Skocz do zawartości

Polska najbardziej socjalnym krajem w Europie


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Libertyn napisał:

Spróbuj je spalić.Odrazu zostaniesz zatrzymany za niszczenie mienia państwowego

Ty tak na serio??????Kiedyś zdarzyło mi się podrzeć banknot i jak dotąd nikt mi nic nie zrobił, a wiesz dlaczego? Ponieważ to był mój banknot, a nie państwowy. Mienie pańtwowa w przypadku banknotów oznacza, że tylko i wyłącznie bank centralny na terenie danego kraju moze je emitować. Każdy inny emitent jeśli to będzie robił bez państwowej zgody będzie oskarżony o fałszerstwo.

 

Jakie znasz przykłady palenia pieniędzy albo ich podarcia gdzie robiący to człowiek poniósł karę? Jaka jest to kara i który konkretnie artykuł, ktorego kodeksu to penalizuje?

 

29 minut temu, Libertyn napisał:

Ale są jak żetony w kasynie. Reprezentują pewną wartość umieszczoną w depozycie którego nie widzisz

Nie za bardzo kumam. Możliwe, że to przez inne wątki gdzie opary absurdów z Twoich postów biły jak wulkan kilka lat temu na Islandii;)

Czy coś w stylu własności pieniędzy przez państwo, które jako przeze mnie zarobione są moją własnością i nie mogę z nimi nic zrobić, nawet wydawać w sklepie na chleb?:P

35 minut temu, Libertyn napisał:

więcej pieniądza w obrocie tym lepiej, tym więcej transakcji da się wykonać

Ilość transakcji na rynku zależy nie od ilości pieniądza, a od jego siły nabywczej połączonej z prawem popytu i podaży. Jeśli dobrze rozumiem w Polsce przełomu PRLu i IIIRP można było wykonać więcej transakcji niż dzisiaj, ponieważ ludzie zarabiali miliony i każdy był milionerem, niż dzisiaj gdy każdy zarabia w tysiącach, jednak standard życia oraz siła nabywcza pieniędzy wtedy były dużo niższe niż obecnie.

 

39 minut temu, Libertyn napisał:

Może wolałbyś limity oszczędności?

A skąd te limity i na bazie czego miałyby być wprowadzone? Na bazie ilości pieniądza? Każdy ma takie oszczędności jakie sobie w ciągu życia odłożył. Co komu do tego? Jeśli ja wydaje tyle co zarabiam to nie mam żadnych oszczędności, jeśli wydaje mniej a resztę odkładam w banku, skarpecie lub zakopuję w ogródku, to wtedy mam iszczędności i nikomu się nimi nie chwalę, ponieważ mogę na siebie ściągnąć złodzieja, czyli kłopoty.

 

40 minut temu, Libertyn napisał:

Brak oprocentowanych lokat?

Oprocentowanie lokat to decyzja banków na bazie stopy procentowej ustalanej przez bank centralny, a w idealnej gospodarce wolnorynkowej to cena pieniądza, które ludzie sobie pożyczają. Ilość pieniądza, liczba transakcji nie ma tu znacznienia, gdyż cena ta dostosowna jest do sytuacji rynkowej i preferencji poszczególnych uczestników rynku.

 

49 minut temu, Libertyn napisał:

Sztywną ilość pieniądza na rynku co by sprowadziło się do ostrej progresji podatkowej by zachamować tezauryzacje i odpływ pieniądza?

Hmmm, to już jakaś cięzka abstrakcja. Sztywną ilość pieniądza na rynku ma np. Nowa Zelandia. Tam bank centralny nie ustala stóp procentowych, a jego celem jest itrzymanie inflacji z przedziale od zera do dwóch procent. Tak, od zera, czyli bank może nie zwiększać ilości pieniądza w obiegu. Dzięki temu Nowa Zelandia pozbyła się długów publicznych, jej gospodarka kwitnie, ich dolar jest jedną z najbardziej stabilnych i bezpiecznych walut na globie, a kryzysy omijają ją szerokim łukiem, jak chociażby ostatni z 2008. Jakoś odpływu pieniądza nie widać.

 

53 minuty temu, Libertyn napisał:

Domaluj królowej wąsy na banknocie. Zobaczysz jaki jest Twój. Jakby był Twój to móglbyś też go kopiować a nie możesz.

Tak jak pisałem wcześniej, nie dość, ze mogę spalić, to jeszcze podrzeć, a przed tem mogę nawet namalować jej na czole fiuta. Rzecz w tym, że świadomy jestem tego, że taki banknot nie zostanie przyjęty w sklepie lub gdziekolwiek indziej i tym samym wypadnie z obiegu. Tak to funkcjonuje i każdy kto ma wiedzę na ten temat jest tego świadomy.

 

Z tym kopiowaniem to znowu wystrzeliłeś jak kulą w płot. Pisałem o tym wyżej.

57 minut temu, Libertyn napisał:

Prawda, ale co jest altenatywą? Zlikwidowanie forexu?

Stadard złota, srebra lub mieszany. Mieliśmy już to kiedyś.

 

59 minut temu, Libertyn napisał:

Własność prywatna na swój sposób sama w sobie oparta jest na kradzieży i rozboju

Czy wczoraj będąc na zakupach i kupując sobie produkty na obiad okradłem właściciela sklepu z tych produktów czy może legalnie je zakupiłem i tym samym nabyłem do nich prawo włąsności za pieniądze, a sklepikarz zrzekł się do nich praw w zamian na cenę? Czy dokonałem może rozboju w biały dzień?

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Kapitalizmem państwowym. Socjalizm nie jest możliwy do  wprowadzenia dla czegoś większego niż wioska czy statek.

To akurat była uwaga do innego użytkownika. Chyba siłą rozpędu napisałeś kolejne absurdy. Kapitalizm pańtwowy w PRLu?????????? Czym był ten kapitalizm państwowy? Kapitalizm sam w sobie opiera się na prawie własności, ktorego wtedy nie było. Kapitalizm opiera się także na możliwościach prowadzenia wolnego handlu i produkcji, którego wtedy nie było. Kapitalizm opiera się także na mechanizmach rynkowych, które poprzez ceny kształtują ilośc towarów i usług na rynku, a wtedy niczego w sklepach nie było, a ceny były ustalane arbitralnie przez urzędników według własnego niewiadomo czego i dlatego to wszystko upadło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Imiennik napisał:

W Kibucach się udał? Może dlatego, że udział jest dobrowolny, przez co jest to bardziej ruch społeczny, niż system gospodarczy. Wiesz, w Polsce też mamy wolontariaty ;)

 

Gdzie kapitalizm doprowadził to upadku? W stanach w XXw.? Podpowiem Ci, że ktoś trochę namieszał na giełdzie, a później wprowadzono socjalizm jako cudowne remedium na kryzys gospodarczy. Celowa robota. 

 

Jak to jest, że za czasów kapitalizmu w USA XXw. facet był w stanie utrzymać dom, kobietę, gromadkę dzieci i jeździł samochodem a kraj się rozwijał?

Za jakich czasów? Eisenhowera?  Wcześniej

3 godziny temu, Imiennik napisał:

Nie było hamulca w postaci wysokich podatków. Wyobraź sobie, że prowadzisz zwykły sklep.

Nie było też taniej siły roboczej z Azji i była masa kasy z Europy. Dodatkowo za Eisenhowera 

3 godziny temu, Imiennik napisał:

Codziennie wieczorem przychodzą typy spod ciemnej gwiazdy po haracz, powiedzmy 30% utargu. Biznes na tym nie ucierpi? Co za różnica, czy robi to państwo, czy bandyta?

Z ekonomicznego punktu widzenia żadna.

Z ekonomicznego punktu widzenia żadna. Ale poza ekonomicznym jest różnica taka że jak dom ci się spali to panstwo cie gdzieś ulokuje. Bez państwa zaś radzisz sobie sam. Lub darwinizm społeczny.

