Skocz do zawartości

Psychotropy - Wasze doświadczenia


pytamowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, wszyscy, którzy tu odradzacie leki psychotropowe czy tam zachęcacie do ich odstawienia, odezwa do Was, w krótkich żołnierskich słowach: zamknąć mordę.

 

Nie sądzę żeby ktokolwiek z komentujących w tym wątku miał doktorat z psychiatrii, także ten.

 

Pamiętajcie, że nieleczona depresja nierzadko kończy się samobójczą śmiercią. Pomyślcie więc kurwa następnym razem dwa razy zanim komuś odradzicie leczenie.

On 9/2/2019 at 5:01 PM, Patton said:

Po Xanaxie tyle spałeś, czy po czymś innym?

Spanko na xanaxie najlepsze

On 9/1/2019 at 10:20 AM, Marek Kotoński said:

Trittico? :)

Trittico ma jeszcze jeden fajny efekt uboczny. Epickie poranne wzwody :D W kręgach angielskojęzycznych trazodon (nazwa substancji aktywnej w tym leku) ma nawet ksywę trazobone.

On 9/2/2019 at 7:34 PM, NiesamowitySzymi said:

Dla mnie najważniejszym czynnikiem powodującym lepszy samopoczucie, był powrót do sportu, bieganie, rower, domowa siłka.

Wielu ludziom sport bardzo pomaga przy depresji. Są nawet na ten temat dość obszerne badania naukowe. Niestety, niektórzy są w takiej czarnej dupie z samopoczuciem, że nie daliby rady się za jakikolwiek sport zabrać.

On 9/4/2019 at 2:13 AM, yummyboy said:

tak, też mogę jebać całą noc

Leki z grupy SSRI (np. escitalopram czy sertralina) prawie zawsze i prawie u wszystkich powodują opóźnienie orgazmu (lub nawet uniemożliwienie osiągnięcia go). Nawet są stosowane jako lek na przedwczesny wytrysk.

Edytowane przez leto
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

Jeśli do mnie pijesz między innymi to uświadom sobie że ja zawsze zalecam wizytę u lekarza ,a nie słuchanie się jakichś internetowych wróżek i innych cioci dobra rada co to im mama wmówiła że dobra by z ciebie była lekarka...

To że człowiek żartobliwie nieraz pisze to inna sprawa...

Pozdro

Edytowane przez Bohun
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od paru lat biorę Paroxetyne. Lek wychwytuje seratonine. Dzięki niemu mniej się zadręczam. Na niektóre rzeczy machnę ręką. Lepiej mi się śpi i nie mam aż takich mocnych stanów lękowych, depresji itd. Lek przypisała mi pani psychiatra. Początki były ciężkie. Wejście w lek trwało około 3 tygodnie, były nudności, przytyłem, zmniejszyło się libido. Po kilku latach pani doktor powiedziała, że mógłbym to odstawić bo lek już jest w organizmie i lepiej nie będzie ale ja biorę, tylko troszkę mniej. Najgorsze są momenty, gdy nie wezmę leku np. dwa dni. Wtedy są dziwne szumy i dreszcze i inne tego typu podobne symptomy. Ale ogólnie jestem zadowolony. Najważniejsze to nie brać nic na własną ręke. Nie odstawiać gwałtownie leku. Z każdego psychotropu trzeba schodzić stopniowo. Należy kontaktować się z lekarzem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam sie że znasz dziesiątki takich osób które biorą leki antydepresyjne a nie jak piszesz powyżej  tylko dwie.  Remedium nie jest siłownia, basen i bieganie. Nie pomoże tez "weź się w garść". Nic to nie daje ...sam to  przechodziłem i broniłem sie bardzo długo stosując własnie wzmożoną aktywność fizyczną

Plusy:

Momentalnie odzyskałem spokój, równowage psychiczna i zacząlem mieć na wszystko wywalone. Do tego pewność siebie jak za dawnych lat

Minus :

1) Libido. Nawet jak masz w łóżku super kobietę, parę razy nie wyszło bez wspomagaczy. Teraz jak po dwóch latach odstawiłem jest już okej pod tym wzgledem.

