Skocz do zawartości

Nie bierz dupy ze swej grupy


Karmelo

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli ma faceta to po co chcesz się pchać z butami do cudzych ludzi ? 

 

I najważniejsze, pani z HR zapewne  ma boya powyżej przeciętnej w aspekcie wizualnym i finansowym więc zostawiam cię z tym byś to przemyślał.

 

 

Edytowane przez BlacKnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, BlacKnight napisał:

Jeżeli ma faceta to po co chcesz się pchać z butami do cudzych ludzi ? 

 

I najważniejsze, pani z HR zapewne  ma boya powyżej przeciętnej w aspekcie wizualnym i finansowym więc zostawiam cię z tym byś to przemyślał.

 

 

Widziałem tego kolesia, niezbyt atrakcyjny, podstarzały, na pewno mniej atrakcyjny ode mnie. Nigdzie się nie pcham, dałem spokój dawno temu, ale przez jej zachowanie się dalej nakręcam. A te fochy i to wszystko mnie też wkurwiaja dlatego jej pokazuje że mam wywalone. I na tym teraz stanęło.

Edytowane przez Karmelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Karmelo napisał:

a tak naprawdę to ja mogę powiedzieć że jestem stalkowany.

To co tutaj opisałeś jest bardzo dalekie od stalkowania. To nawet ze stalkowaniem nie ma nic wspólnego. Laska nie nęka Cię w pracy ani poza nią, Nie przesiaduje pod Twoim domem, nie dzwoni non stop, nie pisze cały czas, a jedyne co robi to spogląda w Twoją stronę. Jak dla mnie ona jest Tobą zainteresowana i mimo wszystko dziwie się jej, że nadal tak jest, bo pewnie nie zauważyłeś, ale oblałeś pewnie wszystkie testy jakim Cię poddała. Dla przykładu z tym numerem telefonu, zapytałeś i dostałeś, ale po co do niej dzwoniłeś zaraz na drugi dzień? Pewnie dlatego, że się napaliłeś, a trzeba było odczekać kilka dni dłużej, Ona to wyczuła błyskawicznie i dlatego odmówiła. Jeszcze wyjechała z tekstem, że ma faceta, Skąd ja to znam:DMoże stąd, że każda tak mówi. Trzeba było ją wtedy jakoś inteligentnie zagadać w stylu, że to mały szczegół lub problem, ale do przeskoczenia;) Nawet nie wpadłeś na to, że zapewne tego chłopaka nie ma, no bo gdyby go miała, to pewnie tego numeru byś nie dostał. 

 

To chyba jakaś desperacja z jej strony. Może już szuka beta-providera dla swoich bombelków albo lepszej gałęzi,

 

2 godziny temu, Karmelo napisał:

Chodzi o to czy powinienem zaryzykować, zaprosić ją gdzieś po raz drugi?

Ty naprawdę pytasz o takie rzeczy dając taki tytuł wątku?

 

1 godzinę temu, Karmelo napisał:

Teraz już kalkulacje czy to depseracja czy nie, nie mają większego sensu, bo już w to wdepnąłem, laska fajna nie powiem i mam na nią zwyczajnie ochotę. Ciągnie mnie do niej niesamowicie.

Fachowo nazywa się to fiutogłowość, czyli myślenie fiutem zamiast głową. Prosisz się tylko o kłopoty, bo to miejsce pracy i pogardę z jej strony jako desperata.

 

Godzinę temu, Karmelo napisał:

Na tym forum pełno nienawiści i próby zdominowania rozmówcy, pokazania się jaki jestem zajebisty. Żałuję że założyłem tu konto.

Jak dla mnie to jesteś tu zbyt krótko, aby żałować decyzji o zarejestrowaniu się na BS. Ja tu nienawiści nie widzę, ani tym bardziej próby zdominowania rozmówcy. Widzę tu za to chęć pomocy przy jednoczesnym porządnym kopie na otrzeźwienie, Ale skoro Twoim zdaniem jest inaczej, to może się wpisze w nieco inny ton, ton głaskania po główce: słuchaj stary, robisz zajebiście, że wojujesz fiutem w pracy, właśnie tak robią prawdziwi faceci, macho pełną gębą, a Ty się do takich zaliczasz. Teraz powinieneś zakupić kwiaty, najdroższe jakie tylko w kwiaciarni będą, odwalić się w najlepszy garnitur jaki masz, nawet lepiej niż na rozmowę kwalifikacyjną, umyj się dokładnie pod pachami i w kroku, psiknij się porządnymi, drogimi perfumami i przy wszystkich w miejscu pracy poproś ją o rękę, Zadowolony:D

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Na tym forum pełno nienawiści i próby zdominowania rozmówcy, pokazania się jaki jestem zajebisty. Żałuję że założyłem tu konto.

Bracia, gość was obraża, narzeka na forum mimo że NIC od siebie nie dał tylko bierze a wy mu nadal pomagacie?

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Exar napisał:

Śmiejecie się, ale jak w takim HR pracują np 3 babki to "wyrandkowanie" ich wszystkich - dla mnie maczo i szacun byłby dla takiego typa :D Oczywiście to tylko w scenariuszu do filmu "Wielka ucieczka".

A potem PTSD, jak saper policyjny......a to ze 30 lat temu chyba. Teraz jedna sie obrazi o brak atencji, bo ruchnąłeś inną o pół raza więcej, zgadają się razem przy winie, i będzie, że je stalkujesz, molestujesz, gwałcisz, metoo, itp. Trzeba byc prawdziwym bawidamkiem wychowanym przez kobiety (może w burdelu ? ), żeby to przejść bez szwanku.

 

Kiedyś jak kisiłem ogórki małosolne, to jeden lekko wypłynął, no i zgnił i razem z nim zgniły wszystkie w słoju. To taka analogia do kiszenia ogóra w firmie typu kurnik. A tylko chwila nieuwagi, niedopatrzenie i jeden ogór.

A co, jakby wypłynęło więcej ogórków ? Rozkład w dwa dni.

 

Niby wszystko super, ale smród pozostaje, a wszyscy wszystko wiedzą.

Trzeba nie mieć w ogóle życia i opcji, żeby szukać seksu w firmie.

Nawet po syfie wyjazdów firmowych, gdzie puszczają hamulce, zostają czasem dramy i problemy. A wszyscy wiedzą przecież, że to takie "święto",  co się dzieje na wyjeździe, zostaje na wyjeździe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Krugerrand napisał:

Teraz powinieneś zakupić kwiaty, najdroższe jakie tylko w kwiaciarni będą, odwalić się w najlepszy garnitur jaki masz, nawet lepiej niż na rozmowę kwalifikacyjną, umyj się dokładnie pod pachami i w kroku, psiknij się porządnymi, drogimi perfumami i przy wszystkich w miejscu pracy poproś ją o rękę,

Pogięło?! To firma, relacje służbowe!

O rękę pani z HR prosi się prezesa! ;D;D;D

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, dziwię się, że niektórzy nadal próbują doradzać po takim żałosnym tekście nowo przybyłego na ciśnieniu, gdzie nie liczy się nic poza żądzą jego żądła, które przejęło kontrolę nad centralnym dowodzeniem.

Edytowane przez Quo Vadis?
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karmelo wyluzuj przyjacielu, tutaj nikt nie chce Twojej krzywdy.

 

   Po prostu, po przeczytaniu setnego posta, w którym chłopak opowiada jak został wydymany...

Pusty śmiech ogarnia, rozumiem Twoje wzburzenie, na takowe zachowanie, ale zrozum że ten śmiech

jest szczery, i to nie z Ciebie, a  z całej tej sytuacji, kiedyś zrozumiesz. A teraz zalecam lekturę Marka,

czyli szacownego właściciela forum i luzuj majty kolego. Będzie dobrze, trzym się i nie puszczaj!

 

Pozdro.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karmelo, ja bym ja wrzucił na swoja orbitę. To prawda, co piszą chłopaki, ale ja mimo wszystko poszedłbym inną drogą.

Z tego, co napisałeś, a ja zdążyłem przeczytać, wnioskuję, że panna leci zdrowo w chuja. Ona na bank odpieprza ci taniec godowy, a ty to źle rozgrywasz.

Chcesz to bierz się za nią, ale pamiętaj: ty jesteś najważniejszy, nie jesteś w potrzebie, brykasz na wrogim terytorium. Zadawanie się z nią może przysporzyć ci sporo problemów!

