Spartan Opublikowano 16 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2019 Rozwijając moją poprzednią myśl, wyobraźmy sobie sytuację: Impreza integracyjna w dużej firmie, zorganizowana na dużej sali. Zdecydowana większość to faceci, porozsiewana po sali w małych grupkach. Jedni dyskutują o samochodach, drudzy o polityce, trzeci próbują rozwiązać teorię strun. Są obecni "wyżsi" przedstawiciele szczebla menedżerskiego, jest prezes firmy, ale są też szeregowi pracownicy. Są też i kobiety - również zorganizowane w małym kółeczku, próbujące zrozumieć te wszystkie tematy obecne na "męskiej" wokandzie. I od czasu do czasu, jedna z tych kobiet "wyrwie" się z tego małego kółka różańcowego i "podbije" do którejś z grup, ożywiając dyskusję Ktoś porównał całą tą walkę damsko-męską do polowania i mówią, że zwierzyna, która podchodzi myśliwemu pod broń, to zwierzyna schorowana, prosząca o akt łaski. Mówią, że to myśliwy goni za zwierzyną a nie odwrotnie. Schodząc na ziemie, zdecydowana większość facetów marzy wręcz o tym, żeby to kobiety inicjowały "rozmowy na poziomie", żeby to kobiety inicjowały seks i tak dalej. Ja osobiście jestem pełen uznania dla naszych Pań w naszym małym kółku różańcowym, bo wykazują się nie lada odwagą, inicjując rozmowy w przeważająco męskim gronie,. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morfeusz Opublikowano 16 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2019 Jak w każdej społeczności i zbiorze osób, znajdą się tutaj kobiety tzw. normalne, jak i upośledzone w jakimś stopniu. Nie będę rzucał nickami, ale czytając niektóre tematy, sami wyciągniecie wnioski. Na poziomie podświadomym gadzi mózg u wszystkich działa podobnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi