hesus Opublikowano 25 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2019 Gdyby kwota nie była wysoka i zdarzyłoby się to raz czy dwa, odpuściłbym. W przeciwnym wypadku albo domagałbym się kasy, albo bym oddzielił zakupy i powiedział kasjerce, że to nie moje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kapitan Horyzont Opublikowano 25 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2019 Staram się spotykać z paniami na poziomie, a jeśli taka nie jest, wypada. Dlatego nie bawię się w gierki. Może to kwestia pokolenia. W sytuacji opisanej powyżej płacę (manewry z oddzielaniem zakupów czy jakieś spory przy kasie uważam za dziecinne) i oczekuję, aby pani zwróciła mi kasę za swoje rzeczy. Bez przypominania, bez pytania czy proponowania zwrotu kasy, po prostu ma sprawdzić rachunek i oddać kasę. Jeśli tego nie zrobi, to jej przypomnę, ale jednocześnie ma u mnie krechę. Natomiast zaznaczam, że zapłacę za składniki wspólnej kolacji, którą ona zrobi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suski Opublikowano 25 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2019 (edytowane) 13 godzin temu, Yolo napisał: Ale rozliczanie przy kasie i robienie scen stałej partnerce? Czy to dobry sposób, czas i miejsce? Scen żadnych nie było, po prostu zapłaciłem za to po co przyszedłem i wyszedłem ze sklepu. Edytowane 25 Września 2019 przez suski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi