Skocz do zawartości

Ile płacicie alimentów?


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, karhu napisał:

To daje nadzieje ze sa jeszcze kobiety z ktorymi mozna sie dogadac. Dla mnie sad przyznal 800zl przy pokazanych dochodach na papierze 1600zl netto. Ale mam juz koniec.???

Nie wysuwałbym aż tak daleko idących wniosków:) Myślę jednak, że moja ex ma na tyle oleju w głowie, że zdaje sobie sprawę, że jak zaczęlibyśmy się szarpać to obydwoje moglibyśmy sobie bardziej zaszkodzić niż polepszyć. Ze względu na inne uwarunkowania (które w końcu opiszę w świeżakowni) wytworzył się specyficzny układ sił, kruchy ale stabilny dopóki obydwu stronom zależy na względnym spokoju i skupieniu się na własnych sprawach. Ja tak naprawdę również przyjąłem postawę - "przyczajony tygrys, ukryty smok":) Nie do końca czuję się w tej sytuacji komfortowo ale boję się burzyć status quo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ImTheLiquor napisał:

nie jestem sobie teraz w stanie wyobrazić, że ich nie ma.

Ja tez. Milosc bezwarunkowa,wiem co to znaczy.Sa juz dorosli,maja swoje zycie. Widze sie z nimi 2,3 razy w roku. Dla mnie bycie ojcem warte bylo tego wszystkiego, zlego i dobrego. Amen.?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.09.2019 o 12:19, Maniek napisał:

Opisałem to ku przestrodze tych, którzy mają jeszcze złudzenia.

 

Szanowni,

 

W pozwie wnioskowała o:

- alimenty na dwuletnie dziecko 3000,

- alimenty na matkę 2000 (bo studiuje...ale drugi, kolejny kierunek studiów)

 

Sąd Stoliczny obniżył na dziecko a matce zostawił 400 zł, bo skoro się dalej uczy, to może będzie mądrzejsza.

Jednakże wnioskowanie, że matka dziecka może zarobkować nie przyniosło efektów.

Skoro ma jedne studia dzienne skończone a studiuje na kolejnych, drugich dziennych to wyłącznie po to, aby w przyszłości więcej zarabiać.

 

W międzyczasie brak kontaktów z dzieckiem, wyprowadziła się z kolejnego, następnego wynajętego przez siebie mieszkania (bez podawania adresu).

Pomocna policja "odnalazła zgubę" na drugim krańcu kraju. 

 

Sześć i pół roku zmarnowanego po sądach celem ustalenia kontaktów. Matka wyszła za mąż, za kolejnego męża, urodziła dziecko i rozwiodła się.

Zmiany sędziego, odwoływane rozprawy, sądzenie sądu za przewlekłość..RODK, super opinie, wszystkie podważane przez matkę dziecka...

 

Dziecko pierwotnie zwracało się do mnie "tato", potem "wujek" a dalej "pan". No, bo w domu był kolejny "tata", który gdy się rozszedł z jej matką

zawalił jej poczucie rodziny. 

 

Lata minęły, zanim coś "powróciło" do normy.

 

 

Więc, Panowie... ku przestrodze..

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę nie w temacie. Ale zaczynam myśleć, że ten mój brak powodzenia u kobiet a co za tym idzie brak "okazji" na płacenie alimentów to jakiś dar od Najwyższego.

Zaczynam zmienić myślenie o 180 stopni i dzięki za to forum. 

A wam Panowie współczuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że w czasie dosyć poważnej kłótni Szefowa (tak nazywam czasami moją żonkę) powiedziała, że mnie załatwi i będę płacił 5000 zł alimentów. Na co ja Jej odpowiedziałem, przecież teraz mnie więcej kosztujecie. Zdziwiła się, moją błyskotliwą odpowiedzią i nie wiedziała co odpowiedzieć.

