Skocz do zawartości

NIe chciałam zostać u faceta na noc od razu, więc on zaczął traktować mnie oficjalnie


Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, Androgeniczna napisał:

A czy rejestrując się na Tinderze i szukajac stałego związku też jest sie hipokryta?

 

Tu masz ludzi nie określonych z góry, mogą szukać związku lub przelotnej znajomości, a w katolickiej wersji są określone założenia, co do wartości z góry, których jednak nie chcesz przestrzegać, jesteś w stanie pojąć te różnice?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Katolickiego tindera miałam nie z powodów religijnych tylko zeby poznawac wartościowych ludzi. Jaki facet szukajacy tylko seksu założyłby katolickiego tindera? 

Czyli na starcie przekreśliłaś masę niekatolików z podobnym podejściem. Ludzie sa wartościowi bo tacy są, nie zaś z racji na wybranie takiego czy innego portalu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Libertyn napisał:

Czyli na starcie przekreśliłaś masę niekatolików z podobnym podejściem. Ludzie sa wartościowi bo tacy są, nie zaś z racji na wybranie takiego czy innego portalu.

Nie przetłumaczysz, zapomnij.

Klasyczny przypadek ograniczonego postrzegania świata, nie ma miejsca na refleksje, zmiany zdania lub przyznania się do błędu, zaburzyłoby to postrzeganie obrazu własnej osoby, nie może sobie na to pozwolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjesz sobie spokojnie, budujesz siebie, swoją wiarę, starasz się być dobrym człowiekiem.

Samemu jednak trochę czegoś brakuje, niedosyt. Natura się odzywa.

Zakładasz sobie Tindera dla katolików.

Modlisz się do Boga o tę jedyną, z którą aż po grób. Gdzie pełne zrozumienie i szczęśliwa rodzina. W zdrowiu, harmonii, szczęściu.

 

Trafiasz na Androgeniczną.

 

Rok później biegasz nagi po cmentarzu, składając swojemu panu w ofierze czarne koty.

Jesteś śmiertelnie obrażony na Boga i wszystkie kobiety. 

 

 

Ps. I w końcu ja też napisałem w tym durnym temacie.

'Kto jest bez winy..." ;) 

 

 

  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Helena K. napisał:

a w katolickiej wersji są określone założenia, co do wartości z góry

Wcale nie. Było tam wiele osob które nie były wierzące ale szukaly wartościowych osob a nie seksu. Najpierw sie tam zarejestruj a potem oceniaj. 

 

19 godzin temu, Libertyn napisał:

Czyli na starcie przekreśliłaś masę niekatolików z podobnym podejściem.

Absolutnie. Spotykalam sie również z niekatolikami z podobnymi wartościami. Po prostu nie zakładałam tinderów i badoo a wolałam jeśli już to ten katolicki portal.

17 godzin temu, Yolo napisał:

Trafiasz na Androgeniczną.

Nie jestem grzesznicą :). Ale masz rację trafilo się kilku takich radykalnie wierzących którzy np robili aferę że ktoś idzie do koscioła i nie przystepuje do komunii lub chodzi do kosciola tylko na msze w nd. Trzeba znaleźć złoty środek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Nie jestem grzesznicą :). Ale masz rację trafilo się kilku takich radykalnie wierzących którzy np robili aferę że ktoś idzie do koscioła i nie przystepuje do komunii lub chodzi do kosciola tylko na msze w nd. Trzeba znaleźć złoty środek 

Nie to miałem na myśli. Nie mnie Cię oceniać. 

Poza tym, @Libertyn ma rację. Swoją 'grzeszność' ocenia się nie w oparciu o innych ludzi, a o ideał do którego powinno się dążyć.

Dlatego np. wielcy święci i obecny papież mówią, że są grzeszni. 

Oni mają na tyle pokory, by widzieć własne słabości. 

 

Ty nie masz jej za grosz.

 

W moim żarcie przedstawiłem wyidealizowanego, dobrego chłopaka szukającego kobiety o określonych wartościach, w miejscu do tego stworzonym. 

 

Teoja postawa jest ich antytezą, co między wierszami wychodzi non stop w Twoich postach. 

Być może nawet rozumem myślisz, że jest inaczej. Ale Twój sposób pisania o innych pokazuje prawdę. 

 

Kiedy ktoś nastawia się na coś wyjątkowego i wydaje mu się że tego dotknął, widzi po czasie że jest zgoła inaczej, rozczarowanie bywa bolesne.

 

To, że muszę tłumaczyć takie proste rzeczy też o czymś świadczy.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Yolo napisał:

Oni mają na tyle pokory, by widzieć własne słabości. 

 

Ty nie masz jej za grosz.