3 godziny temu, Imiennik napisał:

Do tego państwo źle dysponuje pieniędzmi, przez co marnuje ich potencjał. 

Prywaciarze często też.  Generalnie ludzie nie są nieomylni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, radeq napisał:

Tylko to tak nie działa jakbyś chciał, gdyby wszyscy poszli do wyborów to PIS miałby jeszcze więcej procent w wyborach. 

No właśnie nie. Średnia wieku wyborców to była 53 lata. A wśród młodych PiS nie ma takiego poparcia. Zmieniło by się i to dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Libertyn napisał:
Cytat

Do tego państwo źle dysponuje pieniędzmi, przez co marnuje ich potencjał. 

Prywaciarze często też.  Generalnie ludzie nie są nieomylni

Pewnie, że nie są nieomylni. Ale prywaciarz myli się jakoś o wiele rzadziej. Jednak wolę zapłacić za dobrego stomatologa, nawet jeśli miałbym czekać dłużej niż na NFZ.

 

25 minut temu, Libertyn napisał:

Z ekonomicznego punktu widzenia żadna. Ale poza ekonomicznym jest różnica taka że jak dom ci się spali to panstwo cie gdzieś ulokuje

Ale ktoś musi za to zapłacić, a przezorny zawsze ubezpieczony. Cieszę się, że zgadzasz się ze mną co podatków i grabieży.

 

26 minut temu, Libertyn napisał:

Nie było też taniej siły roboczej z Azji i była masa kasy z Europy. Dodatkowo za Eisenhowera 

Ludzie ciągną tam, gdzie się łatwo żyje. Rozumiesz już? Niższe podatki=łatwiejsze życie. Nikt nie pakowałby się z deszczu pod rynnę. Dlatego wszyscy migrują na zachód, bo jest lepiej, łatwiej, bardziej bogato.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/4/2019 at 7:02 AM, Brat Jan said:
On 9/4/2019 at 3:14 AM, wrotycz said:

Prawie 7k to masz mało?

Na 6 osób? 

Nie na 6 tylko na 2. Dzieci nie są dorosłe i nie płaca podatków, należą do rodziców i nie umawiają się z państwem w prawie żadnej sprawie. Poza tym jak ktoś normalnie pracuje to też mu liczysz że pracuje 6 a nie 2? Co ja mówię, dwie osoby... jedna. Pani proletariuszka wybrała bezrobocie żeby móc doić ciebie i mnie. Więc jakim prawem liczysz sześć osób skoro jest tylko jedna? Zgodnie z relacją to on bierze wszystkie alimenty i zasiłki, pani tylko bezrobocie.

 

On 9/4/2019 at 7:02 AM, Brat Jan said:

W dodatku zasiłki z urzędu pracy chyba nie są stałe lecz czasowe? 

A co to zmienia? W życiu tego, jak i każdego innego, proletariusza liczy się tu i teraz a nie za 5 lat. Nawet 5 miesięcy to zbyt długa perspektywa.

Byle do wyborów, które już za półtorej miesiąca. Potem już się nie trzeba będzie z nim liczyć.

 

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2015 roku młodzi, 18-29 lat, głosowali większości na PIS (26%), Kukiz(20,6%) i Korwina(16,8%), PO (14,4%)

 

Ciekawe na kogo teraz zagłosuje te ponad 37% głosów (Kukiz/Korwin), jeżeli PiS mocno zwiększy się ilość głosów oznaczać będzie to, że 500+ robi kolosalną propagandową robotę i nawet młodych można przekupić, gdyż "niby" są głównymi benefitami tego rozdawnictwa.

 

GÅosowanie w wyborach parlamentarnych wg wieku - infografika

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/3/2019 at 11:41 AM, Młody_Pelikan said:

Nie jest państwem socjalnym gdyż PISiory jako kolejni u władzy mają w rzeczywistości w dupie Polski przemysł,

To jakim jest państwem?

On 9/3/2019 at 11:41 AM, Młody_Pelikan said:

W socjalizmie też jakiś etos pracy musi być, a oni promują to żeby matki miały coraz więcej bachorów i były coraz bardziej roszczeniowe.

