Skocz do zawartości

Zakupy z waszą pańcią - akcja z płaceniem


Rekomendowane odpowiedzi

2 minutes ago, Figurantowy said:

Wrócicie na chatę, po krótkim czasie jej foch przejdzie i będziecie mieli tak ostry seks jak nigdy. Zaprawdę powiadam wam.

Przejdzie bo uswiadomi sobie ze inwestycja w goscia musi sie zwrocic .Zaciska wiec zwieracze i robi dobra mine do tej gry .Za ktoryms tam razem stwierdzi sobie w glowie ze goscia nie da sie urobic i jest game over .Trzeba umiec balansowac na niepewnosci bo trzymanie ramy dziala ale na krotki okres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2 - Wyczyściłbym koszyk z jej rzeczy do innego koszyka przy kasie. Przy kasach masz stosy koszyków zostawionych przez klientów. Tam przerzuć jej rzeczy i daj jasno do zrozumienia, że za swoje płaci swoimi pieniędzmi. Jak jej nie pasuje to niech odniesie rzeczy na swoje miejsce.

Trzeba krótko i stanowczo. Takie zachowanie to typowa cwaniara co szuka sponsora, a zaoszczędzoną forsę wyda na siebie. Zapomnij o tym, że na Ciebie cokolwiek da.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia wyczucia.

Tzn. jeśli kobieta nie ma wyczucia, że jeśli Ty za coś płacisz, to ona powinna zapłacić/zrobić coś następnym razem, to żółta kartka.

To widać już po kilku tygodniach.

I teraz decydujesz, czy powinieneś ją uczyć tego, co powinni nauczyć rodzice - wzajemności.

 

Często się nie opłaca, bo taka kobieta ma i inne wady charakteru. Czasem postawienie do pionu działa.

Dorosłej osobie wyjaśniać, że nie jesteś sponsorem - to dużo mówi o podejściu kobiety w ogóle.

 

Ja takie cwaniary spuszczam po brzytwie.

Można nie być "sknerą", jak kobieta okazuje wzajemność, nawet jeśli w mniejszym zakresie, bo np mniej zarabia. Sam fakt, że myśli o wzajemności to plus.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio byłem ze swoją na zakupach. Ona brala swoje rzeczy a ja swoje. Stoimy przy kasie. Ona wykłada swoje rzeczy a ja swoje. Wtem kasjerka kończy skanować jej rzeczy, ja oddzielam swoje żeby nie doliczyła. Kasjerka pyta się czy to (czyli moje rzeczy) też liczyć, na co ja, że "nie, osobno". A moja kobieta na to "pff, to też proszę policzyć". 

Także są kobiety z klasą, ktorych wcale uczyć nie trzeba jak się mają zachować. 

 

Edytowane przez Isildur
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze powtarzam, że od kobiety się bierze z góry, bo nigdy kurwa nie odda, a jak odda jakimś cudem to z wielkim opóźnieniem, pretensjami i wpędzaniem w poczucie winy. Jebać pasożyty. 

 

Trzeba mówić, że w wielkich sprawach finansowych może na ciebie liczyć, bo solidnie zarabiasz, co jest oczywistą beką, ale w małych musisz wiedzieć, że potrafi zadbać o siebie, bo tylko takie kobiety cię pociągają. I tyle, sprawa załatwiona, dupka nasmarowana ? 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej żonie często zdarzało się proponować wyjście na zakupy. Jedziemy razem, zbiera wszystko co popadnie, a potem przy kasie dowiaduję się, że nie ma ze sobą portfela. Już kilka razy na lekkim wkurwie jej mówiłem, co ona odwala. Gdybym wiedział to bym pojechał sam i kupił najpotrzebniejsze rzeczy, a nie kupę nie wiadomo czego.

 

Ostatnio coś tam w sklepie odwaliła, nie pamiętam już dokładnie co. Chyba brała jakieś słodycze dla syna. Dziecko zobaczyło i chce to ona bierze. 

Wkurwiłem się, rozdzieliłem rzeczy, zapłaciłem za swoje i wyszedłem zostawiając ja w sklepie z jej zakupami razem z dzieckiem.

 

Spodziewałem się później jakiejś eskalacji, a było jak gdyby nigdy nic...

 

No nie zrozumiesz baby...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, suski napisał:

No nie zrozumiesz baby...

Zrozumiesz.

Ależ to bardzo proste. Ciągną ile mogą tylko szkoda że nie to co trzeba.

Mają totalnie w piździe czy to twoje ostatnie czy pożyczone - uważają chuj wie skąd, że im się należy... Może kultura dawania jest za długa, nie wiem. Moja Babka nigdy taka nie była.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, suski napisał:

Ostatnio coś tam w sklepie odwaliła, nie pamiętam już dokładnie co. Chyba brała jakieś słodycze dla syna. Dziecko zobaczyło i chce to ona bierze. 

Wkurwiłem się, rozdzieliłem rzeczy, zapłaciłem za swoje i wyszedłem zostawiając ja w sklepie z jej zakupami razem z dzieckiem.

Hehe, dobre. 

Samce Alfa, trzymanie ramy, prowadzenie. Seks na zawołanie, schabowy na stole punkt piętnasta! 

