Skocz do zawartości

Nie bierz dupy ze swej grupy


Karmelo

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Karmelo napisał:

Padły też teksty "kobieta by Cię już ujeżdżała gdyby chciała" które mnie niesamowicie rozśmieszyły :D Nie wiem jakie kobiety Wy spotykacie, jakieś desperatki, czy pomylilo Wam się z płatnym Paniami na telefon? Naprawdę Wam się zdarzyło, żeby kobieta z roboty, zajęta (podobno) z nienaganną reputacją, dbająca o swoją opinię proponowała Wam sex, czy nawet spotkanie? Gratuluję wyobraźni.

Mało w życiu widziałeś :) Ale bezczelnością wykraczasz sporo ponad normę. Tak jak Ci @Kespert napisał, kumulowanie takiego zachowania zbliża się do dyscyplinarki. Pani z HR nie musi być Twoją bezpośrednią przełożoną, by doprowadzić do Twego zwolnienia, jak przegniesz - szczególnie w tych czasach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i jestem zielony, nie kłócę się z tym, w końcu od czegoś trzeba zacząć naukę. Na pewno trochę prawdy napisaliście, acz nie zgodzę się ze wszystkim, bo tylko ja wiem jak sytuacja wygląda od "wewnątrz". Jeśli kogoś uraziłem to nie chciałem, ale taki już jestem impulsywny, nie lubię jak ktoś na mnie wsiada. 

@Obliteraror Dalej nie rozumiem o jakie zachowania chodzi. Co ja takiego robię żeby mogła czuć się nieswojo? Że przychodzę do pracy, od czasu do czasu gdy nadarzy się okazja odpowiem jej na "cześć"? Może mam unikać jak tchórz i schodzić z drogi? W dalszym ciągu zarzuty nie poparte argumentacją.

Zdaję sobie też sprawę doskonale z czym może wiązać się taka znajomość w pracy. Jestem w pełni świadomy i przygotowany, że może skończyć się to utratą roboty i jest to igraniem z ogniem, nie musicie mi tłumaczyć tego jak 5 latkowi, mam trochę więcej lat ?. Btw. Kobieta odrzucona potrafi być bardziej niebezpieczna niż ta której się naprzykrzamy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Karmelo napisał:

Jeśli kogoś uraziłem to nie chciałem, ale taki już jestem impulsywny, nie lubię jak ktoś na mnie wsiada.

To zacznijmy od początku, cześć, miło Cię widzieć, na początek ochłoń :)

 

I nie kąsaj pomocnej ręki, bo to jest nie na miejscu.

 

A jeśli wszystko wiesz, to po co ten temat? Rozumiesz, co chce przekazać?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Karmelo napisał:

Dalej nie rozumiem o jakie zachowania chodzi. Co ja takiego robię żeby mogła czuć się nieswojo? Że przychodzę do pracy, od czasu do czasu gdy nadarzy się okazja odpowiem jej na "cześć"? Może mam unikać jak tchórz i schodzić z drogi? W dalszym ciągu zarzuty nie poparte argumentacją.

Popatrz na to w ten sposób - próbowałeś się umówić, dostałeś jasny, klarowny komunikat, że jest z kimś i nie ma ochoty na spotkanie. Nie sądzisz, że przypisywanie jej gestów zainteresowania w Twoim kierunku może być z zewnątrz odbierane jedynie jako normalne, koleżeńskie zachowanie między ludźmi w pracy, bez dystansu, ale i żadnego podtekstu?

 

Nie jestem zwolennikiem ponawiania zaproszenia po usłyszeniu NIE, nawet w dużym odstępie czasowym (z jakiegokolwiek powodu), ale każdy robi, co uważa za stosowne.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? 

