Skocz do zawartości

"Bomblostrada" w centrum miasta. Drogi rowerowe są wykorzystywane nie tylko przez rowerzystów.


Rekomendowane odpowiedzi

44 minutes ago, armin said:

Nie rozumiesz. Wy twierdzicie, że piłka golfowa nie jest piłką golfową, bo jest zbiorem atomów. Piłka golfowa posiada atomy, ale też jest piłką golfową. Analogicznie jak społeczeństwo. Stąd istnieje memetyka, mądrość tłumu i cały ekosystem.

Jak ty chcesz iść za mądrością tłumu to gratuluję i życzę powodzenia.

 

45 minutes ago, armin said:

Do jakiej pory? Moja śp. babcia od jej najmłodszych lat jeździła ze wsi do miasta rowerem, a parcie na samochody i budowa drogi do miasta zaczęła się masowo kilkadziesiąt lat temu. Swoją drogą, że wtedy ludzie trwali w mentalności "muszę mieć, żeby somsiad widział", tak jest i do dzisiaj, czym osobiście gardzę. To samochody skomplikowały życie rowerów, nie na odwrót.

Właśnie o to chodzi. Teraz jest większy ruch samochodów co dla rowerzystów jest o wiele bardziej niebezpieczne i naturalnie przez mniejszą liczebność schodza na plan dalszy. Jak w naturze. 

 

46 minutes ago, armin said:

Hehe. To Twoje życzenie. Równie dobrze może być tak, że samochód będzie wszędzie gościem i przestanie się pod te pojazdy budować infrastrukturę.

To nie moje życzenie tylko realia. Dla rowerzysty samochód stanowi znacznie większe niebezpieczeństwo niż na odwrót. Dlatego na drodze priorytetem są i będą samochody. Rowerzysta jest i będzie tam zawsze gościem dlatego też zaczęto budowac ścieżki rowerowe żeby rowerzyści rzadziej pojawiali się na drodze. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Obliteraror napisał:

Prawda. Januszowe parkowanie, gdy tylko własny koniec dupy jest najważniejszy mnie też doprowadza do szału. Ale nie widzę wielu, by robiło to z premedytacją. To raczej walka o kawałek każdego wolnego miejsca do parkowania. Irracjonalne jest np. usuwanie dotychczasowych miejsc do parkowania, stawianie słupków i marnowanie wolnej przestrzeni do parkowania.

Zależy od sytuacji miejsca. Znam kilka gdzie de facto slupki by ograniczyły ilość wypadków bo ludzie parkują praktycznie na skrzyżowaniu zupełnie niwelując widoczność (Stare Przedmiescie w Gda) Znam miejsca gdzie taka polityka ożywiła ulice kulturowo i turystycznie (Łąkowa, Ogarna) Moim zdaniem powinni tak zrobic z innymi ulicami i pobudować  kilka parkingów pietrowych

Cytat

Widzisz w tym sens? Jakoś poza ideologicznym nie widzę. Nie w kraju, który polilwidował PKS-y czy podmiejskie linie kolejowe w dużej części tzw. prowincji.

Widzę sens.Taki jak wyżej. Polikwidowano PKS i kolej między innymi dlatego bo uznano że ludzie będą jeździć samochodami. Przydałoby się ten proces odwrócić, zwłaszcza że za parenaście lat połowa obecnych kierowców będzie niekoniecznie zdolna do jazdy

Cytat

Bez samochodu ludzie stamtąd byliby oderwani od mobilności.

Car sharing? W USA często sąsiedzi czy kumple z pracy jadą jednym samochodem. U nas to rzadkość. Każdy woli sam byleby dowiźć dupę o 200 m dalej

 

Cytat

Sądzę, że kluczem do sukcesu jest zrozumienie siebie nawzajem i szacunek każdego użytkownika dróg.

Cz w kraju w którym każdy ma się za alfe i omegę a wlasny interes uznaje za interes wszystkich to możliwe?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert

Mem to pojęcie wprowadzone przez Dawkinsa. Tutaj masz wyjaśnienie https://pl.wikipedia.org/wiki/Mem

To, że socjologia okupowana jest przez pseudospecjalistów i ideologów - często bezrobotnych - to jedna sprawa. Jednak Slavoj Žižek czy Jordan Peterson naprawdę umieją w socjologię i wyciągają wiele trafnych wniosków.

 

5 minut temu, Trevor napisał:

Jak ty chcesz iść za mądrością tłumu to gratuluję i życzę powodzenia.

