Skocz do zawartości

Hiv, kiła i mogiła?


deomi

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, deomi napisał:

Co Wy na to gdyby kobieta z którą się spotykacie zaproponowała Wam przed seksem wykonanie pakietu badań na choroby weneryczne? 

Jak w obie strony to spoko. Bo masz zamiar też zrobić i mu pokazać? 

3 godziny temu, deomi napisał:

 chciałabym sypiać bez prezerwatywy z kimś bez uprzednich badań.

Bez prezerwatywy? Z kobietą? Bo ona mówi, że tabletki bierze? I może jeszcze w środku kończyć?

Już lecę ?

Edytowane przez BumTrarara
literowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, deomi napisał:

Świadomie dać się zarazić by potem latać na te badania cytologiczne? 

I tak latasz, a jak nie to masz motywację, żeby w końcu wdrożyć w życie zalecenia, a wykrycie nowotworów w czesnym stadium to gwarancja wyleczenia.

 

Ja bym się bardziej HCV obawiała.

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Piszesz jakby to mężczyźni byli nosicielami największego szajsu i mnie to wk..a. Zrób sobie sama badania to pogadamy bo kobiety do byle jacuzzi czasem wejdą i tydzień później takie rzeczy z pochwy im wyłażą, że trzeba wiedźmina wzywać. Przyklepią clotrimazolem i gitara. Nie wspominam już o stringach, higienie i o tym, że wiele nie wie kto to ginekolog. Idą dopiero jak już coś wali albo boli. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko No bo po części tak jest, faceci są głównie nosicielami, u kobiet rozwiają się choroby. Od kobiety się bezpośrednio nie zaraże. Wystarczy że facet nie będzie wierny, lub miał wiele partnerek, z jakiej racji mam płacić swoim zdrowiem za czyjeś hulaszcze życie.

Akurat ja jestem przebadana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Od kobiety się nie zarazisz? Wchodzisz do jacuzzi i pyk - chlamydia. Wycierasz się w hotelu niedopranym recznikiem i pyk - możesz mieć HPV. Zrobisz facetowi loda? Pyk - HPV. Szacuje się, że 80% kobiet za swojego życia będzie zarażona przynajmniej raz jakimś HPV. Dziękuję, dobranoc. Aa i te najbardziej podstawowe badania to 500zł minimum. 

 

Co do raka szyjki macicy to się nie dziwię. Przeciętna młoda kobieta nie dba o siebie, wpier.. tyle cukru w weekend co ja przez miesiąc, tampony z chlorowanej bawełny, który ten chlor wchłania się wprost do krwi przez pochwę a dieta to wg niej 1000kcal dziennie przepite kawą. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna lessba miała brata, brat był homo, brat zaraził się od innego homo hiv. Kiedy się dowiedział udostępniał swoją dziurkę wszytkim bez gumy - mścił się na całym świecie za swoje postępowanie - udostępnił swojego wirusa innym. Dziś już nie żyje.

 

 

 

To dobry chłopak był i mało pił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Tomko napisał:

dieta to wg niej 1000kcal dziennie przepite kawą

Często te  kalorie są z chrupek, chipsów, żelek, wafelków, fast foodów i innych gówien, chociaż na śmieciowym jedzeniu 1000 kcal to jest nic. 

Cukier to pożywka dla raka. 

Plus oczywiście brak ruchu.

 

26 minut temu, zuckerfrei napisał:

Dziś już nie żyje.

Można powiedzieć że to happy end.

Edytowane przez Meg4tron
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, deomi napisał:

 Panowie dzięki.

 

Ale teraz pytanie załóżmy: robimy badanie na HPV.

Wirus- więc nieuleczalne. Konsekwencje zarażenia są poważne:  dla kobiet: rak szyjki macicy jak i dla meżczyzn: rak prącia, odbytu, a obecnie są podejrzenia że mogą być przyczyną nawet i innych rodzajów raka w tym płuc.

Partner/partnerka jest nosicielem, co robicie? Wyleczyć się nie da, zostajecie w związku i uważacie, czy rozstanie?

Albo gdy padnie na Was? Decydujecie się na wieczny celibat? 

W przypadku HPV nie porzuciłbym. Ryzyko bardzo niskie. Trzeba tylko kontrolować - mowa tu o kobietach, bo w to panie uderza głównie HPV (rak szyjki macicy).

Godzinę temu, deomi napisał:

@Helena K. HCV obecnie można wyleczyć, jeśli zostanie wykryte w dość wczesny stadium, HPV nie.... 

Zależy jaki szczep, ale w 80-90% da się. Dosyć obciążające leczenie, najgorszy chyba był podtyp 4.

 

Ja zrobiłbym pakiet na HIV, WZW C, WZW B (chyba, że byłaś szczepiona to nie musisz), ewentualnie kiła. Do tego regularne kontrole u ginekologa. Reszta jest mało szkodliwa albo z reguły objawowa.

Oczywiście wykonanie takich badań jak najbardziej popieram - wyraz rozsądku i przezorności dla obu stron. Sam zrobię przy kolejnej partnerce LTR, z którą planowałbym dłuższy związek.

Edytowane przez PanDoktur
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Pewna lessba miała brata, brat był homo, brat zaraził się od innego homo hiv. Kiedy się dowiedział udostępniał swoją dziurkę wszytkim bez gumy - mścił się na całym świecie za swoje postępowanie - udostępnił swojego wirusa innym. Dziś już nie żyje.

 

 

 

To dobry chłopak był i mało pił...

Przecież u nas to też było. Tylko, że z lewicowymi działaczkami i oskarżeniami o rasizm :blink:.

i391722.jpg

 

Miał 11 zarzutów w sprawie "zarażenia kobiet", a ile osób złapało to od nich to chyba nawet nie wiadomo. Co prawda z całej tej sprawy wyniknęła jedno dobra rzecz: "Z powodu sprawy Simona Mola i wbrew lobbingowi UNHCR Polska wprowadziła w 2008 r. obowiązkowe testy HIV dla wszystkich uchodźców. - za wiki".  

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, BumTrarara napisał:

Przecież u nas to też było. Tylko, że z lewicowymi działaczkami i oskarżeniami o rasizm 

Bo takie postępowanie możemy znaleźć u każdego homo sapiens. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Pewna lessba miała brata, brat był homo, brat zaraził się od innego homo hiv. Kiedy się dowiedział udostępniał swoją dziurkę wszytkim bez gumy - mścił się na całym świecie za swoje postępowanie - udostępnił swojego wirusa innym. Dziś już nie żyje.

Brzmi jak case na zajęciach trzeciego roku transportu i logistyki. Mój profesor zwykł używać takiej anegdoty: 

 

Dziewczyna namiętnie całuje się z chłopakiem w parku, ale co chwila spluwa w krzaki. Po którymś razie chłopak nie wytrzymał. 
-Czemu tak plujesz? 
-No, bo wiesz, przed chwilą robiłam loda Jackowi, który wcześniej pchał w dupę Kasie, która wcześniej jadła makowca i teraz coś mi siedzi między zębami.

 

No więc to tyle ode mnie w kwestii kto kogo i jak zaraża.

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda pytanie do mężczyzn, jednak już sama nie wiem "czym" jestem :D

Na drugą randkę zawsze proszę o badania i zeznanie podatkowe za poprzedni rok! ?

Jestem baaardzo pobłażliwa, "zapominam" o notarialnym potwierdzeniu stanu kont bankowych na dzień spotkania ;) To się poprawi! :D

 

Uważam, że jak najbardziej - to działa w dwie strony :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 19.09.2019 o 17:06, deomi napisał:

Co Wy na to gdyby kobieta z którą się spotykacie zaproponowała Wam przed seksem wykonanie pakietu badań na choroby weneryczne?