Inaczej rozumiemy słowo grzesznica. Dla ciebie grzecznicą będzie każda kobieta, dla mnie to słowo wiąże sie tylko z osobą bez zasad moralnych która jest radykalnie skażona grzechem jak np prostytutka, morderczyni czy recydywistka. 

21 godzin temu, Yolo napisał:

wyidealizowanego, dobrego chłopaka szukającego kobiety o określonych wartościach, w miejscu do tego stworzonym. 

Powiem Ci szczerze że było tak wielu takich mężczyzn. Skrajność w każdą strone nie jest dobra 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Powiem Ci szczerze że było tak wielu takich mężczyzn. Skrajność w każdą strone nie jest dobra 

Przecież nie raz pisałaś, że jesteś zero-jedynkowa i nie uznajesz odcieni szarości tylko skrajność. To jak to jest w końcu? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość tego! Zgłaszam ten temat do Centrum Profilaktyki Nowotworów. 

 

Piero-lenie. Katolicki Tinder, to jak katolicki swing. 

 

Proszę przejrzeć pierwsze strony wątku. @Saori chce, ale nie chce, bo źle może o niej pomyśleć. Kurwa mać, albo jesteś lafiryndą i udajesz porządną, albo jesteś porządna. Nie ma stanów pośrednich. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Inaczej rozumiemy słowo grzesznica. Dla ciebie grzecznicą będzie każda kobieta,

No bez jaj.

Nie mnie oceniać, która kobieta jest grzesznicą, a która 'grzecznicą'.

Tym niemniej, dziękuję za wyjaśnienie mi mojego toku rozumowania;) 

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:


dla mnie to słowo wiąże sie tylko z osobą bez zasad moralnych która jest radykalnie skażona grzechem jak np prostytutka, morderczyni czy recydywistka. 

Nie będę się już nad Tobą pastwił, zostawię tylko coś do przemyślenia;

https://www.icfd.pl/index.php/czytelnia/artykuly/30-faryzeusz-celnik-1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i sytuacja chyba jest jasna.  Pisząc w skrócie, facet się ostatnio faktycznie zdystansował, zaczął mnie traktowac troche jak koleżankę, może dlatego, że nie chciałam wcześniej seksu.

Na ostatnim spotkaniu w ogóle zaczął mnie traktować jak kumpele, choć jednocześnie patrzył mi w dekolt i miał niedwuznaczne teksty co do mnie.

Chciałam żeby potoczyło się to stopniowo, najpierw pocałunek, potem seks... Ale on na pożegnanie nawet nie przytulił mnie.

Więc - może zachowałam sie tu desperacko, a może nie- jak czekał na przystanku to podbiegłam do niego i powiedziałam, że jednak nie chce mi się wracac po nocy do domu i u niego może zostanę. Choć wahałam się do ostatniej chwili, on powiedział, że nie chce mnie namawiac żebym się z tym źle nie czuła. Zażartowałam, że ok, jeśli on będzie spał na podłodze, albo ja, a on, że tak nie wchodzi w gre, że będzie się musiał do mnie przytulić.

No i kupiliśmy wino, on zaczął mówić, że jestem spieta, ale tu nie chodzi tylko o seks, ale i o przytulenie i czułość. Zaczął mnie obejmować, później całowac, w końcu poszliśmy na całość.

I niby przytulił się do mnie, powiedział, że mu tego brakowało, ale całą noc później już się do mnie nie przytulał, rano niby był normalny i pytał z usmiechem czy nie jestem na niego zła, ja na to, że nie, ale tego nie planowałam.

Odwiózł mnie na przystanek, niby miło rozmawialismy, ale nie pocałowaliśmy sie na pożegnanie ani nic, powiedział, "no to się zdzwonimy", a ja że ok i odejchał.

To było wczoraj rano, od tego czasu narazie się nie kontaktował...

Ja też nie byłam zbyt czuła po seksie, a on mówił, że potrzebuje poza seksem też i tego.

Pozamiatane? Chciał tylko seksu, czy może ja byłam za mało czuła? Byłabym pewnie bardziej, gdyby on się chocby do mnie przytulił....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Androgeniczna napisał:

@Saori

Tak właśnie kobiety nabijaja sobie partnerów seksualnych i daja wykorzystywac mężczyznom. 

Ja też tego chciałam, ale jednocześnie spodziewałam się, że będzie inaczej po, szczególnie, że wielu tutaj mi pisało, że i tak go długo przetrzymuje z seksem...

Przykro mi teraz troche i nie wiem, czy nie chciał mnie tylko wykorzystać, a może i on liczył na czułość z mojej strony... Ale skoro nie przytulał sie do mnie cała noc, to i ja tego nie robiłam.

Rano niby był miły, ale też zero całowania, przytulania... więc nie wiem co mam o tym myśleć. No i od wczoraj rana się nie odzywa, a mógł coś napisać wieczorem czy zadzwonić. Trochę się tym podłamałam dzisiaj, że może chciał tylko jednego jednak...To była desperacja z mojej strony, że zainicjowałam zostanie u niego, choć on niby juz od dawna to proponował? Z drugiej strony traktował mnie wczoraj na dystans, więc może nie powinnam. Sama juz nie wiem, co zrobiłam znów nie tak.

Ale teraz czuje sie źle bo tak jakby chodziło mu jednak tylko o seks, choc mówił, że nie szuka przygód.

Tak serio, to dzisiaj jestem podłamana na maxa tym wszystkim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Yolo napisał:

 

O której godzinie poszliście na całość, w jakiej pozycji?

Byliście w skarpetkach, czy bez?

Kiedy on dochodził, widziałaś lekkie szarpanie w kąciku jego warg, czy był niewzruszony? 

 

 

Może fakt, że za bardzo rozkładam to na czynniki pierwsze, ale z drugiej strony... sam chyba przyznasz, że jego zachowanie było troche dziwne?

Może też miałam za duże oczekiwania, że będzie czuły po seksie, będziemy spać wtuleni do siebie, rano da mi buziaka i na pożeganie.

A może tego samego oczekiwał ode mnie? 

A może powinnam sobie odpuścić bo ciagle widze jakies nieporozumienia, a to nie wrózy najlepiej...

Nie mniej jednak jestem podłamana, że może już sie nie odezwać po tym jak mnie przeleciał, choć deklarował sam, że nie szuka przygód. Cóż, klasyka w sumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Saori napisał:

Ja też tego chciałam, ale jednocześnie spodziewałam się, że będzie inaczej po, szczególnie, że wielu tutaj mi pisało, że i tak go długo przetrzymuje z seksem...

Jeśli przed seksem był niechętny to seks nic nie zmieni. Jeśli facet staje sie oschły bo odwlekasz seks tz ze tylko na seksie mu zalezy

5 minut temu, Saori napisał:

Przykro mi teraz troche i nie wiem, czy nie chciał mnie tylko wykorzystać

Chcial i były do tego jasne sygnały.

 

5 minut temu, Saori napisał:

To była desperacja z mojej strony, że zainicjowałam zostanie u niego, choć on niby juz od dawna to proponował?

Desperacją bylo ze nagle zmieniłas zdanie bo on zaczał sie oddalac 

 

6 minut temu, Saori napisał:

Tak serio, to dzisiaj jestem podłamana na maxa tym wszystkim..

Jeśli po seksie jesteś podłamana tz ze nie powinno do niego dojsc

1 minutę temu, Saori napisał:

sam chyba przyznasz, że jego zachowanie było troche dziwne?

Twoje było dziwne. On był oschły i trkatował cie jak koleżanke a ty go za to nagrodziłaś seksem.... to tak samo jak faceci z kobietami maja. Laska jest chamska i zle ich traktuje a oni ja przepraszaja i sa mili. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Androgeniczna napisał:

 

Twoje było dziwne. On był oschły i trkatował cie jak koleżanke a ty go za to nagrodziłaś seksem.... to tak samo jak faceci z kobietami maja. Laska jest chamska i zle ich traktuje a oni ja przepraszaja i sa mili. 

Nie tyle był oschły, co zaczął mnie traktować  trochę jak kumpele. Np. szliśmy przez park i powiedział czy bedziemy się przytulac,  a ja na to, że " no może tak", na co on, że " nie no żartuje bo jeszcze pomyslisz sobie, że mam jakieś czarne mysli".

A póxniej ze mna flirtował i ogólnie takie sprzeczne sygnały wysyłał. 

Myslałam, że poprostu jeśli tym razem nie dojdzie do niczego, to nasza znajomość cofnie sie jeszcze bardziej do tyłu i już nic z tego nie będzie. Że może zbyt długo mu odmawiałam zostania u niego i dlatego taki sie stał. Więc dlatego to zaproponowałam. Myslałam, że może zmieni to cos na lepsze. Poza tym sama miałam na to ochote, ale sądziłam, że to coś miedzy nami naprawi, a nie pogorszy.

I dzisiaj mam mega doła, nawet płakałam przez to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Saori napisał:

Myslałam, że poprostu jeśli tym razem nie dojdzie do niczego, to nasza znajomość cofnie sie jeszcze bardziej do tyłu i już nic z tego nie będzie.

Nie ma czegoś takiego. Jeśli facetowi sie podobasz, dobrze mu sie z toba spedza czas i mysli o tobie powaznie to seksu moze długo nie byc a on i tak chce z toba spedzac czas.

1 minutę temu, Saori napisał:

Myslałam, że może zmieni to cos na lepsze.

Jeśli przed seksem nie czuł nic powaznego to po seksie tez nie poczuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na NIe chciałam zostać u faceta na noc od razu, więc on zaczął traktować mnie oficjalnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.