Mądrość tłumu to pojęcie wprowadzone przez Jamesa Surowieckiego (albo był tylko popularyzatorem, nie jestem pewny) i jest stosowane w informatyce i ekonomii.

Godzinę temu, Trevor napisał:

Problem z rowerzystami pojawił się gdy zaczęto im budować infrastrukture.

 

15 minut temu, Trevor napisał:

Rowerzysta jest i będzie tam zawsze gościem dlatego też zaczęto budowac ścieżki rowerowe żeby rowerzyści rzadziej pojawiali się na drodze. 

 

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, armin napisał:

Mem to pojęcie wprowadzone przez Dawkinsa.

Za Wikipedią i podanym źródłem (podkreślenia moje):

Cytat

Termin został wprowadzony przez biologa Richarda Dawkinsa w książce "Samolubny gen" jako przykład replikatora innego niż gen. Nie definiował on wprost, czym jest mem, a jedynie wskazywał przykłady: melodie, idee, fasony ubrań. Wskazywał za to na sposób jego rozpowszechniania się w puli memowej. Podobnie jak geny rozprzestrzeniają się między organizmami (ciałami) za pomocą gamet, tak memy rozprzestrzeniają się między mózgami za pomocą naśladownictwa.

Okeeeejjj...

To Kespert wprowadza sobie na przykład pojęcie "złotnia". Nie definiuje przy tym czym jest złocień, ale mówi że działa trochę jak wirus. Proste i intuicyjne, no nie :)

Czyli w atmosferze na podobieństwo wirusów unoszą się złotnie, i każdy z nich jest nośnikiem informacji, prowokującej niewinnych kierowców do łamania przepisów ruchu drogowego. Czyli - definicja poprzez przykład

Następnie dodajemy, że sposób rozpowszechniania złotni zależy od ich zagęszczenia, czyli prawdopodobieństwo złego zaparkowania w danym miejscu zależy od liczby kierowców którzy już tam źle zaparkowali. Oni wykrztusili w powietrze namnożone w ich ciałach złotnie, i jadący tamtędy kierowca łapie takiego, i też zaczyna źle parkować ?  Taki jest sposób rozpowszechniania złotni - i każdy może go sobie zobaczyć na żywo, na przykład pod Neptunem.

Co dalej - mamy zarówno definicję poprzez przykład, jak i podanie sposobu rozpowszechniania, jak i odniesienie do zjawisk obserwowanych gołym okiem.

Oczywiście złotnie mają możliwość mutacji, jak wirus, i na przykład zaczynają żerować na rowerzystach, zmuszając ich do łamania przepisów; czy nawet na osłabionych po porodzie matkach, każąc im prowadzić wózki po ścieżkach rowerowych. Co ma sens, bo jak mamy duże zagęszczenie samochodów źle zaparkowanych na chodniku (czyli zgodnie z teorią Dawkinsa Kesperta dużo złotni w powietrzu), to nawet piesi zaczynają łamać prawo i wchodzić na jezdnię :o

To może napiszmy z 20 artykułów naukowych o złotniach, zróbmy na nich habilitację, nie zapominając przy okazji o grancie na badania nad filtrem do klimatyzacji samochodowej, który powstrzymywałby złotnie przed wnikaniem do wnętrza pojazdu. Marketing na pewno zrobiłby reklamy "pierwszego samochodu chroniącego przed złotniami" - taka nowa eko-moda. Następnie wypromujmy kilkunastu studentów na magistrów, zlecając im granty na " Skuteczne metody wykrywania złotni". Na koniec książka "Złotnie - nie bądź ich ofiarą", oczywiście dofinansowana z założonej przez Kesperta Fundacji Przeciwdziałania Złotniom.

 

Czy byłaby z tego kasa? Oczywiście, może nawet duża :)

Czy złotnie istnieją? - A to nie miałoby znaczenia, skoro można powoływać się na memy Dawkinsa, to czemu nie na złotnie Kesperta?

A na końcu, przychodzi Ockham i chlasta socjologów brzytwą. Dlatego tak nie lubią logiki... A Kespert pluje sobie w brodę, że ma za dużo skrupułów, by wprowadzić ten genialny plan w życie, i na nim "zarabiać".

