Skocz do zawartości

NIe chciałam zostać u faceta na noc od razu, więc on zaczął traktować mnie oficjalnie


Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, Saori napisał:

Kurcze, zauważyłam, że co bym nie zrobiła, to wg kogoś będzie źle

I tu jest pies pogrzebany.

To zupełnie nie ma znaczenia, cokolwiek w swoim życiu nie zrobisz zawsze znajdzie się grupa, która powie, że jest git i ta, która powie, że jest fee. Cokolwiek.

Własny osąd, własne zdanie, własne myślenie.

Tylko tyle i aż tyle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Cortazar napisał:

No widzę, że akcja nabiera tempa... @Saori zadzwoniła, sensownie porozmawiała i nawet spotkanie ustawione.

 

No normalnie nie ma (na razie) czego rozkminiać, @Saori nie zbzikujesz z nudów czy jednak masz jakieś wątpliwości? Dobrze się zastanów bo topik pomału zamiera.

To się okaże w czwartek ;) Ale mam nadzieję, że nie będę miała za wiele powodów do dalszych rozkmin, choć wszystko się może zdarzyć.

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Skoro mamy już dwu cyfrówkę w ilości stron, to pora zająć strategiczną pozycję:

 

popcorn GIF

 

Akcja nabiera tempa...

Widocznie coś w tym jest, faceci jak widać lubią adrenalinę :P Choć w moim temacie aż tak wiele sie nie dzieje, ot zwykłe nieporozumienia na etapie zalotów, więc to aż dziwne, że dostałam tyle porad w temacie :D

9 minut temu, Helena K. napisał:

I tu jest pies pogrzebany.

To zupełnie nie ma znaczenia, cokolwiek w swoim życiu nie zrobisz zawsze znajdzie się grupa, która powie, że jest git i ta, która powie, że jest fee. Cokolwiek.

Własny osąd, własne zdanie, własne myślenie.

Tylko tyle i aż tyle.

To prawda :)  A moja intuicja podpowiedziała mi, że powinnam zrobić tak i tak, więc tak zrobiłam. Czy dobrze, to się okaże, jednak zakładam, że znam go troche lepiej niż ludzie tu piszący mimo wszystko, więc to jej zaufam. Czy będę żałować, byc może, ale czułam, że właśnie tak powinnam była zrobić biorąc pod uwagę, że nie każdy facet jest taki sam, a on jest uparty, obrażalski, także wyciagnęłam pierwsza rękę, bo uznałam, że ktos musi być mądrzejszy. Teraz mam przynajmniej poczucie, że ja zachowałam się całkowicie w porządku, a teraz piłeczka jest po jego stronie bo powiedział, że odezwie się w czwartek. Także chociaż nie ma już wątpliwości co do tego kto teraz powinien się odezwać. 

Teraz oczywiście ja będę milczeć chocby się w ten czwartek miał nie odezwać i gdyby miał wystapic taki czarny scenariusz. 

Ale zrobiłam wszystko żeby sytuację wyjaśnić, więc teraz on sie postara, albo i nie. Jeśli nie to będę musiała o nim zapomniec i tyle.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Helena K. napisał:

No lobotomia.

Raczej elektrowstrząsy spowodowane jego zachowaniem :P A tak serio, to po prostu uznałam, że zrobie co uważam za najlepsze, ale postaram się zmienić podejście i przestać tak bardzo nim przejmować.

Może troche za bardzo go idealizowałam, a jak widac po jego zachowaniu, juz od poczatku znajomości ma trudny charakter. I zaczynam się zastanawiać czy tak naprawdę mnie to odpowiada tak do konca.

No i też pojawia się pytanie- dlaczego facet w tym wieku ( a jest ode mnie sporo starszy) jest sam. Czy to z jego partnerkami było coś faktycznie nie tak, czy może jednak troche i jego winy, że nie ułozył sobie życia.

Zaczynam na to patrzeć bardziej na trzeźwo po chwilowej fascynacji nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Saori napisał:

Teraz oczywiście ja będę milczeć chocby się w ten czwartek miał nie odezwać i gdyby miał wystapic taki czarny scenariusz. 

Ale zrobiłam wszystko żeby sytuację wyjaśnić, więc teraz on sie postara, albo i nie. Jeśli nie to będę musiała o nim zapomniec i tyle.

No i wykrakałem... :D

 

@Saori

Masz hobby, pracę, jakieś robótki ręczne? Zajmij się tym do czwartku i dopiero wtedy zacznij się szykować do randki. Jeśli on się nie odezwie to sama do niego napisz (jeśli chcesz tej randki) i się umówcie. Teraz już na luzie możesz mu dać dupki a jak będziesz cwana to sama weźmiesz co ci się podoba.

 

No ale znając siostrę to tak łatwo nie przejdzie.

Edytowane przez Cortazar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Cortazar napisał:

Zajmij się tym do czwartku i dopiero wtedy zacznij się szykować do randki. 

Taki mam zamiar :)

4 minuty temu, Cortazar napisał:

Jeśli on się nie odezwie to sama do niego napisz (jeśli chcesz tej randki) i się umówcie.

Ja już i tak wykazałam dużo (może aż za dużo, ale tylko przez wzgląd jego upartości) dobrej woli, więc teraz już nie będę się odzywać, jeśli mu zalezy, to teraz- tak jak zreszta ustaliliśmy- on ma dać znać o której godzinie wyjdzie z biura. Tym bardziej, że ja kończę pracę o stałej godzinie, a on nie zawsze, więc o czym tu dyskutowac, nie będę się  mu napraszać.

Uważam, że zrobiłam w tej sytuacji wszystko co mogłam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Saori napisał:
3 godziny temu, Eleanor napisał:

 

Bo pewnie już jesteś w stałym związku, więc i dylematy inne ;)

Nie, nie jestem. Po prostu nie mam takich problemow, bzykać czy nie bzykać. A chciałabym stanąć przed takim dylematem, bo wtedy nie miałabym go właściwie????

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Saori napisał:

W sumie to uważam, że to nieźle wyszło bo za wczesne mówienie o związku też chyba nie jest dobre

I tak i nie. Różnie to bywa, oczywiście nigdy nie będę za naciskaniem faceta ale w twojej sytuacji akurat mogłoby mieć to sens. Powiem to na swoim przykładzie. Jak byłam sporo młodsza jakoś 16 lat miałam, to spotykając się z jednym facetem postawiłam sprawę dosyć konkretnie.  Ktoś może powiedzieć, że źle ale przynajmniej już nie miałam bzdurnych dylematów jak ty. Relację nie muszą być prowadzone dokładnie punkt w punkt jak w książce. Jakbyscie bardziej pasowali do siebie myślę, że by to mniej felernie szło bez 9 stron na forum o jakieś pierdolety. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, RealLife napisał:

Jak można taką kupę rozwałkować na 10 stron forum... 

 

Tak bezwstydnie onanizowac się siostrze w rezerwacie. Fuj. 

W takim razie chyba powinieneś poświęcić swój  cenny czas na ambitniejsze i ciekawsze tematy, nie sądzisz? Czas to pieniądz w końcu ;) 

30 minut temu, Eleanor napisał:

Nie, nie jestem. Po prostu nie mam takich problemow, bzykać czy nie bzykać. A chciałabym stanąć przed takim dylematem, bo wtedy nie miałabym go właściwie????

No właśnie, gdyby tu tylko o bzykanie mi chodziło, to pewnie wszystko byłoby o wiele prostsze... Ale zaczyna być proste w miare jak go poznaje. Niedługo całkiem może problem sie rozwiąże  jak strzeli jeszcze kilka takich akcji i już nie będzie o czym gadać.  A raczej ja już nie będę chciała o niczym gadać bo zaczynam się zniechecać pomimo początkowej fascynacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, _oliv2407 napisał:

 Jakbyscie bardziej pasowali do siebie myślę, że by to mniej felernie szło bez 9 stron na forum o jakieś pierdolety. 

Też zaczynam powoli tak myśleć...Gdzieś przeczytałam, że jak coś jest dobre, to jest też  z reguły proste. I chyba coś w tym jest.

Dam jeszcze mu szansę i zobaczymy, ale w sumie tego kwiatu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Teraz oczywiście ja będę milczeć chocby się w ten czwartek miał nie odezwać

Czuje się jakbym czytał relacje jakiejś zakochanej licealistki, a nie dorosłej kobiety

Cytat

a on jest uparty, obrażalski

Cytat

a jak widac po jego zachowaniu, juz od poczatku znajomości ma trudny charakter

Cytat

Czy to z jego partnerkami było coś faktycznie nie tak, czy może jednak troche i jego winy, że nie ułozył sobie życia

Połącz kropki.

 

A może się wszystko się ułoży i zaistnieje dobrze znany nam schemat ?

image-450w-588848921.jpgimages?q=tbn:ANd9GcRpN-zCwVs7SOjU1PmHrSdfamiglia-min-758x426.jpgsilhouette-sorry-forgive-angry-apologize

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Infernal Dopamine napisał:

Czuje się jakbym czytał relacje jakiejś zakochanej licealistki, a nie dorosłej kobiety

Nie zamierzam za nim biegać, niestety to często zauwazyłam doradzacie w rezerwacie, a między sobą w zwykłej czesci forum już zupełnie co innego... Ja juz okazałam dobrą wolę, może trochę za wiele nawet, ale to nie znaczy, że mam zamiar za nim biegać. Zależy mu to się powinien sam teraz odezwać.

Ale już chyba nie będę zdawać relacji jak to dalej poszło bo rady na poczatku w miare mądre, to niestety teraz coraz głupsze np. żebym pomimo jego ostatnio dosć chłodnej postawy naciskała na spotkanie. Ja wiem, że to fajnie jak kobieta tak za wami lata, ale na tyle własnego rozumu jeszcze mam, że wiem, że to byłby już idiotyzm.  AZ tak bardzo mi na nim nie zalezy, a wręcz przestaje.