 

Buduj z nią przede wszystkim relacje koleżeńskie. Poznaj ją, jako koleżankę z pracy, nie bądź przy tym needy. Równolegle powinieneś budować relacje z innymi kobietami z innych środowisk, tak żeby mieć porównanie. W pracy zajmuj się głównie pracą, z nią delikatnie i ostrzożnie, niech ona wychodzi z inicjatywą. Niepotrzebnie brałeś od niej numer. Powinieneś tak prowadzić tę znajomość, żeby ona sama dawała ci propozycje spotkań.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Karmelo napisał:

zuckerfrei jak masz prowokować to wyjdz. Nic sensownego nie masz do powiedzenia

"Synku" na teraz to TY jesteś u nas w "gościach". I widzę, że brudzisz nam wykładzinę. To za wysokie progi dla Ciebie, zmień nastawienie, to może próg się obniży...

 

 

Ktoś przykładał Ci pistolet do głowy abyś się tu logował? Takimi pseudo manipulacjami to nawet panny z HR nie wyrwiesz...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny ten temat. 

Na jakie odpowiedzi liczyłeś @Karmelo

Miały być czułe słówka a dostałeś kubeł zimnej wody na łeb.

Sam na to zapracowaleś.

Może jej się nawet podobałeś, ale to już bez znaczenia bo zjebałeś akcję.

Chłopy często nadinterpretują życzliwe zachowanie kobiet jako sygnały zainteresowania, więc tutaj też zluzuj trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Meg4tron napisał:

 @Karmelo

Miały być czułe słówka a dostałeś kubeł zimnej wody na łeb.

Sam na to zapracowaleś.

Nie zapracowałem na to. Wylała się lawina hejtu w moją stronę, po wypowiedzi @Kespert, która jest jego subiektywną i błędną interpretacją całej sytuacji.  

 

@Krugerrand Jej patrzenie to patrzenie, a moje to "psychopatyczne stalkowanie", co spotkało się z ogromną aprobatą forumowiczów. Czyżby podwójne standardy?

 

@darktemplar 50% postów to szydzenie ze mnie i hejt, a próba obrony jest traktowana jako atak. Proszę bądź obiektywny.

 

@PUNK Chciałem od tego zacząć, jednak niełatwo o to w naszych warunkach pracy. Znudzony czekaniem na okazję do rozmowy, po 4 miesiącach zaproponowałem spotkanie, nie wiedziałem, że jest zajęta. Sprawdziłem social media, nic nie było o chlopaku! W dodatku nie pracujemy stricte obok siebie, jesteśmy z innych działów, okazji do rozmów jak na lekarstwo, stąd może i pospieszyłem się z inicjatywą wyjścia razem. Ostatecznie nie żałuję.

 

Jeszcze apropo jej związku słów kilka. O tym iż ma kogoś dowiedziałem się rok temu, sytuacja mogła ulec zmianie, ale wprost głupio zapytać. Na fb nie ma o nim wzmianki, wspólnych zdjęć co jest zastanawiające. Nigdy po nią nie przyjechał po pracy i nie mieszkają razem z tego co się dowiedziałem. Odnośnie tego wzburzenia, które zapanowało jakbym co najmniej chciał wyrwać mężatkę i zabrać matkę trójce dzieci, nie każdy chce spędzić z aktualnym partnerem resztę życia. Uważam, że ostateczna decyzja należy do samej zainteresowanej. 

 

Padły też teksty "kobieta by Cię już ujeżdżała gdyby chciała" które mnie niesamowicie rozśmieszyły :D Nie wiem jakie kobiety Wy spotykacie, jakieś desperatki, czy pomylilo Wam się z płatnym Paniami na telefon? Naprawdę Wam się zdarzyło, żeby kobieta z roboty, zajęta (podobno) z nienaganną reputacją, dbająca o swoją opinię proponowała Wam sex, czy nawet spotkanie? Gratuluję wyobraźni. Zwłaszcza, gdy jest nieśmiała, nie wie na czym stoi, bo w tym momencie wygląda jakbym ja ją olał, w życiu nie zaproponuje pierwsza spotkania! Zachowajcie trochę realizmu w tych swoich wypowiedziach jeśli chcecie być brani pod uwagę jako doradcy - Tyczy się niektórych.

