W końcu stanęła przed sądem za te wałki i zgadnijcie co się stało ... adwokat wzbił się na wyżyny i wyrok w zawieszeniu bo samotna matka ?  

 

Komornik zajął jedynie stare auto i dom po rodzicach, też już leciwy i nieduży, kasy wyłudzonej nigdy nie znaleziono. Paniusia po wejściu do EU wyjechała z kraju, po paru latach ogłosiła upadłość konsumencką, w kraju w którym do dziś jest rezydentem, później wprowadziła pieniążki w obieg i rozkręciła z nich biznes.  

 

 

34 minuty temu, The Motha napisał:

sekret który pozwoli wam ruchać na potęgę

 

Też proste ? viagra + kasa na prostytutki.

 

34 minuty temu, The Motha napisał:

nauki języka w godzinę

Tutaj raczej nie pomogę, ale jak chcesz @The Motha to przez godzinę nauczę cię całkiem nieźle kląć w kilku językach + w bonusie zamawiać drinki w barze i zamawiać prostytutki do hotelu ?  

 

  

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Androgeniczna napisał:

Po prostu nie rozumiecie i tyle.

No tak przecież to wszystko nasza wina, my nic nie rozumiemy. Jesteśmy prości i niedojrzali emocjonalnie. 

 

14 minut temu, Androgeniczna napisał:

są lepsze metody manipulowania seksem które dużo bardziej działają.

Na przykład kupczenie dupą zwane popularnie prostytucją, a w każdej kobiecie k... tak ze dwie trzecie jak mawia stare ludowe porzekadło.

 

15 minut temu, Androgeniczna napisał:

Prawdziwej manipulacji nie powinno sie zauwazac.

Wychodzi na to, że kiepsko manipulujesz lub wcale nie potrafisz tego robić, gdyż wielu z nas nie nabiera się na to.

 

16 minut temu, Androgeniczna napisał:

Po kłótni nie chciało mi się bo byłam na niego zła i czułam brak zaufania z jego strony.

Chyba jednak nie umiesz manipulować. Nie słyszałaś nigdy o seksie na zgodę?;)

 

Dzięki Ci Marku za ten Rezerwat. Tylko osiem stron zajęło przejście od braku połyku do manipulacji seksem zwanej zwykłym kurewstwem. Poza Rezerwatem zajęłoby to max ze 3 strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Dodatkowo jeśli seks w zwiazku jest na zawołanie to szybciej sie facetom nudzi

3 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Wy sami nie wiecie co to jest manipulacja seksem...

Ja to się bardzo cieszę, że koleżanka nam tu pisze te rożne dziewczyńskie rzeczy :)

?????

 

Godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

@MalVina czemu wszystko co piszesz jest takie idealistyczne, romantyczne i szlachetne?
Gdzie Ty się tam chowasz w tych Himalajach? 

Po prostu już ma dzieci - materiał genetyczny zdobyty. Teraz to można iść w Himalaje i inne Kilimandżaro :)

 

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand

Wszystko przeinaczyłeś... nawet szkoda odpowiadac

@Exar

Czyli rozumiem że szczęsliwy związek to dla ciebie taki w którym jest dużo seksu :) ok. Życzę powodzenia w małżeństwie opartym na seksie

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

czemu wszystko co piszesz jest takie idealistyczne, romantyczne i szlachetne?
Gdzie Ty się tam chowasz w tych Himalajach?

Widać faceci takiego podejścia nie doceniają skoro jest po 3 nieudanych związkach i każde dziecko z innym

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Widać faceci takiego podejścia nie doceniają skoro jest po 3 nieudanych związkach i każde dziecko z innym

Znam trochę osobiście przypadki kobiet co mają dwójkę dzieci z różnymi facetami.
Jedna miała totalnego pecha, bo jej mąż zmarł.

Druga przedstawiała dobre wrażenie, ale ponoć w przeszłości była bardzo złym człowiekiem.
Aktualnie choruje na raka - nie wiem jakim była czlowiekiem, ale nikt nie zasługuje na taką kare.

Trzecia to kobieta, która ma jedno dziecko z typem z którym rozstała się po przyjacielsku(bez dram) bo się wypaliło.
Natomiast drugie dziecko ma z człowiekiem, który ma zaburzenia osobowości i ostatecznie przepadł jak kamień w wodę.
Nikt nie wie co się z nim stało.
Aktualnie pańcia jest z facetem, który jest po rozwodzie z córką.
Nie wiem jakie jest dokładne tło, ale jeżeli ktoś urodził dziecko mężczyźnie, który był zaburzony psychicznie, majaczył do siebie po ciemku w pokoju, zamykał się, wybuchał agresją i ostatecznie zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach, no to jednak z tą kobietą też musi być coś nie tak.
Ja ucinam imprezowiczki, alkoholiczki bez względu na to jak "hot" one są.

