Skocz do zawartości

Ile dostajecie alimentów?


Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, Exar napisał:

Chyba miało być - czy coś zostaje na dzieci, po opłaceniu kosmetyczek, sukieneczek i innych gówien. W końcu pytałaś ile kobiety dostają, a nie: ile świadczenia alimentacyjnego od ojca otrzymują dzieci (wpłacanego na ręce matek niestety).

Wiadomo, kasa dla madki. Zawsze mi się rzygać mi chce, jak czytam ten patologiczny samiczy mental.

Nie wydaje mi sie aby dużo matek alimenty wydawało na siebie. Przecież dziecko kosztuje.Policz koszty jedzenia, prądu, wody, szkoły itp. Wtedy z alimentów mało co zostaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Exar napisał:

Masz dzieci z różnymi partnerami, tak wnioskuję - i wydaje mi się to bardzo ciekawe w kontekście Twoich wypowiedzi. ale to offtop

Owszem. I już kiedyś wchodziłam w szczegóły. Nie ma sensu o tym rozprawić. 

10 minut temu, Androgeniczna napisał:

Nie wydaje mi sie aby dużo matek alimenty wydawało na siebie. Przecież dziecko kosztuje.Policz koszty jedzenia, prądu, wody, szkoły itp. Wtedy z alimentów mało co zostaje

Dużo nie, ale te które to robią to działają na tak wysokim poziomie, że powodują wsciek u facetów. Dodaj sobie, że wiele takich co autentycznie żyją z alimentów na dzieci alienuje te dzieci od ojców (zabraniają kontaktu, mimo, że nie ma do tego racjonalnych przesłanek, uprawiając przemoc psychiczną na ojcu i dziecku) i już masz gotową katastrofę. 

 

Edytowane przez MalVina
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alimenty 500,00.


500+ nie miałam do tej pory, teraz czekam na decyzję bo musiałam udowodnić, że młody mieszka ze mną, ale zamierzam je wpłacać na konto młodego.


140 - obiady w szkole.
160-200 (zależy ile jest piątków w miesiącu) - zajęcia dodatkowe z języka obcego
60 - doładowanie telefonu 
30 - fryzjer
26 - raz w miesiącu zamawiam młodemu jego ulubioną pizzę. 


To z takich łatwo policzalnych.


Ponieważ młody bywa u taty może jeden weekend w miesiącu to całe wyżywienie w domu i to co zabiera do szkoły przez cały miesiąc ja pokrywam (serki, picie, słodycze, bułki, wędlina, owoce, warzywa, płatki, mleko, produkty na obiady w weekend i dni wolne itp.). Same serki, które kupuję młodemu miesięcznie wychodzą około 70 PLN. No i zawsze trafi się jakaś książka, kino, lody czy inna nieplanowana przyjemność. Materiały potrzebne do szkoły. Ciuchy. Nie liczę nieplanowanych wydatków jak np. lekarstwa.


Pamietajcie, że dziecko to również rachunki za prąd, wodę, gaz, ogrzewanie, telewizję. Nie licząc kredytu, opłaty za media, z których korzystamy oboje to ponad 900 PLN więc połowa jest za dziecko. To także chemia jak płyn do mycia naczyń czy podłogi, kosmetyki typu pasta do zębów, płyn do kąpieli itd.. 


Biorąc pod uwagę, że mieszkam w bardzo dużym mieście gdzie ceny bywają wyższe niż gdzie indziej to nie uważam aby 500 PLN  było  jakąś wygórowaną kwotą. 


Zatem kolego @Krugerrand i kolego @Exar na kosmetyki, fryzjera, buty, ciuchy i inne bajery wydaję z własnych pieniędzy ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Daenerys napisał:

140 - obiady w szkole.
160-200 (zależy ile jest piątków w miesiącu) - zajęcia dodatkowe z języka obcego
60 - doładowanie telefonu 
30 - fryzjer
26 - raz w miesiącu zamawiam młodemu jego ulubioną pizzę. 

