Skocz do zawartości

ewelina

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Od jakiegoś czasu interesuje mnie temat morsowania i wpływu zimna na nasze zdrowie. Na razie stosuję tylko zimne prysznice. Jestem typem osoby nie przepadającej za zimnem, ale chciałabym to zmienić.  Zauważyłam wiele korzyści z tych zimnych pryszniców. Proszę osoby, które mają doświadczenie w tym temacie o podzielenie się swoimi radami, spostrzeżeniami.

Marzy mi się coś takiego (wklejam film), ale na razie spędzając zimę w mieście to raczej niemożliwe

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina Od półtorej roku stosuję zimne prysznice minimum 3 razy w tygodniu. Czytałem książki na ten temat i warto najpierw zbadać serce, bo nagłe polanie się zimną wodą wpływa na jego zachowanie.

Na początku polecam ciepłe prysznice i stopniowo zmniejszać temperaturę wody w trakcie, a zimną polewać się do 20-30 sekund na jeden raz. Co ciekawe prawidłowo wykonywane zimne prysznice mają duży związek z duchowością. Wim Hof twierdzi, że lód jest dla niego Bogiem, nauczycielem. Kiedy polewasz się zimną wodą unikaj drgań ciała, które je podgrzewają. Umysł należy koncentrować na chwili teraźniejszej, być w stanie tu i teraz i przyjmować zimno ze spokojem. To pozwala aktywować tzw. brunatny tłuszcz, który spala zwykłą tkankę tłuszczową. Generalnie na początek polecam książkę pt. Co nas nie zabije, w której wyjaśnione są podstawy. Dawniej miałem bardzo słabą odporność, a odkąd praktykuję zimne prysznice ani razu nie zachorowałem. Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości, w razie jakichkolwiek pytań służę pomocą ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@goryl zimne prysznice praktykuje od jakiegoś czasu , ale nie mierze ile czasu wytrzymuje.

10 minut temu, goryl napisał:

Kiedy polewasz się zimną wodą unikaj drgań ciała, które je podgrzewają. Umysł należy koncentrować na chwili teraźniejszej, być w stanie tu i teraz i przyjmować zimno ze spokojem

Tak staram się postępować , bo inaczej to bym od razu spod tego prysznicu uciekła.

16 minut temu, goryl napisał:

Wim Hof twierdzi, że lód jest dla niego Bogiem, nauczycielem

Widziałam film W. H. jak w spodenkach i butach wchodzi na górę zimą! Coś niesamowitego! Wiem, że ma jakiś system oddychania, ale jeszcze tego nie próbowałam. Pewnie wiesz o czym piszę.

9 minut temu, Młody Samiec napisał:

Najprzyjemniejszy zimny prysznic to ten po wyjściu z sauny

Potwierdzam! Chodziłam na saunę ok 1,5 roku temu. Po sesji w saunie zimna woda to było błogosławieństwo:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ewelina napisał:

Tak staram się postępować , bo inaczej to bym od razu spod tego prysznicu uciekła.

No dokładnie, Anthony de Mello pięknie powiedział, że teraźniejsza chwila zawsze jest do wytrzymania, to co może być nie do zniesienia to kiedy o dwudziestej godzinie myślisz jak dotrwasz do dwudziestej czwartej ;)

3 minuty temu, ewelina napisał:

Widziałam film W. H. jak w spodenkach i butach wchodzi na górę zimą! Coś niesamowitego! Wiem, że ma jakiś system oddychania, ale jeszcze tego nie próbowałam. Pewnie wiesz o czym piszę.

Tak tak, piszesz o kontrolowanej hiperwentylacji. Polega to na tym, że bierzesz 20-30 głębokich oddechów po czym możesz około 2-3 minuty wytrzymać bez wciągania powietrza. Pomaga to przy dużych wysokościach, gdzie trudniej się dotlenić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ewelina napisał:

Zauważyłam wiele korzyści z tych zimnych pryszniców. Proszę osoby, które mają doświadczenie w tym temacie o podzielenie się swoimi radami, spostrzeżeniami. 

Jedna, najważniejsza i chyba wystarczająca korzyść jest taka, że wzmacnia się układ odpornościowy.

 

Istotną rzeczą jest różnica temperatur. Im większa tym lepiej.

 

Obecnie jest kilka chłodniejszych dni więc testuję nie wycieranie ciała po wyjściu spod prysznica tylko wystawienie się na wiatr. Kilka minut trwa zanim ciało się osuszy i dopiero później ciepłe ubranie.

 

Dodatkowo co zauważyłem u siebie to zwiększona koncentracja, szybsze myślenie, lepsze samopoczucie no i po jakimś czasie to już nie tylko kaczorowi w zimnej wodzie ten teges... Także @ewelina uważaj... :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tamtym roku zacząłem morsować. Powiem tak, napewno zastrzyk adrenaliny i wyrzut endorfin. Ponoć poprawia się odporność... Nie wiem bo u siebie nie zauważyłem tego tak bardzo.

Jednakże panuje fajna atmosfera na zlotach morsów, dużo niezłych foczek można spotkać?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Cortazar napisał:

Obecnie jest kilka chłodniejszych dni więc testuję nie wycieranie ciała po wyjściu spod prysznica tylko wystawienie się na wiatr

 Świetny pomysł, ale domyślam się że dość hardkorowy w wykonaniu jeśli chodzi o wytrzymanie.  Robiłam coś takiego latem i mimo że było ciepło to jednak dopóki skóra nie wyschła to czułam trochę dyskomfort z powodu chłodu, a więc przy takiej temperaturze jak jest obecnie na pewno jest ciekawie;).  Dodatkowo mieszkając w bloku sprawa jest trochę utrudniona.

23 minuty temu, Cortazar napisał:

Jedna, najważniejsza i chyba wystarczająca korzyść jest taka, że wzmacnia się układ odpornościowy

Tak , to większość osób zachwala. Ale moim celem jest zwiększenie tolerancji na zimno. Z chorowaniem nie mam problemu.

@niedzielnykierowca czyli morsujesz w jakimś naturalnym zbiorniku wodnym tak? przy jakich temperaturach morsowałeś ? odmrożenia się zdarzają? czy morsować można przy każdej wadze ciała?

Edytowane przez ewelina
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ewelina napisał:

Dodatkowo mieszkając w bloku sprawa jest trochę utrudniona.

Nie... wystarczy otworzyć okno i przy nim stanąć.

 

Tolerancja na zimno również się zwiększa. Organizm z czasem adaptuje się do nowych warunków. Częstsze pobudzanie ciała do ogrzewania sprawi, że z czasem szybciej i łatwiej będzie mu to przychodzić. Niemniej jednak trzeba uważać żeby nie przekroczyć pewnej granicy. Najlepiej samemu eksperymentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ewelina napisał:

Marzy mi się coś takiego (wklejam film), ale na razie spędzając zimę w mieście to raczej niemożliwe 

Możliwe i w mieście, ale nie na razie tylko w zimie. W wielu miastach robią takie rzeczy na jakichś zalewach czy jeziorach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Apocalypse i zauważyłaś jakieś plusy?

2 minuty temu, Cortazar napisał:

Nie... wystarczy otworzyć okno i przy nim stanąć.

No niby tak, ale trzeba czekać,  aż będzie ciemno, i tego wiatru to dużo nie będzie. Chociaż z  drugiej strony na początek na pewno wystarczy. Chyba się dziś skuszę. Dzięki

5 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Możliwe i w mieście, ale nie na razie tylko w zimie. W wielu miastach robią takie rzeczy na jakichś zalewach czy jeziorach.

Zgadzam się . Niestety w moim mieście nie mam zalewu ani jeziora. Tylko miejski staw z wodą baaardzo słabej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina nie mam wielkiego doświadczenia, pojawiły się przeciwwskazania zdrowotne.
Za to przez wiele lat stosowałam zimny prysznic (rano i wieczorem) i były efekty, przede wszystkim świetny stan skóry i znakomita odporność. Zimny prysznic jako dodatek do regularnych treningów (mam na mysli głównie trening interwałowy + cardio) to świetny pomysł.

 

Próbuj z chłodną wodą. Nie mówię żeby w niej się moczyć w wannie ani żeby od razu polewać się wodą lodowatą. Ale jeśli zaczniesz powoli, stopniowo stosować - na początek kąpieli, potem można sobie podlać cieplej :) - coraz chłodniejsze strumienie wody, w końcu woda zimna przestanie robić na Tobie wrażenie. Do wszystkiego można przywyknąć.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina morsowałem w zbiornikach wodnych, jeziorka itp. Raz zdarzyło się na Bałtyku nawet ( strasznie pizgało brrr). 

Generalnie lepiej było, gdy był silny mróz bez wiatru. Rekord morsowania u mnie to temp. -15 powietrza. Najdłużej przebywałem w wodzie ok 15 min ale to już było za dużo bo miałem dreszcze. Także do 10 bedzie dobrze a na początku tak 3-5 min. 

Co do wagi to nie ma ona znaczenia bo było sporo różnych osób. Sam jestem szczupły zresztą. Morsowały też dzieci, osoby starsze i kobiety w ciąży więc jest do ogarnięcia. Byleby nie mieć problemów z ukł. krążenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ewelina napisał:

@goryl a zauważyłeś poprawę tolerancji na zimno po tych prysznicach?

