Skocz do zawartości

"Bomblostrada" w centrum miasta. Drogi rowerowe są wykorzystywane nie tylko przez rowerzystów.


Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe, czy kiedyś doczekam się partii, która jasno powie, że nie będzie po wygranych wyborach zwężać przelotowych miejskich arterii, zasrywać miast ścieżkami rowerowymi i budować nowe parkingi w centrach (w tym wielopoziomowe), zamiast usuwać miejsca parkingowe w imię obłąkańczych ideologii?

  • Like 3
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, wroński napisał:

Jeszcze lepsi są ci na hulajnogach elektrycznych.

U mnie w pobliskim mieście to jest istna plaga. Ale śmieszy mnie to że jak jadę jako pasażer to wszędzie jest ich pełno, a jak siedzę za kierownicą, to jakoś nigdzie ich nie widać. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Obliteraror napisał:

Ciekawe, czy kiedyś doczekam się partii, która jasno powie, że nie będzie po wygranych wyborach zwężać przelotowych miejskich arterii, zasrywać miast ścieżkami rowerowymi i budować nowe parkingi w centrach (w tym wielopoziomowe), zamiast usuwać miejsca parkingowe w imię obłąkańczych ideologii?

A potem bys płakał przez powodzie po każdym większym deszczu. I że wszyscy są grubi bo wszędzie można zawieźć własną dupę.

A parkingi by się przydały. Tylko dla lokalnych. Reszta by płaciła.

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Obliteraror napisał:

zasrywać miast ścieżkami rowerowymi

Serio? Nasze społeczeństwo jest już tak leniwe, że gdzie się nie ruszy to musi wozić dupę autem. Sam mam samochód, ale biorę je w dłuższe trasy, a nie do pracy do której mam 2 km (dojeżdżam rowerem). 30 lat temu i dawniej, gdy nie było ideologii, ludzie nie dojeżdżali wszędzie samochodami. Samochód to jest plaga, bez względu co lewactwo ma w tej sprawie do powiedzenia.

  • Like 5
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, armin napisał:

Serio?

Serio serio. To, czy ktoś jest gruby chudy to jego indywidualna sprawa i kompletnie mnie to nie interesuje, bo robi to własną wolą, decyzją i za swoje pieniądze. Tylko czerwoni uszczęśliwiają innych na siłę. Warzecha, którego nie lubię, napisał kiedyś mądrą rzecz, którą cenię - komuchy nienawidzą samochodów, bo samochód to wolność i prawo do decydowania o kierunku. Najchętniej wszystkich wsadziliby w zbiorkom (normalny w PL jedynie w Wawie), albo na rowerki i jazda, do budowy Nowego Wspaniałego Świata ku chwale wodza. Jest to irracjonalna, permanentna, ideologiczna złośliwość i zidiocenie, typu wstawianie słupków zakazujących parkowania przy np. arterii sklepów albo w centrach miast, w pobliżu budynków użyteczności publicznej, firm etc.

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

Tylko czerwoni uszczęśliwiają innych na siłę. Warzecha, którego nie lubię, napisał kiedyś mądrą rzecz, którą cenię - komuchy nienawidzą samochodów, bo samochód to wolność i prawo do decydowania o kierunku.

Nawet zacytowałem fragment o ścieżkach rowerowych, bo nie rozumiem myślenia: ulice dla samochodów, nie dla rowerzystów. Przepustowości nie da się poprawiać w nieskończoność, nawet w Berlinie przez którego centrum leci autostrada jest zakorkowany. Jak każdy będzie mieć samochód i nim jeździć to po prostu będziemy marnować swój czas nawzajem. Nieraz ktoś rzeczywiście musi pojechać przez miasto z punktu A do punktu B samochodem, a inny robi to z przyzwyczajenia i ciężkiej dupy korkując miasto. Plaga samochodów to problem społeczny, nie indywidualny.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, armin napisał:

30 lat temu i dawniej, gdy nie było ideologii, ludzie nie dojeżdżali wszędzie samochodami.

Przede wszystkim 30 lat temu samochody nie były tak łatwo dostępne, no i były droższe, że o pensjach nawet nie wspominam, przez co nie było z tym aż takiego problemu.

Edytowane przez Patton
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Patton napisał:

Przede wszystkim 30 lat temu samochody nie były tak łatwo dostępne, no i były droższe, że o pensjach nawet nie wspominam. Przez co nie było z tym aż takiego problemu.

Jasne, miałem na myśli to, że człowiek potrafił obejść się bez samochodu. To plaga współczesności, dlatego pojawiają się te ruchy rowerowe, często z inicjatywy leftów. Na innym przykładzie: podobnie jest z jedzeniem mięsa. Jemy dzisiaj za dużo, nasterydowanego najgorszym chemicznym g. mięsa, ale lewica tonem ekoterroryzmu krzyczy o problemie. Ci ludzie często są obłąkani i zatruwają innym życie, co nie znaczy, że problemy nie istnieją.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Obliteraror napisał:

Serio serio. To, czy ktoś jest gruby chudy to jego indywidualna sprawa i kompletnie mnie to nie interesuje, bo robi to własną wolą, decyzją i za swoje pieniądze.

No nie do końca. Grubi mają gorsze zdrowie i na to wszyscy się składają.

Cytat

Tylko czerwoni uszczęśliwiają innych na siłę. Warzecha, którego nie lubię, napisał kiedyś mądrą rzecz, którą cenię - komuchy nienawidzą samochodów, bo samochód to wolność i prawo do decydowania o kierunku.

Niektórzy zaś by parkowali gdzie popadnie, chocby przy Sukiennicach i pod Neptunem zupelnie niszcząc  urok tych miejsc

Cytat

Najchętniej wszystkich wsadziliby w zbiorkom (normalny w PL jedynie w Wawie), albo na rowerki i jazda, do budowy Nowego Wspaniałego Świata ku chwale wodza.

I dobrze, tanio, optymalnie oraz bezpiecznie i ekologicznie i ekonomicznie. Chcesz wolności to na wieś i tam pracuj, żyj i parkuj.

A może by tak wprowadzić licencje na posiadanie samochodu jak w Singapurze?

Poza tym rozbudowa dróg i parkingów kosztem zieleni i spokoju sprzyja migracji na przedmieścia>migracji ich podatków> bankructwa miasta stosującego taki idiotyzm.

Spójrz na Detroit. Masa dróg i parkingów, sypiące się centrum bo miastu braklo kasy na utrzymanie wskutek migracji na przedmieścia.

Nawet hale koncertowe z lat 50 robią za parkingi. Miasto umiera po 17. W Polsce gdzieniegdzie zaczyna być podobnie

Cytat

Jest to irracjonalna, permanentna, ideologiczna złośliwość i zidiocenie, typu wstawianie słupków zakazujących parkowania przy np. arterii sklepów albo w centrach miast, w pobliżu budynków użyteczności publicznej, firm etc.

A moim zdaniem bez tych słupków to samochody by wjeżdżały gdzie popadnie.  Więc im wiecej ich tym lepiej. Bo wszyscy chcą wolnosci ale nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności

Miałem epizod na wózku i nic bardziej  mnie nie wkurwiało od januszy kierownicy parkujących praktycznie na całej szerokości chodnika. Nic nie było bardziej rozkosznego od widoku wezwanej straży wypisującej mandat lub odholowującej czyjiś samochód.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak rozsądku. Rowerzyści mogliby łaskawie nie zapier%@&@ć jak nienormaln tymi scieżkami, a piesi korzystać ale sotrożnie i ustępować rowerzystom. Wystarczy sie szanować wzajemnie, ALE NIE. Pan na rowerze nie po to kupił gacie kask i dizajnerskie okularki żeby jeździć wolno i uważać na innych. Napierdala na pełnej przez każde skrzyżowanie bo przecież ma zielone (a że go moze nie być widać czasem to nie jego sprawa). Z takich właśnie rzeczy biorą sie wypadki. 

 

2 hours ago, Obliteraror said:

bo samochód to wolność i prawo do decydowania o kierunku. 

Prawda! Podpisuję się pod tym całkowicie. Samochód to tez wygoda bo pozwala unikać gloryfikowanej przez tą samą grupe ludzi komunikacji miejskiej gdzie czasem śmierdzi żulem i TRZEBA słuchać niekiedy upierdliwych rozmów, lub oglądać różnej maści dantejskie sceny tj bójki, pyskówki, sfrustrowanych pasażerów wykazujących się różnej maści chamstwem itp.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Libertyn napisał:

nic bardziej  mnie nie wkurwiało od januszy kierownicy parkujących praktycznie na całej szerokości chodnika. 

