Skocz do zawartości

Mnemo słownik językowy tworzony z Quo Vadisem, pomożecie?


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ chcę się nauczyć języka angielskiego perfekt tip top, raz że do rozwinięcia działalności pisarsko - wykładowczej, dwa że do matury, wpadłem na szatański pomysł jak się nauczyć podstaw, a przy okazji zarobić oraz dać zarobić bliźmiemu swemu, @Quo Vadis? który ładnie rysuje.

 

Postanowiłem że w podręczniku ze słówkami użyję mocy mnemotechnik, czyli każde słowo będzie przerobione na śmieszną/wulgarną sytuację, a Quo ją narysuje, żeby mózg umieścił to w pamięci długoterminowej. Zrobił to kiedyś Pan Grzesiak, my zrobimy tego więcej i myślę że śmieszniej, tak żeby zapamiętanie słów było jak najmocniejsze.

 

Plan jest taki, że będę brał słówka, wymyślę śmieszną sytuację a Quo ją narysuje. Czyli ja wysyłam mu słówka z opisem a on rysuje, i tak sobie pracujemy kilka miesięcy. Później skład itd. i sprzedajemy podręcznik.

 

No i mam problem od niemal dwóch tygodni. Nie wiem jak zacząć. Quo już 15 ołówków zjadł z nerwów i wyczekiwania ? (żart)

 

Od jakich słówek zacząć? Kolejność alfabetyczna, czy jakaś inna?

 

Nie wiem jak zacząć, totalna blokada a czas mija.

 

Pomóżcie proszę. Wszelkie rady mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Mnemo słownik językowy tworzony z Quo Vadisem, pomożecie?

Trzeba zacząć od tego chłopaki: 

A dalej to proste i używane w codziennych sytuacjach słówka i zwroty. Słówek które wystarcza do codziennej komunikacji jest około 1000. Angielski pod tym względem, nie jest trudny. Trzeba, najpierw zrobić listę, użytecznych 1000 słówek i codziennych zwrotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję wspomóc się jakąś książką do nauki języka. Np podręcznik do 1 klasy LO. Dobór słówek i ich kolejność podawania uczniom nie jest przypadkowa i pomaga stopniowo rozwijać zasób słów i umiejętności komunikacyjne. Zawsze pod każdą lekcją w podręczniku jest zestaw nowych słówek wprowadzony w tej lekcji. Proponuję się trzymać właśnie takiej kolejności. Nie nadarmo specjaliści od nauki języka podają nowe słowa w określonej kolejności. Mylę że oczywiste słowa jak mother father itp. pożna sobie pominąć bo je każdy zna nawet bez nauki języka.

3 minuty temu, mac napisał:

The Oxford 3000. Najczęściej występujące słówka w języku angielskim. 

 

 

Też dobry pomysł. Ponoć tyle włąśnie słów potrzeba do komunikatywnego porozumiewania się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnych słowników jest multum.

Proponowałbym przycelować w niszę: angielski biznesowy, angielski dla turystów, angielski w finansach, angielski w urzędach. Poza słownictwem tło kulturowe albo poradnikowe kwestie np. zakładanie firmy w UK albo jak się zachować w ambasadzie. Itp itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdziały które będą się skupiały wokół jakieś konkretnej tematyki. Jak to w podręcznikach do Angielskiego zawsze bywało. Podręcznik będzie dla opornych i to będą podstawy podstaw. Skoro Marek nie ogarnia Angielskiego to kto się zajmie warstwą merytoryczną? ? Niech któryś opanuje najpierw język perfekt, żeby nie robić baboli, a potem skupi się na koszeniu hajsu i piśmie obrazkowym. Chyba że to rzeczywiście ma być podręcznik ala "Kali jeść, Kali pić". Taki protip. Jak ktoś zna jakieś podstawy Angielskiego, to tylko filmy i seriale z napisami. Nim się zorientujesz to zalapiesz bardzo dużo nowych słów i takiego wyczucia językowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lucid napisał:

Mi się wydaje, że alfabetycznie będzie najlepiej. Potem będzie łatwiej znaleźć dane słowo. No i te słowa to jakieś najczęściej używane.

Te historyjki fajnie jakby były rymowane, to mogłoby pomoć w zapamiętaniu.

Nie wydaje mi się że to dobry pomysł. Skoro ma to być nauka wprowadzająca ludzi i pomagająca zapamiętać. To źle się uczy alfabetycznie. Bo ktoś np. utknie na literce powiedzmy G i potem co? zna słówka na ABCDEFG... ale dalej już nie, Oczywiście słowa ass i boobs są ważne, ale jednak wolałbym najpierw pozna znaczenie słowa help. 

Poza tym wyobraź sobie ciąg kolejnych wyrazów np na literę C np: carrot, circumstances, consider, council itd.. zupełnie nienaturalny sposób nauki. Już lepiej pogrupować słowa w jakieś zagadnienia jak to @Bonhart pisał wyżej i wybrać najważniejsze słowa z danej dziedziny np. dom, zakupy, podróże. Zresztą jak wpomne czasy nauki to właśnie w ten sposób były serwowane słówka. Np czytanka o tym jak się zachować na stacji PKP i wszyskie słówka wokoło etgo krążące: railway station, ticket, platform itd  Można też wokół tego stworzyć coś na kształt komiksu w oparciu o pomysł @Marek Kotoński i @Quo Vadis? typu jak stacja kolejowa to --> "ostra jazda" i wsadzić tam z 10 słów które jakoś się łączą całoć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w necie są:

Top 1000 słówek. (kolejność nie alfabetyczna tylko częstość występowania)

Skądś wytrzasnąć Top 100 idiomów, tutaj będzie jazda jak narysowac rebusy :D:D:D

powodzenia :D

 

W razie potrzeby wymyślania absurdalnych skojarzeń dajcie znać - zrobię co w mojej mocy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 28.08.2019 o 15:26, prod1gybmx napisał:

 Skoro Marek nie ogarnia Angielskiego to kto się zajmie warstwą merytoryczną? ? Niech któryś opanuje najpierw język perfekt, żeby nie robić baboli, a potem skupi się na koszeniu hajsu i piśmie obrazkowym. Chyba że to rzeczywiście ma być podręcznik ala "Kali jeść, Kali pić". Taki protip. 

 

Czy przeczytałeś co napisałem?

 

Ja nie robię podręcznika dla zaawansowanych, tylko słowa zamieniam w śmieszną, wulgarną historię a @Quo Vadis? ją narysuje. Po co mam do tego umieć perfect angielski?

 

---------------------------------------------------------------

 

Proszę o jakąś stronę, gdzie oprócz słownika jest podane jak się czyta dane słowo. Miałem taką stronę i oczywiście skasowałem. Teraz szukam od godziny.

W dniu 28.08.2019 o 15:09, m4t napisał:

Pomysł wydaje się ciekawy ale ciężko mi uwierzyć że już ktoś na to nie wpadł wcześniej

No właśnie nikt oprócz Pana Grzesiaka nie wpadł - by to narysować. A i tak było średnio śmiesznie i tylko chyba 100 słów, a u nas będzie 666 słów z rysunkami i szczegółowym opisem, co sobie wyobrazić.

 

Śmieszne opisy już były (np. w książce Pana Sygnowskiego), ale bez rysunków co zmienia zupełnie odbiór i naukę.

 

To jest nisza, nikt tego nie rusza bo albo nie sprzedadzą książki (a ja mogę sprzedać co chcę i kiedy chcę), albo nie umieją rysować. Dlatego zaprosiłem do biznesu QuoVadisa. Pan Grzesiak to sprzedaje ale na kursach za olbrzymie pieniądze, a my sprzedamy książkę za niewielką kwotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

Proszę o jakąś stronę, gdzie oprócz słownika jest podane jak się czyta dane słowo. Miałem taką stronę i oczywiście skasowałem. Teraz szukam od godziny.

Może diki.pl? Ultra duży zasób słów.

 

Lektor czy często z podziałem na british i american english, jeśli to potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BeyondInfinity napisał:

Może diki.pl? Ultra duży zasób słów.

To nie to. Chodzi mi o stronę, gdzie będzie podane słowo Polskie, Angielskie i napisane jak się wymawia. Taką miałem ale zapomniałem adresu i nie zapisałem, szukam i nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Marek Kotoński napisał:

To nie to. Chodzi mi o stronę, gdzie będzie podane słowo Polskie, Angielskie i napisane jak się wymawia. Taką miałem ale zapomniałem adresu i nie zapisałem, szukam i nic.

To faktycznie trochę kłopot. Trudno o słownik z wymową niefonetyczną. Papierowe słowniki owszem, bywały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, najprostszym i najszybszym sposobem nauki jakiegokolwiek języka jest nauka pojedynczych słówek, ale tylko w połączeniu z nauką gotowych zwrotów, w których to zwrotach możemy tych słówek zamiennie użyć. Język angielski jest tutaj genialnym przykładem, bo często dodając/ odejmując/ zmieniając jedno słówko, zmieniamy znaczenie całego zdania. Tak są skonstruowane podręczniki do nauki, programy komputerowe i wszelkie skrypty i nieskromnie powiem, że to zadziałało i w moim wypadku, skoro w dwa semestry studiów, z pomocą genialnej lingwistki, opanowałem "branżowy" angielski w stopniu ponad przeciętnym.

 

Jeżeli miałbym pisać taką książkę, to podzieliłbym ją na rozdziały "z życia wzięte" - możliwe zdania/ odpowiedzi w danej sytuacji - w sklepie, na przystanku, w bibliotece, na peronie. Do tego jakieś obrazki z tematu lub co trudniejszymi zwrotami.

 

Ewentualną trudność widziałbym w przedstawieniu "pismem obrazkowym" tzw. idiomów - czyli krótko mówiąc - zdań, powiedzonek i ludowych przysłów, generalnie powiedzeń, które funkcjonują tylko w danym języku i których nijak nie idzie przetłumaczyć na język obcy. W naszym ojczystym jest ich cała masa, ale posługują się nimi głównie Anglicy, którzy sypią nimi jak z rękawa, choćby "kill the bird with one stone" = "dwie pieczenie na jednym ogniu".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.