Skocz do zawartości

Zero konsekwencji dla patoli! Uncle Timo


Voqlsky

Rekomendowane odpowiedzi

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Zero konsekwencji dla patoli! Uncle Timo

Nie lasuje się mózg od oglądania takich głupot?

 

Obejrzałem fragment pierwszego filmu, ale się poddałem, gdy zaczął wykrzykiwać populistyczne hasła, że do więzienia na kilka miesięcy wysłać itp.

 

Widać, że nie ma żadnej wiedzy w tematach, o których się wypowiada, bo najnowsze badania z zakresu kryminologii wskazują, że kary nieizolacyjne są najskuteczniejsze pod kątem resocjalizacji. Ale zamiast coś poczytać to lepiej pokrzyczeć, żeby wysłać do pierdla, żeby dostać więcej wyświetleń, lajków itp.

 

Igrzysk i chleba.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś obejrzał więcej, byś usłyszał że on mówi ciągle o KONSEKWENCJACH a nie tylko i wyłącznie o więzieniu. 

 

Bo jeśli nie ma konsekwencji, to skarby kultury będą rozwalane dla lajków i fejmu na insta, snapach i fejsach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Widać, że nie ma żadnej wiedzy w tematach, o których się wypowiada, bo najnowsze badania z zakresu kryminologii wskazują, że kary nieizolacyjne są najskuteczniejsze pod kątem resocjalizacji.

Kisnę. Są najskuteczniejsze pod kątem resocjalizacji, a jaki jest ten procent w pełni przywróconych społeczeństwu? 

 

To, że coś poprawia statystyki resocjalizacji nie oznacza, że ma przełożenie na bezpieczeństwo społeczne i poczucie sprawiedliwości w społeczeństwie. 

 

Kary izolacyjne właśnie zapewniają bezpieczeństwo i poczucie sprawiedliwości ;)  

 

Dodam jeszcze, że podstawowym faktorem jest nieuchronność kary, jeśli system jest skuteczny w ujmowaniu i skazywaniu sprawców, kary nie muszą być super ciężkie. Mniejsza przestępczość będzie w systemie gdzie kary są lżejsze ale nieuniknione, niż w takim gdzie są drakońskie ale przestępstwa są nisko wykrywalne i liczba prawomocnych wyroków też słaba. 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mosze Red napisał:

Są najskuteczniejsze pod kątem resocjalizacji, a jaki jest ten procent w pełni przywróconych społeczeństwu?

Poczytaj publikacje w tym temacie to się dowiesz. Znam takie tanie chwyty erystyczne. Udzielę odpowiedzi, a za chwilę zacznie się dzielenie włosa na czworo, że badania złe, rozważania o poziomie powrotu do przestępstwa przez osoby skazane na środki izolacyjne i nieizolacyjne itp. Been there, done that.

6 minut temu, Mosze Red napisał:

To, że coś poprawia statystyki resocjalizacji nie oznacza, że ma przełożenie na bezpieczeństwo społeczne i poczucie sprawiedliwości w społeczeństwie. 

Dla mnie, i nie tylko mnie, ma. Lepiej wysłać kogoś do roboty/zabrać mu część wynagrodzenia i pozostawić go w społeczeństwie tak, żeby nie powrócił do przestępstwa czy wysłać do więzienia, za które reszta społeczeństwa płaci i gdzie będzie pod zbawiennym resocjalizacyjnym wpływem innych przestępców, żeby wyszedł i popełnił znowu przestępstwo, tym razem po naukach współwięźniów?

 

Lepsza statystyka poziomu resocjalizacji kar nieizolacyjnych od kar izolacyjnych może mieć coś wspólnego również z faktem, że obecnie w Polsce przy karach izolacyjnych nie ma obowiązku resocjalizacji (z wyjątkiem osób małoletnich).

 

Przy drugim rozwiązaniu rzeczywiście czuję się dużo bezpieczniej.

12 minut temu, Mosze Red napisał:

Kary izolacyjne właśnie zapewniają bezpieczeństwo i poczucie sprawiedliwości

Pewnie. Dlatego Polskie prawo przewiduje pierwszeństwo wymierzania kar nieizolacyjnych i taka też jest tendencja na całym świecie. Taki też jest przeważający pogląd wśród pracowników naukowych w zakresie kryminologii/prawa karnego wykonawczego.

 

Zapomniałem, że lepiej słuchać gościa na jutubie, zamiast osób, które poświęciły wiele lat na badania tego problemu.

15 minut temu, Mosze Red napisał:

Kisnę.

Również.

21 minut temu, Marek Kotoński napisał:

Gdybyś obejrzał więcej, byś usłyszał że on mówi ciągle o KONSEKWENCJACH a nie tylko i wyłącznie o więzieniu. 

Polemizowałbym na temat tego co on mówi, a czego nie. Jedno jest prawdą, obecnie rzeczywiście nieuchronność kary jest uznawana za najważniejszy aspekt kary, jej wymiar jest kwestią drugorzędną.

 

I na koniec dodam, żeby uciąć tanie sztuczki erystyczne - nie, nie będę podawał źródeł moich informacji, czy podawał szczegółowych statystyk. Jeśli ktoś potrzebuje je sprawdzić, niech idzie do biblioteki z publikacjami z zakresu kryminologii/prawa karnego wykonawczego albo na wykład z tego zakresu na jakąś uczelnię - zazwyczaj wstęp jest wolny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystyk ani badań naukowych nie znam, ale na logikę widać że kary więzienia się nie sprawdzają przynajmniej w jakiejś części przypadków.

Idzie taki ojciec rodziny i pracownik do więzienia, gdzie może i wycierpi swoje, ale przy okazji cierpi rodzina i znajomi.

Wszyscy ponoszą koszty tego że odebrano społeczeństwu osobę która może i coś złego zrobiła, ale i robiła wiele dobrych i pożytecznych rzeczy.

Do tego dochodzi radykalizacja w więzieniach. Której nie ma gdy osoba nie trafi do więzienia.

 

Sens izolacji jest tylko w przypadku osób niebezpiecznych. Czyli normalnych przestępstw (gdy jest ofiara).

Jednak w dzisiejszym świecie rządzi lewica która robi przestępstwa z wszystkiego (postępuje wbrew starożytnej, mądrej zasadzie, że nie ma przestępstwa bez ofiary). A takich "przestępców" nie ma sensu izolować.

Sens jest izolować seryjnego mordercę.

Ale nie ma sensu izolować kogoś kto nie płaci podatków (u nas za to nie ma kary więzienia, ale w USA jest).

Nie ma sensu izolować ojców którzy nie płacili alimentów (I to nie dlatego że nie chcieli tylko dlatego że nie mogli. To też przykład z USA).

Albo nie ma sensu izolować kogoś kto nieumyślnie spowodował wypadek czy czyjąś śmierć. Tu ja bym w ogóle wątpił w celowość jakiejkolwiek kary, skoro sama wina nie była zrobiona celowo. Ale skoro już uznajemy że kara ma być, to ok. Tylko pytanie po co izolacja w przypadku gdy wina była niecelowa czyli wynikała tylko z nieuwagi, zaniedbania, itp. Tu nie ma ryzyka recydywy. Zresztą recydywę można wyeliminować odbierając jakieś tam przywileje (prawo wykonywania zawodu czy coś),

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Mosze Red napisał:

Mniejsza przestępczość będzie w systemie gdzie kary są lżejsze ale nieuniknione, niż w takim gdzie są drakońskie ale przestępstwa są nisko wykrywalne i liczba prawomocnych wyroków też słaba. 

No tak... Tylko jaki to system? I jak tego dokonać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Albo nie ma sensu izolować kogoś kto nieumyślnie spowodował wypadek czy czyjąś śmierć. Tu ja bym w ogóle wątpił w celowość jakiejkolwiek kary, skoro sama wina nie była zrobiona celowo. Ale skoro już uznajemy że kara ma być, to ok. Tylko pytanie po co izolacja w przypadku gdy wina była niecelowa czyli wynikała tylko z nieuwagi, zaniedbania, itp. Tu nie ma ryzyka recydywy.

Wtedy każdy adwokat za zabójstwo wnosiłby, że wina nie była zrobiona celowo. Byłoby zupełnie jak teraz w sytuacji mężczyzn w sądach z tym, że na odwrót.

 

42 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Wszyscy ponoszą koszty tego że odebrano społeczeństwu osobę która może i coś złego zrobiła, ale i robiła wiele dobrych i pożytecznych rzeczy.

No tak, ch*j z tego, że popełnił jakieś przestępstwo, np. dotkliwe pobicie, właściwie to on był kiedyś dobry, to nie jest ważne ^^.

 

Prawo ludzkie I również boskie, za popełnioną zbrodnię karze (lub zakłada karę, gdzieś w górze) sprawiedliwym wyrokiem, inaczej zapanowałaby anarchia w społeczeństwie. Żyjemy w społeczności, gdzie są jakieś zasady, a za nieprzestrzeganie ich jest kara.

 

42 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Czyli normalnych przestępstw (gdy jest ofiara).

A jakie są te nienormalne przestępstwa, albo takie gdzie nie ma ofiary?

 

42 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Zresztą recydywę można wyeliminować odbierając jakieś tam przywileje (prawo wykonywania zawodu czy coś),

XD

Recydywiści zazwyczaj nie parają się normalną pracą ?