2)Wychodzenie. Dramatycznie źle znosiłem wychodzenie a juz nie branie 2 dni w trakcie terapii w sytuacji gdy gdzies wyjechałem i zapomniałem lekarstw  to była katastrofa- drgawki, zawroty głowy, zwiotczenie mięśni

3) Uzależnienie psychiczne (?) Nie wyszedł mi biznes i mam myśli żeby znowu zgłosić się do psychiatry ( w tym senise to jest uzalezniające) . Mysle też o terapii ale mężczyzn terapeutów jest niewielu a do kobiety nie pójdę przecież. Jak znajdę dobrego terapeutę mężczyznę to jeszcze przemyślę temat ale napewno nie jest to nic co da się zastąpić biego-siłownio-pływalnią.

Edytowane przez Personal Best
stylistyka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jan.szewczyk.262626 napisał:

Każdy lek może spowodować śmierć. Psychotropy są jednak zdecydowanie silne i niebezpieczne..

Choroba afektywna dwubiegunowa (tzw. biegunówka), choroba afektywna jednobiegunowa (depresja), schizofrenia itd. też powodują śmierć (samobójstwo), a leki które nazwałeś "psychotropami" zmniejszają ten odsetek a ponadto zwiększają prawdopodobieństwo remisji albo kompletnego wyleczenia w przypadku depresji. Dlatego takie komentarze jak Twój są wysoko niebezpieczne, nieprzemyślane i szkodliwe społecznie. Na szczęście ta tendencja się zmienia i zwiększa się świadomość obywateli o chorobach psychiatrycznych i jednostkach zajmujących się nimi.

 

Tym bardziej, że sytuacja jest już na tyle powszechna, że oszacowano ryzyko zachorowania na depresję w ciągu całego na ok. 15-18%.  Wśród nastolatków do 18 r.ż. szacuje się, że 20-30% boryka się z problemami psychiatrycznymi. 

Oczywiście, sport, odpowiednie żywienie, zaniechanie używek, zmiana środowiska są formą leczenia, ale tylko jedną z wielu i nie jedyną. Mają funkcję wspomagającą w terapii.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Polmartwy - W bardzo dużym skrócie taka osoba uważa, że jest zdrowa a to inni są chorzy. Do tego dochodzi schizofrenia, więc osoba tworzy sobie różne sytuacje, które miały niby miejsce i po czasie zaczyna w nie wierzyć (np, że jej coś ukradłeś i jesteś złodziejem). W związku z tym w miarę upływu lat zacznie robić syf i wycofywać się z relacji z innymi członkami rodziny, obwiniając je o wiele różnych rzeczy. Po iluś latach nie da się już tego wytrzymać. Dodatkowo dochodzą zmienne stany, raz depresyjne a raz radosne. Takie osoby bywają też agresywne, prowadzą do różnych kłótni. Mógłbym pisać o tym godzinami, ale życie przez prawie 30 lat z taką osobą mnie już wymęczyło na tyle, że mi się nie chce za bardzo, wybacz.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pytamowiec pamiętaj, aby mieć dobre nastawienie terapia może pomóc musisz zaufać terapeucie dobry krok!

 

Poza tym wyraźnie określ co TERAZ cię dobija, rozwala. Dobry psychoterapeuta nie będzie najpierw drążył całej patologii do 7 pokolenia w tył. Skup się na ostatnim roku dwóch, zbuduj mu kontekst tego co się dzieje teraz z tobą. Specjalista pójdzie sobie po nitce do kłębka. Nie oczekuj na już teraz rezultatów, to proces który działa! Tylko zaufaj i bądź otwarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ChAD aktualnie ma tylko jedną nazwę - choroba afektywna dwubiegunowa (ang. bipolar disorder).

