Skocz do zawartości

Mały, duży problem


FranciscoFranco

Rekomendowane odpowiedzi

On 9/24/2019 at 5:28 PM, FranciscoFranco said:

Nie wiem. Czy mam sobie dać więcej czasu (do miesiąca) czy powinienem gnać do lekarza z takimi symptomami.

Może to trwać dużo dłużej niż miesiąc (pół roku lub więcej - zależy od człowieka), ale wszystko powinno wrócić do normy.

 

Poczytaj:

https://www.yourbrainonporn.com

https://nadopaminie.blogspot.com

 

Powodzenia :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2019 o 18:28, FranciscoFranco napisał:

Nie wiem. Czy mam sobie dać więcej czasu (do miesiąca) czy powinienem gnać do lekarza z takimi symptomami.

Miał z was ktoś takie objawy?

Klasyka czyli wyjałowione receptory hormonów odpowiedzialnych za odczuwanie przyjemności. Badania wskazują, że orgazm jest zbliżony do ścieżki koki. Tak samo jak ćpunisko zwiększasz dawkę i próbujesz mocniejszego towaru przy uzależnieniu od masturbacji, a kiedy dochodzisz do szczących na siebie karłów w ciąży czy innych takich klimatów to organizm już przestaje reagować na zwykłe pornosy w stylu goła baba leży, a chłop na niej. Erekcji nie ma, bo nie ma nowych mocniejszych bodźców które pobudziłyby receptory dopaminki, serotoninki itp. 

Po miesiącu bez fapanka nie powinno być nawet śladów po problemie braku erekcji :) 

PS. Ja bym radził rzucić ten brzydki nałóg, tarmoszenie Ferdynanda 8x dziennie to już jest sięgnięcie dna na lvl leżenia z igłą w kanale na melinie zlokalizowanej w pustostanie po fabryce azbestu - teraz już możesz tylko piąć się w górę, trzymam kciuki i powodzenia w walce! :) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@osadnik Strony znam - podczas pierwszego rzucania tę lekturę poznałem. Znakomite źródło, które zawsze warto wklejać. Dzięki.

@Funeral Dziękuję. Nałóg rzucam od 16 września. Teraz podkręciłem kwestie pracy i treningu, jak i więcej czasu na medytację i spokój.

@Posejdon "I ruined your childhood" :P

@BlacKnight Co jedno z drugim się ma wspólnego?

W ciągu dwóch lat zaliczyłem z jakieś dwadzieścia parę nieudanych relacji na różnym stopniu. Nie dziękuję. Nie idę tam, gdzie a) nie chcę iść i również b) jestem nieproszony. W dupie mam tę sferę, bo to strata czasu, który można poświęcić na rozwój swój, jak i zawodowy. A na dziwki nie pójdę z powodów ideologicznych.
Dwa lata na nofap bez dziwek i seksu wytrzymałem, więc nie widzę korelacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FranciscoFranco  Może się spotykałeś z jakimiś szonami. Ja teraz spotykam się z laską związaną ze sportem i tańcem - widzę, że to jej pasje. I tym sportem chcę od niej się zarazić i w tym widzę potencjał. Nie sądzę, żeby to była strata czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, FranciscoFranco napisał:

Dwa lata na nofap bez dziwek i seksu wytrzymałem, więc nie widzę korelacji.

Wiecznie nie będziesz w stanie być w celibacie i ta chuć gdzieś będzie musiała mieć ujście dlatego gdy odrzucisz divy czy sarenki to i tak prędzej czy później wrócisz do porno i ręki.

 

To chcę ci przekazać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój penis robi ci przysługę.

Nie bez powodu mówi się, że seksualność człowieka zaczyna się w głowie. Skoro nie chcesz mieć z kobietami nic wspólnego, masturbować też się nie chcesz, to mózg naturalnie wyłączył tą potrzebę, bo po ci ona potrzebna, skoro i tak nie zamierzasz jej zmaterializować.