 

Dla nich jedynym straszakiem jest ciupa. 

Poza tym takie towarzystwo I tak zawsze kalkuluje, czy się opłaca coś od*ebać I jaka będzie z tego kara.

Edytowane przez Mosze Black
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Poczytaj publikacje w tym temacie to się dowiesz. Znam takie tanie chwyty erystyczne. Udzielę odpowiedzi, a za chwilę zacznie się dzielenie włosa na czworo, że badania złe, rozważania o poziomie powrotu do przestępstwa przez osoby skazane na środki izolacyjne i nieizolacyjne itp. Been there, done that.

Czytuję, interesuję się, dawno dawno temu ukończyłem taki kierunek, który się nazywa prawo i już na pierwszym roku studiów wbito mi do głowy co ma wpływ na spadek przestępczości, jakie skutki społeczne ma dany rodzaj kary i wyjaśniono również, że ze wszystkich dostępnych środków resocjalizacja jest najmniej skuteczna, mały cytat poniżej:

 

Cytat

Abstract: The resocialization of the offender should be regarded as an ineffective activity considering
the high rates of recidivism. Resocialization pedagogy, however, asks not only about
the relapse into crime but also about favorable mental transformations that are the objective of
educational and therapeutic measures. The still infrequent (longitudinal) studies on the psychic
evolution taking place during the resocialization process show the low efficacy of measures,
which does not, however, lead to a radical reform of resocialization institutions. The text shows
the directions of research that might help in devising the ways to enhance the effectiveness of
measures impacting the offender.
 

Abstrakt: Resocjalizowanie przestępcy uznać należy za działalność mało skuteczną, jeśli wziąć
pod uwagę wysokie wskaźniki recydywy. Pedagogika resocjalizacyjna pyta jednak nie tylko
o powrót do przestępstwa, ale także o korzystne przeobrażenia psychiczne, które są celem oddziaływań
wychowawczych i terapeutycznych. Należące wciąż do rzadkości badania nad ewolucją
psychiczną (longitudinalne), dokonującą się w procesie resocjalizacji, wskazują na niewielką
skuteczność oddziaływań, co jednak nie prowadzi do radykalnego reformowania instytucji
resocjalizacyjnych. Wskazano na kierunki poszukiwań badawczych, które mogą być
pomocne w ustaleniu sposobów zwiększenia skuteczności oddziaływań na przestępcę.

 

54 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Dla mnie, i nie tylko mnie, ma. Lepiej wysłać kogoś do roboty/zabrać mu część wynagrodzenia i pozostawić go w społeczeństwie tak, żeby nie powrócił do przestępstwa czy wysłać do więzienia, za które reszta społeczeństwa płaci i gdzie będzie pod zbawiennym resocjalizacyjnym wpływem innych przestępców, żeby wyszedł i popełnił znowu przestępstwo, tym razem po naukach współwięźniów?

 

Dla mnie + nie tylko dla mnie to dalej niepoparta niczym mniejszość ;)  Znam takie chwyty erystyczne. 

 

Oczywiste jest, że przestępstwa dzielimy na te, które zagrożone są bezwzględną karą pozbawienia wolności i te, których popełnienie skutkuje innym rodzajem kary. Dla uproszczenia przyjmijmy, że przestępstwa ciężkie powinny skutkować karą izolacyjną i zazwyczaj skutkują. 

 

Przestępstwa lżejsze też nią skutkują jeśli popełniane są w warunkach recydywy. I to jest normalne w większości systemów prawnych. 

 

54 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Lepsza statystyka poziomu resocjalizacji kar nieizolacyjnych od kar izolacyjnych może mieć coś wspólnego również z faktem, że obecnie w Polsce przy karach izolacyjnych nie ma obowiązku resocjalizacji (z wyjątkiem osób małoletnich).

Ależ ma nie przeczę tylko z powodu niskiej skuteczności resocjalizacji ma ten wpływ bardzo niewielki. Nawet gdyby skuteczność resocjalizacji wzrosła nagle o 50%, nawet o 100% to i tak byłaby tak znikoma, że wprowadzenie jej na szeroką skalę byłoby ekonomicznie nieuzasadnione.

 

54 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Pewnie. Dlatego Polskie prawo przewiduje pierwszeństwo wymierzania kar nieizolacyjnych i taka też jest tendencja na całym świecie. Taki też jest przeważający pogląd wśród pracowników naukowych w zakresie kryminologii/prawa karnego wykonawczego.

Oczywiście, że tak, za przestępstwa lżejsze są kary lżejsze mające całkiem niezły skutek wychowawczy. W miarę normalny człowiek, zdrowy na umysle, który popełnił przestępstwo w szczególnych warunkach, przez przypadek, zaniedbanie, w gniewie, pod wpływem sporadycznego użycia środków odurzających lub alko (nie mam na myśli nałogowców) dostanie wyrok w zawieszeniu, przeczeka okres warunkowego zawieszenia kary, później poczeka na zatarcie skazania lub nawet wystąpi o nie wcześniej i będzie przywrócony do społeczeństwa bez konieczności resocjalizacji. 

 

Sam będzie czół wstyd, że wsiadł do auta po pijanemu, pobił się z sąsiadem o jakąś głupotę, czy zwędził ciuch w sklepie dla chwili emocji albo, żeby zaimponować kobiecie. Będzie czół wstyd i dziwił własnej głupocie, w większości przypadków taki randomowy przestępca nie popełni więcej czynu zabronionego zagrożonego karą pozbawienia wolności, sam wyciągnie wnioski i się poprawi.

 

Więc jeśli mówimy o karach izolacyjnych to z automatu mówimy o przestępstwach ciężkich lub przestępstwach popełnianych w warunkach recydywy. 

 

Więc tak naprawdę resocjalizacje można stosować tylko do poważnych przestępców i recydywistów ... tyle że wobec nich jest nisko skuteczna.

 

Nikt normalny nie będzie postulował, żeby stosować kary nieizolacyjne wobec członków grup przestępczych, ludzi skazanych za napad przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, morderców, pedofilów i innych ludzi, którzy realnie zagrażają społeczeństwu.

 

I teraz małe przykłady:

 

Pan Witek pracujący w PKS i Pan Janek robotnik budowlany, panowie bez kartoteki, którzy dali sobie wzajemnie po pysku po kilku piwkach bo pokłócili się o wynik meczu, nie są materiałem do zamykania w więzieniu i zwyczajnie warunkowe zawieszenie kary i niewielka grzywna będzie odpowiednią karą. 

 

Młody chłopak, który chciał zaimponować dziewczynie kradnąc ciuch w sklepie też nie kwalifikuje się do odsiadki, wystarczy kara w zawieszeniu/ nadzór elektroniczny. roboty społeczne, też taki młody człowiek sam wyciągnie wnioski, a jeśli wychowywał się w normalnej rodzinie to będzie się wstydził spojrzeć rodzicom w oczy.

 

I teraz małe wyjaśnienie: 

 

Wiesz skąd bierze się wzrost skuteczności resocjalizacji, który występuje głównie w badaniach z krajów zachodnich?

 

Mianowicie z tego, że przyklepują "zabiegi resocjalizacyjne" w wyrokach takim randomkom jak wyżej opisałem. Karyna, która wjechała w witrynę sklepu pod wpływem alko, która nie jest alkoholiczką, ale upiła się raz bo rozstała się z chłopakiem dostaje w wyroku konieczność uczęszczania na mitingi AA i statystyka skutecznej resocjalizacji idzie w górę, bo zabieg poskutkował. 

 

Dwóch kolesi, którzy się pobili kieruje się w ramach wyroku na zajęcia z "anger management" i hura resocjalizacja działa!

 

A prawda jest taka, że ani Karyna, ani dwóch kolesi nie popełniło by więcej takiego przestępstwa i bez resocjalizacji, ale statystyki rosną bo udało się resocjalizować osoby resocjalizacji nie wymagające.

 

 

54 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Zapomniałem, że lepiej słuchać gościa na jutubie, zamiast osób, które poświęciły wiele lat na badania tego problemu.

Do czego to się odnosi? Bo ja nie bazuję na "gościu z jutuba" tylko na wiedzy z zakresu mojego wykształcenia. 

 

 

I teraz jeszcze o ciemnej stronie resocjalizacji, która to jest powszechnie wykorzystywana przez przeróżnych cwaniaków do unikania prawdziwej odpowiedzialności. Każdy cwaniak wie, że jeśli ma kasę  na dobrego adwokata to ten załatwi mu warunkowe zawieszenie kary, dozór elektroniczny lub inną mniej dolegliwą formę kary. Lewaruje to się między innymi tak:

 

- wysoki sądzie podsądny od czasu zdarzenia uczęszcza na terapię.

 

- wysoki sądzie oskarżony, podjął leczenie, odbył detoks i uczęszcza na mitingi AA i oczekuje na miejsce w klinice odwykowej, w związku z tym nie jest zasadne umieszczanie go w zakładzie zamkniętym jest bezzasadne bla bla bla ... zawieszenie.