 

 

A co do powoływania się na Petersona - "Not everyone can be as rich and successful as me, but try to be less of a failure than you already are." - tego masz na myśli @armin? I mówisz jednocześnie o "wspólnym dobrze" i "mądrości tłumu"?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pięć tysięcy złotych kary. Tyle muszą zapłacić matki, które pchają wózek z dzieckiem na ścieżce rowerowej. "

Nie wiedziałem, że są tak wysokie kary w Polsce za to.  Chociaż jak widać nie wystarczająco wysokie. Jakby tym madkom+ konfiskowali cały majątek (o ile mają) to by się zastanowiły może, i takie kary popieram. Po za tym potrącenie z każdym możliwym skutkiem kogokolwiek a nie tylko madki+ na ścieżce dla rowerów nie powinno być rozpatrywane przez policje ani prokuraturę. Droga dla rowerów to jak sama nazwa wskazuje droga dla rowerów.

"Zwrócił na to uwagę Sąd Rejonowy w Sokółce, który jednocześnie zadał w tej sprawie pytanie do Trybunału Konstytucyjnego" – czytamy w "DGP" – "Sąd ma wątpliwości, czy ten przepis k.w. jest zgodny z przepisami ustawy zasadniczej: art. 2 (zasada prawidłowej legislacji), art. 48 ust. 1 (prawo do wychowania dziecka uwzględniające stopień jego dojrzałości), a także art. 52 ust. 1 (prawo do swobodnego poruszania się)".

Prawo do swobodnego poruszania się - haha. A co mają powiedzieć rowerzyści? Jak jakaś prostaczka blokuje przejazd to co? Sędzie do paki za takie "wątpliwości" bo jak widać się nie nadaje do tego zawodu.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert Dawkins opisał to językiem biologii, bo jest biologiem. Mechanizmy przez niego opisane po prostu zgadzają się z praktyką i na podstawie tego wyciągam wnioski, a to że opisujesz mi działanie instytutów naukowych... wiem jak działają i co z tego?

 

Ostatni akapit to manipulacja i jakieś dziwne fikołki. Po pierwsze piszę o socjaliście Zizku, o którym nie wspomniałeś, a to ważna część, bo nie zamykam się w jakiejś ideologii a interesuje się tym co ktoś mądry powiedział, vide: Peterson nie jest dla mnie absolutnym autorytetem. Po drugie zacytowane zdanie nie wskazuje żadnej drogi ideologicznej. Każda (lub wszystkie większe) zresztą ideologia zalecała pracę nad samym sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, gryczany napisał:

Gdzieś czytałem, że taki mandacik jest wartości 5000 zł. :P
Ile to 500+ się by straciło ulala... :D

To czy taka madka byłaby stratna czy nie, zależy od liczby posiadanych bombelków. Jest chyba na to jakiś wzór

500a - 5000 = X

 

x jest "niewiadomą", a za "a" podstawiamy ilość bombelków posiadanych przez madke.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: Zgłosiłem prośbę o usunięcie poprzedniego postu. Dodał się dwa razy i już nie mogę edytować.

 

W dniu 13.09.2019 o 12:47, Obliteraror napisał:

zwężać przelotowych miejskich arterii, zasrywać miast ścieżkami rowerowymi i budować nowe parkingi w centrach (w tym wielopoziomowe), zamiast usuwać miejsca parkingowe w imię obłąkańczych ideologii

Problem w tym, że w wielu miastach nie da się już zbudować parkingów lub poszerzyć ulic. Weź na przykład Kraków. W centrum jest rynek, potem szereg starych kamienic, planty i znowu kamienice. Bez wyburzania nie dostawisz nic nowego. Wiele miast było projektowanych i budowanych w czasach kiedy w ogóle nie było samochodów i są po prostu nie przystosowane do takiej liczby pojazdów na drogach. Jak już @armin wspomniał, nie da się w nieskończoność dostawić parkingów, miejsc postojowych i poszerzać dróg.
 

Skoro istnieje tak duże zapotrzebowanie na miejsca parkingowe, to dlaczego na nowych osiedlach nie ma ich wystarczającej liczby? Dlaczego deweloperzy nie odpowiadają na potrzeby ludu i nie budują parkingów tylko kurczowo trzymają się przepisowego 1,2 miejsca na mieszkanie, a często kombinują, żeby wybudować tych miejsc jak najmniej? Widocznie ludzie nie chcą kupować mieszkań z miejscami postojowymi, ale potem jest lament, że nie ma gdzie samochodu postawić...

