Skocz do zawartości

Najlepsza broń na niebezpieczne czasy, którą już dziś kupisz bez zezwolenia (subiektywne ujęcie)


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

On 9/25/2019 at 7:26 PM, Posejdon said:

Za 10kzł masz 3 rewolwery i kilka strzelb/karabinów.

Dzisiaj legalnie możesz trzymać bodajże 30kg prochu.

Podczas bezhołowia lub opresji lepsze to, niż jakiś kijek.

Wszystko można zdelegalizoeać.

1. Masz trzy ręce, że tyle potrzebujesz?

 

2. W czasie wojny "przewidujący" ludzie nosili po dwa pistolety.

Żadnego z nich nie zdążyli wyciągnąć gdy niemiecki patrol krzyknął "haende hoch!"

Rzecz nie w broni ale w mózgu.

To usiłuję towarzystwu uświadomić.

 

3. O to "zdelegalizować" chodzi.

Dziś da się kupić na czarno broń współczesną, (jakim sposobem gangsterzy inaczej by ją mieli?), ale za jej posiadanie bez zezwolenia grozi 8 lat.

Wystarczy, że wejdzie ustawa która obejmie tym rygorem CP i co?

Schowasz Remika w spłuczce sedesu jak to bywało na filmach z 2 wojny światowej i zaryzykujesz 8 lat?

To już wolałbym trzymać "białoprochową".

Ryzyko to samo a efektywność o klasę wyższa.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W UK zdelegalizowano noże. Czy arabusy nie noszą tam noży?

 

Skitranie broni w ilości nadmiarowej ma na celu uzbrojenie większej liczby osób lub możliwości walki bez dostępu do części zamiennych. 

 

Masz mózg, ok. Gadaj zdrów o Niemcach i sankcjach. Ja wolę, żeby mnie trzech sądziło, niż sześciu niosło. Zobacz co zrobiono na Wołyniu z cywilami. Jedna osada, chyba Przedbraże, miała broń i obroniła się. Nie chcesz broni, wolna wola. Ja chcę mieć i jak miałbym ginać, to jak człowiek w walce, a nie jak śmieć lub bydło rzeźne. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka subiektywnych opinii:

1. Broń CP - omówione.

2. Łuki - pan Lars trenował dziesięć lat. Bez treningu, plus zamknięta przestrzeń - raczej mało skuteczne. Zaleta - zasięg dłuższy niż włócznia. W warunkach polskich, "żywienie łukiem" jest bezsensowne.

3. Proce. Proste w wyrobie, tanie, w zasadzie broń improwizowana. Wada - zasięg. Zaleta - zasięg większy niż broń ręczna. Wada - słaba moc. Znacznie prostsze w użyciu niż łuki.

4. Kusze - nielegalne ze względu na skuteczność. Wada główna - jednostrzałowe.

5. Gazy obronne. Zaleta - legalność. Wady - jednorazowość, i wątpliwa skuteczność w przypadku przeciwnika wiedzącego, co go zaatakuje.

6. Lasery i latarki. Z nakładką disko/refra (szeroki kąt) laser jest bronią przerażającą, ale nadal pomocniczą. Daje szok - sekundę na ucieczkę, albo sekundę by zaatakować - czymś innym (dzida/włócznia dla zasięgu). Latarka - efekt szoku podobny, ale zazwyczaj znacznie mniej skuteczna. Moim zdaniem, laser jest dla psychopatów - świadomość uczynienia komuś trwałej krzywdy może sparaliżować; wtedy lepszym wyborem jest latarka >500lm.

7. Broń biała. Brak amunicji, i brak zasięgu. Wymaga zdecydowania i psychicznej gotowości do użycia. Uwaga - popularne "katany" to pułapka na nieostrożnych, jak coś nie ma opisu "training/battle ready", to ostrze może wypaść prosto w użytkownika, przy pierwszym silniejszym zamachu.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Andreff napisał:

Proponuję punkt 8, do powyższej kolekcji,

Potraktuję propozycję poważnie, więc:

- nie do użycia w zamkniętym pomieszczeniu

- zbyt mały zasięg

- zużywa "amunicję"

- wymaga uprzedniego odpalenia palnika zapłonowego (czas i ostrzeżenie)

+ ma efekt psychologiczny

- może być improwizowany, podobnie jak słynny "dezodorant z zapalniczką"

- ogień i paliwo w plastikowym zbiorniku - co może pójść nie tak?