 

A kolesie nie są alkoholikami czy chorymi psychicznie, tylko adwokat ma układy w szpitalu i odsyła tam wszystkich bardziej dzianych klientów, albo na odwyk albo na psychiatryczną dwójkę. Bo klient, który jest chory/ walczy z nałogiem wygląda lepiej w sądzie ;)  

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Black napisał:

Wtedy każdy adwokat za zabójstwo wnosiłby, że wina nie była zrobiona celowo. Byłoby zupełnie jak teraz w sytuacji mężczyzn w sądach z tym, że na odwrót.

Mylicie pojęcia. Działanie może być umyślne bądź też nie. Działanie może być również zawinione bądź też nie. W polskim prawie karnym już jakiś czas temu zrezygnowano z koncepcji winy umyślnej/nieumyślnej i rozdziela się te kwestie. W tę stronę przychyla się również orzecznictwo SN.

 

Proszę, żeby żaden mądrala nie wyskakiwał, z tekstem "Ale w kodeksie cywilnym jest wina umyślna/nieumyślna". Zupełnie inna gałąź prawa.

 

Przestępstwa mogą być popełnione umyślnie bądź też nieumyślnie (gdy ustawa tak stanowi). Za przestępstwa popełnione nieumyślnie zazwyczaj, są dużo niższe widełki kary. Można natomiast za to przestępstwo skazać tylko wtedy, gdy działanie było zawinione - to jest rozległy temat, nie chce mi się tłumaczyć kwestii, która zajmuje 200 stron w podręcznikach prawniczych.

 

Tak czy siak, moim zdaniem, wsadzanie kogoś do pierdla za nieumyślne popełnienie jakiekolwiek przestępstwa trochę się mija z celem, ale to już kwestia własnych poglądów.

13 minut temu, Mosze Black napisał:

No tak, ch*j z tego, że popełnił jakieś przestępstwo, np. dotkliwe pobicie, właściwie to on był kiedyś dobry, to nie jest ważne

Życie nie jest czarno białe. Jak przekroczysz granice obrony koniecznej to będziesz odpowiedzialny za popełnione przestępstwo. Np. ktoś Cię napada, ty się skutecznie bronisz, on zaczyna uciekać, ale go łapiesz i np. łamiesz mu nogę - jesteś przestępcą, bo przekroczyłeś granice obrony koniecznej, bo gdy zaczął uciekać już nie było dla Ciebie niebezpieczeństwa. No i co wtedy?

 

@Mosze Red Nie znam nawet źródła ani kontekstu tego cytatu, więc ciężko mi się odnieść. Nie będzie problemem, żeby znaleźć inny-odmienny pogląd i go tu wkleić, więc nawet się do tego nie odniosę.

17 minut temu, Mosze Red napisał:

Więc jeśli mówimy o karach izolacyjnych to z automatu mówimy o przestępstwach ciężkich lub przestępstwach popełnianych w warunkach recydywy. 

No niestety nie mówimy z automatu, gdyby tak było to bym nawet nie wchodził w tę dyskusję bo się zgadzam, z tym, że osoby, które popełniają umyślnie przestępstwa ciężkie czy w recydywie (choć to zależy od przestępstwa) powinny być izolowane od społeczeństwa. Tylko wtedy trzeba stawiać sprawę jasno, że cel kary polega na izolacji takiej jednostki od społeczeństwa, a nie resocjalizacji. Z zastrzeżeniem jak niżej.

20 minut temu, Mosze Red napisał:

Więc tak naprawdę resocjalizacje można stosować tylko do poważnych przestępców i recydywistów ... tyle że wobec nich jest nisko skuteczna.

Raczej odwrotnie. W doktrynie mówi się wprost, że wyroki 15 lat lub dożywocia nie mają celu resocjalizacyjnego tylko izolacyjny. Resocjalizacji (przynajmniej w teorii) poddaje się jednostki, które dopuściły się przestępstw mniejszej wagi (jeśli w ogóle są chętne, bo gdy ktoś ma więcej niż 21 lat to nie można go zmuszać do resocjalizacji).

 

Tylko co do ciężkich przestępstw pojawia się taki problem z karą izolacyjną, która nie jest karą dożywotniego pozbawienia wolności, że w końcu ktoś taki wyjdzie na wolność i ma znowu okazję do recydywy. No i co teraz? Pojawia się dylemat co zrobić. Albo zamknąć na zawsze, albo wypuścić i liczyć się z ryzykiem, ale iść w inną stronę. W sumie nie ma dobrego rozwiązania, choć wyniki badań ze Szwecji, raczej wskazują na tę 3 opcję, żeby raczej iść w kary izolacyjne, ale realizowane w zupełnie inny sposób niż to jest praktykowane w większości krajów, z dużo większym naciskiem na resocjalizację, który nie jest prowadzona tak jak w większości krajów.