Przykład naszej forumowiczki może mieć za to tło ludzkiej naiwności, lewackiego gadania pdt.  "każdy jest inny i każdemu trzeba dać szansę" i inne pierdololo.
Nie znała praw jakie rządzą światem i ze stereotypy zawsze się sprawdzają, a wyjątek tylko stanowi regułę.
Była zbyt pobłażliwa, opętana lewackim propagandowym chłamem tolerancji, równości i akceptacji.
(Kiedyś pisała o swoim chłopaku alkoholiku, który nikogo nie słuchał).
Bullshit!

Ja z miejsca skreślam niepasujące do mnie kobiety - alkoholiczki, imprezowiczki, narcystyczki, bordeliny, puszczalskie, hedonistyczne, o lewackich poglądach.
Bo ludzie z tak mocno posuniętym defektem psychicznym się nigdy nie zmienią.
Tego nikt nie nauczył naszej kochanej @MalVina

Założe się, że mogła być dobrą partnerką, bo w końcu jak twierdzi pochodziła z dobrego domu.
Poza tym czasem jak coś napisze to kraje serce, ale..
Jednak nikt jej nie ostrzegł przed niebezpieczeństwem ludzkich pasożytów i drapieżników.
W związku czym została single mother, a bycie single mother niestety kłóci się z męskim interesem.
Może powtarzam może, gdy mężczyzna ma własne dzieci, to taki związek ma sens.
W innych przypadkach jest to katastrofa zarówno dla kobiety, jak i przede wszystkim dla mężczyzny.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Ragnar1777 napisał:

W związku czym została single mother, a bycie single mother niestety kłóci się z męskim interesem.

Miło, że się martwisz, ale ja się już w związki nie bawie, więc mnie nie boli to, że dla facetów jestem wybrakowanym towarem.

Nie mam potrzeby, by ich interesować sobą w żaden sposób. 

 

Ale z resztą się zgadzam, nie widziałam patologii w domu, z takimi ludźmi też styczności nie miałam, nie umiałam rozpoznać sygnałów ostrzegawczych (a była ich cała masa), i fakt - propaganda na każdym kroku była właśnie taka, że każdy człowiek jeśli mocno kocha to umie się zmienić. Teraz wiem, że nie. I, że związek, w którym chcemy kogoś zmienić w kogoś innego (nawet jeśli w kogoś lepszego)- jest skazany na porażkę.

Lewaczką nigdy nie byłam. 

Uważam, że to zdrowo eliminować toksyny.

Bardzo dobre podejście - jako młody, bez zobowiązań singiel masz prawo wyboru najlepszych możliwości dla siebie. 

Nie musisz sobie obniżać poprzeczki i wpadać w szambo.

2 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Widać faceci takiego podejścia nie doceniają skoro jest po 3 nieudanych związkach i każde dziecko z innym

2 nieudanych i 2 dzieci ?

5 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

@MalVina czemu wszystko co piszesz jest takie idealistyczne, romantyczne i szlachetne?
Gdzie Ty się tam chowasz w tych Himalajach?

Mnie już te tematy nie dotyczą, więc mogę się wprost podzielić swoimi przemyśleniami. Może ktoś sobie przemyśli i zacznie działać. 

Kolega mi powiedział kiedyś, żeby małolatom opowiadać co zjebałam, a co było dobre. To zawsze jakaś nauka. A wiadomo człowiek uczy się całe życie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, MalVina napisał:

ale ja się już w związki nie bawie, więc mnie nie boli to, że dla facetów jestem wybrakowanym towarem.

Nie mam potrzeby, by ich interesować sobą w żaden sposób. 

Nie wiem czy podziwiać czy współczuć.

Nie będę zatem oceniać ;)

Ja natomiast ciągle chciałabym, nauczyć się być z kimś.

Chciałbym, żeby był przy mnie inteligentniejszy mężczyzna, którego lubię słuchać i z nim rozmawiać, chciałabym mieć z kim pomilczeć :)

Jakoś nie widzę nadziei, nie dlatego, że to "oni" są źli, tylko dlatego, że to ja nie umiem z nimi być :)

I pędzę dalej, uj wie dokąd i po co :)

  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, szamanka napisał:

Chciałbym, żeby był przy mnie inteligentniejszy mężczyzna, którego lubię słuchać i z nim rozmawiać, chciałabym mieć z kim pomilczeć :)

Myślę, że to piękna myśl. Z tym, że w moim przypadku np inteligentniejsi ode mnie mężczyźni nie będą mnie brać pod uwagę (słusznie zresztą), a wybrakowanych desperatów (bo tylko tacy w mojej ocenie mogliby się zainteresować kobietą z takim bagażem) nie chcę. Wolę być sama. I w sumie nawet to lubię. 

Ale Ty masz pole do popisu, jakiegoś rycerza nawet jeszcze wyhaczysz ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, szamanka napisał:

Nie wiem czy podziwiać czy współczuć.

Nie będę zatem oceniać ;)

Ja natomiast ciągle chciałabym, nauczyć się być z kimś.

