Skocz do zawartości

Bić sie czy nie bić?


marbo

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytalem ksiazki i artykuły Marka, a do tej pory nie wiem, czy sie bic, czy nie. Raz polecasz, żeby odpuścić, bo nie warto, a drugi raz każesz dać po ryju, żeby się lepiej poczuć. Całe życie mieszkam nad morzem gdzie wiadomo jak jest w wakacje, więc od dziecka różne sytuacje mi się przytrafiają i pewnie będą przytrafiały. Przyznam, ze lubie się bić, ale przez to miałem sporo kłopotów. Nigdy jednak nie szukam sam bójki i to zawsze ktoś inny zaczynał. Przez to też parę razy musiałem szkołę zmieniać, bo mnie wywalali. Mam wybuchowy charakter i gdzie się nie pojawiłem to zawsze trafił się ktoś komu coś nie pasowało w stosunku do mnie i tak samo ja zawsze kogos takiego poznawałem. Zastanawiam się czy to normalne, że w każdej klasie do której trafiałem zawsze z kimś miałem problem? Bez problemu jednak znajdowalem sobie kumpli bardzo szybko i prawie zawsze wiekszosc mnie lubila, więc nie miałem żadnych problemów ze zmianą klasy, więc nie bałem się, że mnie wywalą z kolejnej szkoły jak ktoś będzie chciał się bić.

Po serii artow Marka przywrocily do mnie te wspomnienia ze szkoly i chcac sie zmienic teraz mam w glowie to, ze ktos mnie obecnie moze miec za takiego typowego dresa, albo tak jak w przykladach w artach nazwal mnie glupkiem, bo sie z czyms nie zgadzalem albo mialem inne zdanie i on tak dalej moze myslec. To co piszesz jest super, ale strasznego dola przez to zlapalem, bo wiele rzeczy zrobilem zle i teraz nie moge tego naprawic, bo np nie mam z tymi osobami kontaktu i oni gdzies tam jak mnie wspomna to beda o mnie zle myslaly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marbo, przeszłości nie zmienisz, możesz postawić sobie jedynie za cel bycie taką osobą, żeby kiedyś ludzie wspominali Cię dobrze. Człowiek uczy się na błędach i im szybciej pojmie gdzie popełnia(ł) te błędy tym łatwiej przyjdzie mu ich korygowanie. Ja potrafiłem być strasznym dupkiem i od jakiegoś czasu staram się pracować nad tym, żeby być po prostu milszym dla ludzi i nie oceniać ich z góry/szufladkować. Jak to mój ojciec mówi 'każdy ma jakąś swoją ciekawą jazdę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że wchodzisz w takie sytuacje, wskazuje na jakiś schemat, wzorzec - możesz nie być świadomy tego, jak prowokujesz innych. A czy się bić? To zależy o co. Jeśli o rodzinę, bliskich, DOBREGO kumpla to tak. W innych przypadkach lepiej nie, bo ktoś może wyciągnąć nóż i Cię pochlastać. Przypominam że świetny kickbokser i bokser (nie pamiętam nazwiska, taki mały), dostał kiedyś nożem w klatę i cudem przeżył. Inni umierali. 

 

No i proszę jak najszybciej o avatar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często Marku jest tak ze spokojny facet który ma troche oleju w glowie i doskonale umie sie bić, bardzo często unika walki i pokojowo chce załagodzic sprawe, być może to świadomosc swoich poteznych umiejętnosci...

Jesli ktoś Cie zaatakuje broń sie ile wlezie, jesli bez podstawnie atakuje Twoja dziewczyne, dziecko badz kogos bliskiego napierdalaj ile wlezie, jesli ma podstawy do ataku postaraj sie dogadac o ile to możliwe, zdrowie najwazniejsze :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często Marku jest tak ze spokojny facet który ma troche oleju w glowie i doskonale umie sie bić, bardzo często unika walki i pokojowo chce załagodzic sprawe, być może to świadomosc swoich poteznych umiejętnosci...