W dniu 13.09.2019 o 13:16, Obliteraror napisał:

To, czy ktoś jest gruby chudy to jego indywidualna sprawa i kompletnie mnie to nie interesuje, bo robi to własną wolą, decyzją i za swoje pieniądze.

Nie interesuje Cię również to, że Twoje podatki idą na leczenie osób, które nie dbają o siebie? Skoro jest to ich indywidualna sprawa i robią to za swoje pieniądze, to niech leczą się również za swoje pieniądze... ;)

W dniu 13.09.2019 o 13:16, Obliteraror napisał:

komuchy nienawidzą samochodów, bo samochód to wolność

Mi się wydaje, że poczucie wolności zależy od tego jak kierujesz swoim życiem, a nie od posiadanych przedmiotów.

 

Większość ludzi chciałaby mieszkać blisko centrum, żeby mieć wszystko pod reką, a jednocześnie w cichym i zielonym miejscu z dala od hałasu oraz móc wszędzie dojechać samochodem nie stając w korkach i zawsze znaleźć miejsce postostojowe. Niestety, ale wszystkiego nie da się pogodzić.

W dniu 13.09.2019 o 13:16, Obliteraror napisał:

samochód to wolność i prawo do decydowania o kierunku

Zwłaszcza jak stoisz w korku :)

W dniu 13.09.2019 o 13:16, Obliteraror napisał:

wstawianie słupków zakazujących parkowania przy np. arterii sklepów albo w centrach miast, w pobliżu budynków użyteczności publicznej, firm etc.

Wiesz dlaczego masz słupki i zakazy parkowania? Ponieważ ludzie jak mogą to wjadą samochodem wszędzie.

 

Na moim osiedlu jest parking podziemny (trzeba kupić miejsce) lub naziemny darmowy. Na drugim zawsze są miejsca, a mimo to ludzie parkują tuż przy klatce schodowej na drodze pożarowej. Dlaczego? Bo nie chce im się dupy ruszyć i przejść 300 m. z parkingu do klatki schodowej. Nie pomaga znak zakazu, ustawione pachołki, kartki za szybą od ochrony, tłumaczenia, że jest to droga pożarowa i w razie wypadku straż nie będzie mogła dojechać na miejsce. Gdyby się dało, to wjechaliby na klatkę schodową pod same drzwi, żeby tylko nie musiec zrobić zbyt wielu kroków.

W dniu 13.09.2019 o 15:21, Trevor napisał:

Brak rozsądku. Rowerzyści mogliby łaskawie nie zapier%@&@ć jak nienormaln tymi scieżkami, a piesi korzystać ale sotrożnie i ustępować rowerzystom. Wystarczy sie szanować wzajemnie, ALE NIE. Pan na rowerze nie po to kupił gacie kask i dizajnerskie okularki żeby jeździć wolno i uważać na innych. Napierdala na pełnej przez każde skrzyżowanie bo przecież ma zielone (a że go moze nie być widać czasem to nie jego sprawa). Z takich właśnie rzeczy biorą sie wypadki. 

W dniu 13.09.2019 o 15:27, Ogi napisał:

Ja powiem tak wszyscy najmądrzejsi a jak rowerzysta zapieprza po pasach jest ok. Jak zmienia pasy jeżdżąc popasach dla pieszych potem jezdnią potem znów pasami to  spoko. Ja tylko czekam na takiego rowerzystę który kiedyś mnie zaczepi to mu rower do dupy zapakuje. Sami przepisów nie znają i się nie stosują a  od innych wymagają. Hipokryzja kwitnie. Kiedyś nie było ścieżek  i ludzie na siebie nie wpadali a teraz są i jeżdżą same pierdoły na drodze.

Podobnie jak kierowcy samochódów mogliby nie wyprzedzać rowerzystów w odległości 10 cm, nie wyprzedzać na przejściach dla pieszych, nie przejeżdzać na czerwonym oraz nie parkować na drogach dla rowerów. Na każdego coś znajdziesz :) Wyjaśnienie niżej.

W dniu 13.09.2019 o 15:21, Trevor napisał:

Samochód to tez wygoda bo pozwala unikać gloryfikowanej przez tą samą grupe ludzi komunikacji miejskiej gdzie czasem śmierdzi żulem i TRZEBA słuchać niekiedy upierdliwych rozmów, lub oglądać różnej maści dantejskie sceny tj bójki, pyskówki, sfrustrowanych pasażerów wykazujących się różnej maści chamstwem itp.

Jak ktoś jest bucem, to będzie nim na chodniku, na rowerze, na motocyklu, w samochodzie oraz w tramwaju. To kwestia mentalności jaką mają ludzie w Polsce, a nie środka transportu :(

W dniu 13.09.2019 o 16:14, Obliteraror napisał:

Nie w kraju, który polilwidował PKS-y czy podmiejskie linie kolejowe w dużej części tzw. prowincji. Bez samochodu ludzie stamtąd byliby oderwani od mobilności.

A może było odwrotnie? Może rosnąca popularność i dostępność samochodów spowodowały, że transport zbiorowy na prowincjach umarł?

W dniu 13.09.2019 o 16:39, Kespert napisał:

Nie trzeba biegać wyczynowo - a jest to coraz popularniejsze. Nie tak popularne jak miażdżyca czy zawał z otyłości. Ale w takim razie jedynie częstotliwość występowania ma definiować, co jest problemem?

Częściowo tak, ponieważ najpierw wypadałoby się zająć problemami, które występują najpowszechniej, ponieważ usunięcie najczęściej występującego problemu pomoże największej liczbie osób. Raczej nie będziesz się mocno przejmował problemem otyłości, jeżeli dotyka ona 5% populacji, ale przy 50% już musisz podjąć działania. 

 

Częściowo nie, ponieważ jedno i drugie, to problem. Grubi powinni być edukowani, że muszą zmienić dietę, a biegacze, że powinni nauczyć się poprawnej techniki biegania oraz kupić odpowiednie obuwie. Wszystko może być problemem, ale też na każdy problem znajdzie się rozwiązanie.

Edytowane przez iwamori
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, iwamori napisał:

Może rosnąca popularność i dostępność samochodów spowodowały, że transport zbiorowy na prowincjach umarł?

Ewentualnie co najwyżej leży i kwiczy. Tak np u mnie przez jakieś kilka miesięcy nie było w ogóle, a potem zrobili, ale w powiatowej gazecie napisali że w mojej miejscowości powrócił dlatego żeby dzieci mogły dojeżdżać do szkoły, i dlatego rozkład jazdy jest ułożony tak żeby im pasował.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Patton napisał:

 ja chcę skończyć szybciej bo mam dzieci,

Już też to słyszałem kiedyś.

 

Bąbelek to taki fajny argument, którym można ugrać wiele.... No bo przecież jak możesz odmówić....No bo ono takie niewinne i trzeba go traktować wyjątkowo.

 

W innym temacie na forum, o samochodzie miejskim dla kobiety, się dowiedziałem, że auto musi być sprawdzone wzdłuż i wszerz.... No bo bo co jak pojedziesz z dziećmi......Czyli rozumiem kto inny może zginąć, ale dzieci ? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Leniwiec napisał:

No bo przecież jak możesz odmówić....

A jak odmówisz to wtedy dopiero zaczyna się cyrk, albo czasem ten ktoś i tak robi tak jak chce.

 

7 minut temu, Leniwiec napisał:

Czyli rozumiem kto inny może zginąć, ale dzieci ? 

Akurat jak wiadomo to śmierć nie jest zależna od wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leniwiec

Sam bym chciał wiedzieć. A co do tematu to matka mi opowiadała pewną sytuację z czasów kiedy robiła prawko i miała jazdy. Tzn jechała przepisowo, no i po prawej stronie chodnikiem szła kobieta z dzieckiem na rękach, no i nagle bez ostrzeżenia chciała przejść przez jezdnię. No i miała tyle szczęścia że moja matka zdążyła zachamować, i po fakcie instruktor od razu wyszedł z samochodu, no i z tego co mówiła, to ten instruktor tak tę kobietę opierdolił, że z podkulonym ogonem od razu wróciła na chodnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Leniwiec napisał:

Tak, tylko po co przytaczać argument dzieci ?

Myślę, że to jakieś głęboko zakorzenione instynkty. Od zawsze mężczyźni szli na wojnę, a kobiety i dzieci otaczano ochroną. Bez dzieci nie ma przetrwania, a dziecko samo sobie nie poradzi. Niektórzy mogą też świadomie przytaczać takie argumenty, bo wiedzą, że to daje efekt.