Masz blokady na poziomie psychicznym odnośnie swojej seksualności i ciało ich słucha. Seks jest zbędny, masturbacja jest zbędna, liczy się rozwój życiowy i zawodowy, więc po co masz myśleć o kobietach w takiej sytuacji i się nakręcać ? Dostałeś to, czego chciałeś, czyli święty spokój od tych spraw.

A nawet jak masz jakieś resztki libido, to penis został wyłączony, bo jeszcze byś się złamał i miał niepotrzebnie wyrzuty sumienia.

 

Mogę ci coś polecić, ale bez przepracowania tego tematu z terapeutą albo samemu nie mogę ci dać gwarancji, że to zadziała.

- " Żeń-szeń zwiększa syntezę tlenku azotu, czynnika nieodzownego w procesie erekcji, wspomagającego rozkurcz naczyń krwionośnych w ciałach jamistych penisa, dzięki czemu powoduje zwiększony dopływ krwi do prącia". Przetestowałem na sobie i efekty były naprawdę pozytywne. Poza tym fajnie działa na inne objawy odstawienne, takie jak brak energii, złe samopoczucie czy problemy z motywacją.

Poza Żeń-Szeniem możesz spróbować z  Palmą Sabałową, z korzeniem Maca albo Miłorząbem Japońskim.

- Cynk w większych dawkach. Celowałbym w ilości od 30-60mg z równoczesnym suplementowaniem miedżi, którą cynk w większych ilościach wypłukuje z organizmu. Dla wygody możesz znależć preparat, który zawiera obydwa pierwiastki.

- Selen to strasznie niedoceniany pierwiastek w kontekście problemów z erekcją. Badania wykazały, że pozytywnie wpływa na prostatę, zwiększa produkcję spermy i poprawia ruchliwość plemników. Trafiałem na relację mężczyzn, którym pomogła suplementacja selenem, a trudno podejrzewać o reklamę jakieś firmy farmaceutyczne, bo sam selen kosztuje grosze, a i z żywnością można go dostarczyć.

- Uważaj na przetrenowanie. Nie wiem, na ile podkręciłeś tempo po odstawieniu masturbacji, ale podejdż do tematu rozsądnie. Pamiętaj, że trening jest kolejnym stresorem dla organizmu. Jeśli trzymasz michę i nie masz zbyt wielu stresów dnia codziennego, to stres chemiczny i emocjonalny masz pod kontrolą. Jeśli jednak któryś z nich wymknie się spod kontroli i dołożysz to do zbyt intensywny trening, to możesz doświadczyć m.in problemów z erekcją i obniżeniem libido.Tu jest przydatny artykuł na ten temat http://www.tlustezycie.pl/2013/07/kiedy-cwiczenia-sa-zemczyli-czemu.html

- Nie panikuj, bo wejście w nofap po okresie folgowania sobie przed stronami porno nie zawsze wygląda tak samo. Pisze ci to z własnego doświadczenia. Za pierwszym podejściem ( trwało około 1,5 miesiąca) czułem się zajebiście. Nie miałem żadnych problemów z erekcją, żadnych psychicznych objawów odstawiennych, mogłem po prostu góry przenosić. Za drugim podejściem ( okres trwania 2 miesiące) było już z tym gorzej. Penis dawał ciągle o sobie znać, ale pojawiły się jakieś spadki energii, przewrażliwienie, trudna do opanowania agresja i problemy z koncentracją. Za trzecim podejściem ( najdłuższym, bo wytrzymałem 5 miesięcy) przez pierwszy miesiąc czułem się znośnie. Podczas drugiego pojawiły się wspomniane przez ciebie problemy z erekcją, jakaś kompletna blokada. Nie było porannych wzwodów, spadek libido, nawet jak ręką tam przypadkowo powędrowała ( ale nie w celach ulżenia sobie, tylko chciałem czymś ręce zająć, a paluszki się akurat skończyły) to penis ani drgnął. Nie reagował na żadne bodżce, ale to minęło gdy zaczynał się 4 miesiąc.