-+ nie wiem, jak z legalnością czegoś takiego

Suma: miejsce poniżej gazów pieprzowych i łuków. Przynajmniej łuk nie wybuchnie w dłoniach...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kespert napisał:

Potraktuję propozycję poważnie

Dzięki, to były przykładowe propozycje, a teraz bardziej profesjonalne.

 

Urządzenie mojej produkcji, mała butla gazowa - turystyczna, i przerobiona duża "lutlampa". Zasięg, a raczej długość płomienia, ok.2,5m. Odczuwalna temperatura określona przez sąsiada, który zgodził się na to doświadczenie,  jako "kurewsko gorąca" z odległości ok. 10m. Urządzenie zastosowane skutecznie kilka razy przeze mnie, do niszczenia gniazd szerszeni na mojej posesji i bliskich sąsiadów. Skuteczność 100%  Nie polecam, ponieważ tydzień nad tym pracowałem, i trochę ryzykowałem moim zdrowiem - na szczęście miałem szczęście i obyło się bez wypadku przy pracy. Używałem też gaśnicy na szerszenie, dość skuteczna, lecz kilka sztuk tych potworów zdążyło mnie "uchlać" więc wymyśliłem to, co powyżej opisałem. Poniżej, profesjonalne urządzenia spełniające większość Twoich wymagań m.in. natychmiastowy zapłon, mogą być stosowane w pomieszczeniach w dowolnej pozycji, bezpieczne (metalowe) naboje wymienne, cena przystępna, wielofunkcyjne - czytaj opisy:

https://allegro.pl/oferta/lampa-lutownica-palnik-lutlampa-piezo-190g-geko-7038822895?reco_id=00e629b8-5a62-11ea-9dc2-b02628c80a60&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017

 

https://allegro.pl/oferta/bass-polska-palnik-gazowy-do-lutowania-lutlampa-8941898658?reco_id=00e629b8-5a62-11ea-9dc2-b02628c80a60&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017

 

https://allegro.pl/oferta/spray-gasnica-na-osy-szerszenie-gniazda-bros-600ml-7840879989

 

 

Edytowane przez Andreff
Rozszerzenie tematu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Najtańszą bronią bez pozwolenia, do, której się nikt nie przyczepi jest prosta zwykła siekiera. Najmniej problematyczną w uzyskaniu do legalnego posiadania i mającą najmocniejsze " pierdolnięcie " jest broń czarno-prochowa i powiedzmy sobie szczerze - można się śmiać - kapiszonowiec, czarny proch - ale jak ktoś z odległości kilku metrów wyciągnie, odbezpieczy i wymierzy - to każdemu zmięknie rura, jednak to już droższa zabawa, ale dająca już konkretny argument i najbardziej poręczna, Nóż czy maczeta to tylko w zwarciu, łuk mało-wygodny i gabarytowo nieporęczny, kusza nie legalna .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wojkr napisał:

Najtańszą bronią bez pozwolenia, do, której się nikt nie przyczepi jest prosta zwykła siekiera. Najmniej problematyczną w uzyskaniu do legalnego posiadania i mającą najmocniejsze " pierdolnięcie "

Zdecydowanie wolał bym zwykły szpadel, a i okopać się przy okazji można ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, taka mała poręczna łopatka piechoty świetnie się sprawdza w walce, już okopy 1 i 2 wś dobitnie to potwierdziły.Tyle, że szpadel choć dużo mniej poręczny to daję dużo większy dystans od przeciwnika - można nim śmiało dźgać jak dzidą ?

Edytowane przez Jebak Leśny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a1.jpg

Tylko coś kontraktowego dla wojska z demobilu, te pseudo wojskowe wynalazki są zazwyczaj tragicznej jakości.Polecam łopatki LWP - te z kwadratową "łychą" Ja mam szwedzkiej armii składaną, jest nie do zajechania.Tylko musi być oryginał z demobilu, bo już gównofirmy typu miltec zaczęły klepać podróbki w chinach.

Edytowane przez Jebak Leśny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Cytat

3. Proce. Proste w wyrobie, tanie, w zasadzie broń improwizowana. Wada - zasięg. Zaleta - zasięg większy niż broń ręczna. Wada - słaba moc. Znacznie prostsze w użyciu niż łuki.

Właśnie zostałeś wyśmiany przez wszystkie armie starożytne korzystające z proc. Od miast państ sumeru po  Imperium Romanum i obrońców Masady

Proca, by być skuteczna wymaga treningu jak łuk.

Zasięg? Do 400 metrów. Odpowiednio wystrzelony ołowiany pocisk z procy moze spokojnie rozwalić głowę.