38 minut temu, Mosze Red napisał:

I teraz jeszcze o ciemnej stronie resocjalizacji, która to jest powszechnie wykorzystywana przez przeróżnych cwaniaków do unikania prawdziwej odpowiedzialności. Każdy cwaniak wie, że jeśli ma kasę  na dobrego adwokata to ten załatwi mu warunkowe zawieszenie kary, dozór elektroniczny lub inną mniej dolegliwą formę kary. Lewaruje to się między innymi tak:

Jeśli coś takiego ma miejsce, to jest już kwestia złego stosowania prawa (a nie jego stanowienia), bo o wymiarze kary powinien decydować czyn i jego społeczna szkodliwość, a nie to co nastąpiło po nim.

42 minuty temu, Mosze Red napisał:

dostanie wyrok w zawieszeniu, przeczeka okres warunkowego zawieszenia kary

Kara pozbawienia wolności w zawieszeniu jest dalej karą izolacyjną. Jest to częsta pomyłka w stosowaniu prawa przez polskie sądy, że zamiast ograniczenia wolności klepią pozbawienie wolności w zawieszeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Nie znam nawet źródła ani kontekstu tego cytatu, więc ciężko mi się odnieść. Nie będzie problemem, żeby znaleźć inny-odmienny pogląd i go tu wkleić, więc nawet się do tego nie odniosę.

"SKUTECZNOŚĆ RESOCJALIZACJI – W KRĘGU DRAŻLIWYCH PYTAŃ" DOI: 10.17951/lrp.2016.35.2.45

 

7 minut temu, Sceptyczny? napisał:

No niestety nie mówimy z automatu, gdyby tak było to bym nawet nie wchodził w tę dyskusję bo się zgadzam, z tym, że osoby, które popełniają umyślnie przestępstwa ciężkie czy w recydywie (choć to zależy od przestępstwa) powinny być izolowane od społeczeństwa. Tylko wtedy trzeba stawiać sprawę jasno, że cel kary polega na izolacji takiej jednostki od społeczeństwa, a nie resocjalizacji. Z zastrzeżeniem jak niżej.

Mój błąd, przyjąłem automatycznie, że każdy rozumie to w ten sam sposób, a moje odniesienie do tematu i rozumienie go jest pochodną wykształcenia. Nie uwzględniłem tego, że dla laików może to nie być tak oczywiste.

 

12 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Tylko co do ciężkich przestępstw pojawia się taki problem z karą izolacyjną, która nie jest karą dożywotniego pozbawienia wolności, że w końcu ktoś taki wyjdzie na wolność i ma znowu okazję do recydywy. No i co teraz? Pojawia się dylemat co zrobić. Albo zamknąć na zawsze, albo wypuścić i liczyć się z ryzykiem, ale iść w inną stronę. W sumie nie ma dobrego rozwiązania, choć wyniki badań ze Szwecji, raczej wskazują na tę 3 opcję, żeby raczej iść w kary izolacyjne, ale realizowane w zupełnie inny sposób niż to jest praktykowane w większości krajów, z dużo większym naciskiem na resocjalizację, który nie jest prowadzona tak jak w większości krajów.

Rozsądnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie mechanizmu iż jeśli ktoś został skazany za określone przestępstwa, odbył karę dziesięciu lat pozbawienia wolności lub dłuższą i po wyjściu z więzienia popełnił ponownie przestępstwo działając w warunkach recydywy to kolejnym wyrokiem może być tylko dożywocie. To oczywiście tylko moja koncepcja.

 

Ja tak to widzę, tłumacząc najprościej: Zasada jednej szansy dla poważnych przestępców - odsiedzisz, wychodzisz, znów zrobisz to samo lub coś równie złego wracasz na dożywocie.

 

Jeśli chodzi o Szwecję to jest prawna patologia, a nie wzór do naśladowania. Wyroki typu: "uwolnienie przestępcy, który był sądzony za nielegalne posiadanie broni, ponieważ jest przestępcą, w związku z tym broń jest jego narzędziem pracy" i inne podobne kwiatki.

 

22 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Jeśli coś takiego ma miejsce, to jest już kwestia złego stosowania prawa (a nie jego stanowienia), bo o wymiarze kary powinien decydować czyn i jego społeczna szkodliwość, a nie to co nastąpiło po nim.

Tak naprawdę zawsze rozchodzi się o stosowanie prawa, a nie o jego stanowienie. Praktyka prawna niestety bardzo często rozmija się z zamiarem ustawodawcy, często jest nawet milczące przyzwolenie co do tego rozmijania, zarówno ze strony władzy ustawodawczej jak i sądowniczej. Niestety takie praktyki są powszechne, na zachodzie również. 