Wygląda na to, że przepłacam jakieś 750 na każde dziecko. Komórkę opłacam sam. Na pizzę, gokarty, do jump worlu regularnie zabieram ja. Jak dodam do tego ciuchy, które im też często ogarniam (lubą markowe - Nike, Reebok, Adidas a nawet k... mać Calvin Klein - takie mam 10-latki), to wychodzi na to, że właściwie przepłacam 150% zasądzonych alimentów. Plus kieszonkowe na wycieczki / wakacje itp.

 

Całkiem nieźle się ustawiła pewna podstarzała nieapetyczna ruda dama dzięki rozwodowi. A tak na początku zawodziła, że "buhuhu, drań mnie z dwójką dzieci zostawił". Obecnie już nie zawodzi. Zieje jadem co prawda dalej, ale już nie płacze. Faktycznie byt kształtuje świadomość ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Androgeniczna napisał:

 

W nawiązaniu do tematu ciekawa jestem wypowiedzi kobiet. Tego ile dostajecie alimentów od byłych partnerów i czy wystarcza wam na utrzymanie dziecka? Czy uważacie że sa za niskie/za wysokie/odpowiednie?

Już w samym pytaniu ukryte jest stwierdzenie, że alimenty "dostaje" kobieta a nie dziecko. Przypominam, że alimenty zasądzane są na rzecz dziecka a tylko są płatne do rąk matki. A o tym, że alimenty we większości przypadków nie są przeznaczane w całości na potrzeby dziecka świadczy dobitnie ukształtowany pogląd sądów, że dziecko ma prawo do życia na podobnym poziomie co rodzic. Oznacza to, że roszczenie o wysokie alimenty matka może oprzeć o stwierdzenie, że kilkumiesięczne dziecko powinno mieć markowe ciuchy. Wielokrotnie zetknąłem się z taką praktyką. Nie muszę chyba rozwijać, że dziecko było ubierane w zwyczajne ubrania, bo w przypadku małego dziecka trudno mówić o życiu na poziomie rodzica. To jest manipulacja uprawiana przez kobiety po to, by w miarę dojrzewania dziecka wnosić o podwyższenie alimentów z wyższego pułapu. Przypominam dodatkowo, że obecnie osoba opiekująca się dzieckiem, czyli w polskich realiach matka, otrzymuje 500 zł na każde dziecka, które prawo ZABRANIA uwzględniać przy ustalaniu alimentów, tzn. nakazuje traktować tą sumę jako nieistniejącą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

 (lubą markowe - Nike, Reebok, Adidas a nawet k... mać Calvin Klein - takie mam 10-latki),  

Co kto lubi ?. Moje dziecko na szczęście nie patrzy na marki. 

 

21 minut temu, zuckerfrei napisał:

Good shit!

No wyobraź sobie, że mój syn ma swoje konto, na które wpłacam pieniądze odkąd się urodził. 
Nie musisz wierzyć, masz takie prawo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam i wychodzi mi, że wzięcie rozwodu to wielki luksus, który bije po kieszeni boleśnie. 

 

Alimenty na dziecko: 1000 zł.

 

Wynajęcie mieszkania: 1500 zł 

 

Nieuregulowana kwiestia kredytu hipotecznego, który małżonka odmawia spłacać w razie rozwodu ale nie wyraża zgody na opuszczenie lokalu: 1600 zł. 

 

Drogo. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, House napisał:

Przypominam dodatkowo, że obecnie osoba opiekująca się dzieckiem, czyli w polskich realiach matka, otrzymuje 500 zł na każde dziecka, które prawo ZABRANIA uwzględniać przy ustalaniu alimentów, tzn. nakazuje traktować tą sumę jako nieistniejącą. 

I słusznie. Bo to DODATKOWE pieniądze, nie na podstawę egzystencji (jak alimenty) i dzisiaj są a jutro ich nie ma, bo w każdej chwili kolejny rząd może się z tego wycofać. Inna rzecz, że nie każdy dostaje. 

 

BTW. 500+ może być dzielone przez rodziców po połowie w przypadku ustalenia sądownie pieczy naprzemiennej. 

1 minutę temu, RealLife napisał:

Nieuregulowana kwiestia kredytu hipotecznego, który małżonka odmawia spłacać w razie rozwodu ale nie wyraża zgody na opuszczenie lokalu: 1600 zł. 