Sam procarz uzywający tej broni jest w zasadzie najbardziej podobny do trebusza. Z tym że siłę wytworzoną przez zwolnienie ciężaru zastępuje dynamiczne obracanie ładunku wokół osi tworzonej przez błoń.

Przy zwolnieniu, procarz przyjmuje pozycje podobną tej podczas rzucania granatem. Tylko ten granat obraca się wokół jego dłoni z prędkością 5 obrotów na sekunde i waży niecały gram. Po zwolnieniu, nie chciałbyś tym oberwać.

Dlatego IDF ściąga procarzy z pomocą snajperów

 

Edytowane przez Libertyn
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Libertyn napisał:

Proca, by być skuteczna wymaga treningu jak łuk. 

Wydaje mi się że wiem, jaką procę Waćpan ma na myśli - i rzeczywiście, jest skuteczna, i do dziś używana np. na terenach autonomii Palestyńskiej.

Ale do jej poprawnego użycia, nie mówiąc o celności, wymagany jest trening.

Z tego względu, pod nazwą proca, rozumiem trochę bardziej prymitywne wynalazki, do dziś używane przez dzieci na placach zabaw.

Są oczywiście też profesjonalne proce myśliwskie, np:

c82e71ca0b6d1ff58e3dec8660507746.jpg

Ale - dla osoby nie obeznanej z tego typu wynalazkami, uważam to za "broń" drugiego lub trzeciego wyboru. Profesjonalista z czymś takim, ma jakąś szansę przeciw przeciwnikowi uzbrojonemu w broń boczną - amator bez treningu, nie ma szans.

 

Aha - filmiki pokazujące snajperów IDF "ściągających" procarzy z 600m albo i więcej - to morderstwo i kropka. Równie dobrze mogliby strzelać z 200m do dzieci idących z plecakami do szkoły, czy rzucających kamieniami - ten sam poziom zagrożenia stanowią.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, Kespert napisał:

Aha - filmiki pokazujące snajperów IDF "ściągających" procarzy z 600m albo i więcej - to morderstwo i kropka. Równie dobrze mogliby strzelać z 200m do dzieci idących z plecakami do szkoły, czy rzucających kamieniami - ten sam poziom zagrożenia stanowią.

Wprawnie użyta proca może zabić. Ale wątpię by dziś byli ludzie o zdolnościach najemnych balearskich procarzy.

 

Nie mniej tu można zobaczyć skutek oberwania z procy o jakiej ja piszę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdole. Proce, łopaty etc... Powoli zdaje sobie sprawę że mój kraj to syf, gdzie komuś wybitnie zależy by naród był nie uzbrojony. 

 

Jedyna możliwość w tym dziadostwie to gaz Fox Labs i dobrze zaostrzony nóż szturmowy np. glock.

W sytuacji zagrożenia życia psikasz chama w twarz a nożem działasz dalej. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Łabędź napisał:

He he zrobie sobie taką ??

Niestety w polskich warunkach istnieje ryzyko, że ekspertyza podciągnęłaby coś takiego pod kuszę. Mechanizm spustowy umożliwiający pozostawienie w stanie gotowym do strzału.

Albo z drugiej strony - takie coś miałoby plus-minus 50 Jouli energii, sporo ponad ustawowy limit.

W obu przypadkach - nielegalne, podpada pod produkcję broni.

Prawdopodobnie zrównaliby z czymś takim (prawie ta sama zasada działania, ale to oficjalnie już jest kusza, 40 kulek stalowych 8mm w magazynku):

RS-X7_Slingshot_Crossbow_7_480x480.jpg?v

 

Kanał jest fajny, niestety zbyt często pokazane tam wynalazki mają małą prędkość/energię (pomijając testy 1000J mocy airsofta :) ).

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Najlepsza broń na niebezpieczne czasy, którą już dziś kupisz bez zezwolenia (subiektywne ujęcie)
  • 1 miesiąc temu...

Polecam łańcuch z kłódką. Niby mieliśmy go przez przypadek, do zamykania roweru. Bardzo groźny, a jednocześnie nie powoduje podejrzeń, że nosiliśmy jakieś narzędzie w niecnym celu.

 

Prócz tego bardzo dobrze sprawdza się żel FOX. 

 

Dobre zdanie mam też o żelu do obrony przed dzikimi zwierzętami, który kupiłem kiedyś w Niemczech. Niestety data minęła, więc go już nie noszę. Miał bardzo wysoką zawartość czynnika drażniącego, na zasadzie że przecież nie będzie używany na ludziach. Odradzam syntetyki jak ktoś się nachla albo naćpa to takim gazem nic nie zdziałamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.