 

No i powiedzmy sobie wprost, prawo żeby prawidłowo funkcjonowało musi spełniać pewne warunki: 

 

- musi być proste i zrozumiałe dla ogółu obywateli.

 

- nie powinno dawać możliwości mnogich interpretacji.

 

- musi być skutecznie i szybko egzekwowane.

 

U nas leży na wszystkich wyżej wymienionych liniach. 

 

28 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Kara pozbawienia wolności w zawieszeniu jest dalej karą izolacyjną. Jest to częsta pomyłka w stosowaniu prawa przez polskie sądy, że zamiast ograniczenia wolności klepią pozbawienie wolności w zawieszeniu.

Mam odmienną opinię, jest to bardzo dobra forma wymierzania kary.

 

Po pierwsze skutecznie odstrasza od recydywy, po drugie do momentu zakończenia okresu próby i zatarcia skazania ogranicza w pewnym zakresie skazanego (np. co do wykonywania określonych zawodów) i to jest w mojej ocenie dobre, wiem można to uznać za formę izolacji jednak, takie zwiększenie dotkliwości kary czyni ją właśnie skuteczną karą. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mosze Red napisał:

Mój błąd, przyjąłem automatycznie, że każdy rozumie to w ten sam sposób, a moje odniesienie do tematu i rozumienie go jest pochodną wykształcenia.

Kara pozbawienia wolności nie jest orzekana tylko i wyłącznie za ciężkie przestępstwa.

15 minut temu, Mosze Red napisał:

Nie uwzględniłem tego, że dla laików może to nie być tak oczywiste. 

Hehe.

15 minut temu, Mosze Red napisał:

Jeśli chodzi o Szwecję to jest prawna patologia, a nie wzór do naśladowania. Wyroki typu: "uwolnienie przestępcy, który był sądzony za nielegalne posiadanie broni, ponieważ jest przestępcą, w związku z tym broń jest jego narzędziem pracy" i inne podobne kwiatki.

Ja mówiłem o wykonaniu kary, a nie orzekaniu o winie. To dwie różne rzeczy.

15 minut temu, Mosze Red napisał:

Mam odmienną opinię, jest to bardzo dobra forma wymierzania kary.

Nie odnoszę się do tego czy to jest dobra czy zła forma wymierzania kary (choć prywatnie również uważam, że wyroki w zawieszeniu są ok, gdy istnieją ku nim przesłanki). Mówię tylko, że zgodnie z doktryną prawniczą jest to kara izolacyjna, tylko jej wykonanie jest zawieszone oraz, że w sytuacjach gdy powinna zgodnie z prawem być orzeczona kara ograniczenia wolności orzeka się często karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, co już wg. mnie nie jest dobrą rzeczą i jest błędem w sztuce.

Edytowane przez Sceptyczny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Kara pozbawienia nie jest orzekana tylko i wyłącznie za ciężkie przestępstwa.

W większości przypadków jednak jest za przestępstwa ciężkie lub przestępstwa dokonane w warunkach recydywy. Akurat co do samego prawa karnego w Polsce nic nie mam, a dokładniej do litery tego prawa, bo do przewlekłości postępowań i nieudolności organów mam wiele. 

 

Dla tego mamy takie rozróżnienia jak przestępstwo umyślne i nieumyślne, dokonane w zamiarze bezpośrednim, czy typu kwalifikowanego. 

 

Do tego jeszcze są widełki np. za rozbój mamy od 2 - 12 lat zależnie od zamiarów, metod, skutków i okoliczności.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

W większości przypadków jednak jest za przestępstwa ciężkie lub przestępstwa dokonane w warunkach recydywy.

Ale nie zawsze. I tutaj wracamy do głównego tematu tego wątku, czyli filmów udostępnionych w pierwszej wiadomości tego wątku i tego, że ich autor krzyczy, że dla młodej laski, która uwaliła jakimś narzędziem kawałek jakiegoś antyku należy się kara więzienia, co jest zwykłym populizmem dla wyświetleń i że wartość merytoryczna takiego filmu jest bliska 0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Sceptyczny? napisał:

Ale nie zawsze. I tutaj wracamy do głównego tematu tego wątku, czyli filmów udostępnionych w pierwszej wiadomości tego wątku i tego, że ich autor krzyczy, że dla młodej laski, która uwaliła jakimś narzędziem kawałek jakiegoś antyku należy się kara więzienia, co jest zwykłym populizmem dla wyświetleń i że wartość merytoryczna takiego filmu jest bliska 0.

Akurat za celowe niszczenie dóbr kultury powinna być odsiadka, do tego zwrot kosztów renowacji w przypadku niemożności dokonania renowacji powinno być traktowane jako przestępstwo kwalifikowane i jeszcze dłuższa odsiadka,  taka moja opinia, do tego jeszcze można by wprowadzić dodatkowe kary jak 10 letni  zakaz wstępu do muzeów, obiektów historycznych i kilku innych miejsc. 