Nie tylko małżonki mają takie rozkminy. Znam babkę, której ex nie płaci alimentów, ma w nosie dziecko, w dodatku zamieszkał z nową panienka w ich mieszkaniu, zasłużył, kredytu nie spłacał z nią tylko ona sama, więc nie dała rady, wszystko co w mieszkaniu sprzedał, udawał bezrobotnego, z czynszem z panienką zalegali więc komornik, jako że rozwód trwał, a on zlikwidował konta i zwolnił się z pracy, żeby nikt go nie dorwal to komornik wszedł JEJ na konto. Ba, zabrał jej z konta pieniądze dla dziecka z funduszu alimentacyjnego, zanim to odkrecila i to zwrócił to minęło też trochę czasu. 

W końcu ona jego zadłużenia spłacał i spłacać będzie do końca życia. A mieszkanie poszło pod młotek - nawet nie starczyło na spłatę całego kredytu.. I dalej się ciągną długi, a typ ma w dupie i żyje jak król ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Daenerys napisał:

Nie musisz wierzyć, masz takie prawo.

Ale ja to pisałem w trybie:

bardzo dobrze robisz.

 

 

Te baby i ich nadinterpretacje wszystkiego. Nie chwalisz - Gbur. Chwalisz - jeszcze gorzej. Nigga PLEASE! 

@PUNK tak do śmiechu WAM? A ja sam nie wiem jak wstać po takim koszu!! i jeszcze uleczyć złamane serce.....

Edytowane przez zuckerfrei
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zuckerfrei napisał:

Ale ja to pisałem w trybie:

bardzo dobrze robisz.

 

 

Te baby i ich nadinterpretacje wszystkiego. Nie chwalisz - Gbur. Chwalisz - jeszcze gorzej. Nigga PLEASE! 

@PUNK tak do śmiechu WAM? A ja sam nie wiem jak wstać po takim koszu!! i jeszcze uleczyć złamane serce.....

Panie @zuckerfreime serce/konto od dawna zajęte. Jakże więc mogłabym przyjąć twoje zaloty/galoty. Uczucia twe pielęgnuj w skrytości zatem ?????

Edytowane przez mejli
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zuckerfrei napisał:

Ale ja to pisałem w trybie:

bardzo dobrze robisz.

 

 

Te baby i ich nadinterpretacje wszystkiego. Nie chwalisz - Gbur. Chwalisz - jeszcze gorzej. Nigga PLEASE! 

No widzisz, a ja głupia "przetłumaczyłam" sobie, że gówno prawię ?. Chwal, chwal ?

38 minut temu, RealLife napisał:

Nieuregulowana kwiestia kredytu hipotecznego, który małżonka odmawia spłacać w razie rozwodu ale nie wyraża zgody na opuszczenie lokalu: 1600 zł. 

Ja od 3 lat, odkąd były mąż się wyprowadził, sama spłacam kredyt. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Daenerys said:

nie uważam aby 500 PLN  było  jakąś wygórowaną kwotą

To są tak naprawdę ochłapy przy dzisiejszych cenach, uważam że dziecko powino mieć do tego rachunek oszczędnościowy na którym powinno co mc coś wpadać. 

Edytowane przez smerf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Daenerys napisał:

No widzisz, a ja głupia "przetłumaczyłam" sobie, że gówno prawię ?. Chwal, chwal ?

Tu masz kolejny przykład że nieco przewrażliwiona jestes na treści czytane na forum. 

21 godzin temu, House napisał:

Już w samym pytaniu ukryte jest stwierdzenie, że alimenty "dostaje" kobieta a nie dziecko.

Bo dostaje je kobieta na utrzymanie dziecka czyli jedzenie, rachunki, rzeczy dla dziecka. 

21 godzin temu, House napisał:

A o tym, że alimenty we większości przypadków nie są przeznaczane w całości na potrzeby dziecka

Moim zdaniem to nie realne przy tak niskich alimentach. Dziecko swoje kosztuje i wątpie żeby aż tyle zostało na rzeczy dla matki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.