O ile dobrze pamiętam, to powinno być 1,5 m wolnego miejsca.

 

49 minut temu, Libertyn napisał:

Nic nie było bardziej rozkosznego od widoku wezwanej straży wypisującej mandat lub odholowującej czyjiś samochód.

Przypomniałeś mi tak trochę ciekawą historię opowiedzianą przez instruktora na wykładach, właśnie o jednym Januszu z BMW, który o mało co celowo nie spowodował stłuczki w trakcie jego jazdy. No i którego w dość ciekawy sposób załatwił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, armin napisał:

Plaga samochodów to problem społeczny, nie indywidualny

Społeczeństwo to konstrukt logiczny - a fizycznie istnieją wyłącznie pojedynczy ludzie. To nie jest problem "społeczny", to jest milion+ problemów indywidualnych. Powtarzalnych, niestety.

 

45 minut temu, Libertyn napisał:

Grubi mają gorsze zdrowie i na to wszyscy się składają

A biegacze mają szybciej rozwalone ścięgna. Zakazać ustawą, bo wszyscy się składamy...

 

47 minut temu, Libertyn napisał:

Niektórzy zaś by parkowali gdzie popadnie, chocby przy Sukiennicach i pod Neptunem zupelnie niszcząc  urok tych miejsc

To nie jest problem wszystkich samochodów. To jest podzbiór problemów indywidualnych!

Posiadanie samochodu umożliwia nielegalne parkowanie pod Neptunem - zakażmy samochodów, zamiast karać jednostki świadomie łamiące prawo.

Posiadanie broni palnej umożliwia nielegalne zabicie człowieka - zakażmy broni, zamiast karać morderców.

Długopisy powodują błędy ortograficzne...

 

48 minut temu, Libertyn napisał:

A moim zdaniem bez tych słupków to samochody by wjeżdżały gdzie popadnie.  Więc im wiecej ich tym lepiej.

To jest działające rozwiązanie istotnego problemu od dupy strony. Gdyby policja i SM wypełniała swoje obowiązki, to słupki byłyby niepotrzebne. A na działania/niedziałania tych służb składamy się w podatkach. Kwadratura koła.

 

49 minut temu, Libertyn napisał:

Spójrz na Detroit.

Detroit było przez 30 lat nazywane "miastem przyszłości", i pokazywane jako przykład "działającego socjalizmu". Ale gdy skończyła się kasa ściągana z producentów samochodów (zarzynamy krowę która daje mleko), to miasto skończyło jak każdy eksperyment socjalistyczny. Migracja na przedmieścia to skutek, nie przyczyna...

 

52 minuty temu, Libertyn napisał:

A może by tak wprowadzić licencje na posiadanie samochodu jak w Singapurze?

Ja głosowałbym za tym, aby (jak w Tokio) przy zakupie samochodu trzeba było pokazać dowód posiadania co najmniej jednego miejsca parkingowego na własność/wyłączność.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patton napisał:

Jak tak dalej będzie, to madki chyba będą jeździć z wózkami środkiem jezdni.

 

https://kobieta.wp.pl/bomblostrada-w-centrum-miasta-drogi-rowerowe-sa-wykorzystywane-nie-tylko-przez-rowerzystow-6423726620366977a

Ja powiem tak wszyscy najmądrzejsi a jak rowerzysta zapieprza po pasach jest ok. Jak zmienia pasy jeżdżąc popasach dla pieszych potem jezdnią potem znów pasami to  spoko. Ja tylko czekam na takiego rowerzystę który kiedyś mnie zaczepi to mu rower do dupy zapakuje. Sami przepisów nie znają i się nie stosują a  od innych wymagają. Hipokryzja kwitnie. Kiedyś nie było ścieżek  i ludzie na siebie nie wpadali a teraz są i jeżdżą same pierdoły na drodze.