 

Jedna - dwie nagłośnione sprawy, popisowe skazania i liczba tego typu przestępstw znacząco by zmalała. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Serio chciałbyś wsadzić smarkulę co ma jeszcze mleko pod nosem do paki za coś takiego?

Nie, wolałbym popisową karę cielesną, no ale to już niemodne i niehumanitarne. Takie dyby na środku rynku na trzy doby, publiczne robienie pod siebie i obrzucanie przez gawiedź zgniłymi jajkami też byłoby dobrą karą, ale to nie te czasy, ewentualnie porządny wpierdol od ojca paskiem, taki żeby ją sąsiedzi w promieniu 100 metrów słyszeli płacz tej pannicy, ale to też nie monde, niehumanitarne i przemoc w rodzinie do tego.

 

Więc skoro zarówno państwo jak i rodzina są pozbawione skutecznych metod wychowawczych dla takiej łobuzerki to tak jestem za więzieniem/ zakładem poprawczym.

  • Like 4
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Mosze Black napisał:

Wtedy każdy adwokat za zabójstwo wnosiłby, że wina nie była zrobiona celowo. Byłoby zupełnie jak teraz w sytuacji mężczyzn w sądach z tym, że na odwrót. 

Adwokat sobie może wnosić. Ważne co zrobi sąd. A akurat dla sądu odróżnienie zabójstwa celowego od nieumyślnego spowodowania śmierci w zdecydowanej większości przypadków jest łatwe.

 

18 godzin temu, Mosze Black napisał:

Prawo ludzkie I również boskie, za popełnioną zbrodnię karze (lub zakłada karę, gdzieś w górze) sprawiedliwym wyrokiem, inaczej zapanowałaby anarchia w społeczeństwie. Żyjemy w społeczności, gdzie są jakieś zasady, a za nieprzestrzeganie ich jest kara. 

 

 

Nikt nie mówi że nie ma być kary, tylko że nie ma być kary więzienia.

Akurat kary starożytne czy kary Boskie, karały właśnie karami innymi niż karami więzienia.

 

18 godzin temu, Mosze Black napisał:

A jakie są te nienormalne przestępstwa, albo takie gdzie nie ma ofiary? 

 

 

Od razu zaznaczę że tylko wymieniam. Nie mówię że nie ma to być karane:
1. Posiadanie broni bez zezwolenia (oczywiście w przypadku jej nieużywania, a nie w przypadku napadnięcia na bank).
2. Prowadzenie samochodu bez prawa jazdy (bez spowodowania wypadku).
3. Przekroczenie granicy bez paszportu (gdy się nie jest poszukiwanym ani nie ma zakazu opuszczania kraju, a więc przypadek gdy brak paszportu jest jedynie brakiem formalnym).
4. Nieopłacenie podatków albo alimentów (to w USA).

Akurat w punkcie 4 ofiara występuje, lecz to szczególny przypadek gdy skazanie sprawcy powiększa straty u ofiary. A więc skazanie działa odwrotnie niż powinno.

 

17 godzin temu, Mosze Red napisał:

"SKUTECZNOŚĆ RESOCJALIZACJI – W KRĘGU DRAŻLIWYCH PYTAŃ" DOI: 10.17951/lrp.2016.35.2.45 

Czy to przypadkiem nie mówi o resocjalizacji w zakładach zamkniętych? Bo jak tak to nijak to nie dowodzi nieskuteczności resocjalizacji poza zakładami. A dowodzi właśnie nieskuteczności w zakładach.

 

16 godzin temu, Mosze Red napisał:

Więc skoro zarówno państwo jak i rodzina są pozbawione skutecznych metod wychowawczych dla takiej łobuzerki to tak jestem za więzieniem/ zakładem poprawczym.

Kto zatem miał by karać tym zakładem zamkniętym, jak nie państwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, imprudent_before_the_event napisał:

Kto zatem miał by karać tym zakładem zamkniętym, jak nie państwo?

Miałem na myśli inne metody poza więzieniem, których państwo siebie i rodzinę pozbawiło.

 

3 godziny temu, imprudent_before_the_event napisał:

Czy to przypadkiem nie mówi o resocjalizacji w zakładach zamkniętych? Bo jak tak to nijak to nie dowodzi nieskuteczności resocjalizacji poza zakładami. A dowodzi właśnie nieskuteczności w zakładach.

Poza zakładami zamkniętymi resocjalizacja też ma niską skuteczność, nawet jeśli połączy się ją z programami socjalnymi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.