I żadnej pomocy w domu!

 

A kiedy trzeba sięgnąć do portfela, rozliczanie do złotówki, nawet jeśli chodzi o własną żonę i dziecko.

Tak się zdobywa szacunek! ?

 

Ciężko ustalić jasne zasady i się ich trzymać?

Sponsorowanie zakupów pannie poznanej wczoraj, to jasne.

Ale rozliczanie przy kasie i robienie scen stałej partnerce? Czy to dobry sposób, czas i miejsce?

Wszystko można zrobić z klasą.

Nie dajmy się wykorzystywać, ale kurwa, w drugą stronę to tak samo śmieszne.

 

Baba Cię naciąga- nie wychodzicie razem do sklepu. 

Dziękuję.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Yolo napisał:

Hehe, dobre. 

Samce Alfa, trzymanie ramy, prowadzenie. Seks na zawołanie, schabowy na stole punkt piętnasta! 

I żadnej pomocy w domu!

 

A kiedy trzeba sięgnąć do portfela, rozliczanie do złotówki, nawet jeśli chodzi o własną żonę i dziecko.

Tak się zdobywa szacunek! ?

 

Ciężko ustalić jasne zasady i się ich trzymać?

Sponsorowanie zakupów pannie poznanej wczoraj, to jasne.

Ale rozliczanie przy kasie i robienie scen stałej partnerce? Czy to dobry sposób, czas i miejsce?

Wszystko można zrobić z klasą.

Nie dajmy się wykorzystywać, ale kurwa, w drugą stronę to tak samo śmieszne.

 

Baba Cię naciąga- nie wychodzicie razem do sklepu. 

Dziękuję.

A co w tym złego, zwłaszcza że taki schemat się powtarza? Jest to klasyczny przykład na to, że pieniądze zarobione prze faceta są "wspólne" oraz dziecka, a zarobki kobiety są jej wyłączną własnością. Nie przeszkadza to przy rozwodzie dzielić majątku 50/50 co powoduje, że facet dostaje znacznie mniej niż ustawową połowę wspólnego majątku. Nie mówię o cukierkach ale o poważniejszych zakupach przedmiotów użytkowych.  Za to najczęściej ma ograniczony dostęp do seksu i częste pretensje. To nie jest żadne robienie scen tylko dbanie o swój interes, bo potem może być na to za późno. 

Edytowane przez House
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja złego słowa na swoją nie mogę powiedzieć. Czesto płaci więcej ode mnie za zakupy. Zacząłem we wrześniu pracę w innym mieście. Po rozliczeniu się z poprzednim pracodawcą (pożyczki itp.) zostało mi niewiele kasy do wypłaty już u nowego pracodawcy. Praktycznie cały miesiąc nas utrzymywała, ja oczywiście też się dokladalem ale znacznie mniej. Oczywiście seks, obiadki na zawołanie. Nie powiedziała ani słówka. Pewnie dlatego że moje zarobki skończyły dwukrotnie ?

 

Takie postępowanie zdaniem zasługuje na docenienie, no po prostu muszę zabrać ją gdzieś na randkę a po powrocie porządnie zerżnąć. No i zrobić w końcu zakupy :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2019 o 20:52, rarek2 napisał:

Wyrzucacie to na taśmę przy kasie i nagle pańcia znika i leci do drogerii coś zobaczyć gdy przychodzi do płacenia. Nie oddziela swoich zakupów i nie chce za nie zapłacić swoimi pieniędzmi

Mistrzyni :D wyłudzania hihi.

 

Nie wiem, zawsze byłem miętką pipcią i płaciłem.

Jak znowu będę miał kiedyś pańcię to się wypowiem.

 

W teorii widzę kilka rozwiązań: jedne proste (pani znika, to jej zakupy też - magicznie zostają odłożone przed kasą)

Inne bardziej wyrafinowane dla zawodowców podrywu - płacę, używam paragonu do droczenia się, ewentualnie zżeram jej jedzenie i golę się jej maszynką.

 

Ale to na razie teoria białego misia marzyciela. Będzie baba - będą konkrety.

Teraz, Imbryk napisał:

ewentualnie zżeram jej jedzenie i golę się jej maszynką

Co ja mówię!!!??? JEJ... sam zapłaciłem, darowizny nie zrobiłem, to MOJE.

2 godziny temu, Reflux napisał:

@Yolo Zapomniałeś o siłowni, sztukach walki, ashwagandzie i byciu chadem :D

Afirmacje, masturbacje, zimne prysznice i nofap 3x dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2019 o 08:02, Isildur napisał:

Ja ostatnio byłem ze swoją na zakupach. Ona brala swoje rzeczy a ja swoje. Stoimy przy kasie. Ona wykłada swoje rzeczy a ja swoje. Wtem kasjerka kończy skanować jej rzeczy, ja oddzielam swoje żeby nie doliczyła. Kasjerka pyta się czy to (czyli moje rzeczy) też liczyć, na co ja, że "nie, osobno". A moja kobieta na to "pff, to też proszę policzyć". 

Także są kobiety z klasą, ktorych wcale uczyć nie trzeba jak się mają zachować.  

 

I zapłaciła za swoje + Twoje? Bo jak nie to wcale się odpowiednio nie zachowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.