Jasne, zrozumiałem, aż tak niekumaty nie jestem. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone :)

 

@Obliterarorbliteraror, Jak najbardziej dla osoby z zewnątrz tak to może wyglądać. Przyznaje, że i dla mnie długi czas tak to wyglądało. Później jednak zacząłem składać puzzle do całości i pojawiły się rozkminy. Myślę, że dam sobie na wstrzymanie, poczekam czy ona coś zrobi i na tym polegał mój plan od początku gdy stwierdziłem, że może jednak być coś na rzeczy. Trochę się jednak zniecierpliwiłem, męczy sytuacja niejasności między nami stąd powstał temat, aby dowiedzieć się czy warto próbować po raz drugi. Tym bardziej, że babka zachowuje się przy mnie jak sparaliżowana, a zaznaczam, że jeszcze jakiś czas temu, już po tym gdy poznała moje intencje na luzie się ze mną witała "siemka" jakieś pogawędki itp. ja nic nie zrobiłem natarczywego czym mógłbym ją przestraszyć. Fochy mnie bardzo odrzucają od niej, tak jak zaznaczyliście jesteśmy obcy dla siebie co najwyżej znajomymi, tyle. Ale to kobieta one reagują na wszystko emocjonalnie dlatego nie oceniam.

Edytowane przez Karmelo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Karmelo napisał:

Zdaję sobie też sprawę doskonale z czym może wiązać się taka znajomość w pracy.

To nie tylko utrata pracy, ale zjebana opinia na rynku pracy.

Wczoraj przypadkowo, siedząc przy kompie, jednym okiem, oglądałem w tv jakiś program reality show. Nie wiem co to było, ale przykuło moją uwagę. Laska w jakimś tam domu zrobiła aferę, że koleś trzepał kapucyna pod prysznicem. Idiotka niby natknąła się na to przypadkowo, ale afera była odegrana bardzo realistycznie. Tępa dzida oskarżyła typa o sexual harassment, i chuj że mu wlazła do łazienki i to ona go podglądała.

Z babami nie ma żartów, szczególnie w pracy. Pizda jak będzie chciała, to zmieli cię na pył, tym bardziej jeśli zobaczy, że jesteś w potrzebie, bo bycie needy dla baby to słabość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PUNK Coś słyszałem o tym reality. Generalnie nie wierzę w nic co widzę na ekranie TV. Wszystko ma swój scenariusz i zaplanowaną od A do Z historyjkę, byle tylko sprzedać gówniany produkt. Tania sensacja wzmaga popyt, co nie znaczy oczywiście, że takie akcje jak ta nie mają miejsca w realnym świecie.

Co do drugiej części wpisu, opinii mi nie zszarga, aż tak głęboko jej macki nie sięgają. Jesteśmy na samozatrudnieniu :DWątpię, żeby w ogóle temat rozstrząsała, bo sama mnie poprosiła żeby to zostało między nami - boi się plotek + ma coś na sumieniu skoro tak prosi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Karmelo napisał:

Chodzi po biurze, ale nie zapytałeś gdzie. Oczywiście do wc, sorry ale dla mnie to niebormalne co pół godziny chodzić do kibla. A w inne dni, jak gdyby nigdy nic cudowne uzdrowienie z problemów z pęcherzem i w ogóle wtedy nie wychodziła ze swojego miejsca pracy. O dziwo zbiegało się to w czasie z tymi fochami.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cykl_miesiączkowy

Wahania nastroju / chodzenie do kibla co pół godziny / "fochy". Czasem sam to sobie muszę przypominać.

 

18 godzin temu, Karmelo napisał:

Na tym forum pełno nienawiści i próby zdominowania rozmówcy, pokazania się jaki jestem zajebisty. Żałuję że założyłem tu konto.

Na Forum jest pełno tematów pod wspólnym mianownikiem "czy uświadamiać znajomego/kumpla". Zazwyczaj pojawia się tam wniosek, że nie warto - nie zrozumie, a może nawet w mordę przylać jak powiesz, że nie powinien brać ślubu bez intercyzy "bo moja myszka taka nie jest". A jak pięć lat później, po rozwodzie, z alimentami, jednak dochodzi do wniosku że doświadczenie i wiek czasem dobrze doradzą, to się obraża że jednak go nie powstrzymałeś...

 

18 godzin temu, Karmelo napisał:

Dostałem zjebe jakbym kobietę molestował a tak naprawdę to ja mogę powiedzieć że jestem stalkowany.

Każda moneta ma dwie strony, ona tego tak nie widzi. Dostajesz zjebę bo nie rozumiesz, że (na podstawie tego co sam napisałeś w pierwszym poście) balansujesz na ostrzu noża.

 

18 godzin temu, zuckerfrei napisał:

typ źle znosi bezinteresowną pomoc.

To nie tak, dla niego to problem z którym chodzi kilka miesięcy... poważny i istotny. Ale w skali Forum - trzysetny któryś o bolcowaniu koleżanek w pracy, i dlaczego to się źle kończy?

Wszyscy kiedyś byliśmy młodzi, i pewni swojej racji. Czas pokaże.

 

1 godzinę temu, Karmelo napisał:

taki już jestem impulsywny, nie lubię jak ktoś na mnie wsiada.

A stary @Kespert jest zwolennikiem psychologii młotkowej - im mocniej walniesz, tym szybciej dotrze. Nie raz przy tym oberwał odłamkami.

Spoko stary, wiedziałem w co się pakuję :)

 

30 minut temu, Karmelo napisał:

żeby to zostało między nami - boi się plotek + ma coś na sumieniu skoro tak prosi.

Pewne rzeczy są oczywiste...

- ma "starego" i niewyględnego samca

- nie ma z nim zdjątek na Fejsiku

- jest z nim ponad rok

- on po nią nigdy nie podjeżdża do pracy

- mówi że jest zajęta, ale się tym nie chwali na prawo i lewo - do tego stopnia, że można pomyśleć że jest wolna

Zgaduję, że jej "wybrany" ma żonę... albo sprawę rozwodową w toku. I na tyle wysokie SMV, że Pani rekruterka i tak się go trzyma!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafił cię kolego jej czar emocjonalno-feromonowy. Jak ci to tak bardzo ciąży to zagraj w tą jej grę push-pull, tylko bardziej z dystansu a nie bezpośrednio to napięcie może się wyrówna albo eksploduje. Dbaj też w pracy o relacje z innymi, wtedy przestaną myśli krążyć tylko wokół niej. Romans w pracy to na ogół ryzykowna gra, ale pracę zawsze można zmienić. Co do zjeby jaką dostałeś to tutaj taki klimat panuje, lepiej poczytać forum zanim założysz swój temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.09.2019 o 16:13, Figurantowy napisał:

Trafił cię kolego jej czar emocjonalno-feromonowy. Jak ci to tak bardzo ciąży to zagraj w tą jej grę push-pull

Zrobię jak piszesz. Nie potrafię sobie odpuścić, nawet próbowałem. Odbija mi i mam totalny kocioł we łbie. Z kolei rady BS totalnie zbiły mnie z tropu. Widzieliśmy się w środę po dłuższym wolnym. Oczywiście pełna powaga z mojej strony, dystans, chłodnik, celowo nawet zmieniłem biurko w pracy, by tak blisko nie siedzieć. Laska wyglądała na mocno zdezorientowaną, spojrzenie jakbym wybił pół rodziny. Pomogło na chwilę jednak nie potrafię zebrać myśli, będę dążył do wyjaśnienia tej sytuacji. Wiem, że słabo się znamy, i dla Was to śmieszne, ale paradoksalnie wkręciłem się w nią. To nie jest desperacja, bardzo mi się podoba z wyglądu, mocne 9/10 z gadki też fajna jak już mieliśmy okazję pogadać, fochy to wada, ale do ogarnięcia. Robota co raz bardziej mnie wkurza, także nie mam nic do stracenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że dostałeś zimny prysznic mimo to przekażę Ci ze swojego doświadczenia że laski takie są. Miałem kilka takich akcji gdzie laska która mi się nie podobała do mnie zagadywała, miziła się czy nawet chciała mnie zaciągnąć do łóżka, po odmowie taka dziewczyna staje się wredna i próbuje Ci dopierdzielić żeby się podbudować, po jakimś czasie jak jej przejdzie to wraca do normy. To odnośnie takich lasek które raczej nie grzeszą  ale odnośnie ładnych też babeczka jak się ze mną żegnała na imprezie to miała kurwiki w oczach ale rozegrała to tak słabo że nie miałem możliwości żeby iść za nią z tej imprezy, nie wiem może odebrała to jako brak zainteresowania ale również efektem był dystans i unikanie przez jakiś czas.

Podsumowując dziewczyny są jakie są co jedna to inna każda może reagować inaczej ale jak podpadniesz mało która Ci odpuści więc się trzymaj na baczności ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.09.2019 o 19:25, Karmelo napisał:

Widziałem tego kolesia, niezbyt atrakcyjny, podstarzały, na pewno mniej atrakcyjny ode mnie.

A TU BĘDZIE HEJT.

 

MASZ smaka na robaka.

Lecz jaj brak.

Do zaoferowania masz tylko cielesność.

 

W dodatku jesteś zdziwiony jak pańcia wraca po wojażach, gdzie gościu się wysrał z kasiury.

 

GENERSLNIE Z TREŚCI WYNIKA, ŻE CHCESZ TYLKO POMOCZYĆ NIE BIORĄC ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIC.

W DODATKU W DUPIE MASZ rady Braci bo wątek ma 3 strony.

 

IDŹ ZAMOCZ, POTEM Gościu z kolesiami oboje Ci MORDĘ i będzie miał RACJĘ.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado

Facet obiektywnie nie jest Bogiem seksu, ktoś zapytał więc odpisałem, to Cię tak ubodło?

 

Kwestie finansów i dzielenia wydatków obcych ludzi, też masz widzę opanowane do perfekcji. Wyobraź sobie, że nie każda kobieta to prostytutka żyjąca ze sponsoringu z facetem i potrafi na siebie zarobić. 

6 godzin temu, Tornado napisał:

W DODATKU W DUPIE MASZ rady Braci bo wątek ma 3 strony.

W ostatecznym rozrachunku byłbym idiotą gdybym słuchał rad obcych ludzi, zamiast własnego rozumu.

 

Moim celem nie jest zaliczenie, to poważniejsza sprawa, ale dłużej nie zamierzam się tłumaczyć. 

 

Panna jest tutaj decydująca, nie ja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karmelo Świeć panie nad Twoją duszą.?

 

   Widać jesteś tego typu facetem co to musi dostać pałą po głowie i jajach. Nie potępiam, nie dziwię się, tak już masz.

W razie co pamiętaj że masz nas. Zapewniam Cię że Twoja myszka nie jest inna, ale o tym musisz przekonać się sam.

Powodzenia i szczęść Ci Boże jak najlepiej.

 

Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf Jestem poniekąd rozdarty. Tym bardziej, że widziałem gościa i tak po ludzku mi go żal. Nie chcę być chvjem, który rozbija związki, ale z drugiej strony chciałbym wiedzieć o co tu dokładnie chodzi. Ona nie wygląda na szczęśliwą, z jakichś powodów jest ta chemia między nami i niczego tutaj nie wymyśliłem. Między nimi się mogło wypalić przecież, a gościu wcale nie musi być święty. W ogóle ta sytuacja nie jest wygodna dla żadnej ze stron. Jak dla mnie gdy w relacji jest dobrze nikt się nie rozgląda za innymi opcjami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Karmelo napisał:

chciałbym wiedzieć o co tu dokładnie chodzi.

 

   Na to potrzeba czasu, im dłużej żyję, tym bardziej się skłaniam do tego powiedzenia. daj se czas, obserwuj.

Masz dużo czasu, baw się sytuacją.

 

8 minut temu, Karmelo napisał:

ale z drugiej strony chciałbym wiedzieć o co tu dokładnie chodzi

O gierki męsko damskie, nic więcej, twoja potencjalna partnerka rozgrywa Cię jako opcję, tylko tyle.

Nie daj się w to wciągnąć, tym bardziej że ona ma faceta. Spław ją wyraźnie zaznaczając że jest rozwiązła bo kręci na boku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karmelo, za dużo masz rozkmin. Jestem zwolennikiem nie ruszania czyjegoś w myśl zasady "cudze jest święte", ale ostatnio również hołduję stwierdzeniu, że lepsze jest wrogiem dobrego.

 

Przyroda to taka kurwa, która ciągle chce lepszego, jeśli chcesz mieć w życiu lekko, działaj zgodnie z jej zasadami.

