Skocz do zawartości

Problem z pierwszym razem


koksownik

Rekomendowane odpowiedzi

@GreyWolf Masz dwa wyjścia:

1. Powiedzieć na początku zanim zaczniecie. Daje to niesamowity spokój psychiczny, ale jest ryzyko, że nie pociupciasz zwłaszcza, że laska oczekuje od tej relacji głównie seksu. Chociaż też nie wiadomo - może trafisz na taką, która będzie ochoczo cię uczyć wszystkiego. 
2. Nic nie mówić. Jak skończysz za szybko to powiedz jej, że "tak cię podnieca, że nie możesz nad nim zapanować i będzie musieć na nim częściej siadać, żeby się oswoił z tak seksownym ciałem". Jeśli będzie flak to powiedz jej, że "chyba go spłoszyłaś trochę swoim seksownym ciałem". Obróć to w żart. Tylko tak jak mówię - to jest trochę grząski grunt, bo pierwszy raz zapada kurewsko w pamięć. Mi przed pierwszym razem oklapnął w gumie od razu zanim jeszcze wszedł - trauma i strach na lata, że to się powtórzy. 

Tak czy siak wolę opcję pierwszą. Co do skillsów to trochę ci to zajmie nauczenie się nad nim panować i robić różne rzeczy. Jak laska jest obyta w te klocki to się skapnie, że nie jesteś doświadczony i albo cię spyta wprost ile masz doświadczenia albo ci po cichu przypnie łatkę słabego kochanka po prostu. Dlatego ja w takiej delikatnej materii lubię szczerość bo PIERWSZE WRAŻENIE JEST NAJWAŻNIEJSZE chyba, że szybko je nadrobisz potem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem co mi chcecie przekazać, poważnie. Gdyby sytuacja była nieco inna, gdybym był na przykład ileś tam lat młodszy to jakoś bym chyba z tym wypalił, przyznał się, powiedział co i jak i jakoś by to poszło. Ale w obecnej chwili to taki trochę po części wstyd, trochę kłamstwo, ciężka sprawa jednym słowem. Serio, chciałbym być z nią szczery, wejść nomen omen w to wszystko tak jak należy. Ja nie liczę, na zajebisty seks od samego początku, nie liczę, że od początku będzie idealnie ale po prostu cholera, ciężko jest trafić na kobietę, która Cię "zaprosi" do łóżka mimo braku doświadczenia i nie będzie na Ciebie patrzyła z perspektywy nieudacznika przez wiek choćby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GreyWolf Co ty gadasz za bzdury. Kobiety nie mają radaru na prawiczków jeśli jesteś normalnym gościem w zachowaniu. Jeśli będziesz sobie to wkręcał cały czas to one to wyczują - to prawda. Jak nie masz na tym polu doświadczenia to po prostu zbuduj zaufanie randkami i tyle. Prześpij się z nią na piątej czy którejś randce zamiast od razu cisnąć na nią. To też nie jest tak, że kobiety od relacji już od początku oczekują jeb..nia jak w tartaku. Wkręcasz sobie to. 

Niestety nikt za ciebie tego nie przeżyje, choćbyś dostał 1000 rad i przygotował wszystkie możliwe teksty to zapewniam cię - zobaczysz cipkę czy wypięty tyłek i zapomnisz nagle o wszystkim i zostaniesz tylko ty tam w tym momencie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była jasność, to, że celuję w relację "luźną" nie znaczy, że oczekuję, że seks będzie zajmował 80 czy tam 100% naszego czasu a tym bardziej od pierwszego spotkania. ;) Jeśli tak zabrzmiałem to wyjaśniam ale nie tak to widziałem jak pisałeś. W idealnym planie to widzę to na zasadzie spotkań, randek, pocałunki i tak dalej a jak już będziemy sam na sam to nie, że od razu ściągamy ciuchy i dzika akcja w łóżku tylko oboje dajemy sobie tyle czasu na poznanie się ile będzie trzeba. Czy to miałby być seks czy np: sam oral czy cokolwiek intymnego poza zwykłą penetracją. Jak o tym luźno rozmyślałem to miałem różne rzeczy w głowie, od wspólnej kąpieli razem, po jakieś akcje typu handjob, minetka, może nawet masaż a finalnie sam seks. ;) 

Edytowane przez GreyWolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierniczę @GreyWolf więcej spontaniczności. Petting uprawoaliście? 

 

Powiedz jej, że nie masz pojęcia poza teorią, jak te klocki działają i tyle. Ściema Tobie nie pomoże. I ile masz lat? Bo serio. Bliżej mi do 30 niż 20 i trudno. Tak wyszło. Jakbym ogarnięta panna jakaś mnie przekonała to powiem, że trzeba będzie tutaj popracować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francisco, nie uprawialiśmy. Jeszcze. ;)

 

Tzn, Ty też masz wszystko przed sobą, tak? Dobrze rozumiem? Powiedziałbyś jej wprost, że musielibyście popracować razem w łóżku? Tak bez żadnego oporu? Jak tak to w pewien sposób podziwiam. Serio, bez drwiny.

 

 

Edytowane przez GreyWolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jest inna opcja? Albo to zaakceptuje i tyle albo poszuka sobie gościa, który będzie jej na tym polu również odpowiadał. Tok życia jest inny dla każdego, a najważniejsze to żyć zgodnie ze swoimi zasadami, a nie cudzymi.

 

Na Peruna. Ja nie ruchalem, ona nie skakała na spadochronie. I to i to możemy nadrobić ;)

Edytowane przez FranciscoFranco
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko stres.

 

Też pamiętam moje pierwsze razy. Musisz znaleźć sposób na to, aby się wyluzować. Wtedy będzie wszystko grać.

 

Spotkajcie się i ustalcie, że zrobicie to na SPOKOJNIE i w TWOIM tempie. Ustalcie, że jeśli się nie uda, to nic. Z takim podejściem będziesz bardziej wyluzowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kiedy. :) Jeżeli wszystko pójdzie ok to myślę, że w najbliższym czasie uda się ogarnąć jakiś intymny wieczór. Ale jak mówiłem, raczej nie ma sensu lecieć od razu do wyra, wiadomo dlaczego, tylko wejść w to etapami tak jak pisałem wcześniej, nie od razu na głęboką wodę. 

Edytowane przez GreyWolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.