Nie tylko nie musi, ale nie jest. Nie ma żadnego etosu pracy w socjalizmie. "Czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy." Taki jest socjalistyczny etos.

A czym jest proletariat?* Roszczeniową, pasożytniczą klasą, która ma tylko jedno zadanie - zagłosować na partię w wyborach. To już było.

 

 

* Proletariusze, w starożytnym Rzymie warstwa najuboższych niemających ziemi obywateli, wolna w zasadzie od podatków i służby wojskowej, u schyłku republiki w znacznym stopniu utrzymywana przez państwo. Szczególnie dużą rolę proletariusze odgrywali podczas walk wyborczych. Od państwa otrzymywali jedzenie i prawo do bezpłatnych igrzysk.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Imiennik napisał:

Ale prywaciarz myli się jakoś o wiele rzadziej

Prywaciarz myli się dużo rzadziej, ponieważ ma nad sobą dość poważny bat w postaci utraty swojego kapitału i/lub reputacji. Dlatego prywaciarz wielokrotnie zastanawia się nad wydatkami i inwestycjami, ponieważ są to jego, a nie państwa, pieniądze, zanim podejmie jakąś wiązącą decyzję. Wraz z bankructwem można też utracić reputację i inni zanim zainwestują w jego pomysł lub staną się jego wspólnikami też się zastanawią czy warto. Prywaciarz w związku z tym będzie się zawsze mylił dużo rzadziej, a nawet jak się pomyli, to zakładam, że jako dorosla i odpowiedzialna osoba, weźmie swój błąd na klatę i wyciągnie z niego wnioski na przyszłość, nauczy się czegoś.

 

Urzędnik nie ryzykuje swoim majątkiem tylko ma do dyspozycji pieniądze przyznane mu przez wyższych urzędników, które wcześniej zostały zrabowane podatnikom. Najłatwiej wydaje się cudze pieniądze, a najtrudniej własne i dlatego urzędnik nie posiadający nad sobą ryzyka jak wyżej utraty swojego majątki czy swojej reputacji, będzie wydawał pieniądze dużo bardziej rozrzutnie, a w przypadku fiaska zwali winę na podłych kapitalistów lub ubierze to w takie slogany, aby w następnych latach dostawać jeszcze więcej kasy z budżetu, gdyż jak powszechnie wiadomo budżet to taki worek bez dna.

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Bez państwa zaś radzisz sobie sam.

Jak to sobie nie poradzę? Czy Ty masz nas za jakiś niepełnosprawnych idiotów czy co? A może sam jesteś jakiś niepełnosprawny, że potrzebujesz państwa na każdym kroku? Całe życie radzę sobie lepiej lub gorzej bez państwa i jakoś żyję, nie umarłem jeszcze z głodu. W przypadku spalonego domu mamy hotele, motele, noclegownie, rodzinę czy znajomych. Można też coś wynająć na szybko przy odrobinie szczęścia. Możliwości jest sporo i to bez udzialu państwa.

 

Juz to widzę ulokowanie przez państwo w jakimś lokalu socjalnym, co to przy jakiejś cudownej okazji akurat stoi wolny z jakąś patologią itp.

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam ZUS 1500, księgową opłacić, biała księga podatkowa, która w perspektywie zamieni ofiarę na współsprawcę oszustw podatkowych, kwiatki w postaci brutto-brutto, absurdalny klin podatkowy, kwota wolna 8k, a ZUS 18k rocznie od następnego roku.

 

To jest gospodarka? To jest trup. Ciągły wzrost kosztów pracy i robudowana socjalu musi doprowadzić do upadku gospodarczego. Prawo przyczyny i skutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Krugerrand napisał:

Jedna uwaga: jeśli PRL połączony układem jednokierunkowym z ZSRR nie był socjalizmen to czym był?

ZSRR - Związek SOCJALISTYCZNYCH Republik Radzieckich;)

PRL nie był przecież jedną z republik ZSRR, więc rozwinięcie skrótu nic nie wyjaśnia.