 

Podoba ci się panna to atakuj, ale rób to lepiej niż dobrze. Chcesz zaruchać, to namieszaj jej w głowie. Chcesz stałego związku, nigdy nie wierz w to, co ci wbijali od dziecka do głowy. Jeżeli uwierzysz w miłość, to wjebiesz na całości.

Kobieta jest tak stworzona, żeby pozyskać najlepsze geny, następnie urodzić, wykarmić i wychować dziecko z tych genów. Atawizm pomimo socjalizacji ma się dobrze. Ta "twoja" panna może mieć na ciebie chętkę, ale to nie oznacza, że ona ma taką samą wizję przyszłości, jak ty. Ta znajomość może się skończyć tym, że panna zaciąży i będzie z tamtym gościem.

 

Ja na twoim miejscu poćwiczyłbym na niej swoją męskość, zaruchałbym i następna (baba i praca).

Kobiety są inne niż nas uczono, w nich nie ma ksztyny delikatności, a seks wykorzystują dla przyjemności i kontroli nas mężczyzn.

 

Panna, o której piszesz jest kierowana swoim gadzim mózgiem, a że kobiety odpowiadają za socjalizację, sama jest też więźniem społecznej moralności, stąd jej zmienne zachowanie.

 

Chcesz jej posmakować, to bądź konkretny, zdecydowany i pewny siebie. Nigdy się przed nią nie otwieraj, unikaj miałkości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PUNK Dobrze się Ciebie czyta. Nie owijasz w bawełnę, a jednocześnie nie usiłujesz moralizować. To forum na pewno mi otworzyło oczy na wiele spraw. Czytam pobieżnie tematy, jednak ogromny pesymizm i agresywny styl przekazywania myśli jest rzeczą, która rzuca się w oczy. Nie kumam trochę tego.

A jeszcze dwa słowa o lasce z pracy, rzuciła mi się jedna rzecz w oczy na jej fejsbuczku. W zainteresowaniach ma wpisane "mężczyźni" trochę to kontrowersyjne zważając na fakt, że ma kolesia. A może się doszukuje niepotrzebnie.. 

 

 

Edytowane przez Karmelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim odczuciu za dużo analizujesz i starasz się każde jej zachowanie interpretować w swoim kontekście. Wrzuć na luz, przestań się jej tak bacznie przyglądać bo uzna cię za "creepy" gościa. Chyba, że już to zrobiła. Nie jestem fanem  "trenerów uwodzenia", ale w tym materiale od 14:05 jest fajnie wytłumaczone jak zagadać z taką Kobietą. Szybko sprawdzisz jak będzie reagowała. Przygotuj się mentalnie na to, że reakcja niekoniecznie będzie pozytywna. Chyba zdążyłeś się na tą pannę za mocno nakręcić.

 

 

Edytowane przez rusti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rusti Przyznaje nakręciłem się, ale to bardziej z początku. Czasem tak jest poznajesz kogoś i stwierdzasz, że fajnie się przy tej osobie czujesz, nawet nie chodzi o dupę i te sprawy. Po prostu panna wzbudzała zaufanie, była przyjazna i polubiłem ją. Potem foch, jeden, drugi i kosz i dosyć mocno mnie siebie obrzydziła, dużo robiła by to odkręcić i po części się udało, ale lekki kwas pozostał. W tej chwili wyluzowałem, często w pracy biorę inne zmiany żeby jej nie widywać, nie łaże za nią i nie świruje jak jakiś psychol. Trzymam ją na dystans. Jest między nami niezręczna i napięta atmosfera, po niej też to widzę. Dzięki za filmik, koleś dosyć sensownie gada. Jednak w moim przypadku nie wyjdzie to naturalnie, mam na nią nerwa i jest sztywno. Nie wiem czy da się to odkręcić.

Edytowane przez Karmelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Karmelo napisał:

A jeszcze dwa słowa o lasce z pracy, rzuciła mi się jedna rzecz w oczy na jej fejsbuczku. W zainteresowaniach ma wpisane "mężczyźni" trochę to kontrowersyjne zważając na fakt, że ma kolesia. A może się doszukuje niepotrzebnie.. 

Za dużo rozkminiasz. Ja mam wpisane kobiety - i co z tego? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.