@Tomko - nie chodzilo mi o to, ale ostatnio  w rozmowie mu tez powiedzialam, jak on zadzwonil niby pierwszy, ze niczego mu nie obiecuje i zastanawiam sie nad ta relacją- to było kilka dni temu, a tego akurat  nie pisałam tu na forum. 

A że jest obrażalski przestał się odzywać, wiec tym razem ja zadzwonilam i zaproponowałam spotkanie żeby to załagodzić. Powiedziałam, że kończę o tej i o tej i żeby sie odezwał.

Powiedział, że się odezwie, więc oczywiście ja juz więcej nie bedę choćby to by miał byc koniec relacji, właściwie to zaczęły mnie irytować te jego fochy od dłuższego czasu i obrażanie się na mnie bo nie mogłam się spotkać czy odebrać telefonu.

On to dopiero jest dziecinny pomimo swojego wieku. Ale mam kilku innych adoratorów, "orbiterów", czy jak to tam nazywacie, więc nie będzie mi aż tak cięzko jesli się nie uda z nim. Choc na poczatku wybrałam jego bo wydawał mi sie ideałem, a tu się coraz bardziej okazuje, że do ideału mu daleko.

Wcześniej czułam się winna, że faktycznie wycofał się przez to, że dałam mu może powody do zazdrości bo był nadmiernie podejrzliwy i juz przed tym ostatnim spotkaniem się zdystansował.

Ale coraz bardziej widzę jaki on jest trudny. Jeśli dalej taki bedzie, to dobrej przyszłości z kobietami mu nie wróżę i dalej będzie starym kawalerem, co tez uważam nie wzięło się bez przyczyny.

5 godzin temu, Helena K. napisał:

 

Robi się chlew jak na kafeterii.

 

Temat może nie najwyższych lotów bo głównie dylematy miłosne polegające na głupiej może fascynacji, ale szczerze mam to gdzieś, musiałam po prostu komuś wygadać, dostałam pare mądrych i mniej mądrych rad, dziwie się tylko, że Ty taka poważna w takim razie czytasz tego typu tematy, przecież możesz czytac same ambitne np o literaturze, hobby itd.

W sumie mam to gdzieś czy mój temat jest ambitny, może bym takie zakładała gdybym sama udzielała rad i chciała sie przypodobać żeby zdobyc jak najwięcej plusów ( jak nie oszukujmy sie samice tutaj), ale ja sie chciałam wygadać, doradzić i to wszystko, tyle co tu napisałam wie jeszcze moja przyjaciółka, z tym że tu jestem anonimowa, a spojrzenie innych ludzi czasem daje lepszy punkt odniesienia.

Dziwie sie tylko ludziom, którzy piszą, że temat niskich lotów, a sami się tu udzielają, to znaczy, że chyba nie mają co robić? Albo sami nie mają za wiele swojego zycia uczuciowego.

Temat można zamknąc jak ktoś chce, ale sami go ciagle podnosicie, to ja korzystam i sie dalej wygaduje ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli krótko mówiąc: Przyszłam, wysrałam się i spadam... Posprzątacie se, nie? Nara. Aha, jeszcze was trochę poobrarzam... bo tak!

 

Dzięki @Saori!

 

Z jednej strony dziękujesz i jesteś milutka jak czegoś chcesz a z drugiej jak ci tylko coś nie przypasuje to agresja i fochy.

Schemat jak z podręcznika!

 

Z mojej strony blokada! Nara.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Cortazar napisał:

 

Z jednej strony dziękujesz i jesteś milutka jak czegoś chcesz a z drugiej jak ci tylko coś nie przypasuje to agresja i fochy.

Schemat jak z podręcznika!

 

Z mojej strony blokada! Nara.

Jeśli agresją nazwiesz niezgodzenie się z Twoją opinią, to ok, ale umiejetność czytanie ze zrozumieniem jest cenna

6 minut temu, Cortazar napisał:

Czyli krótko mówiąc: Przyszłam, wysrałam się i spadam... Posprzątacie se, nie? Nara. Aha, jeszcze was trochę poobrarzam... bo tak!

A gdzie ja tu kogoś obrażałam? ? Ale ok, niech Ci będzie, w sumie nie chce mi się o tym dyskutować bo to się mija z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Saori Seks z seryjnym mordercą będzie na pewno ciekawym przeżyciem. Jak nie będziesz tak nadawać to może i zachowasz życie. Zresztą, po wszystkim nie będziesz miała siły wstać a umysł wyłączy się na kilkanaście minut.

P.S. Na tego typu odpowiedzi czekałaś? ;) 

P.S.2 Panie moderatorze, ponownie uprzejmie proszę o zamykanie takich bezcelowych, wyczerpanych dyskusji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na NIe chciałam zostać u faceta na noc od razu, więc on zaczął traktować mnie oficjalnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.