Pisałem wcześniej: to był układ kolonialny.

Dyskusja między nami nie ma sensu bo myślimy podobnie, a jedynie mamy inne definicje poszczególnych elementów.

Po prostu Ty wszystko co złe nazywasz socjalizmem. Ja z kolei widzę wiele złych rzeczy, w tym socjalizm jako jedną rzecz (ale odrębną od pozostałych).

Ja po prostu mówię że socjalizm nie ma monopolu na zło.

Nie ma co nam obu dyskutować. Lepiej obaj dyskutujmy z tymi co są jakimiś tam zwolennikami socjalizmu (i przypominam że ja nim nie jestem).

 

A co do pieniędzy. Wcale nie jest tak że ich właścicielem jest państwo. Ono jest jedynym prawnym emitentem pieniędzy. Co nie znaczy że właścicielem. Jedynie monopolistą.

To że nadaje im wartość też nie świadczy o fakcie właścicielstwa.

Świadczy jedynie o możliwości spekulowania wartością pieniędzy. Czyli świadczy o możliwości przejęcia tych pieniędzy (czyli stania się ich właścicielem w przyszłości, a nie że jest właścicielem już teraz).

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z kapitalizmem jest taki że sam się zarzyna w pogoni za zyskiem. Spojrzmy chodźmy na to co stalo się w USA w wyniku otwarcia się Chin.

 

@Krugerrand no to ty sobie poradzisz. Inni niekoniecznie. Świat nie kreci się wokół Twojej dupy. 

A jak bym był niepelnosprawny? To kurwa miałbym zdechnąć bo szkoda kasy? Moze byś nawet poparł T4. Na chuj utrzymywać niepełnosprawne ścierwo co nie?  

 

Btw. Państwo z reguły opłaca jakis hotel/motel. Rodzina zaś może być daleko

Btw2.  Patologią jesteś ty. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn, państwo nic nie opłaca bo nie ma i nigdy nie miało własnych pieniędzy. Opłacają to obywatele ze swoich podatków, które w obecnych czasach są w bandyckiej wysokości. M.in kierowcy, których obecna socjalistyczna ekipa traktuje jak zło konieczne, w imię swej poronionej, zielonej ideologii.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Libertyn napisał:

no to ty sobie poradzisz. Inni niekoniecznie. Świat nie kreci się wokół Twojej dupy. 

A jak bym był niepelnosprawny? To kurwa miałbym zdechnąć bo szkoda kasy? Moze byś nawet poparł T4. Na chuj utrzymywać niepełnosprawne ścierwo co nie?

Widzę, że argumenty, jak bardzo nie byłyby absurdalne, już się skończyły i zaczyna się typowa dla kobiet manipulacja oraz wkładanie mi w usta słów, których nigdzie tu nie napisałem. To, że ja sobie poradzę oczywiście nie oznacza od razu, że świat kręci się tylko wokół mej dupy, a niepełnosprawnym należy pomagać, ale poprzez prywatne fundacje i takie osoby jak np. rodzina czy wolontariusze. Państwo choćby miało jak najlepsze intencje nigdy dobrze tego nie zrobi.

 

47 minut temu, Libertyn napisał:

Państwo z reguły opłaca jakis hotel/motel

Z tego co wiem hotele oraz motele  w tym kraju prowadzone są przez prywaciarzy.

 

47 minut temu, Libertyn napisał:

Patologią jesteś ty.

Teraz widzę, że jak to kobiety mają w zwyczaju foch i tupnięcie nóżką. Można iść się popłakać i obrazić na cały świat. 

 

Tak na przyszłość: jeśli to możliwe wyłącz emocje i czytaj ze zrozumieniem. Chcesz uchodzić tu za faceta, to zachowuj się jak facet.