- Ostatnia metoda, to terapia szokowa dla twojego przyjaciela. Wybierasz się do kuchni, łapiesz go mocno, wyjmujesz nóż z szuflady i mówisz do niego " słuchaj, skurwysynu, albo wstaniesz, albo jedno cięcie i lądujesz w koszu na śmieci. Nawet do odwania moczu nie jesteś mi potrzebny, przez dupę przeleci".

Tylko żadnych radykalnych posunięć ! ostrze połóz w miarę daleko na blacie, żeby się nie osunęło przypadkiem. Ma służyć tylko za widoczny rekwizyt i straszak. Jak penis dalej nie posłucha, to możesz tylko powiedzieć z rezygnacją do niego " nie dałeś się nabrać, zasrańcu".
 

Cytat

 

W dupie mam tę sferę, bo to strata czasu, który można poświęcić na rozwój swój, jak i zawodowy

 

Rozwój zawodowy nie musi korelować z seksem albo zwykłą masturbacją bez udziału pornografii. Nie gadaj, że to jakaś strata czasu. Gdybyś masturbował się albo uprawiał seks przez 10 godzin dziennie, to byłoby to zrozumiałe. Chyba że u ciebie to akurat tyle zajmuje i jesteś jakimś kompletnym freakiem w tym temacie, to przyznaje, że może ci to znacznie uszczuplać rezerwy czasowe.

 

Jeśli masz problem z relacjami, to zajrzyj w głąb siebie. Naprawdę jakaś terapia albo autoterapia przy użyciu odpowiednich narzędzi ci nie zaszkodzi. Czasem jest tak, że relacje, które nawiązujemy są lustrzanym odbiciem tego, co nosimy w sobie. Nie mowie tu o jakimś ślubie, dzieciaku i wspólnym kredycie na mieszkanie, ale chociaż sporadycznych kontaktach w celu rozładowania napięcia.

Jak nie będziesz chciał, to trudno. Twoje życie, twój wybór. W każdym razie życzę powodzenia w rozwoju, który sobie założyłeś i żeby skubaniec stanął w końcu na bacznośc.

 

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Infernal Dopamine Kwestia nie jest w tym, że nie chciałem tego zmienić. Zdaję sobie sprawę, że z powodu wielu gówien w latach dojrzewania nie wyrobiłem w sobie pewnych hmmm… zachowań społecznych? Nie wiem jak to dobrze nazwać. Ostatnie 2,5 roku terapii ostatecznie nic mi nie przyniosły większego poza większą świadomością i znacznym uszczupleniem portfela. Nie widzę siebie w tym świecie w tych relacji międzyludzkich, a serio nie mam ochoty już tego próbować zmieniać. Przepierdoliłem dobre lata na to i też nie zamierzam obecnie "zmuszać" kogoś, żeby mnie uczył pewnych podstaw.

Dzięki za merytoryczny post. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Infernal Dopamine Który żeń-szeń stosowałeś? A selen? Ja teraz jestem na no-fap/no-porn ponad 2 miesiące i spadek erekcji widoczny. W zasadzie nie potrafię jej utrzymać. Dziewczyna piękna i seksowna, ale mam z nim problemy. Tzn. spoko, jest seks i ona jest zadowolona, ale ja nie poznaję siębie i jego, nie jest tak jakbym chciał. Mam wrażenie, że jest gorzej z nim niż jak oglądałem porno. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadmierna pornografia między innymi całkowicie rozpierdala ośrodek nagrody w mózgu. Mimo tego, że dałeś danego dnia ciała w wielu sferach, masz fatalny humor i okropnie wyglądasz to i tak wszystkie wyuzdane seksbomby są dostępne dla ciebie na kliknięcie klawisza. Warto przypomnieć sobie i swojemu ciału emocje towarzyszące delikatnemu flirtowi i długotrwałemu budowaniu intymności i namiętności. Jak to mówią klasycy podrywu, z którymi się całkowicie zgadzam - penisa wsadzasz do pochwy dopiero wtedy kiedy leje się z niej wodospad płynów i sama zasysa twojego nabrzmiałego kutanga.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Figurantowy napisał:

Nadmierna pornografia między innymi całkowicie rozpierdala ośrodek nagrody w mózgu. Mimo tego, że dałeś danego dnia ciała w wielu sferach, masz fatalny humor i okropnie wyglądasz to i tak wszystkie wyuzdane seksbomby są dostępne dla ciebie na kliknięcie klawisza. 

Lepiej bym tego nie ujął jak porno właśnie działa! Wszystko rozjebane, sprzeczne sygnały, instant nagroda nawet jak nic nie zrobiłeś pożytecznego dla siebie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko od strony ciała to można pomyśleć nad:

 

- delikatnym cardio. Długi czas niska intensywność bo sprawność seksualna koreluje z sercem. Jak się wkręcisz w sport to ogólnie zarówno nastrój jak i apetyt na życie się poprawi. 

 

- popracować nad dietą by było więcej czerwonych krwinek i hematokryt w dobrych widełkach.

 

- Kwestie psychiczne to sprawa długofalowa.

 

- Przejrzałbym filmik i kanał takich jak.. 

 

 

* Nie skupiałbym się bezpośrednio na produktach a o całości, makro i korelacje produktów/odpowiedź fizjologiczna.

Edytowane przez Ramzes
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko Poprawna dieta i sport. Biochemii trzeba pomóc solidnie, ale tu lepiej przestać go bombardować chemią, tylko skupić się na naturalnych składnikach.

9 godzin temu, Figurantowy napisał:

Warto przypomnieć sobie i swojemu ciału emocje towarzyszące delikatnemu flirtowi i długotrwałemu budowaniu intymności i namiętności.

Czego? :D
Chłopie trzecia dekada mi prawie wbija, a takie coś jest dla mnie obce :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci powiem coś o czym mało ludzi mówi.  O mięśniach dna miednicy.  Nadwyrężanie tych mięśni np. poprzez długie siedzenie, ciężkie treningi siłowe, stres, dużo masturbacji prowadzi do wielu problemów w obrębie krocza. Mięśnie się spinają i potem jest duży problem żeby wrócić do normalnej sprawności. Brak erekcji również może wynikać z nadwyrężenia tych mięśni. To co pomaga to odpuszczenie walenia konia, relaksacja, rozciąganie, jakieś masaże. Nie twierdzę, że to masz bo może to tylko kwestia detoksu z porno.   Tak czy owak to o czym napisałem na pewno nie zaszkodzi a może pomoże ;) 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co tutaj przeczytałem to stwierdzam że co poniektórzy są seksualnymi wegetarianami, najpierw nofap ,a potem suplementacja jakimiś substancjami, ziołami, teściem czy suldanefilem na sam koniec zapewne.

Powiem wam czemu facet na "nofap" przyciąga kobiety, bo kurwa wygląda jak cipa i takich szukają kobiety przez większość cyklu miesięcznego gdy są niepłodne i tyle.

Połączcie sobie kropki z tych wszystkich teoryj to wam wyjdzie o co chodzi.

Może i sam wyglądam jak pizda z twarzą dziecka ale nie jedna wie że bym ją chciał zerznąć tu i teraz(i co więcej wiele się to podoba) i nie wynika to z tego czy walę konia czy nie - po prostu tak mam ;)

P.S.

Zgadzam się z wieloma rzeczami z teorii RedPill jednak co poniektóre same sobie przeczą jak je wziąć do kupy i rzeczywiście wygląda to na jakąś sektę z biczowaniem się rózgami po plecach...Bleee

Edit:

Nawet mój pies wali konia...

Pozdro

 

Edytowane przez Bohun
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.