Widzę dużą poprawę odporności, wcześniej ciągle chorowałem na zapalenie oskrzeli, płuc, przeziębienia, nawet latem, a odkąd zacząłem brać zimne prysznice jestem całkowicie zdrowy. Co do tolerancji, pewnie chcesz wiedzieć czy nadal zimno jest nieprzyjemne? O dziwo tak, ciągle zimne prysznice sprawiają dyskomfort i myślę, że taki sam jak na początku. To co się zmieniło to to, że po ponad stu zimnych prysznicach wiem, że jeżeli będę w stanie tu i teraz to ten dyskomfort będzie minimalny. Czasami czuję nawet bardzo przyjemne uczucie, bo dłuższe polewanie się zimną wodą wytwarza w organiźmie endorfiny, hormony szczęścia. Ale przyznaję, że dość rzadko tego doświadczam. Potwierdza to Wim Hof, który powiedział, że nie lubi do teraz zimna, tylko się od zimna uczy. Zmieniło się też to, że na początku, kiedy brałem zimny prysznic czułem lęk, nieprzyjemne uczucie przypominające strach, ale to przepracowałem i pozbyłem się tego właśnie będąc w stanie tu i teraz. Fajnie jakbyś dała znać czy też masz coś takiego ;) Według mnie jest to to, co Eckhart Tolle opisuje jako "ciało bolesne" czyli zadawnione lęki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@goryl 

47 minut temu, goryl napisał:

Czasami czuję nawet bardzo przyjemne uczucie, bo dłuższe polewanie się zimną wodą wytwarza w organiźmie endorfiny, hormony szczęścia. Ale przyznaję, że dość rzadko

Ja po takim prysznicu zawsze mam świetny humor i mnóstwo energii.

48 minut temu, goryl napisał:

Zmieniło się też to, że na początku, kiedy brałem zimny prysznic czułem lęk, nieprzyjemne uczucie przypominające strach, ale to przepracowałem i pozbyłem się tego właśnie będąc w stanie tu i teraz. Fajnie jakbyś dała znać czy też masz coś takiego ;)

Wiesz, w sumie ciężko określić co to za uczucia. Myślę że to  jakaś mieszanka podekscytowania, lęku i jeszcze czegoś , ale nie potrafię tego nazwać.  Czuję, że przed odkręceniem wody serce zaczyna mocniej bić.

Dziś zrobiłam to o czym pisał @Cortazar. Wzięłam zimny prysznic i bez wycierania poleciałam na balkon (mam nadzieję, że sąsiedzi już spali:D) Cóż za uczucie! Czułam mocno to uczucie zimna,  koncentrowałam się na nim i starałam odbierać jako przyjemne. Nie doczekałam się wprawdzie aż wyschnę całkowicie (siku mi się chciało), ale cieszę się, że spróbowałam.

@niedzielnykierowca Bardzo dziękuję za szczegółową odpowiedź.  -15 stopni mrozu- wow! podziwiam! A dokąd byłeś zanurzony?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z morsowaniem. Obejrzałem jakiś film na necie na temat morsowania, trochę poczytałem i tyle. Tydzień później postanowiłem, że się wykąpie, a był to listopad. Temperatura otoczenia 2 stopnie. Wziąłem kolege w razie do asekuracji i pojechałem się kąpać. Całkiem fajne uczucie, czułem się jak nowo narodzony. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ewelina napisał:

@Apocalypse a próbowałaś kriokomory? 

Ja próbowałem. Droga sprawa, ale jak masz fundusze to polecam. U mnie w mieście 65 zł za sesję do 3 minut (tyle jest zalecane). W zależności ile damy radę wytrzymać. Różne tryby do wypróbowania.

2 godziny temu, niedzielnykierowca napisał:

Najdłużej przebywałem w wodzie ok 15 min ale to już było za dużo bo miałem dreszcze. Także do 10 bedzie dobrze a na początku tak 3-5 min. 

A to nie jest tak, że najlepiej by było za pierwszym razem wejść na tyle czasu ile w miarę maksymalnie dam radę wytrzymać (przy zdrowym rozsądku oczywiście)? I przy kolejnych wejściach starać się ten czas wydłużać? Z czasem te 5-10 minut może nie będzie wyzwaniem, ale małymi krokami do celu. Hmm?

 

Godzinę temu, ewelina napisał:

Ja po takim prysznicu zawsze mam świetny humor i mnóstwo energii.

Dokładnie. Taki mały win w ciągu dnia :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.