Oczywiście nie żałuje pieniędzy na rodzinę. Niemniej zdziwił mnie fakt, że moja żona nie wie jakie są koszty życia na dobrym poziomie....szkoda gadać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.09.2019 o 11:14, GriTo napisał:

 

Szanowni,

 

W pozwie wnioskowała o:

- alimenty na dwuletnie dziecko 3000,

- alimenty na matkę 2000 (bo studiuje...ale drugi, kolejny kierunek studiów)

 

Sąd Stoliczny obniżył na dziecko a matce zostawił 400 zł, bo skoro się dalej uczy, to może będzie mądrzejsza.

Czyli musiałeś płacić 400 zł na matkę, a na dziecko ile połowę sumy 1500zł?

 

Czy wnioskowałeś o opiekę nad dzieckiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na matkę tak, bo studiowała. Potem temat się skończył.

Nie połowę. Tu nie działa algorytm ani czysta rachunkowość.

 

Sąd wydał wyrok, gdzie dziecko przebywa z matką. A matka zmieniała miejsca pobytu. Wcale nie informując zainteresowanego, czyli mnie.

Kontakty z matką zerowe, dziadek jakoś pomagał ale słabo.

 

...aż pewnego dnia zadzwonił telefon, pan taki się przedstawia, że jest kolejnym mężem mamy dziecka i możemy się komunikować...

Nawet był kontakt przez skype, pan w podkoszulku bez rękawków przytulał się do mojego dziecka, obejmował. No bo taki fajny był..

 

Gdy przyjeżdżałem do dziecka (na drugą stronę kraju), to chodziłem z dzieckiem (i tym panem) na spacer.

Ludzie trochę dziwnie patrzyli na dziewczynkę, która trzyma dwóch panów za rękę (za lewą i za prawą). Teraz pewnie to już normalne...

 

Potem jemu urodziło się dziecko z mamą dziecka, miał mniej czasu na kontakt, potem się rozstał i wyprowadził od mamy dziecka.

 

Więc Szanowni... miejcie na uwadze, gdy inny Pan zajmuje się waszym dzieckiem.

Oddzielną sprawą jest, wybór kobiety z dzieckiem, której ojciec nie odpuszcza, chce być z dzieckiem, przebywać i wychowywać.

 

Może któryś z Was zgadnie, dlaczego świadomie i umyślnie ten pan wykonał taki ruch?

Ja bym na to nie wpadł. Ale pan pewnego dnia powiedział mi. Nawet ze łzami w oczach.

 

Więc...bywa i tak.

 

Edytowane przez GriTo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, GriTo napisał:

Może któryś z Was zgadnie, dlaczego świadomie i umyślnie ten pan wykonał taki ruch?

Ja bym na to nie wpadł. Ale pan pewnego dnia powiedział mi. Nawet ze łzami w oczach.

Nie do końca rozumiem?

 

Czyli z marszu sąd przydzielił opiekę matce tak? Ale mogłeś wnioskować o to, aby opiekować się dzieckiem wyłącznie, przecież żona nie miała żadnego dochodu. Rozumiem również, że nie oskarżyłeś żony o utrudnianie kontaktu z dzieckiem?

 

Wybacz to dopytywanie ale napisałeś bardzo enigmatycznie i niestety nie rozumiem.

 

Jak dziś relacje z dzieckiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Sam zastanawiałem się wielokrotnie, dlaczego on ożenił się z panią, która była kiedyś jego dziewczyną, lecz na złość jemu wyszła za mąż za innego.

Po czym pogodzili się, więc rozwiodła się i wyszła za mąż za niego. Ale już z dzieckiem poprzedniego męża, który cały czas był. 

Może miłość młodzieńcza silna jest?... nie wiem, nie oceniam.

 

2. Tak, z marszu. Mogłem, ale nie wiedziałem gdzie przebywa. Jest osobą zamożną i może być gdziekolwiek, kiedykolwiek.

Nie, nie oskarżyłem. Ale, założyłem sprawę o ustalenie kontaktów, która trwała lat sześć i pół. 

I tak czas i pieniądze i emocje się poszły...

 

Obecne relacje są poprawne. 

RODK zawsze wystawiało mi laurki. Ale matka dziecka podważała kompetencje biegłych "bo są niedostatecznie biegli"...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.