8 godzin temu, Leniwiec napisał:

Czyli rozumiem kto inny może zginąć, ale dzieci

Zależy kogo zapytasz :)

 

W dobie rozwoju samochodów autonomiczych pojawia się ciekawy problem. Co powinien zrobić samochód w obliczu zagrożenia, którego nie da się uniknąć (np. awaria hamulców)? Zmienić tor jazdy i uderzyć w przeszkodę zabijając tym samym pasażerów czy utrzymać tor jazdy i zabić ludzi, którzy pojawili się na drodze? Jeżeli na drodze z lewej strony znajdzie się dziecko, a z prawej osoba starsza, to na który pas samochód powinien wjechać? Taki quiz można sobie rozwiązać na poniższej stronie:

 

http://moralmachine.mit.edu/


A tutaj wykres opracowany na podstawie odpowiedzi z powyższej strony:

 

moral machine

 

Wydaje się to dość oczywiste, że na pierwszym miejscu są dzieci i kobiety w ciąży, ale... dalej możemy przeczytać:

 

"Przykładowo w krajach, w których dominuje kultura kolektywistyczna (wspólnotowa), takich jak Chiny, Tajwan, Korea Płd., Japonia, dominuje tendencja do ocalenia ludzi starszych."

Edytowane przez iwamori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2019 o 14:25, Libertyn napisał:

Poza tym rozbudowa dróg i parkingów kosztem zieleni i spokoju sprzyja migracji na przedmieścia>migracji ich podatków> bankructwa miasta stosującego taki idiotyzm.

Spójrz na Detroit. Masa dróg i parkingów, sypiące się centrum bo miastu braklo kasy na utrzymanie wskutek migracji na przedmieścia.

Bezsensowny przykład, bo Detroit się wyludniło z powodu lewactwa. A nie z powodu ilości parkingów.
Zwiększenie ilości parkingów, bez innych zmian prawnych, spowoduje migrację z przedmieść do centrum a nie z centrum do przedmieść.

 

W dniu 13.09.2019 o 15:37, armin napisał:

Co to jest konstrukt logiczny? Google nie zna odpowiedzi.

Idąc takim tokiem rozumowania nic nie jest problemem społecznym.

Bo taka jest prawda.

Problemem społecznym jest tylko gdy się na to każe płacić całemu społeczeństwu.

Przykładowo osoby z mocną nadwagą na które płaci całe społeczeństwo są problemem społecznym nie dlatego że są problemem od tak, automatycznie, ale właśnie dlatego że ktoś każe na nie płacić. Przecież konieczność płacenia wynika z czyjejś decyzji politycznej, a nie samoistnie z samego faktu że te osoby są grube.

Zatem to jest problem społeczny tylko dlatego że ktoś na siłę sprawia żeby był.

Sam z siebie nie był by takim problemem. Osoby grube bez wspomagania ze strony lewicowego prawa nie miały by jak wyegzekwować płacenia na nie. Więc by sie na nie nie płaciło, po prostu.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde myślałem że temat o kobietach, a tu się koledzy rzucili sobie do gardłą ?

 

Szkoda, że nawet tutaj widać, kto "samochodziarz" a kto "rowerzysta" i kto namiętnie broni tej grupy, do której przynależy. trochę to babskie, koledzy... Jedni i drudzy mają na sumieniu. To sprawa indywidualna (osobnicza), czy ktoś zachowuje się jak palant, czy nie. na kiego grzyba tworzyć wyimaginowane struktury do których przypisujemy znienawidzonych? Samochodziarze, cykliści, lewacy.. samce. Wszystkiemu winni samce. ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Januszek852 said:

Szkoda, że nawet tutaj widać, kto "samochodziarz" a kto "rowerzysta" i kto namiętnie broni tej grupy, do której przynależy. trochę to babskie, koledzy... Jedni i drudzy mają na sumieniu.

I to jest właśnie gó... argument pt. atak na osobę. Co to znaczy "jedni i drudzy mają na sumieniu"? Czy w tytule nie jest wyjaśnione o co chodzi? Chodzi o madki jeżdżące po ścieżkach rowerowych i uważające że im się należy. De facto panie te anektują drogę przeznaczoną dla rowerów i jeszcze mają pretensje, że rower śmie jeździć po drodze dla rowerów. No szczyt chamstwa i ubóstwa intelektualnego. No jak tak można?

Może powinny zaanektować drogi dla samochodów? Są szersze, mają lepszą i równiejsza nawierzchnię, bombel będzie miał komfort. A kierowcy samochodów gdzie mają jeździć? No przecież nie po drodze dla samochodów! Ta jest dla bombli. No nie rozumiem czego nie rozumiesz.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.