Skocz do zawartości

Panowie pomóżcie kobiecie zrozumieć


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, pannajoanna napisał:

Ale przynajmniej widzę  już trochę bardziej jak to wygląda z waszej perspektywy. Może faktycznie poczuł się trochę odrzucony...

Co do kłamstw, to nie było żadnych, więc w sumie nie miał powodu mi nie ufać. Motywował ją tylko złymi doświadczeniami z przeszłości i moim nieodbieraniem telefonów.

Tak, spotkaliśmy sie jak narazie 3 razy.

3 spotkania, bez seksu, duża odległość. To na jakiej podstawie ma być zazdrosny? Chcesz go przepraszać za coś ci nie jest twoja wina? A może jednak jest skoro męczy cię poczucie winy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu wszyscy z grzybobrania wrócili :D Można pisać.

 

Ktoś wspomniał wcześniej, że jest atak klonów - podpisuję się pod tym stwierdzeniem.

 

Pojadę więc wierszem:

 

Duża odległość to lipa.

Brak seksu to lipa.

Zazdrość to lipa

i brak sieci komórkowej to też lipa.

Lipa więc.

Usiadłem i pod lipą zapłakałem.

 

Azizi

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MalVina napisał:

3 spotkania, bez seksu, duża odległość. To na jakiej podstawie ma być zazdrosny? Chcesz go przepraszać za coś ci nie jest twoja wina? A może jednak jest skoro męczy cię poczucie winy? 

Może nie przepraszać, ale uznałam, że skoro sam powiedział, że miał złe doświadczenia, to  teraz może być mniej ufny na początku... Powiedziałam mu wprost, że z nikim oprócz niego się nie spotykam, zreszta zgodnie z prawdą po to żeby mi zaufał, myślałam, że może wtedy nie będzie aż taki podejrzliwy, ale jest nadal.

Mam nadzieje, że ta jego pojdejrzliwośc z czasem przejdzie bo serio nie wiem jak to wytrzymam, już ze dwa razy płakalam przez jego obrażanie się- o czym on nie wie, bo nie lubię robić z siebie ofiary, ale chyba za bardzo to przezywam wszystko. Niby  jeszcze seksu nie było i nie jesteśmy parą, ale już kosztuje mnie to sporo nerwów bo to niezła huśtawka emocjonalna na dłuższą metę.. Obawiam się trochę, że jeśli będziemy w związku, to on będzie chciał mną rządzić po prostu.

Edytowane przez pannajoanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pannajoanna napisał:

Wiesz, chciałabym jednak o to zawalczyc bo wydaje mi się, że facet ma dobre serce i generalnie nie jest złym człowiekiem, tylko trudnym...

Takie same bzdury mówiłam o ex mężu. Nie chcę zlowrozyc, ale na Twoim miejscu bym zwiewala. 

Nie wiem ile masz lat, ale jak Cię czytam to chyba młoda jesteś bardzo. 

Zapamiętaj na całe życie - jeśli w okresie w którym ludzie na początku spotkania nie starają się sobie nawzajem zaimponować i udają lepszych niż są on już robi takie jazdy - potencjalnie w przyszłości może być tylko gorzej, bo zupełnie przestanie się hamować 

Druga rzecz warta zapamiętania - nie zmienisz człowieka miłością. 

Jak ma problemy to powinien iść do psychologa, ty nie masz takiej opcji. 

 

Edytowane przez MalVina
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, pannajoanna napisał:

Powiedziałam mu wprost, że z nikim oprócz niego się nie spotykam, zreszta zgodnie z prawdą po to żeby mi zaufał, myślałam, że może wtedy nie będzie aż taki podejrzliwy, ale jest nadal

Ja miałam podobnie. Postawiłam sprawe jasno. Nie tłumaczyłam sie tylko powiedziałąm zeby sie zastanowił co robi i ze mi nie ufa wiec jesli tak ma zwiazek wygladac to ja rezygnuje. Poczekałam az sam sie odezwie i przeprosił a od tej pory jest duzo mnie zaborczy i ufa mi. Tylko musisz byc z nim szczera 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Azizi napisał:

W końcu wszyscy z grzybobrania wrócili :D Można pisać.

 

Mi jak kolega na insta pokazał co nazbierał to czapki z głów. Piękne  okazy. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MalVina napisał:

Jesteś masochistką? 

zaczęło mi na nim zależeć po prostu...Jemu chyba też, tyle że w negatywny sposób. Oczywiście nie zalezy mi za wszelką cenę, ale zrobiło mi sie przykro bo myslałam, że mi zaufa, a jednak tak się nie stało, choć w niczym go nie okłamywałam, nie oszukiwałam, więc w zasadzie nie ma podstaw oprócz mojego częstego nie odbierania telefonów. 