Jesli ktoś Cie zaatakuje broń sie ile wlezie, jesli bez podstawnie atakuje Twoja dziewczyne, dziecko badz kogos bliskiego napierdalaj ile wlezie, jesli ma podstawy do ataku postaraj sie dogadac o ile to możliwe, zdrowie najwazniejsze :)

 

Dokładnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z opinia? Po przeczytaniu ksiazki chce byc dobry, ale wiadomo, ze niektorzy beda mnie ciagle mieli za kogos zlego, albo glupszego. Wiadomo, ze wtedy nie przykladalem sie za bardzo do nauki, ale potem sie ogarnalem i dobrze skonczylem, tylko co z tego skoro wiekszosc mnie nie bedzie traktowala powaznie za tamte lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z opinia? Po przeczytaniu ksiazki chce byc dobry, ale wiadomo, ze niektorzy beda mnie ciagle mieli za kogos zlego, albo glupszego. Wiadomo, ze wtedy nie przykladalem sie za bardzo do nauki, ale potem sie ogarnalem i dobrze skonczylem, tylko co z tego skoro wiekszosc mnie nie bedzie traktowala powaznie za tamte lata.

to niech sie boja lamusy%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marbo, jest takie powiedzenie: Nie bij, oszczędź, wytłumacz i to oddaje 99% życia. 

 

Jeżeli lubisz walczyć i jesteś w tym dobry, możesz się realizować i na ringu czy w klatce. I klepać hajs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
Dnia 31.08.2015 o 17:40, marbo napisał:

Po przeczytaniu ksiazki chce byc dobry, ale wiadomo, ze niektorzy beda mnie ciagle mieli za kogos zlego, albo glupszego. Wiadomo, ze wtedy nie przykladalem sie za bardzo do nauki, ale potem sie ogarnalem i dobrze skonczylem, tylko co z tego skoro wiekszosc mnie nie bedzie traktowala powaznie za tamte lata.

Większość, czy mniejszość co za różnica. Na prawdę myślisz, że nie mają nic innego do roboty tylko przejmować się tym jak maja ciebie traktować? Uwierz mi ludzie są jak chorągiewki na wietrze zależy z której strony zawieje. Tyle jest warta ich opinia. Jak przyjdzie co do czego obronić się umiesz. Po prostu sam specjalnie nie szukaj guza, a będzie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie zdarzyła mi się jeszcze sytuacja, w której dostałem w twarz, lub, w której to ja uderzyłem.

 

Były momenty krytyczne, jednak zawsze wygrywał zdrowy rozsądek, i udawało się załagodzić sytuację. Nie jestem zwolennikiem używania przemocy, jest to dla mnie ostateczność, tak jak to już zauważyli bracia, pięści pójdą w ruch w sytuacji obrony siebie, bliskich, czy dobrego kumpla.

 

Zdrowie i życie mam tylko jedno, dlatego dbam o to, by te jakże cenne wartości szanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walcz jedynie w swojej obronie. Bawią mnie ludzie którzy ze złości rzucają krzesłami, zawsze trafiają w kogoś innego. :D
Pamiętaj gdy ty pierwszy kogoś zaatakujesz, on może zrobić z tobą wszystko w obronie koniecznej. Jak ty wygrasz trafisz do więzienia, gdy przegrasz on będzie bezkarny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Raz, że teraz wszystko nagrywają kamery. Mój kuzyn za obronę kobiety przed klubem dostał 2 lata wiezienia (wypuścili go szybciej). Nasrał sobie w papierach strasznie, a kumaty i dobry człowiek, a że razi go niesprawiedliwość i uciskanie słabszych, to trochę gościa niefortunnie połamał. 

  Najlepszy sposób na wygranie walki to unikanie jej. Miałem dziesiątki sprzeczek, które powinny zakończyć się bójką, a nie zakończyły się bo słowa niecenzuralne w moim kierunku spływają po mnie jak po kaczce. Potem jeszcze była zgoda.

Bić się należy w ostateczności, kiedy zagrożone jest życie Twoje albo kogoś innego, nie tylko kumpla, przyjaciela itd, chociaż to zależy od sytuacji. 

 Jak 10 facetów rozprawia się z 1,2 goścmi to struganie bohatera raczej jest głupotą. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz, zawsze jest ryzyko. Wszystko zależy od sytuacji. W sumie każde wyjście z domu jest dla człowieka potencjalnym ryzykiem :)

  ,

  

Edytowane przez Metody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.