 

Edytowane przez Ogi
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Kespert napisał:

Społeczeństwo to konstrukt logiczny - a fizycznie istnieją wyłącznie pojedynczy ludzie. To nie jest problem "społeczny", to jest milion+ problemów indywidualnych. Powtarzalnych, niestety.

Co to jest konstrukt logiczny? Google nie zna odpowiedzi.

Idąc takim tokiem rozumowania nic nie jest problemem społecznym. Próba przetasowania pojęć, żeby upchać ideologię do niczego, poza komplikowaniem dyskusji, nie prowadzi. Np. zabijanie jest powtarzalnym problemem indywidualnym wszystkich ofiar zabójców. Taki porządek aksjologiczny, cokolwiek naciągany, nie obala logicznego faktu, że trzeba działać tak by osiągać dobro wspólne, które też obiektywnie istnieje. Indywidualizm to taka sama utopia jak kolektywizm.

 

Edit: No i pytanie fundamentalne: dlaczego, skoro nie istnieje społeczeństwo, istnieje coś takiego jak mądrość tłumu, mem i cała socjologia?

Edytowane przez armin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, armin said:

Idąc takim tokiem rozumowania nic nie jest problemem społecznym

Ale przecież tak jest. Nic nie jest problemem społecznym. To tylko problemy jednostek. Problem sie zaczyna prawdziwy kiedy sie takie problemy jednostek przenosi na łamy ogółu. Dyskutujemy o tym że są idioci którzy nie ogarniają coraz bardziej skomplikowanych rozwiazań komunikacyjnych. I będzie ich więcej wraz z ich komplikowaniem. Problem z rowerzystami pojawił się gdy zaczęto im budować infrastrukture. Do tej pory ci co nie potrafili jeździli chodnikiem uważając na pieszych, ci co umieli jechali jezdnią i nikogo to nie ruszało. A dzisiaj ścieżkami śmigają obydwie grupy i stąd te numery. Droga jest dla samochodów a chodnik dla pieszych. Rowerzysta wszędzie jest gościem.

 

Indywidualizm jest dobry. Pozawala jednostkom byc wolnymi (w pewnych granicach). Kolektywizm to zakłądanie chomąta masom. Sam wybierz w czym chcesz przebywać. Tylko innych nie zmuszaj do tego co sam wybierzesz. 

Edytowane przez Trevor
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Trevor napisał:

Nic nie jest problemem społecznym. To tylko problemy jednostek.

Nie rozumiesz. Wy twierdzicie, że piłka golfowa nie jest piłką golfową, bo jest zbiorem atomów. Piłka golfowa posiada atomy, ale też jest piłką golfową. Analogicznie jak społeczeństwo. Stąd istnieje memetyka, mądrość tłumu i cały ekosystem.

 

8 minut temu, Trevor napisał:

Do tej pory ci co nie potrafili jeździli chodnikiem uważając na pieszych, ci co umieli jechali jezdnią i nikogo to nie ruszało.

Do jakiej pory? Moja śp. babcia od jej najmłodszych lat jeździła ze wsi do miasta rowerem, a parcie na samochody i budowa drogi do miasta zaczęła się masowo kilkadziesiąt lat temu. Swoją drogą, że wtedy ludzie trwali w mentalności "muszę mieć, żeby somsiad widział", tak jest i do dzisiaj, czym osobiście gardzę. To samochody skomplikowały życie rowerów, nie na odwrót.

 

3 minuty temu, Trevor napisał:

Rowerzysta wszędzie jest gościem.

Hehe. To Twoje życzenie. Równie dobrze może być tak, że samochód będzie wszędzie gościem i przestanie się pod te pojazdy budować infrastrukturę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

A biegacze mają szybciej rozwalone ścięgna. Zakazać ustawą, bo wszyscy się składamy...

Ilu masz biegaczy wyczynowych? A ile osób z zagrożeniem miażdżycą, cukrzycą, zawałami? 

Cytat

To nie jest problem wszystkich samochodów. To jest podzbiór problemów indywidualnych!

Oczywiście. Problemów indywidualnych. Ktore przez swoją nagminność i masowość stają się problemami społecznymi

Cytat

Posiadanie samochodu umożliwia nielegalne parkowanie pod Neptunem - zakażmy samochodów, zamiast karać jednostki świadomie łamiące prawo.