Tak mi się wydaje, że sam ma pewne problemy ze sobą, ale sądziłam, że z czasem to może przejdzie jak się lepiej poznamy.

Edytowane przez pannajoanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pannajoanna napisał:

oprócz mojego częstego nie odbierania telefonów

To najbardziej angażuje mężczyzn bo sie zastanawiaja czemu nie odbierasz i czemu nie masz czasu dla nich. Myślę że on sie zaangażował dlatego jest bardziej zaborczy plus ma złe doświadczenia z poprzednimi. Nie zrobisz tego bo nie dasz rady ale najlesze wyjscie teraz to serio postawienie sprawy jasno i powiedzenie ze nie pasuje ci takie zachowanie i ze ty jestes szczera a jesli ci nie ufa to niech sobie da spokoj z toba. Na 99% bedzie kilka dni ciszy i potem zacznie cie sam przepraszac bo sie zorientuje co zrobil

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ksanti napisał:

Naprawdę spróbuj się postawić w roli takiego mężczyzny. On Ci nie ufa bo nie zbudowałaś w nim poczucia zaufania

Ciekawa jestem jak to było za czasów bez komórek czy nawet telefonów stacjonarnych, gdzie miesiącami czekało się na list, albo na jego/jej powrót do domu po pracy/spotkania etc trzeba było cierpliwie czekać, a w drodze mogło wydarzyć się wszystko. 

 

Jak związek jest nowy to oczywiste że się sobie nie ufa. 

Ale to nie zmienia faktu, że nie ma prawa robić jazd z tego powodu. 

To on ma problem ze sobą, ma jakieś kompleksy czy przykra przeszłość. Czemu ona ma płacić własnymi nerwami za to co zrobiła mu jakąś inna baba? 

Na bym facetowi powiedziała wprost że jak nie przestanie być chorobliwie podejrzliwy, to się żegnamy. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Kolejny szturmowiec, imperium atakuje! XD

Ale Imperium to Ty szanuj. Strażnicy słusznego i jedynego porządku w galaktyce!

 

2754779-1061249_0dorman2_large.jpg

 

 

Godzinę temu, pannajoanna napisał:

serio nie wiem jak to wytrzymam, już ze dwa razy płakalam przez jego obrażanie się- o czym on nie wie   (...)

@Marek Kotoński kiedy utworzenie długo oczekiwanego podkącika "Bravo girl perversum" w Rezerwacie? Tam mogłyby być przesuwane takie wątki. Serio, dziewczyna potrzebuje pomocy obeznanych w temacie specjalistów.

2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

Bałem się być brutalny. 

Wiedziałem, że wrodzona delikatność nie pozwoli Ci zareagować stanowczo, typie ;)

Edytowane przez Exar
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MalVina napisał:

Ciekawa jestem jak to było za czasów bez komórek czy nawet telefonów stacjonarnych, gdzie miesiącami czekało się na list, albo na jego/jej powrót do domu po pracy/spotkania etc trzeba było cierpliwie czekać, a w drodze mogło wydarzyć się wszystko. 

Lol a "Cierpienia młodego Wertera" czytała?

 

A tak poważnie pomyśl trochę, to były inne czasy.

 

Młode dziewczyny już dawno były zamężne oraz dzieciate i trzymały się swoich mężów.

W większości siedziały w domach opiekując się dziećmi i zajmując domem a nie szukały przygód i rozrywek.

Oczywiście z zawodu kupcy, marynarze, żołnierze i inni tego pokroju musieli się liczyć z tym, że ich związek jest luźniejszy.

Nie na darmo były gwałty na wojnach czy portowe kurtyzany. Niemniej jednak zdrada współmałżonka była mocno piętnowana.

To w ramach dzisiejszych czasów jest ogromna wolność i swoboda i nie wiadomo co drugiej połówce odstrzeli do łba.

 

Godzinę temu, MalVina napisał:

Na bym facetowi powiedziała wprost że jak nie przestanie być chorobliwie podejrzliwy, to się żegnamy. 

I vice wersja, nie ma sensu być z kobietą, która daje sygnały powodujące zazdrość.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Ksanti napisał:

@Androgeniczna

Tej jednej byłej raz powiedziałem "to wypierdol telefon jak nie raczysz go nawet odebrać" - tak to widzę.

Kurła a tak to ciągle przyklejone i coś sprawdzają w tym ekranie, sorry ale nie łykam tej hipokryzji.

 

 

Przed chwilą do niego dzwoniłam i próbowałam wyjaśnić, że ostatnio mam problemy z siecią i żeby od poniedziałku dzwonił na nowy numer. Powiedziałam prawdę, że nie tylko on nie może się do mnie doddzwonić, ale parę osób się na to skarżyło ostatnio i.... chyba uwierzył. A przynajmniej tak mi się wydaje bo nie zdawał się być obrażony i normalnie ze mną rozmawiał.

Choć ci, którzy piszą, że jest za bardzo zaborczy maja też rację, zobaczymy jak to będzie dalej się rozwijać, mam nadzieję, że nie będzie mnie chciał kontrolowac na każdym kroku.

Ale dobrze, że zadzwoniłam bo mówił, że wczoraj próbował się dodzwonić - a mnie nie pojawił się nawet żaden komunikat. Pechowo wcześniej tak nie było, dopiero ostatnio kilka osób mi mówi, że dzwoni do mnie, a jest komunikat, że np. połączenie nie może zostać zrealizowane, więc dobrze, że się zorientowałam w porę, bo na początku, kiedy mówił, że do mnie dzwonił, a nie miałam powiadomienia myslałam, że ściemnia bo np. zapomniał zadzwonić i chciał się wytłumaczyć (choć nie musiał bo nie wymagam codziennego kontaktu przecież), ale jak widać, chyba mówił prawdę. 

Choć oczywiście najgorszy problem nie został jeszcze rozwiązany, czyli braku jego zaufania, ale mam nadzieję, że ono przyjdzie z czasem. W każdym razie tak jak mi radziły dziewczyny, nie będę przepraszać go za wszystko i się tłumaczyć z każdej minuty spędzonego czasu, tylko sam musi mi z czasem zaufać, ja będę wobec niego fair, ale i on musi wykazać troche dobrej woli żeby coś z tego wyszło.

Edytowane przez pannajoanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Tej jednej byłej raz powiedziałem "to wypierdol telefon jak nie raczysz go nawet odebrać" - tak to widzę.

No jak dla mnie to ty masz problem. Nigdy nie zdarzyło Ci się być zajętym i nie móc odebrac? Jak siedzisz na kiblu to też z telefonem?

45 minut temu, pannajoanna napisał:

Choć ci, którzy piszą, że jest za bardzo zaborczy maja też rację, zobaczymy jak to będzie dalej się rozwijać, mam nadzieję, że nie będzie mnie chciał kontrolowac na każdym kroku.

Nie będzie jeśli od początku wyznaczysz granice. Jak Cię zacznie kontrolowac to nie mozesz ustąpić tylko twardo nie dać sobie wejść na głowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ksanti napisał:

@Androgeniczna

Tej jednej byłej raz powiedziałem "to wypierdol telefon jak nie raczysz go nawet odebrać" - tak to widzę.

Kurła a tak to ciągle przyklejone i coś sprawdzają w tym ekranie, sorry ale nie łykam tej hipokryzji.

 

 

To już jest przesada. Co innego obiektywne powody. A co innego wynyslanie sobie ze jak ktoś nie odbiera to już coś złego robi. To mania jakaś 

Ja np pracowałam po 12 h w miejscu gdzie był absolutny zakaz używania telefonu. 

Co jakiś czas sprawdzałam tylko czy ktoś nie pisał w PIKNEJ sprawie (zdrowie lub życie najbliższych) wtedy wychodizlam i oddzwanialam. Jeśli nic pilnego. To oddzwanialam po pracy. 

 

Wymaganie 100% uwagi to trochę dziecinada z liceum 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pannajoanna napisał:

Powiedziałam prawdę, że nie tylko on nie może się do mnie doddzwonić, ale parę osób się na to skarżyło ostatnio i.... chyba uwierzył.

Wyczuwam słowo klucz ?

3 godziny temu, pannajoanna napisał:

Ale dobrze, że zadzwoniłam bo mówił, że wczoraj próbował się dodzwonić - a mnie nie pojawił się nawet żaden komunikat. Pechowo wcześniej tak nie było, dopiero ostatnio kilka osób mi mówi, że dzwoni do mnie, a jest komunikat, że np. połączenie nie może zostać zrealizowane, więc dobrze, że się zorientowałam w porę, bo na początku, kiedy mówił, że do mnie dzwonił, a nie miałam powiadomienia myslałam, że ściemnia bo np. zapomniał zadzwonić i chciał się wytłumaczyć (choć nie musiał bo nie wymagam codziennego kontaktu przecież), ale jak widać, chyba mówił prawdę. 

Ci przebrzydli operatorzy telefonii komórkowych, rujnują związki. Pewnie sami mężczyźni w dziale technicznym ?

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.