 

@imprudent_before_the_event

Pełna zgoda, jednak uważam, że lepiej byłoby gdybyśmy uzgodnili te definicje, że =byśmy mogli się lepiej zrozumieć i unikać na przyszłość nieporozumień. Już wiem o co Ci chodzi i zgadam się co do kolonializmu, jednak w mojej opinii system społeczno-ekonomiczny jaki panował zarówno w ZSRR i krajach satelickich, poza Jugosławią, był dokładnie ten sami był to socjalizm. Zgodzisz się chyba ze mną, że bardzo wiele złego na świecie wywodzi się z centralnie planowanego myślenia i regulowania wszystkiego przepisami, co jest cechą charakterystyczną socjalistów.

 

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Spróbuj je spalić. Odrazu zostaniesz zatrzymany za niszczenie mienia państwowego. 

Wcale nie. Nie ma takiego zakazu.

Jest za niszczenie wzoru godła państwowego.

Ale są też procedury "niszczenia" zgodne z honorami (wtedy słowo niszczenie tutaj nie bardzo pasuje, ale nie znam lepszego).

Gdy unieszkodliwisz banknot zgodnie z honorami, nie będzie za co Cię zatrzymać.

 

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Domaluj królowej wąsy na banknocie. Zobaczysz jaki jest Twój. Jakby był Twój to móglbyś też go kopiować a nie możesz. 

A wyprodukuj kolejną kopię swojego smatrfona albo zegarka. Przecież jest Twój. Wyprodukuj kolejną kopię obrazu Picassa.

To nie brak własności zabrania kopiować. Tylko prawa autorskie lub monopol na emitowanie pieniędzy.

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Zgodzisz się chyba ze mną, że bardzo wiele złego na świecie wywodzi się z centralnie planowanego myślenia i regulowania wszystkiego przepisami, co jest cechą charakterystyczną socjalistów. 

Zgodzę się że to jest złe, ale to nie świadczy że to był socjalizm. Podstawą socjalizmu miało być równe dzielenie wypracowanych dóbr. Jeżeli tego nie było (a ne było), to to nie był socjalizm tylko tyrania. Socjalizm nie jest potrzebny do regulowania gospodarki ani nawet do znacjonalizowania całej gospodarki. To po prostu odebranie własności, co się może odbyć i w systemie monarchicznym czy totalitarnym. Czy w anarchii.

Regulowanie przepisami tak samo. W czystym socjalizmie nie trzeba żadnych przepisów bo nikt nic nie posiada. Potrzebne są jedynie przepisy do zmuszania ludzi do trwania w tym socjalizmie.

 

Błąd z nogą i psem. To że cechą charakterystyczną psa jest posiadanie nóg, nie znaczy że jak coś posiada nogi to jest psem.

Socjaliści może mi mieli taką cechę, ale to nie znaczy że wszyscy posiadający taką cechę są socjalistami. A więc i oznacza że na tej podstawie nie można identyfikować tego czy coś jest socjalizmem czy nie.

Jedyny związek jaki tu widzę to taki że ten socjalizm przekształcił się w tyranię. A więc to jakoś świadczy o tym że socjalizm jest zły (ale i bez przekształcenia był by zły, mówię tylko że to jest jeszcze jeden dodatkowy dowód na jego "złość").

Nie mnie jednak skoro nastąpiło przekształcenie, to to już dalej nie był socjalizm. Albo przynajmniej nie był to czysty socjalizm. Sporo elementów tam pozostało, np. brak własności środków produkcji. Ale i wiele się zmieniło (brak dzielenia wypracowanych dóbr po równo).

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, imprudent_before_the_event said:

PRL nie był przecież jedną z republik ZSRR, więc rozwinięcie skrótu nic nie wyjaśnia. 