Zakażmy parkowania w całej masie miejsc i egzekwujmy to  z całą surowością. O zakazie samochodów nic nie wspominałem.

Nieszczepienie się sprzyja chorobom. Ale ich nie powoduje. Zlikwidujmy programy szczepienne. I tylko leczmy skutki.

 

Cytat

To jest działające rozwiązanie istotnego problemu od dupy strony. Gdyby policja i SM wypełniała swoje obowiązki, to słupki byłyby niepotrzebne. A na działania/niedziałania tych służb składamy się w podatkach. Kwadratura koła.

Gdyby u nas raz na jakiś czas wzorem mera Petersburga ktos przejechał się transporterem opancerzonym po samochodach źle zaparkowanych to też byloby lepiej.  Gdyby za złe parkowanie dawali punkty karne i wyższe mandaty też byłoby lepiej.

Cytat

Detroit było przez 30 lat nazywane "miastem przyszłości", i pokazywane jako przykład "działającego socjalizmu". Ale gdy skończyła się kasa ściągana z producentów samochodów (zarzynamy krowę która daje mleko), to miasto skończyło jak każdy eksperyment socjalistyczny. Migracja na przedmieścia to skutek, nie przyczyna...

A czemu kasa się skończyła?  Bo popłyneła do Azji gdzi było bardziej opłacalnie.. ale to było jedynie łoże trumny. Wieko i gwoździe to była migracja podatników.

Cytat

Ja głosowałbym za tym, aby (jak w Tokio) przy zakupie samochodu trzeba było pokazać dowód posiadania co najmniej jednego miejsca parkingowego na własność/wyłączność.

 

 

To też jest rozwiązanie. I to świetne bo od razu likwidujące problem niedoboru miejsc parkingowych  a także znacznie ograniczające korki

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Niektórzy zaś by parkowali gdzie popadnie, chocby przy Sukiennicach i pod Neptunem zupelnie niszcząc  urok tych miejsc

Prawda. Januszowe parkowanie, gdy tylko własny koniec dupy jest najważniejszy mnie też doprowadza do szału. Ale nie widzę wielu, by robiło to z premedytacją. To raczej walka o kawałek każdego wolnego miejsca do parkowania. Irracjonalne jest np. usuwanie dotychczasowych miejsc do parkowania, stawianie słupków i marnowanie wolnej przestrzeni do parkowania. Widzisz w tym sens? Jakoś poza ideologicznym nie widzę. Nie w kraju, który polilwidował PKS-y czy podmiejskie linie kolejowe w dużej części tzw. prowincji. Bez samochodu ludzie stamtąd byliby oderwani od mobilności.

 

O przyczynach upadku Detroit, w swoim czasie jednego z najbogatszych miast w USA, matecznika przemysłu samochodowego napisał Ci już @Kespert, nie będę się powtarzał zatem.

 

Sądzę, że kluczem do sukcesu jest zrozumienie siebie nawzajem i szacunek każdego użytkownika dróg. A bandytów drogowych wszelkiej proweniencji (w tym wyprzedzających i omijających na przejściach dla pieszych) należy karać surowo.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, armin napisał:

Co to jest konstrukt logiczny? Google nie zna odpowiedzi.

Pochodzę z pokolenia przed-Googlowego, a w słowniku poprawnej polszczyzny definicja jest taka:

"konstrukt to pewna abstrakcyjna, logiczna całość złożona z danych elementów".

 

19 minut temu, armin napisał:

Idąc takim tokiem rozumowania nic nie jest problemem społecznym.

Albo raczej, to co dziś nazywamy problemem społecznym, to problem jednostek - powtarzający się w statystycznie znaczący sposób.

 

19 minut temu, armin napisał:

Próba przetasowania pojęć, żeby upchać ideologię do niczego, poza komplikowaniem dyskusji, nie prowadzi.

Ależ odpowiednio komplikując pojęcia, tasując ich znaczenia i tworząc nowe, możemy stworzyć zupełnie nowe ideologie, ubrane w stare nazwy.

 

22 minuty temu, armin napisał:

trzeba działać tak by osiągać dobro wspólne, które też obiektywnie istnieje.