 

Nota bene niejeden z uczestników tego forum pewnie by chętnie spędził resztę życia w biegunie (umiarkowanej) hipomanii - to uczucie bycia niezwyciężonym, ta energia, to libido ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto - Lekarz określał to również jako psychoza maniakalno-depresyjna. Ja słyszałem już tyle tych różnych dziwnych nazw, mniejsza. U nas nigdy nie było oznak aż takiej energii. Czyli to nie było depresja - euforia a raczej depresja - neutralność (czasami z delikatnym wskazaniem na radość). No ale wiadomo, takie choroby to też działają przeróżnie na daną jednostkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, leto napisał:

ChAD aktualnie ma tylko jedną nazwę - choroba afektywna dwubiegunowa (ang. bipolar disorder).

 

Nota bene niejeden z uczestników tego forum pewnie by chętnie spędził resztę życia w biegunie (umiarkowanej) hipomanii - to uczucie bycia niezwyciężonym, ta energia, to libido ;)


Obcowałem z BPD to podobne do CHAD i też mają te wzloty i upadki. Raz się czują Bogiem, raz zerem. 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BPD nie ma dużo wspólnego z ChAD. BPD jest dużo cięższym z punktu widzenia funkcjonowania w społeczeństwie zaburzeniem.

 

Dziwne że ktoś jeszcze używa określenia psychoza maniakalno-depresyjne. Jest ono przestarzałe, m.in. dlatego, że większość przypadków ChAD z prawdziwą psychozą ma mało wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BPD a ChAD jest tym samym. Cyklofrenia i psychoza maniakalno-depresyjna to już słowny relikt. Aczkolwiek psychoza w ChAD może mieć miejsce, szczególnie w przebiegu manii i są to najczęściej halucynacje słuchowe albo pseudohalucynacje (halucynacje rzekome). Ponadto urojenia, przede wszystkim urojenia posłannictwa (pacjent wierzy, że ma ważną społecznie misję do wypełnienia, taki "guru"). Ewentualne różnice są zawarte w kryteriach diagnostycznych między klasyfikacjami DSM-5 (amerykańska) i ICD-10 (europejska), ale nie są to rozbieżności fundamentalne. Oczywiście zagłębiając się dalej, ChAD można jeszcze podzielić na typ I, typ II, następnie z częsta zmianą faz,  bardzo szybką zmianą faz itd., ale nadal jest to ChAD/BPD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, PanDoktur said:

BPD a ChAD jest tym samym

Nie, w literaturze przez BPD określa się borderline personality disorder, jest czymś zupełnie innym niż ChAD.

 

Dla ChAD w lit. angielskojęzycznej występują skróty: BP 1 (z epizodami manii), BP 2 (z epizodami hipomanii), BP 3 (cyklotymia, z epizodami lekkiej hipomanii i/lub depresji) i BP NOS (not otherwise specified, z bardziej skomplikowanym przebiegiem).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, leto napisał:

Nie, w literaturze przez BPD określa się borderline personality disorder, jest czymś zupełnie innym niż ChAD.

Zamieszałem z akronimami. BPD - tak, borderline personality disorder to oczywiście co innego niż ChAD.

Cytat

Dla ChAD w lit. angielskojęzycznej występują skróty: BP 1 (z epizodami manii), BP 2 (z epizodami hipomanii), BP 3 (cyklotymia, z epizodami lekkiej hipomanii i/lub depresji) i BP NOS (not otherwise specified, z bardziej skomplikowanym przebiegiem).

To już zależy od klasyfikacji, ująłem to w poście powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
7 minut temu, Boromir napisał:

Spróbuj absyntu w większych ilościach, też będziesz miał odlot.

Ale tylko od alkoholu.

Stężenie tujonu w zielonej wróżce jest o wiele mniejsze niż kiedyś, kiedy 'działo sie'.

Co ciekawe, w Stanach tujon jest całkowicie zakazany.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.