Chciałbym, żeby był przy mnie inteligentniejszy mężczyzna, którego lubię słuchać i z nim rozmawiać, chciałabym mieć z kim pomilczeć :)

Jakoś nie widzę nadziei, nie dlatego, że to "oni" są źli, tylko dlatego, że to ja nie umiem z nimi być :)

I pędzę dalej, uj wie dokąd i po co :)

Może masz nierealne spojrzenie na świat i relację.
Szukasz ideału nie zdając sobie sprawy, że ludzie w tym mężczyźni mają wady.
Może masz zbyt roszczeniowe podejście do świata, tak jak i ja kiedyś miałem.
Przez co nie spotykasz się z oczekiwaniami.
Może powinnaś zluzować trochę? ;) 

 

 

7 minut temu, MalVina napisał:

Myślę, że to piękna myśl. Z tym, że w moim przypadku np inteligentniejsi ode mnie mężczyźni nie będą mnie brać pod uwagę (słusznie zresztą), a wybrakowanych desperatów (bo tylko tacy w mojej ocenie mogliby się zainteresować kobietą z takim bagażem) nie chcę. Wolę być sama. I w sumie nawet to lubię. 

No tu masz rację, bo nikt inteligentny nie będzie się pchać w longterm relationship.

A jednak nie myślałaś o wolnej, luźnej relacji?
By się spotykać co jakiś czas w fajnej przyjemnej atmosferze?
Z kimś pogadać na różne egzystencjalne tematy i pomilczeć w ciszy?
Splatać razem swe mokre ciała na plaży w ciepły letni(zaraz jesienny!) wieczór:) 

Znam takie starsze wiekiem osobniczki, które są chętne się tylko spotykać, ale nie wchodzić dalej w relację(czyt. mieszkać razem i mieć z tego tytułu obowiązki) bo to już jest dla nich męczące, a one chcą świętego spokoju.
Dlatego co jakiś czas spotkać się w kameralnej atmosferze.
 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MalVina napisał:

Myślę, że to piękna myśl.

Myśl piękna, ja brzydka ;) Dosyć smęcenia, nie lubię być taka rozlazła. :D

9 minut temu, MalVina napisał:

Wolę być sama. I w sumie nawet to lubię.

Też lubię, jednak często chcę być "sama" z kimś. To się nazywa starość :D

9 minut temu, MalVina napisał:

jakiegoś rycerza nawet jeszcze wyhaczysz ;)

Nie życz im źle :D Lepiej nie :D

9 minut temu, MalVina napisał:

Ale Ty masz pole do popisu

Nie mam, ja zbyt tchórzliwa jestem ;)

2 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Może masz nierealne spojrzenie na świat i relację.
Szukasz ideału nie zdając sobie sprawy, że ludzie w tym mężczyźni mają wady.

Może ;)

Raczej jestem zbyt krytyczna wobec siebie, do tego średnio w siebie wierzę. To ciężkie być z takim "kompleksem" :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ramzes napisał:

 spokojnie znajdziesz swoją niszę. Tylko naucz się stawiać  i egzekwować granicę i będzie git. Bo póki co masz za dobre serduszko

Własnie.
Może ta nisza to rozwodnicy także "wybrakowany towar" jak to Malivna określiła.
@MalVina nie przekreślaj wszystkiego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Ragnar1777 napisał:

A jednak nie myślałaś o wolnej, luźnej relacji?
By się spotykać co jakiś czas w fajnej przyjemnej atmosferze?

Pomyślę nad tym jak syn będzie pełnoletni ;) Sanatorium miłości itp ?

 

Na razie nie mam czasu, ani chęci na takie rzeczy. Poza tym - jednym jest mówić, a drugim robić. Co jeśli moje głupie serce zakocha się w panu "przelotnym" mimo, że z założenia miało to być czysto seksualne?

 

Inna rzecz, że mam porównanie i seks bez miłości jest mdły, mechaniczny. Wiem, że są ludzie co to sobie rozgraniczają i mają supersatysfakcję. Może i ja się kiedyś tego nauczę. Póki co brak czasu na eksperymenty w tym temacie ?

19 minut temu, szamanka napisał:

Nie życz im źle :D Lepiej nie :D

Masochiści też pewnie mają jakieś kluby dla samotnych ? jk

20 minut temu, Ramzes napisał:

@MalVina spokojnie znajdziesz swoją niszę. Tylko naucz się stawiać  i egzekwować granicę i będzie git. Bo póki co masz za dobre serduszko ;) 

 

I tak i nie. Stawiam granice tam gdzie należy. Nauczyłam się tego po latach. U mnie tylko konkret. Żadna ściema nie przechodzi. Tego też uczę dzieci, z dobrym skutkiem mam nadzieję, że trzeba zawsze być uczciwym i dotrzymywać słowa, albo nie dawać słowa jeśli nie mamy pewności, że go dotrzymamy. 

 

Ale wredna też umiem być, jeśli ktoś zasłuży!

Edytowane przez MalVina
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.