Jak ktoś mówi że chce dobra wspólnego, to pytam - kto je stworzył? Społeczeństwo - nie. Kto konkretnie, za co, po co. I zazwyczaj wychodzi, że stworzono własność prywatną, przypisaną właścicielowi - osobie prawnej o nazwie Rzeczpospolita Polska.

 

27 minut temu, armin napisał:

dlaczego, skoro nie istnieje społeczeństwo, istnieje coś takiego jak mądrość tłumu, mem i cała socjologia?

Mądrość tłumu - przeciwko teorii Einsteina, napisano artykuł "Stu naukowców przeciwko Einsteinowi". Gdy zainteresowany się o tym dowiedział, zapytał "po co aż stu? Gdybym nie miał racji wystarczyłby jeden...".

Mem - mimesis - jest tak nieokreślonym potworkiem, że nie odniosę się do niego bez dokładnej znajomości definicji, którą masz @armin na myśli.

Socjologia - istnieje na tych samych prawach co gender studies, ekonomia socjalistyczna; daje papierek, daje pracę "specjalistom" którzy gdzie indziej by się nie zatrudnili, itd.

 

9 minut temu, Libertyn napisał:

Ilu masz biegaczy wyczynowych? A ile osób z zagrożeniem miażdżycą, cukrzycą, zawałami?

Nie trzeba biegać wyczynowo - a jest to coraz popularniejsze. Nie tak popularne jak miażdżyca czy zawał z otyłości. Ale w takim razie jedynie częstotliwość występowania ma definiować, co jest problemem?

 

11 minut temu, Libertyn napisał:

Problemów indywidualnych. Ktore przez swoją nagminność i masowość stają się problemami społecznymi

Cofając się wstecz, aż do źródła - zawsze można wskazać konkretne jednostki, które najczęściej nie podejmują świadomego ryzyka w granicach dozwolonych prawem, a świadomie wybierają złamanie istniejącego już prawa. Dlatego zaczyna się to wszystko od jednostek, i na tym poziomie powinno być zwalczane i rozpatrywane.

 

13 minut temu, Libertyn napisał:

Zakażmy parkowania w całej masie miejsc i egzekwujmy to  z całą surowością. O zakazie samochodów nic nie wspominałem.

Zwracam honor, nie zrozumieliśmy się.

 

16 minut temu, Libertyn napisał:

A czemu kasa się skończyła?  Bo popłyneła do Azji gdzi było bardziej opłacalnie.. ale to było jedynie łoże trumny. Wieko i gwoździe to była migracja podatników.

Podatnik, w rozumieniu osoby fizycznej płacącej podatek dochodowy, sam z siebie nie generuje dochodu do "wspólnego" budżetu. Jest zależny od pracodawców, umożliwiających mu pracę.

Dlatego przesadzenie z podatkami (i w konsekwencji wyprowadzka do Azji) które wpłynęły na pracodawców, były i łożem i gwoździami.

W inną stronę: jeśli pracownik/podatnik płaci podatki, to czy ma jakiekolwiek znaczenie gdzie mieszka? W pierwszym przybliżeniu - nie.

W drugim, jeśli musi dojeżdżać na przedmieścia, to i podatków w paliwach więcej zapłaci, i samochodów więcej kupi, i mechanikom da zarobić...

W trzecim, jak straci pracę, to nie ma znaczenia czy na zasiłku socjalnym mieszka w domu, czy pod mostem - wysokość zasiłku jest niezmienna.

 

15 minut temu, Obliteraror napisał:

Bez samochodu ludzie stamtąd byliby oderwani od mobilności.

W tej chwili dojeżdżam prawie 30km dziennie do pracy, w jedną stronę. Ze względu na problemy z lewą nogą - automatem; ale nie kwalifikuję się na inwalidę według przepisów. Najkrótsza alternatywna trasa zakłada dwie przesiadki na nieskoordynowane połączenia, plus około 2km piechotą. W obu miejscach mam wykupione własne miejsce parkingowe. W okolicy mojej pracy, ceny mieszkań są prawie czterokrotnie wyższe niż tam gdzie mieszkam.

Z tego powodu, jak ktoś mi mówi że trzeba zakazać poruszania się samochodami / przejść na zbior-kom / kupić mieszkanie bliżej / jeździć rowerem - traktuję to osobiście... wolność przemieszczania prawem człowieka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.