Nie był republiką radziecką ale był państwem socjalistycznym/komunistycznym. Stąd "Ludowa" w nazwie. Chiny były państwem komunistycznym a nie mają socjalizmu/komunizmu w nazwie ale mają w nazwie "Ludowa". Zasłanianie się faktem że w nazwie PRL nie ma słowa socjalizm nie jest żadnym argumentem. Amerykańscy (neo) liberałowie nie są wcale liberalni - chcą znieść wszelkie wolności poza przywilejami dla wybranych klas a Demokraci nie są demokratyczni - dążą do państwa etatystycznego, scentralizowanego i nie mającego nic wspólnego z władzą ludu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

Podstawą socjalizmu miało być równe dzielenie wypracowanych dóbr

To jest ekonomiczna podstawa tego ustroju, każdemu po równo, ale także każdemu według jego potrzeb, a ludzie mają rożne potrzeby i jak to pogodzić. To jest wewnętrzna sprzeczność tego ustroju leżąca już u jego podstaw. Otóż odpowiedzią jest podstawa społeczna, czyli stworzenie takich samych jednostek, które będą pracowały w pocie czoła na klasę panującą w kołchozach, PGRach, państwowych fabrykach itp. Socjaliści, nie tylko teoretycy, ale też i praktycy, traktowali jednostkę dość szczególnie. Taka jednostka miała być pozbawiona własności i nie powinna móc decydować o sprawach dla niej fundamentalnych. Za nią powinna to robić klasa panująca, stąd powszechne w socjaliźmie kształtowanie jednostek na jedną modłę według narzuconych z góry planów i organizacja im życia według z góry narzuconych planów. Klasa panująca wie lepiej. Stąd moim zdaniem każdy socjalizm jest tyranią, ponieważ wąska grupa ludzi sprawująca władzę, ma totalną władzę nad resztą. W krajach socjalistycznych największym przywilejem było bycie członkiem partii, jak najwyższy awans w jej strukturach, aby móc korzystać z przywilejów, których reszta społeczeństwa była pozbawiona, W PRLu większość stała w kolejkach po papier toaletowy podczas gdy członkowie partii na wyższych stanowiskach i ich zbrojne ramie w postaci milicji i armii większych problemów z dostępem do papieru toaletowego raczej nie mieli.

 

12 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

W czystym socjalizmie nie trzeba żadnych przepisów bo nikt nic nie posiada

Posiada partia, klasa panująca, państwo, byty abstrakcyjne składające się z urzędników, więc oni regulują przepisami ile czego ma być wyprodukowane.

 

12 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

Błąd z nogą i psem. To że cechą charakterystyczną psa jest posiadanie nóg, nie znaczy że jak coś posiada nogi to jest psem.

Problem tu polega moim zdaniem na tym, że wychowaniu w kulcie statolatrii w naszych szkołach pseudointelektualiści w swoich pomysłach dotyczących regulowania życia społecznego nawet nie zdają sobie często sprawy, że to jest socjalizm, a oni jako organizatorzy są socjalistami. Jeśli już ktoś z nich jest tego świadomy, to postawiony w jednym rzędzie z najwybitniejszymi socjalistami-ludobójcami jak Stalin, Pol Pot czy nawet Hitler, dostają ataku furii i od razu w ramach manipulacji zwalają na swego rozmówce, iż sam jest socjalistą i zmieniają od razu wcześniej przyjęte przez siebie definicje. Wiem, ponieważ spotkałem się z tym już nie raz:)

 

PS: chyba zrobiliśmy Autorowi niezły off top, znowu w krótkim odstępie czasu:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wrotycz napisał:

Nie był republiką radziecką ale był państwem socjalistycznym/komunistycznym.

Ale był połączony z ZSRR gospodarczo. W przeciwieństwie do Kuby, Chin czy Korei. Czyli był to układ kolonialny, a Kuba, Chiny i Korea nie. One były (jeżeli już) socjalizmami samodzielnie. PRL był połączony z zewnętrznym bytem.

 

9 godzin temu, wrotycz napisał:

Zasłanianie się faktem że w nazwie PRL nie ma słowa socjalizm nie jest żadnym argumentem.

 

Nie użyłem takiego argumentu. Obaliłem tylko argument dotyczący nazwy ZSRR.

Godzinę temu, Krugerrand napisał:

To jest ekonomiczna podstawa tego ustroju, każdemu po równo, ale także każdemu według jego potrzeb, a ludzie mają rożne potrzeby i jak to pogodzić. To jest wewnętrzna sprzeczność tego ustroju leżąca już u jego podstaw. 

