Skocz do zawartości

Wieloletni związek emocje i sex


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Kim Un Jest? napisał:

Nie ma żadnego przepisu na udany seks i nigdy nie będzie! 

Nie w szczegółach, ale powyższe rady są dosyć sensowne i można je odnieść do obu płci.

A skrócić je można do słowa; Atrakcyjność.

Jeśli ta cecha jest utrzymana w oczach swoich, partnera/ki, czy w przypadkowych osób, wtedy sprawa o wiele prostsza. 

Jeśli do tego masz zdrowe poczucie własnej wartości i nie stawiasz partnerki na piedestale, jest już całkiem nieźle.

Plus odrobina wiedzy o tym jak funkcjonujemy sami, jak kobiety i jak dbać o relację. 

 

Ale to tylko pierwsze warstwy, dalej to już osobiste uwarunkowania.

 

Ps. Piszę oczywiście o sytuacji, gdy chemia i odpowiednie dobranie są bazą. Bez tego, kiepsko. Czego przykłady miałem w moim piętnastoletnim związku;) 

 

 

Edytowane przez Yolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Yolo napisał:

Nie w szczegółach, ale powyższe rady są dosyć sensowne i można je odnieść do obu płci.

Są sensowne, ale nie jako twardy dekalog warunkujący powodzenie, tudzież matematycznie stosowany wzór - zbiór takich rad + czas = sukces w długoletnim związku. To by było za proste. Gdyby tak było to to forum nie byłoby potrzebne. Jesteśmy zbyt skomplikowanymi zwierzętami by dało się nas zamknąć w poradniku dla par. Obserwacja, analiza, synteza i co ważne - adaptacja do zmieniających się warunkow, pozwalają mieć relację pod kontrolą, ale nie są równaniem na szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kim Un Jest? Absolutnie nie jest to dekalog lub żelazna reguła. To tylko kilka czynników, które pomagają i gdy trafią na podatny grunt, to mają dużą siłę oddziaływania.

Jeśli żona lub partnerka pomimo tego, że jesteś atrakcyjny, ogarnięty i masz wszystko co powinno być potrzebne nie szuka jeszcze czegoś innego - trudno. Wtedy trzeba ułożyć sobie życie bez niej. 

My nie jesteśmy w stanie uszczęśliwić kogoś wbrew jego woli - tak się nie da. Ale jednocześnie dbając o własny rozwój, sobie życie układamy na przyszłość- to lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta uruchamia seks, gdy ma interes... a ten jest przede wszystkim gdy.. no no, Marek wiele razy to potwierdzał... Gdy czuje "zagrożenie" tzn. samiec ma wyższe smv, nie oddaje jej wszystkiego, dysponuje zasobami (nie przepisuj jej mieszkania, bo się zdziwisz, efekt będzie odwrotny, znam taki realny proces cywilny, gdzie z tytułu rażącej niewdzięczności małżonki on chce odzyskać mieszkanie :D) etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Yolo said:

A skrócić je można do słowa; Atrakcyjność.

Szerokie pojęcie i nie do końca zgodzę się z autorem co do podsumowania wszystkiego choć ciąg dalszy posta rozszerza temat dość ładnie.

 

Są faceci atrakcyjni, z robotą i kasą jak marzenie, a baba 160cm/100kg rządzi nimi jak chce.

Znam takie przypadki więc nie teoretyzuję.

 

Tylko baba która czuje się niepewnie bo grozi jej konkurencja i wie, że facet może się w-wić i spławić ją do Bałtyku ruszy dupę.

Warunek dodatkowy - ona musi wiedzieć, że on ma jaja i może tak zrobić.

Wszelkie inne statystyki mówią, że jeśli nie musi - nie ruszy dupy, bo i k-wa po co?

Mało mamy wątków tutaj potwierdzających w/w?

Widziałem młode dziewczyny uprawiające jogging podczas którego pchały przed sobą wózek z dzieciakiem.

Nikt mi nie powie, że to dlatego, że lubią "joggować".

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

No właśnie.

Pytanie do w/w.

Jak Wam idzie? 

 

Zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że rezultaty z żoną zazwyczaj będą mniejsze niż z nowymi kobietami, a różnica jest wypadkową wielu czynników. 

 

Moje małżeństwo nie istnieje już długi czas. Nowego nie będzie. Kobiety nie stanowią już jakiejkolwiek tajemnicy. Dwa razy w tym roku dostałem propozycje, które nazwałbym "odwróconymi oswiadczynami bez pierścionka". Wyzywają mnie od najgorszych ale dalej chcą żebym traktował je przedmiotowo. Wszystkim mówię wprost, że nie są jedyne. Wszystkie chcą więcej; te mądrzejsze odchodzą szybciej, te mniej ogarnięte slinią się dłużej. Niektóre wracają. 

 

Gdybym przed małżeństwem miał obecną wiedzę i doświadczenie to bym się nie ożenił, względnie mogłoby ono trwać nadal i miałbym podobnie jak Ty. 

 

Kasa, wiedza, doświadczenie, pozycja, pewność siebie, bezczelność, opanowanie, czas dla siebie - to atrybuty mężczyzny, który może próbować syzyfowych prac z kobietą ale i tak nie gwarantuje to sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.09.2019 o 10:13, Brat Jan napisał:
W dniu 17.09.2019 o 16:47, czerwony napisał:

- pomagaj w domu i przy dzieciach żeby wieczorem nie padała na ryj ze zmęczenia

Ale nie za często.

Całkiem często, bo wkład mój i kobiety oceniłbym mniej więcej po połowie. Dzięki temu nie mam w domu nudnej kury domowej, tylko kobietę, która ma czas i siłę by jeszcze zadbać o siebie, podnieść swoją atrakcyjność, rozwijać zainteresowania, rozwijać się w pracy.

Taki przykładowy dzień u mnie:

Rano robię śniadanie ja, kobieta ogarnia dzieciaki, ja zawożę córkę do przedszkola, kobieta syna do żłobka, po pracy każdy odbiera po jednym dzieciaku, kobieta robi obiad, ja po nim sprzątam, kiedy ja idę na trening kobieta zajmuje się dzieciakami, kiedy ona idzie na trening ja zajmuję się dzieciakami, kolacje/mycie dzieciaków/bajki robimy wspólnie, wieczorem mamy czas dla siebie/naukę/zainteresowania. Kiedy trzeba zrobić typowo męską robotę typu wywiercenie dziury, zawieszenie szafki to to robię, kobieta wtedy robi całą robotę przy domu i dzieciakach. Kiedy trzeba sprzątać chatę to robimy to wspólnie, nie boję się też prasowania, prania itp. 

 

@Kim Un Jest? Ja opisuję tylko co działa w moim związku. Nie twierdzę, że zadziała z każdą inną kobietą. Myślę jednak, że są to całkiem uniwersalne zasady. Szczerze powiedziawszy zebrałem te rady z wypowiedzi mężczyzn i kobiet z tego forum jak i babskich for (tak wiem szok), może niewyartykułowane bezpośrednio tylko wyciągając wnioski z tego jak ludzie narzekają na siebie w związkach i czego im brakuje.

Np. bycie stanowczym, nie pozwalanie na wchodzenie sobie na głowę - kobiety cenią sobie mężczyzn, którzy nie daje wpieprzać się innym w związek (rodzinie, znajomym), tylko na pewno nie można być przy tyranem i despotą.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.