Wizualizuje sobie jak wracamy z randki, ona pięknie ubrana, odgarnia włosy z biustu, gładzi mnie po udzie coraz wyżej i wyżej... po czym mówi patrząc prosto w oczy tymi wielkimi spragnionymi oczami "czy masz pakiet badań na nosicielstwo patogenów przenoszonych drogą płciową?" mmm SŁODZIUTKO +1000 do nastroju! :) 

W dniu 19.09.2019 o 18:56, deomi napisał:

lbo gdy padnie na Was? Decydujecie się na wieczny celibat? 

Siurka w bimbrze dziadka trzeba wymoczyć, dać na tacę, zrobić prezerwatywę z dętki od KRAZa i liczyć, że jak się ukochanej powie o swojej przypadłości to nie ucieknie po 5 minutach :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ja robiłam takie badania dwukrotnie. 

Dwóch moich facetów chciało takich badań ode mnie, też mi dali swoje. 

Wysoko postawieni byli, ale to było bezpieczne i potem cholernie przyjemnie, niczym się nie martwić. 

Jak czekałam w kolejce na te badania, poczułam się z jednej strony dziwnie, było widać u jednego chłopaka, który był przede mną, swego rodzaju rozwiązłość seksualną. Malowała się na jego twarzy. Pewnie pomyślał to samo o mnie, gdyż patrzyliśmy na siebie z zaciekawieniem. Przystojny był też, z chęcią poszłabym z nim do łóżka, w duchu pomyślałam sobie.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Dwóch moich facetów

oraz

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Wysoko postawieni byli

To trzeba było obowiązkowo zaznaczyć, niech plebs wie, że wyjątkowa jestem.

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Przystojny był też, z chęcią poszłabym z nim do łóżka, w duchu pomyślałam sobie.

Zazwyczaj te wyjątkowe najbardziej puszczalskie są, więc powinny te badania bardzo często robić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, radecki napisał:

Że Twoja szparka to nie dla psa kiełbasa i tylko wyjątkowi smakosze mogą spróbować.

Zawsze przyciągam do siebie takie osoby.

Normalni nigdy nie zwracali na mnie uwagi.  

Mam taki styl bycia, jeden ziomek z pracy mnie o tym poinformował, że sprawiam wrażenie jakbym miała wysokie o sobie mniemanie, i innych traktowała z góry. 

Nikt swego czasu nie chciał się ze mną kumplować, stale ja do wszystkich pierwsza zagaduję. Na studiach, w pracy. 

 

 

 

 

 

Tak było, na szczęście jestem bardzo elastyczna.

Mogę się dopasować do różnych poziomów. Nawet z patologicznymi środowiskami, ale kiedyś koleżanka nakryła mnie na pogardliwym wzroku, którym zmierzyłam jedną sytuację u niej w domu.  Nie potrafię chyba jeszcze za dobrze tego zamaskować.  Choć pogardy nie czułam w głębi, a jednak mam takie odruchy i miny.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Patton napisał:

No to teraz podaj twoją definicję tego słowa

Zarabiający średnią krajową.  

Ale mój były, z którym się umawiałam, to jest programistą. Nie wiem, ile dokładnie zarabia, ale kiedyś woziliśmy się jego motocyklem.

Ostatnio kupił sobie jednak, jak sam go nazywa "samochodzik", a jest to ten fiat cinquecento, czy jakoś tak. I on czasami po mnie przyjeżdża, kiedy kończę pracę. Wyobraźcie sobie, moi znajomi wychodzą z naszego oszklonego biurowca, na parkingu obok same ich wypasione fury. I on w swoim fiacie, otwiera mi do niego drzwi,  jakby to była limuzyna. Ja okulary przeciwsłoneczne na twarzy, w moim płaszczu za kilka stów, i szpileczkach. A najlepsze jest to, że nie byłam zażenowana. Jak sobie z nim jeździłam tym samochodzikiem, to było mi bardzo dobrze, bo on jest trochę dziwaczny, i mnie ku niemu ciągnie odkąd się poznaliśmy, i tak będzie zawsze. Nawet mi się to podoba, że jeździ takim samochodem. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.