I to jak dla mnie jest argument że socjaliści nie budowali socjalizmu. Albo budowali albo im nie wychodził. Jak zwał tak zwał.

W każdym razie w praktyce, to co wychodziło, było tyranią a nie socjalizmem. Tylko to mam na myśli.

Od razu zaznaczę że gdyby im się nawet udało, to i tak bym to uznał za coś złego. Żeby mi nikt tutaj nie mówił że pochwalam socjalizm.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

A co do pieniędzy. Wcale nie jest tak że ich właścicielem jest państwo. Ono jest jedynym prawnym emitentem pieniędzy.

A nie banki centralne, które nie są dziwnym przypadkiem państwowe, tylko prywatne?

 

I należą do wiadomo kogo ? ...

Edytowane przez Mosze Black
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, imprudent_before_the_event said:
16 hours ago, wrotycz said:

Zasłanianie się faktem że w nazwie PRL nie ma słowa socjalizm nie jest żadnym argumentem.

Nie użyłem takiego argumentu. Obaliłem tylko argument dotyczący nazwy ZSRR. 

Użyłeś. Co to niby jest?:

22 hours ago, imprudent_before_the_event said:

PRL nie był przecież jedną z republik ZSRR, więc rozwinięcie skrótu nic nie wyjaśnia.

 

Zarówno PRL jak i Kuba były związanie niekorzystnymi umowami gospodarczymi z ZSRR. To były państwa wasalne.

Zarówno PRL jak i Kuba były państwami socjalistycznymi i komunistycznymi.

 

Wątek dotyczy dzisiejszej Polski i tego czy jest państwem socjalnym czy nie. Jest, wydaje większość swojego dochodu na socjal więc jest. Do tego wydaje najwięcej na świecie. Cokolwiek by nie mówić o Oxfam i ich analizach ta ma proste ekonomiczne podstawy i trzyma się definicji - jeśli pieniądze są wydawane na socjal to są do socjalu zaliczane. Proste.
Trzeba się raczej zastanowić jak to wpływa na nasz kraj a nie czy PRL był socjalistyczny. Był i co z tego w tym momencie? W tym momencie należy się zająć tym co jest dzisiaj niezależnie od tego czyja to spuścizna - oczywiście komuny ale to nie zmienia faktu, że trzeba z tym zrobić porządek tu i teraz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, wrotycz napisał:

Użyłeś. Co to niby jest?:

23 godziny temu, imprudent_before_the_event napisał:

PRL nie był przecież jedną z republik ZSRR, więc rozwinięcie skrótu nic nie wyjaśnia.

 

Przecież napisałem tu o skrócie "ZSRR". Że to on nie wyjaśnia czym był PRL. "PRL" to drugi skrót o którym nie pisałem.

 

29 minut temu, wrotycz napisał:

Wątek dotyczy dzisiejszej Polski i tego czy jest państwem socjalnym czy nie.

Socjalnym jak najbardziej. Socjalny a socjalistyczny to nie to samo. Tego że jest socjal to nie neguję.

 

Ktoś wyżej napisał że kiedyś rozdzielano wybranym a teraz się rozdziela wszystkim.

Otóż nie. Rozdziela się bardzo wybiórczo.

Rozdziela się madkom. Niepracującym. Jakimś rzekomo poszkodowanym mniejszościom.

Ale nikt nie rozdziela przedsiębiorcom czy np. normalnym facetom singlom. Zatem nie rozdziela się wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, imprudent_before_the_event said:

Socjalnym jak najbardziej. Socjalny a socjalistyczny to nie to samo. Tego że jest socjal to nie neguję.

A jaka jest różnica?
Socjal jest celem socjalizmu, z definicji, jednocześnie nadmierny socjal prowadzi do socjalizmu.

A równość szans jest celem kapitalizmu, tudzież wolnego rynku.

Może parafraza wybitnego teoretyka i praktyka socjalizmu: celem socjalu jest socjalizmu, celem socjalizmu jest komunizm.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.