Edytowane przez Karmelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karmelo, zbabrałeś sprawę. Przede wszystkim określ swoje cele. Jeśli praca jest dla ciebie najważniejsza, to nie szukaj w niej związków. Druga sprawa, nie okazuj, że jesteś potrzebujący. Jeśli dziewczyna jest ładna, to ma w chuj adoratorów. To, że ona ci się podoba, to nie jest dla niej argument na zainteresowanie się tobą. W swoich grach godowych jesteśmy mega pojebani, np. pewna panna opowiadała mi, że miała komis z wf w średniej bo nie chodziła przez kolesia, który się jej bardzo podobał - miała kompleksy związane z uszami i wstydziła się spinać włosy - naprawdę bardzo atrakcyjna kobieta (chociaż jak dla mnie ma kilka fizycznych mankamentów innych niż uszy). Ta twoja rekruterka może być tobą zainteresowana, ale takim tobą, z którym miała styczność podczas naboru. Nigdy pierwszy nie obnażaj się przed panną, a jeśli zdarzy ci się to zrobić, to wysyłaj sprzeczne sygnały, np. daj się zobaczyć z inną dupą. Zawsze bądź naturalny. Możesz to odkręcać, ale czy jest sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to ona ma nierówno pod deklem. Szukała kontaktu, zrobiłeś krok, zaprosiłeś ale "ma faceta" więc w tył zwrot i tyle. A nawet jeśli go nie ma i tylko tak powiedziała, nie płaszcz się przed Nią. Bo inaczej Cię wciągnie wyżuje i wypluje. Teraz jej krok musi być. A rozkmina co ona robi jest zupełnie zbędna, skup się na pracy. Zwyczajnie się bawi i szuka atencji, daje jej to satysfakcję. Olej i rób swoje. Po co masz później chodzić do roboty ze skrzywioną miną. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert najnormalniej na świecie zamiótł temat i powiedział jak to zapewne wygląda z perspektywy trzeciej osoby. To co dla kobitki oznacza bycie miłą, dla nas może oznaczać próbę flirtu. Podpisuje się pod tym rękoma i nogami.

Reszta, jeśli do Ciebie @Karmelonie dociera, nie jesteś w stanie sobie to przetrawić tzn że nadal niebieska piguła Ci utknęła w przełyku.

 

Każdy przechodził przez wyimaginowane we własnej głowie flirty.

 

Poza tym - wchodzisz na forum to trochę szacunku dla ludzi, którzy tu od dawna są, czytali/doradzali już w różnych historiach. Chcesz poznać naszą opinię to ją dostałeś. Jeśli nie jesteś w stanie jej przyjąć to nikt tu na siłę Ci jej nie wciśnie do głowy, nikt tu siedzieć Ci też nie każe. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karmelo napisał:

Jej patrzenie to patrzenie, a moje to "psychopatyczne stalkowanie", co spotkało się z ogromną aprobatą forumowiczów. Czyżby podwójne standardy?

Mój wpis był zupełnie nie o tym. Przeczytaj to raz jeszcze, bardzo uważnie, bo mam wrażenie, że nie wiesz czym jest stalking, lub też próbujesz nieudolnie trollować, albo masz już takie ciśnienie w jajach i jej wagina zarosła porządnie oczy oraz rozum, że nie za bardzo wiesz co czytasz i o czym piszesz. To co nazywasz podwójnymi standardami to znajomość i rozumienie kobiet i wiedza na temat tego co mogą ewentualnie zrobić w przyszłości oraz do czego są zdolne.  Jeszcze duzo pracy przed Tobą, aby wejść na taki poziom jak co niektórzy tutaj:)

 

1 godzinę temu, Karmelo napisał:

Naprawdę Wam się zdarzyło, żeby kobieta z roboty, zajęta (podobno) z nienaganną reputacją, dbająca o swoją opinię proponowała Wam sex, czy nawet spotkanie? Gratuluję wyobraźni.

Tak, zdarzyło się, nawet więcej niż raz, ale to temat na inną historię.

 

1 godzinę temu, Karmelo napisał:

Zachowajcie trochę realizmu w tych swoich wypowiedziach jeśli chcecie być brani pod uwagę jako doradcy - Tyczy się niektórych.

Mistrzu, jesteś tu nowy, ledwo co wpadłeś i już nas ustawiasz pod siebie i dajesz nam rady będąc samemu nieogarnięty w temacie. Wcześniej obrażasz użytkowników i forum. Trochę pokory na przyszlość. Ogarnij się zanim coś napiszesz następnym razem.

 

Pozdro i bez odbioru.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca widać polega na analizie statystycznej ile razy w jakim czasie babka z HR przeszła obok stanowiska pracy, ile razy się uśmiechnęła, ile razy popatrzyła głęboko w oczy i inne pierdolety.

Poprosimy wszystko w słupkach i wykresach z uwzględnieniem tendencji spadkowych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.